Jeziorowcy nie boją się ognia? Gramy o 311 PLN
Wczoraj zabrakło praktycznie jednego celnego rzutu Devina Bookera oraz Ziona Williamsona. Nie poddajemy się i dziś walczymy z kolejnymi spotkaniami. Wybór pojedynków jest dość skromny, ale spokojnie udało mi się wygrzebać dwa bardzo ciekawe typy. Zabieram was dziś na wycieczkę do Los Angeles, gdzie Jeziorowcy zmierzą się z zawodnikami Miami Heat. Na dokładkę zostajemy na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, choć wybierzemy się zdecydowanie na północ do Portland, gdzie Trail Blazers zmierzą się z Washington Wizards. Czy Jeziorowcy bez problemu pokonają przybyszy z Florydy? Zachęcam do skorzystania z freebetu Betfana, dzięki któremu otrzymacie darmowy zakład do 30 PLN. Zapraszam do analizy!
Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100 PLN! (Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Los Angeles Lakers (22-8) vs Miami Heat (12-17) (niedziela 02:30)
King James nie dał rady w pojedynkę zagrozić ekipie Brooklyn Nets. Lider Lakersów zdobył 32 punkty, 8 zbiórek oraz 7 asyst, lecz nie był w stanie zatrzymać dobrze rozpędzonych graczy ze Wschodniego wybrzeża. Jeziorowcy zaczynają się zmagać z licznymi problemami kadrowymi. W dalszym ciągu niedostępny jest Anthony Davis, a jeszcze nie zobaczymy go gdzieś z miesiąc. Tuż przed spotkaniem z Nets wypadł Dennis Schroder. Niemiec w ostatnich chwili został wycofany przez protokół sanitarny. Dla Franka Vogela utrata podstawowego zawodnika na kilka sekund przed rywalizacją to duży problem. Cały plan taktyczny spalił na panewce i na szybko trzeba było improwizować. Nie wyszło to zbyt dobrze. Jeziorowcy trafili zaledwie osiem trójek w trzydziestu próbach. Ktoś by mógł pomyśleć, że to po prostu ich gorsza dyspozycja, lecz nie tym razem. Lakersi od dłuższego czasu mają problem z trafianiem zza łuku, skąd rzadko przekraczają 30% skuteczności. Nieobecność Davisa oraz Schrodera może jedynie pogłębić problem, który może się w kolejnych spotkaniach nasilać. Na parę dobrych słów zasługuję Kyle Kuzma. Amerykanin zdobył 16 punktów oraz 10 zbiórek, dzięki czemu po raz ósmy w tym sezonie zaliczył double double. Wspomniałem ostatnio w analizie o Talenie Horton-Tuckerze, który w mojej opinii powinien nieco więcej zagrać. Chyba Frank Vogel wszedł na zagranie.com i przeczytał moje żale. Szkoda, że chociaż like’a nie zostawił. Śmieszki śmieszkami, ale Horton-Tucker zagrał niecałe pół godziny, zdobywając 9 punktów przy stabilnej skuteczności 33%. Liczę, że młody się jeszcze rozhula w najbliższym czasie, poniekąd korzystając z kontuzji kolegów. Na koniec warto przytoczyć jakże ważną statystykę wszech czasów NBA, gdzie na naszych oczach dzieje się historia. LeBron James przekroczył 35 tysięcy punktów w karierze, a przed nim znajdują się już tylko Karl Malone (36 928 oczek) oraz Kareem Abdul-Jabbar (38387 punktów). Czy LeBron nabiję się po raz kolejny swój licznik?
Miami musiało wygrać z Sacramento Kings i to zrobiło. Najgorsza defensywa NBA (a w dodatku bez Richuana Holmesa) nie miała żadnych szans w starciu z potężną trójcą Miami Heat. Gracze Żar ani przez minutę nie przegrywali z podopiecznymi Luke’a Waltona, a mimo to nakręcali się po każdej akcji, by być jeszcze lepszym. Udało im się przerwać gorszą serię trzech spotkań, a w dodatku bijąc rywali poniżej pasa. Trzeba przyznać, że Tyler Herro nadaję się do gry jako zmiennik. Jest w dobrej dyspozycji już od kilku spotkań, lecz jak wchodzi z ławki, ma w oczach ogień, który sprawia, że trafia więcej niż zawsze. Jego 71% skuteczności przyniosły 27 punktów, które okazały się najlepszym wynikiem tego spotkania. Pan z czternastką na koszulce dołożył do tego wyniku cztery zbiórki oraz trzy asysty. Wyjątkowym osiągnięciem popisał się Jimmy Butler oraz Bam Adebayo. Obaj zdobyli triple double! Co w tym takiego specjalnego? Zdecydowanie to, że bardzo rzadko zdarza się, by dwaj gracze z tego samego zespołu zdobyli TD w jednym spotkaniu! Co ciekawe, udało im się to po raz drugi! Chapeau bas dla liderów i obyśmy jeszcze mogli zobaczyć nie jeden raz takie osiągnięcie obydwóch panów. Jeszcze na koniec przytoczę ich zdobyte cyferki: Jimmy Butler 13 punktów, 10 zbiórek, 13 asyst, a Bam Adebayo 16 punktów, 12 zbiórek oraz 10 asyst. Czy dziś będą w stanie zagrozić Jeziorowcom?
Będąc szczery, Los Angeles Lakers mogą dziś przegrać z Miami Heat i wcale mnie to nie zdziwi. Jeziorowcy mają problemy kadrowe, a w dodatku wszystko opiera się na biednym LeBronie. Liczę dziś na niezły ofensywny basket w wykonaniu zawodników Żar, tym bardziej po ich dobrym występie przeciwko Sacramento Kings. Bohaterem dzisiejszego zakładu będzie Duncan Robinson, który jest często pomijany przez wszystkich wielbicieli basketu. Skrzydłowy Heat w ostatnim spotkaniu popisał się 20 punktami, z czego aż 15 zza łuku. Zdecydowanie jego największym atutem są rzuty za trzy, które posyła w kierunku przeciwnika z naprawdę dobrą skutecznością. Duncan trafia średnio 40% swoich wszystkich prób zza łuku, które przynoszą mu średnio trzy trójeczki na mecz. Liczę, że dziś pod nieobecność Schrodera oraz Davisa po raz kolejny popisze się dobrą celnością, która przyniesie mu minimum 12 punktów. Warto dodać, że Miami zdecydowania lubi grać na obwodzie, co dodatkowo może mu pomóc w zdobywaniu kolejnych trójek.
Mój typ na to spotkanie: Duncan Robinson minimum 12 punktów
Kurs: 1.89
Portland Trail Blazers (18-10) vs Washington Wizards (9-17) (niedziela 04:00)
Damian Lillard to po prostu geniusz końcowych minut! Po raz kolejny zalicza kluczowe trafienia w ostatnich sekundach gry. Tym razem ta sztuka udała mu się na 16 sekund przed końcową syreną, dzięki czemu pokonali Pelikanów z Nowego Orleanu dwoma oczkami. Niewiarygodne w jak świetnej dyspozycji jest Dame Dolla i jaki ma to ogromny wpływ na cały zespół. Portland Trail Blazers rozegrali pięć meczów w siedem dni, z czego wygrali wszystkie! Tak, nie pomyliłem się, ekipa Terry’ego Stottsa wygrała wszystkie pięć spotkań! Damian i spółka nie przestraszyli się 76ers, Cavaliers, Mavericks, Thunder oraz Pelicans, a jeszcze wcześniej pokonali przecież Orlando. Seria sześciu spotkań bez porażki robi wrażenie, podobnie jak forma Gary’ego Trenta Jr’a, który wyrasta na bardzo ważną postać w ekipie Trail Blazers. W starciu z New Orleans Pelicans młody Amerykanin zdobył 23 punkty, 2 zbiórki oraz jedną asystę. Trafiał swój co drugi rzut, w tym aż pięć trójek! Oczywiście do Damiana Lillarda brakuje mu jeszcze sporo, ale młody ma się od kogo uczyć i na kim wzorować. Lider Portland Trail Blazers zdobył 43 punkty, 4 zbiórki oraz 16 asyst! Czy dziś poprowadzi kolegów do siódmego zwycięstwa z rzędu?
Gracze Washington Wizards nie zatrzymują się i przedłużają swoją serię aż do trzech zwycięstw! W ostatnim spotkaniu pokonali Denver Nuggets po wyjątkowo zaciętych końcowych minutach. Bradley Beal pociągnął po raz kolejnych kolegów z drobną pomocą Davisa Bertansa. Nie spodziewałem się, że kiedyś to napisze, ale Bertans zdobył najwięcej punktów w drużynie Czarodziejów! Jego 35 punktów przejdzie do historii, gdyż wszystkie jego zdobyte punkty pochodzą z rzutów zza łuku bądź osobistych. Davis nie oddał ani jednego rzutu z łuku! Co by nie powiedzieć, jego 82% skuteczności robi wrażenie, tym bardziej że w ostatnim czasie nie potrafił przekroczyć dziesięciu oczek! Sami z resztą nie raz graliśmy jego under, lecz teraz trzeba uważać. Zobaczymy, jak długo utrzyma świetną dyspozycję. Bradley Beal tej samej nocy zdobył 25 punktów, 4 zbiórki oraz 10 asyst. Russell Westbrook zdobył triple double po praktycznie najmniejszej linii oporu (12 punktów, 13 zbiórek oraz 12 asyst). Świetny występ zaliczył Rui Hachimura, który zaczął naprawdę nas przyzwyczajać do wyników dwucyfrowych. Tym razem udało mu się zgarnąć 14 punktów, 4 zbiorki oraz 3 asysty. Czy Czarodzieje będą w stanie zagrozić Damianowi Lillardowi?
Krótko i na temat. Moim zdaniem zobaczymy bardzo otwarte spotkanie, podobne do ich ostatniego starcia z początku miesiąca. Wtedy górą byli zawodnicy z Portland. Mój typ skupiam jednak na zawodniku Washington Wizards – Ruim Hachimurze. Japończyk w ostatnich spotkaniach prezentuje się z naprawdę dobrej strony. Punktuję, a przede wszystkim świetnie się dogaduję z Russelem, który lubi mu czasem zagrać piłkę pod kosz. W pierwszym meczu pomiędzy obiema ekipami Rui zdobył aż 24 punkty i liczę, że dziś zakręci się co najmniej na trzynastu oczkach. Mocno ofensywnie nastawione ekipy powinny być gwarancją wysokiego wyniku, który sprzyjałby naszemu zakładowi. 13 punktów jest w jego zasięgu, a dodatkowo w ostatnim czasie bez problemu przekracza ów próg. Powodzenia!
Mój typ na to spotkanie: Rui Hachimura minimum 13 punktów
Kurs: 1.87
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 20 zł
- Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
- W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu otrzymasz zwrot w bonusie.
Obrót 3 x 2.00 – minimum 3 zdarzenia. - Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
- Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze