Jimmy rozpocznie drugą rundę od zwycięstwa? Gramy z NBA o 229 PLN
Phoenix Suns zawiodło mnie wczoraj i to nawet bardzo! Kevin Durant i Devin Booker byli bezsilni w walce z Jamalem Murrayem czy Nikolą Jokiciem. Dziś czeka na nas game seven w Sacramento oraz pierwszy mecz drugiej rundy w Nowym Jorku. Z pewnością wielu z was czeka jedynie na mecz pomiędzy Kings a Golden State Warriors, lecz ja zabiorę was tylko na starcie w Madison Square Garden. Zobaczymy, co słychać w New York Knicks oraz Miami Heat i postaramy się ustrzelić profit! Czy goście lepiej rozpoczną drugą rundę? Czy Miami Heat będzie czarnym koniem NBA Play-offs? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
New York Knicks – Miami Heat: typy i kursy bukmacherskie (01.05.2023)
Stan serii: 0-0
Nowojorczycy niespodziewanie gładko poradzili sobie z Cleveland Cavaliers! Kawalerzyści okazali się zbyt słabi na podopiecznych Toma Thibodeau, którzy pokazali swoją siłę w pięciu pojedynkach. New York Knicks to przede wszystkim świetna defensywa, co nie powinno nas dziwić, w końcu obecny pierwszy trener znany jest w świecie NBA ze swojego zamiłowania do gry obronnej! Nowojorczycy jedynie raz w pierwszej rundzie pozwolili rywalom na więcej niż sto punktów, co jest niesamowitym wynikiem. Sami oczywiście nie grzeszyli zdobyczami punktowymi, zdobywając maksymalnie sto sześć oczek. Warto zaznaczyć świetną dyspozycję Jalena Brunsona, który wyrósł w pierwszej rundzie na lidera New York Knicks. Były gracz Dallas Mavericks nie tylko zdobywa średnio najwięcej asyst na mecz, co na dodatek inkasuje najwięcej punktów! Wyjątkowo dobrze spisuje się również Josh Hart, który nie tylko średnio zdobywa czternaście oczek, co również zbiera po osiem piłek na mecz!
W poprzednim meczu New York Knicks zakończyło zmagania z Cleveland Cavaliers i to w naprawdę dobrym stylu. Pewne zwycięstwo jedenastoma oczkami to efekt niesamowitej taktyki defensywnej Toma Thibodeau! Po raz kolejny do głosu nie doszedł żaden ze środkowych Cavs, co mocno ograniczyło działania ekipy prowadzonej przez Johna Blaira Bickerstaffa. Knicksy zdominowały grę podkoszową! Przyniosło to nie tylko znacznie mniej zbiórek rywali, co również znacznie mniej rzutów osobistych. Najlepszy w drużynie z Nowego Jorku był Jalen Brunson, który zainkasował dwadzieścia trzy punkty, cztery zbiórki oraz cztery asysty. Akompaniował mu RJ Barrett, który popisał się dorobkiem dwudziestu jeden oczek, czterech reboundów oraz czterech kluczowych podań. Immanuel Quickley zapisał na swoim koncie dziewiętnaście punktów. Osiemnaście piłek zebrał Mitchell Robinson, który dodatkowo zainkasował aż trzynaście oczek. Tyle samo punktów wpadło na konto Juliusa Randle’a, który zebrał jeszcze cztery piłki oraz rozdał sześć asyst. Warto zaznaczyć, że Josh Hart popisał się dwunastoma zbiórkami! Czy New York Knicks rozpocznie dziś zmagania w drugiej rundzie od zwycięstwa? Pamiętajcie, że możecie skorzystać z kodu promocyjnego w Superbet!
Miami Heat dokonało cudu! Nikt przed NBA Play-offs nie skreślał Milwaukee Bucks już w pierwszej rundzie! Najlepsza drużyna zachodniego wybrzeża przegrała z ósmą drużyną Konferencji Wschodniej i to w pięciu spotkaniach! Miami Heat dokonało czegoś niemożliwego, choć nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie Jimmy Butler i jego wyśmienita dyspozycja. Nie ma co się dziwić, że Jimmy nazywany jest Jordanem klubu z Florydy! Lider Miami Heat średnio zdobywał w pierwszej rundzie blisko trzydzieści osiem punktów na mecz! To on w pojedynkę rozbił bank i cały zespół prowadzony przez Mike Budenholzera, który z pewnością chciałby zapomnieć o ostatnich tygodniach swojego życia i to nie tylko ze względu na odpadnięcie z NBA Play-offs, ale to też temat nie inną rozmowę!
NBA: New York Knicks vs Miami Heat
- NEW YORK KNICKS
- MIAMI HEAT
W ostatnim meczu potrzebna była dogrywka, która jedynie potwierdziła wyższość Miami Heat! Po raz kolejny ekipa prowadzona przez Erika Spoelstrę odrabia spore straty, by w samej końcówce doprowadzić do dodatkowego czasu gry! Warto zaznaczyć, że według ekspertów rzut Jimmy’ego Butlera w ostatniej sekundzie powinien być dodatkowo powiększony o rzut osobisty. Jimmy był faulowany, lecz oliwa zawsze sprawiedliwa, a Miami Heat gra dalej! Milwaukee Bucks nie pomógł szalony Giannis Antetokounmpo. Zabrakło skuteczności w dogrywce, opanowania w czwartej kwarcie i kilku lepszych decyzji Mike’a Budenholzera z ławki. Miami wcale nie była lepszą ekipą w meczu numer pięć, lecz potrafili wykorzystać błędy swoich przeciwników. Poza tym szalał Jimmy Butler, który zainkasował aż czterdzieści dwa punkty, osiem zbiórek oraz cztery asysty. Akompaniował mu Gaby Vincent, który zdobył dwadzieścia dwa oczka oraz sześć kluczowych podań. Triple double wpadło na konto Bama Adebayo, który zapisał na swoim koncie dwadzieścia punktów, dziesięć zebranych piłek oraz dziesięć rozdanych ostatnich zagrań. Kevin Love dorzucił od siebie double double, zdobywając piętnaście oczek oraz dwanaście reboundów! Czy Miami Heat zaskoczy nas po raz kolejny?
3500 zł tydzień bez ryzyka + 200 zł od depozytu + 35 zł freebet + 20 zł aplikacja mobilna + 400 zł w promocji
Co typuję w tym spotkaniu?
Dziś idę w prostotę i naprawdę solidny kurs związany ze zwycięstwem Miami Heat (z ewentualną dogrywką)! Pamiętajmy, że w Superbet istnieje coś takiego jak Super Przewaga, co z pewnością jest jedną z ciekawszych zalet właśnie tego bukmachera! Na czym polega Super Przewaga? Jeśli wytypowana drużyna osiągnie w dowolnym momencie spotkania osiemnaście punktów przewagi — niezależnie od końcowego wyniku, zakład rozliczany jest jako wygrany! Skąd zatem pomysł na zwycięstwo Miami Heat? Przede wszystkim ekipa z Florydy w moim odczuciu jest faworytem tej serii, pomimo faktu, że według bukmacherów są oni underdogami. Jakość pierwszej piątki jest nieco lepsza, oczywiście w moim odczuciu, w ekipie prowadzonej przez Erika Spoelstrę. W dodatku Miami Heat nie ogranicza się jedynie do gry defensywnej. Bez problemu poradzili sobie z solidnymi defensorami Milwaukee Bucks, a przecież to właśnie podopieczni Mike’a Budenholzera plasowali się na samej górze wszelakich rankingów defensywnych. Nie można przejść również obojętnie obok Jimmy’ego Butlera, który po prostu odpalił swoją jordanowską wersję! Lider Miami Heat po prostu gra kosmiczny basket w ostatnich dniach i z pewnością dziś będzie w stanie powtórzyć swoje niesamowite zagrania. Warto zaznaczyć, że pojedynek w Madison Square Garden to starcie najlepszej ofensywy NBA Play-offs z najlepszą defensywą! W dodatku Miami Heat znacznie lepiej kończy akcję z półdystansu oraz dystansu aniżeli rywale, co z pewnością będzie dziś ich sporym atutem. Oczywiście nie może być zbyt kolorowo! New York Knicks wygrało trzy z czterech konfrontacji obu ekip w sezonie zasadniczym. Mimo wszystko celuję dziś w underdogów i kolejną niespodziankę w wykonaniu Miami Heat, czyli drużyny, która w moim odczuciu może być czarnym koniem tegorocznego NBA Play-offs! Na sam koniec zachęcam Cię do sprawdzenia bonusów w Superbet! Let’s go and good luck!
fot. z obrazka: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze