Gregg Popovich zostanie dziś najlepszym trenerem w NBA? Gramy o 283 PLN
Wczoraj zabrakło jedynie punktów Kevina Duranta, którego przyćmił kolega z drużyny – Kyrie Irving! Lider Brooklynu Nets zdobył jedynie czternaście oczek, choć trzeba przyznać, że oddał wybitnie mało rzutów. Dziś włodarze NBA przygotowali dla nas prawdziwe szaleństwo na amerykańskich parkietach! Zobaczymy w nocy aż dwanaście spotkań, z których szerzej omówię jedynie dwa. W pierwszej kolejności wybierzemy się do AT&T Center, gdzie San Antonio Spurs będzie gościć rywali z Kanady, czyli Toronto Raptors. Na dokładkę dobieramy spotkanie, które odbędzie się nieco szybciej, czyli pojedynek pomiędzy Milwaukee Bucks a Atlantą Hawks. Czy Gregg Popovich stanie się dziś trenerem z największą ilością wygranych spotkań w NBA? Czy Jastrzębie powstrzymają aktualnych mistrzów? Kto zbierze najwięcej piłek? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
San Antonio Spurs – Toronto Raptors: typy i kursy bukmacherskie (10.03.2022)
Bilans San Antonio Spurs: 25-40
Gregg Popovich raczej już na pewno w tym sezonie zapisze się na kartach historii NBA jako trener z największą liczbą wygranych spotkań. Może to również uczynić już dziś w starciu z Toronto Raptors i to na dodatek we własnej hali przed swoimi kibicami! Trzeba jednak przyznać, że San Antonio Spurs w ostatnich tygodniach nie spisuje się zbyt dobrze. Sytuacja SAS nie jest jeszcze beznadziejna, lecz w najbliższym czasie zdecydowanie będą musieli zaliczyć kilka zwycięstw, by włączyć się do walki o postseason. Aktualnie plasują się na dwunastej lokacie ze stratą dwóch zwycięstw do dziesiątego miejsca. W pięciu kolejnych spotkaniach Teksańczycy wygrali zaledwie raz i to ze słabiutkimi Jeziorowcami. Najbliższy tydzień będzie zatem niezwykle ważny dla Gregga Popovicha, który zapewne bardziej myśli o zwycięstwach swojego zespołu aniżeli o pobiciu rekordu. Możemy dziś kibicować Greggowi oraz San Antonio Spurs, a przy okazji skorzystać z naszego kodu promocyjnego do bukmachera Forbet, by zagrać dzisiejsze dwa typy przy użyciu BetArchitekta bez ryzyka do 200 PLN!
W ostatnim pojedynku Teksańczycy pokonali Los Angeles Lakers! Patrząc na ostatnie tygodnie Jeziorowców, to wcale mnie nie dziwi ich kolejna porażka. San Antonio Spurs ograło rywali różnicą siedmiu oczek, lecz praktycznie przez całe spotkanie kontrolowali przebieg gry. Kluczem do sukcesu okazała się skuteczność z gry, który wyniosła w przypadku SAS aż 54%! Klasycznie podopieczni Gregg Popovicha zagrali zespołowo, zdobywając zdecydowanie więcej asyst aniżeli przeciwnicy. Najlepszy na parkiecie okazał się Dejounte Murray, który zdobył dwadzieścia sześć punktów, dziesięć zbiórek oraz osiem asyst. Akompaniował mu Jakob Poeltl, który zainkasował aż osiemnaście oczek, osiem reboundów oraz cztery kluczowe podania. Josh Richardson zapisał na swoim koncie również osiemnaście punktów, pięć zbiórek oraz dwie asysty. Keldon Johnson popisał się trzynastoma oczkami, sześcioma reboundami oraz dwoma kluczowymi zagraniami. Doug McDermott wpisał się do protokołu z jedenastoma punktami oraz trzema asystami. Czy Gregg Popovich będzie mógł dziś świętować pobicie rekordu?
Bilans Toronto Raptors: 34-40
Dinozaury chcą walczyć o bezpośredni awans do play-off, lecz w tym momencie nie grają zbyt dobrze! Przez długi czas byli niepokonani, ale to już daleko przeszłość! W NBA serie zwycięstw szybko zamieniają się w serie porażek, czego przykładem są Kanadyjczycy. Ich ostatnie występy nie przypominają dyspozycji z początku lutego. Aktualnie w pięciu kolejnych pojedynkach udało im się wygrać zaledwie dwa razy, co skutkuje siódmą lokatą na wschodnim. Ekipa Nicka Nurse’s przegrała jednak trzy ostatnie pojedynki i to z przeciętnymi zespołami, takimi jak Detroit Pistons czy Orlando Magic! Na pewno dziś w San Antonio nie zobaczymy OG Anunoby’ego oraz Malachi Flynna. W dodatku niepewny występu jest David Johnson oraz Fred VanVleet.
W ostatnim spotkaniu Toronto Raptors przegrało z Cleveland Cavaliers. Kanadyjczycy po raz kolejny oddali rywalom inicjatywę, co skończyło się gonieniem wyniku przez całą drugą połowę. Udało im się odrobić jedynie pięć oczek, co nie przyniosło oczekiwanego sukcesu. Najlepszy na parkiecie w ekipie Nicka Nurse’a okazał się Pascal Siakam, który zdobył dwadzieścia cztery punkty, cztery zbiórki oraz cztery asysty. Akompaniował mu Chris Boucher, który zainkasował dwadzieścia jeden oczek oraz zebrał aż siedem piłek. Scottie Barnes tym po raz kolejny zapisał na swoim koncie double double, zdobywając dziewiętnaście punktów, dwanaście reboundów oraz sześć kluczowych podań. Tyle samo oczek zdobył Gary Trent Jr., który dodatkowo zebrał trzy piłki. Reszta zespołu poniżej oczekiwań, a w szczególności Thaddeus Young, który powróci dziś do swojego byłego domu. Czy Kanadyjczycy w końcu osiągną zwycięstwo?
Co typuję w tym spotkaniu?
Pomysł na ten zakład pojawił mi się już w głowie z samego rana, więc aż grzech z niego nie skorzystać! Celuję dziś w powyżej 12,5 punktów oraz powyżej 7,5 zbiórek Jakoba Poeltla. Skąd taki pomysł? W pierwszej kolejności omówię zakład związany z punktami środkowego San Antonio Spurs. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że aktualnie Toronto Raptors to najgorsza defensywa w całym NBA pod względem krycia centrów! Kanadyjczycy mają ogromne problemy z zatrzymanie przeciwnych środkowych, którzy zdobywają w meczach z Raptors swoje najlepsze wyniki w sezonie! Dla Gregga Popovicha rywal z tak dużą wadą w defensywie to złoto w przygotowaniach taktycznych. Doskonale wiemy, że szkoleniowiec San Antonio Spurs potrafi wykorzystać słabości rywali, by osiągnąć sukces. Sam Jakob Poeltl w siedmiu ostatnich pojedynkach jedynie raz nie przebił dzisiejszego progu, zatrzymując się na jedenastu oczkach. W dodatku w tym sezonie Austriak już raz spotkał się naprzeciw Raptors, kiedy to zdobył aż dziewiętnaście punktów! Warto zauważyć, że Jakob punktuje na bardzo dobrej średniej, która wynosi w tym sezonie 62%! W ostatnich sześciu spotkaniach nasz bohater oddawał średnio dwanaście rzutów, więc jeżeli zagra po prostu na swoim poziomie, to powinien bez problemu przekroczyć dzisiejszy wymagany próg.
Dorzucam do tego powyżej 7,5 zbiórek, co związane jest ze słabszą dyspozycją Toronto Raptors na tablicy. Matchup dla Jakoba powinien być dziś dogodny, w końcu Khem Birch nie jest wybitnym środkowym, a Pascal Siakam powinien częściej być widoczny na obwodzie w pogoni za Keldonem Johnsonem. Poeltl w dziesięciu ostatnich spotkaniach nie przebił dzisiejszego progu jedynie trzy razy. W ostatnich trzech starciach nie przebił granicy dziewięciu reboundów, lecz dzisiejszy mecz z Toronto Raptors to idealny moment na poprawę swojej średniej. Warto zauważyć, że Austriak w ostatnim meczu z Toronto Raptors zebrał aż dwanaście piłek! Mam nadzieję, że Jakob Poeltl znajdzie się dziś pod koszem w optymalnym miejscu i zbierze minimum osiem piłek. Trzeba również pamiętać, że Kanadyjczycy w ostatnich pojedynkach nie potrafili przekroczyć skuteczności na poziomie 40%! Moim zdaniem można również próbować pograć double double Jakoba Poeltla po nieco wyższym kursie. Ja jednak postawie na nieco mniej zbiórek, a za to więcej punktów!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Milwaukee Bucks – Atlanta Hawks: typy i kursy bukmacherskie (10.03.2022)
Bilans Milwaukee Bucks: 41-25
Bilans Atlanta Hawks: 31-33
Co typuję w tym spotkaniu?
Nie będę w przypadku tego spotkania bardziej się rozpisywał, w końcu pisałem o obu ekipach kilka dni temu i od tego czasu praktycznie nic się nie zmieniło. Aktualni mistrzowie NBA trwają w serii pięciu zwycięstw z rzędu, a Hawks gra delikatnie w kratkę, co skończyło się porażką nawet z Detroit Pistons. W dzisiejszym pojedynku obu ekip celuję w powyżej 10,5 zbiórek Clinta Capeli! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim jestem delikatnie zaskoczony wysokością linii wystawioną przez bukmacherów. Środkowy Atlanty Hawks to człowiek od zbierania piłek, w końcu w tym sezonie średnio zdobywa dwanaście zbiórek na mecz! Dzisiejszy próg przebijał w praktycznie w 70% występów w tym sezonie! W pięciu kolejnych spotkaniach nie zdobył jedenastu zbiórek jedynie raz, kiedy to zagrał jedynie osiemnaście minut, a już wtedy na koncie miał aż dziewięć zebranych piłek. Dodatkowo w ostatnich pięciu pojedynkach średnio miał szanse na dwadzieścia reboundów! Gdyby tego było mało, to Clint Capela uwielbia spotkania z Milwaukee Bucks! W sześciu poprzednich starciach z aktualnymi mistrzami NBA nasz bohater kuponu za każdym przebijał dzisiejszy próg, zdobywając średnio ponad trzynaście zbiórek na mecz! W moim odczuciu Szwajcar powinien dziś spokojnie zebrać minimum jedenaście piłek. Liczę, że Hawks postawią dziś trudne warunki rywalom, co zmusi ich do oddawania nieprzygotowanych rzutów. W moim odczuciu linia jest okazją, którą trzeba po prostu wykorzystać! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze