Jak hokeiści Vancouver Canucks poradzą sobie po dłuższej przerwie? NHL AKO 2,27!
Foto. Xinhua
Ostatnia moja propozycja na bramkę Alexa Iafallo nie została zweryfikowana, ponieważ mecz w Colorado nie odbył się z powodu COVID-19. Dziś przygotowałem analizę na dwa pojedynki. Zaczniemy od kolejnego starcia, które odbędzie się niedzielnego wieczoru pomiędzy Buffalo Sabres i Pittsburgh Penguins. Później przeniesiemy się do spotkania w Vancouver, gdzie po prawie dwóch tygodniach do gry wracają hokeiści Canucks, którzy podejmą we własnej hali Toronto Maple Leafs. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z dzisiejszą analizą i propozycjami oraz życzę przyjemnej niedzieli! Zachęcam również do sprawdzenia bonusu, jaki przygotowała dla nowych graczy Fortuna!
Kliknij link i załóż konto z kodem promocyjnym 2230PLN, aby otrzymać:
2000 PLN od depozytu + 210PLN bez ryzyka + 20 PLN Freebet!
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
30 ZA 30: 30 zł
DISCORD: 10 zł
Chcesz więcej typów na NHL? Dołącz do grup:
1. Typy NHL/KHL/PHL – Zagranie na hokej
2. Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Buffalo Sabres – Pittsburgh Penguins (18.04.2021 r. 21:00)
Wczorajszy pojedynek padł łupem Pingwinów, którzy wygrali 3:2. Od początku spotkania znaczącą przewagę mieli przyjezdni, którzy po nie najlepszym zachowaniu Dustina Tokarskiego objęli prowadzenie. W drugiej odsłonie Sabres zaczęli śmielej atakować, ale to przyniosło im tylko jednego gola w drugiej tercji. W ostatniej tercji grę w przewadze wykorzystali Sabres, zbliżając się na jedną bramkę do Penguins. W ostatnich minutach meczu gospodarze mogli wyrównać stan rywalizacji, ale bardzo przytomnie w bramce zachował się Jarry, który po odbiciu się krążka od słupka zachował przytomność, zamrażając krążek. Po tym zdarzeniu nic więcej się nie wydarzyło i to przyjezdni mogli świętować zwycięstwo. Dziś Buffalo mają szansę na rewanż, ale czy do niego dojdzie, nie byłbym taki pewny. Penguins od marca poprzedniego roku nie przegrali z Sabres, co daję im sześć bezpośrednich zwycięstw z rzędu, w dodatku w żadnym spotkaniu nie potrzebowali oni do rozstrzygnięcia rywalizacji ani dogrywki, ani rzutów karnych.
Ze względu na kontuzję Ullmarka i Huttona numerem jeden w bramce gospodarzy stał się Tokarski, który prawdopodobnie w dzisiejszym starciu dostanie wolne, a na lodzie od początku powinniśmy zobaczyć Michaela Housera. Dla 28-latka może być to debiutanckie spotkanie w NHL, wcześniej Amerykanin występował w ligach ECHL i AHL, więc jego doświadczenie i obycie na najwyższym poziomie jest nikłe. W Sabres już dawno pożegnali się z walką o play-off, więc mogą się skupić na “spełnianiu marzeń”, a na pewno marzeniem każdego hokeisty jest zagranie, choć minuty w NHL i Houser pewnie marzy o tym tak samo. W bramce Penguins też powinno dojść do zmiany i Casey DeSmith powinien wyjechać między słupki od pierwszej minuty. DeSmith bronił w 15 meczach w tym sezonie, zachował on dwa czyste konta, skuteczność obron na poziomie 91% i średnią wpuszczonych bramek 2,40. Na wschodzie w walce o play-off robi się dość ciasno, a to wszystko za sprawą New York Rangers, którzy dzięki swojej znakomitej formie zbliżają się do TOP 4. W Pittsburghu nie mogą być jeszcze do końca pewni swego, bo od Rangersów, którzy zajmują 5. miejsce, dzieli ich tylko 9 punktów, więc jest jeszcze o co grać. Sabres od trzech domowych spotkań nie zdołali wygrać, natomiast Penguins notują serię czterech wygranych wyjazdowych z rzędu. We wczorajszym spotkaniu o wyniku zdecydowała głównie trzecia piątka przyjezdnych, a trio Guentzel-Crosby-Rust dało o sobie znać przy bramce na 3:1, którą przyjezdni zdobyli w power play.
Statystyki:
- Buffalo Sabres zajmuje 8. miejsce po 44 meczach z dorobkiem 29 punktów.
- Ich bilans to 11-26-7.
- Bilans bramkowy Sabres to 107:152.
- Pittsburgh Penguins zajmują 2. miejsce po 44 spotkaniach z dorobkiem 59 punktów.
- Ich bilans to 28-13-3.
- Bilans bramkowy Penguins to 150:122.
Co obstawić?
Goście od ponad roku są niepokonani w starciach z Buffalo Sabres. Wczoraj Penguins wygrali po raz szósty, a po raz czwarty w Buffalo. Jeżeli potwierdzi się i swoją szansę na debiut dostanie Michael Houser, to goście będą jeszcze większym faworytem, ponieważ uważam, że Houser przez lata nie dostał szansy w NHL, dlatego, że jego poziom jest daleki od wymaganego. Może teraz jego umiejętności są na najwyższym możliwym dla niego poziomie, przez co dostanie dziś szansę, ale na Crosby’ego i spółkę to może być za mało. Penguins nie mogą sobie jeszcze odpuścić walki o każdy punkt, ponieważ nie są pewni zakończenia sezonu regularnego w TOP 4 i drużyna ciągle potrzebuję wygranych. Moim zdaniem ponownie dziś wygrają przyjezdni, którzy we wczorajszym spotkaniu po prostu wyglądali lepiej i zasłużenie wygrali.
Vancouver Canucks – Toronto Maple Leafs (19.04.2021 r. 1:00)
Jednak stało się! Po blisko dwóch tygodniach do gry wracają hokeiści Vancouver Canucks, choć sytuacja, która tam panowała, delikatnie mówiąc, nie była najlepsza. Ciężki przebieg choroby oraz nowa odmiana wirusa nie wróżyła Canucks powrotu na lodowiska NHL w tym sezonie. Gdy ma się zarażonych 21 hokeistów oraz sztab szkoleniowy, to sprawa wygląda naprawdę fatalnie. W czasie gdy drużyna z Vancouver odbywała przymusową przerwę, to cała dywizja północna grała, a licznik meczów Canucks zatrzymał się na 37, gdy inni mają już na swoim koncie rozegranych 44,45 spotkań. Wciąż “pozytywni” są Jake Virtanen i Brandon Sutter, więc wiadome jest, że nie zobaczymy ich poniedziałkowej nocy. Pięciu innych graczy gospodarzy zmaga się z kontuzjami i ich również nie zobaczymy w starciu z Toronto. Pod znakiem zapytania stoi występ najlepszego strzelca Maple Leafs Austona Matthewsa, który zmaga się z lekką kontuzją. Ekipa z Toronto notuję aktualnie serię trzech porażek z rzędu, jednak na wyjeździe przegrali dopiero pierwszy raz od pięciu spotkań z Montreal Canadiens. W bramce przyjezdnych na pewno zobaczymy Jacka Campbella, którego seria 11 zwycięstw z rzędu została zmącona 2 porażkami. Mimo to Campbell wciąż utrzymuję solidną formę w bramce Maple Leafs. Goście bardzo dobrze radzą sobie w pierwszych tercjach, w których wygrywali 17 razy i z dorobkiem 49 punktów przewodzą pod tym względem na północy. Vancouver nie możemy ocenić pod tym względem, ponieważ mają zdecydowanie najmniej rozegranych spotkań od innych, przez co wiadomo, że będą okupować dno tabeli. Zachęcam do sprawdzenia i skorzystania z kodu promocyjnego Fortuny!
Statystyki:
- Vancouver Canucks zajmują 6. miejsce po 37 meczach z dorobkiem 35 punktów.
- Ich bilans to 16-18-3.
- Bilans bramkowy Canucks to 100:120.
- Toronto Maple Leafs zajmują 1. miejsce po 44 meczach z dorobkiem 60 punktów.
- Ich bilans to 28-12-4.
- Bilans bramkowy Maple Leafs to 145:117.
Co obstawić?
Gospodarze są po przebytych chorobach i nie są w rytmie meczowym, co znacznie utrudni im zadanie poniedziałkowej nocy. Toronto są po trzech porażkach z rzędu i mecz z Canucks może być dla nich idealną okazją do przełamania. Nawet jeśli w składzie na to spotkanie zabraknie Matthewsa, to uważam, że przyjezdni powinni sobie poradzić z zespołem po takich przejściach. Proponuję tutaj wygraną Toronto Maple Leafs w pierwszej tercji lub w całym spotkaniu. Zakłady na oba spotkania znajdziecie w ofercie Fortuny!
Zagranie bez ryzyka:
- Tylko z kodem promocyjnym: 2230PLN
- Dla nowych graczy
- Pierwszy zakład na nowym koncie będzie bez ryzyka!
- Dowolny kupon, dowolne zdarzenia.
- Stawka maksymalnie 210 PLN – zwrot z odjęciem 12% podatku na konto bonusowe.
- Bonus o równowartości stawki kuponu, objętego bonusem zostanie przypisany do iKonta uczestnika w terminie 3 dni.
- Jednokrotny obrót bonusem.
- Przy okazji sprawdź recenzje oraz inne zakłady w Fortunie.
Chcesz więcej typów na NHL? Dołącz do grup:
1. Typy NHL/KHL/PHL – Zagranie na hokej
2. Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze