Jarrett Allen będzie miał dziś problemy ze skutecznością? Gramy z NBA o 277 PLN
Wczoraj do szczęścia zabrakło zaledwie jednego punktu, asysty lub zbiórki mniej Kyle’a Kuzmy! Ponownie zawitała do mnie wędka, która w brutalny sposób niszczy moje wizje. Dziś w NBA sporo ciekawych pojedynków, że zdecydowałem się zagrać kupon z aż trzech spotkań! W pierwszej kolejności wybiorę się do Nowego Jorku, gdzie Brooklyn Nets zmierzy się z Cleveland Cavaliers. Na dokładkę dobieram starcie pomiędzy Indianą Pacers a Golden State Warriors oraz Portland Trail Blazers z Detroit Pistons. Czy zobaczymy dziś trzy underowe pojedynki? Czy moje propozycje okażą się szczęśliwe? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
300 PLN za minimum 10 punktów LeBrona Jamesa od BETFAN!
Na dobry początek specjalna promocja od Betfan, która przy okazji meczu pomiędzy Los Angeles Lakers a Denver Nuggets zaproponowała nowym graczom aż 300 PLN bonusu! U tego bukmachera już teraz można założyć konto i zagrać zakład na 10 punktów LeBrona Jamesa. W przypadku trafienia tego rodzaju typu można zyskać aż 300 PLN bonusu! Więcej o tej promocji poniżej:
- Rozpocznij rejestrację u bukmachera Betfan pod tym linkiem.
- Podczas zakładania konta koniecznie użyj kodu promocyjnego ZAGRANIE.
- Wpłać na swoje konto dokładnie 40 PLN.
- Postaw pierwszy kupon SOLO lub AKO za DOKŁADNIE 40 PLN i umieść w nim dowolne zdarzenie z oferty NBA.
- Łączny kurs kuponu musi wynieść minimum 2.00 i musi zostać rozliczony do 09.02, godz. 09:00.
- Jeżeli LeBron James rzuci przynajmniej 10 punktów, na Twoje konto powędruje extra 300 PLN!
Brooklyn Nets – Cleveland Cavaliers: typy i kursy bukmacherskie (09.02.2024)
Dzisiejsza analiza skupia się na pojedynczych zakładach w Betfan, który nie zawsze są dostępne u każdego bukmachera! Wspomnę jeszcze raz o fantastycznej promocji na start, gdzie po rejestracji możemy zyskać aż 300 PLN za minimum 10 punktów LeBrona Jamesa! Przypomnę, że trzeba wpisać nasz kod promocyjny Betfan – ZAGRANIE przy rejestracji, by cieszyć się z dodatkowych bonusów! Gospodarze pierwszego pojedynku aktualnie plasują się jedenastym miejscu w Konferencji Wschodniej. Na ich koncie widnieje jedynie dwadzieścia zwycięstw oraz aż trzydzieści porażek. Do strefy turnieju play-in tracą aktualnie już półtora zwycięstwa, co oczywiście jest w pełni do nadrobienia. Mimo wszystko podopieczni Jacque Vaughna w dziesięciu ostatnich pojedynkach zainkasowali aż sześć porażek, co sprawia, że ich walka o postseason zaczyna być coraz cięższa. W poprzednim pojedynku Brooklyn Nets nie sprostało wymaganiom Dallas Mavericks. Rywale od początku do końca dyktowali swoje warunki gry, pozwalają Nowojorczykom na zaledwie małe odrobienie strat w ostatniej kwarcie. Brooklyn Nets znacznie gorzej spisało się na obwodzie, skąd trafili aż siedem trójek mniej od przeciwników. W dodatku ich ogólna skuteczność z gry wyniosła jedynie 45%. Nie pomógł dobry występ Mikala Bridgesa, który zainkasował dwadzieścia osiem punktów oraz cztery asysty. Akompaniował mu Royce O’Neale, który popisał się osiemnastoma oczkami, sześcioma reboundami oraz dwoma kluczowymi podaniami. Cam Thomas zainkasował w tym pojedynku szesnaście punktów, osiem zbiórek oraz osiem asyst. Jalen Wilson pokusił się o dziesięć oczek, cztery reboundy oraz dwa kluczowe podania. Bliski triple double był Ben Simmons, który zainkasował dziewięć punktów, dziewięć zbiórek oraz siedem asyst. Jedenaście piłek zebrał Nic Claxton. Czy Brooklyn Nets zaskoczy dziś Cleveland Cavaliers?
Brooklyn Nets vs Cleveland Cavaliers
- BROOKLYN NETS
- CLEVELAND CAVALIERS
Wczoraj miałem już okazje nieco się rozpisać na temat Cleveland Cavaliers, więc dziś przypomnę najważniejsze fakty! Kawalerzyści plasują się na drugim miejscu na wschodnim wybrzeżu z dorobkiem trzydziestu trzech zwycięstw oraz szesnastu porażek. W dziesięciu ostatnich pojedynkach udało im się zainkasować aż dziewięć zwycięstw, a jedyna porażka miała miejsce z Milwaukee Bucks i to już blisko dwa tygodnie temu! Od siedmiu spotkań Cleveland Cavaliers jest niepokonane, co jest najlepszą aktualnie serią w całym NBA! Kawalerzyści w miarę sprawnie przejechali się wczoraj po Washington Wizards! Czarodzieje postawili swoje warunki gry, lecz nie potrafili przełożyć tego choćby na wygranie żadnej kwarty. Do przerwy był remis i dość częste zmiany prowadzenia. Po przerwie Cavs uspokoili grę, zdobywając w trzeciej i czwartej kwarcie łącznie osiem punktów więcej. Kluczem do sukcesu była skuteczność z gry i to zarówno ta z półdystansu, jak i z linii rzutów osobistych. Aż czterdzieści punktów zainkasował Donovan Mitchell, który zebrał jeszcze osiem piłek oraz rozdał pięć asyst. Akompaniował mu Evan Mobley, który popisał się dwudziestoma dwoma oczkami oraz ośmioma reboundami. Darius Garland tym razem pokusił się o trzynaście punktów oraz cztery asysty. Jarrett Allen popisał się dwunastoma oczkami, dziewięcioma reboundami oraz dwoma kluczowymi podaniami. Czy Cleveland Cavaliers wygra dziś ósmy mecz z rzędu?
Co typuję w tym spotkaniu?
Najlepsze typy NBA znajdziesz na naszej stronie i w tej analizie, więc warto przeczytać tekst ze zrozumieniem! Dziś bez BetBuildera, lecz z zakładem, który śmiało może być jego częścią! Celuję w poniżej 16,5 punktów Jarretta Allena! Skąd taki pomysł? Środkowy Cleveland Cavaliers w tym sezonie średnio inkasuje w okolicach szesnastu oczek na mecz. Dzisiejszy próg łamał jedynie siedemnaście razy w czterdziestu czterech pojedynkach, co daje ponad 60% pokrycia linii! Środkowy Cavs w głównej mierze zawdzięcza swoją sezonową średnią brakiem Evana Mobleya. Bez niego Allen miał znacznie więcej okazji do punktowania czy zbierania piłek. Obecność i wzrost roli w zespole Evana sprawia, że Jarrett kończy pojedynki w większości przypadków poniżej dzisiejszej linii maksymalnej. Obaj koszykarze zagrali w tym sezonie razem dwadzieścia jeden spotkań, w których Jarrett Allen zanotował aż czternaście underów! W dodatku dzisiejszy matchup sprawia, że środkowy Cleveland Cavaliers może pokusić się o kolejny wynik punktowy poniżej progu. Brooklyn Nets pozwala na trzeci najniższy wynik punktów centrów! Nic dziwnego zatem, że Jarrett Allen zanotował przeciwko Nowojorczykom aż pięć underów z rzędu, nie przekraczając przy tym nawet piętnastu punktów. Tylko w tym sezonie środkowy Cavs popisał się dwunastoma oczkami, spędzając na parkiecie aż trzydzieści osiem minut! W moim odczuciu Jarrett Allen zainkasuje dziś kolejny under, tym bardziej że na parkiecie zobaczymy Evana Mobleya, który z meczu na mecz dostaje od Bickerstaffa coraz więcej minut!
Indiana Pacers – Golden State Warriors: typy i kursy bukmacherskie (09.02.2024)
Zdecydowanie jedno z najciekawiej zapowiadających się dziś spotkań w NBA! Indiana Pacers aktualnie plasuje się na szóstym miejscu w Konferencji Wschodniej z dorobkiem dwudziestu dziewięciu zwycięstw oraz dwudziestu trzech porażek. Ich przewaga nad strefą dodatkowego turnieju play-in wynosi zaledwie jedno zwycięstwo, co nie jest zbyt dużą przewagą, biorąc pod uwagę, że za ich plecami czyhają już koszykarze Miami Heat czy Orlando Magic. Indiana Pacers w dziesięciu ostatnich pojedynkach zainkasowła pięć zwycięstw. Organizacja z Indianapolis w trakcie sezonu dokonała już kilku zmian kadrowych. Najpierw zatrudnili Pascala Siakama, a dziś przyjęli w swoje szeregi Marcusa Morrisa oraz Furkana Korkmaza. Indianę Pacers opuścił natomiast Buddy Hield. Pewne ruchy potrzebne by były na pewno w San Francisco, lecz na razie w The Dubs panuje grobowa cisza! Golden State Warriors to aktualnie dopiero jedenasty zespół Konferencji Zachodniej! Do strefy play-in tracą jedno zwycięstwo, co oczywiście jest jeszcze do odrobienia. Ekipa z San Francisco w dziesięciu ostatnich potyczkach zainkasowała pięć zwycięstwo oraz pięć porażek. Ich dzisiejszy pojedynek z Indianą Pacers to okazja na trzecie zwycięstwo z rzędu i przy okazji przerwanie fatalnej serii w potyczkach przeciwko Indianapolis! Golden State Warriors nie potrafi wygrać z dzisiejszym rywalem już od trzech spotkań, a ich ostatnie zwycięstwo miało miejsce już ponad rok temu! Która drużyna wygra dzisiejszy mecz w Gainbridge Fieldhouse?
Co typuję w tym spotkaniu?
W tym spotkaniu skuszę się na dość nietypowy zakład, który nie był jeszcze obecny w moich analizach. Celuję w poniżej 2,5 fauli osobistych Klaya Thompsona! Skąd taki pomysł? Koszykarz Golden State Warriors w tym sezonie średnio fauluje niecałe dwa razy na mecz. W czterdziestu sześciu spotkaniach dokładnie piętnaście razy przebił dzisiejszy próg, a większość z nich miała miejsce głównie z początku sezonu. Pięć pierwszych pojedynków Klaya w tym sezonie to pięć overów, a ma to również związek z faktem, że Thompson jest coraz częściej poza grą. Koszykarz Golden State Warriors w czterech ostatnich spotkaniach zainkasował solidny under fauli osobistych, faulując łącznie jedynie dwa razy! W dziesięciu kolejnych potyczkach popisał się ośmioma underami! W dodatku w całej karierze zanotował na swoim koncie jedynie jedne zawody przeciwko Indianie Pacers z przynajmniej trzema faulami na swoim koncie! W moim odczuciu Klay Thompson powinien dziś spokojnie sfaulować mniej niż trzy razy!
Portland Trail Blazers – Detroit Pistons: typy i kursy bukmacherskie (09.02.2024)
Spotkanie dwóch praktycznie najsłabszych drużyn w NBA! Portland Trail Blazers to aktualnie dopiero czternasty zespół Konferencji Zachodniej! Na ich koncie widnieje zaledwie piętnaście zwycięstw! Do strefy play-in tracą już dziesięć zwycięstw, co raczej na tym etapie sezonu jest już nie do odrobienia! Co ciekawe, w dziesięciu ostatnich potyczkach zanotowali na swoim koncie jedynie sześć porażek, wygrywając nawet z Milwaukee Bucks czy Philadelphią 76ers. Mimo wszystko podopieczni Chaunceya Billupsa mogą przygotowywać się już do przyszłorocznego sezonu, który być może zaczną od naprawdę przyjemnego wyboru w drafcie! Detroit Pistons to nie tylko najgorszy zespół Konferencji Wschodniej, jak i całej ligi NBA! Tłoki wygrały jedynie siedem razy w pięćdziesięciu występach. Podopieczni Monty Williamsa zdecydowanie mogą już myśleć o przyszłym sezonie, choć obecnie to właśnie Motor City jest najbardziej aktywne na rynku transferowym. Do zespołu Detroit Pistons dołączył dziś Ryan Arcidiacono, Quentin Grimes, Malachi Flynn, Evan Fournier oraz Simone Fontecchio. Ekipę Tłoków opuścił natomiast Alec Burks oraz Bojan Bogdanović. Kto wygra dzisiejszy pojedynek w Moda Center?
Co typuję w tym spotkaniu?
W tym spotkaniu skuszę się po raz kolejny na identyczny zakład, co w przypadku poprzedniego pojedynku. Celuję w poniżej 2,5 fauli osobistych Anfernee Simonsa! Skąd taki pomysł? Koszykarz Portland Trail Blazers w tym sezonie średnio fauluje dwa razy na mecz. W dwudziestu ośmiu spotkaniach zainkasował over dziewięć razy, co daje nam blisko 70% pokrycia linii. Anfernee Simons w ostatnim czasie miewał nieco większy problem z zachowanie samokontroli w defensywie. Zdarzyło mu się zainkasować aż sześć spotkań z rzędu z przynajmniej trzema faulami na koncie. Mimo wszystko koszykarz Rip City uspokoił się i w trzech kolejnych potyczkach zainkasował łącznie jedynie dwa przewinienia. Detroit Pistons to jeden z tych zespołów, który nie pozwala rywalom na zbyt wiele fauli. Średnio koszykarze ze stanu Michigan są faulowani dziewiętnaście razy, co daje im jedenaste miejsce od końca w tym elemencie gry. Koszykarz Portland Trail Blazers w poprzednim starciu z Tłokami zainkasował jedynie jedno przewinienie. Dziś liczę na podtrzymanie dobrej postawy w defensywie oraz przedłużenie underowej serii. W moim odczuciu Anfernee Simons powinien dziś spokojnie sfaulować mniej niż trzy razy! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze