Drugi dzień IEM Katowice! Czy Eternal Fire zaskoczy Faze?
Pierwszy dzień zobaczyliśmy naprawdę ciekawe spotkania i rezultaty. Teoretycznie skazane na porażkę polskie zespoły zaskoczyły dwie najlepsze drużyny świata. Kolejni Polacy w starciu Gamer Legion z Monte, gdzie Snax zmierzy się z Krasnalem.
Monte – Gamer Legion
Monte nie grało praktycznie wcale oficjalnych spotkań w ostatnich tygodniach i ciężko ocenić, w jakiej są dyspozycji. Nie można tak naprawdę stwierdzić, jakie mapy będą chcieli grac, chociaż to nie powinno się drastycznie zmienić. Monte to przede wszystkim bardzo utalentowana drużyna względem CS 2. Zawodnicy tacy jak Krasnal czy Br0 weszli na jeszcze wyższy poziom po zmianie gry. Sporym plusem dla tej ekipy jest to, jak istotne jest teraz by grać dynamicznie nie tylko podczas poruszania się, ale też w poszukiwaniu pojedynków. Bardzo ciężko trzyma się kąty w CS 2, więc zawodnicy wybiegający z karabinami maszynowymi mają zdecydowanie łatwiej, nie było to kiedyś. Uważam, że Monte mogło przygotować coś naprawdę specjalnego pod nowy sezon. Mogą bardzo dobrze wykorzystać swoje umiejętności indywidualne i specyfikę graczy do zaskakiwania rywali. Tak naprawdę, jeżeli Demq odnajdzie swoją optymalną dyspozycję w CS 2, to możemy mieć do czynienia z topową formacją. W turniejach, które dotychczas rozegrali w CS 2, osiągali naprawdę solidne wyniki. Myślę, że będą jeszcze lepsi, niż pokazali to na początku i pokażą Monte, którego jeszcze nie widzieliśmy. Warto zaznaczyć, że Sdy zawodnik Monte w podcaście dla Hltv, powiedział, że dowodzącym jest Woro, ale zespół dąży do tego, by każdy gracz szukał najlepszych rozwiązań w trakcie meczu. Oznacza to, że oprócz głównego dowodzącego pozostali gracze będą mieli realny wpływ na decyzje, co bardzo utrudni przewidywanie ich ruchów.
Gamer Legion zaskoczyło podczas fazy Play-in i awansowali do głównego turnieju. Zdecydowaną gwiazdą zespołu był Acor, który wszedł na wyższy poziom podczas spotkań z M80 i Virtus Pro. Ciężko jednak określić jak bardzo imponujące było zwycięstwo na Virtus Pro, bo grali po prostu jak nie oni podczas tego turnieju. Jame i jego drużyna grali bardzo słabo na swoich najlepszych mapach zarówno przeciwko Gamer Legion, jak i Cloud9. Nie wiem, z czego to wynikało, ale nie wyglądali jakby byli sobą. Ewidentnie coś nie zagrało, a to bardzo dziwne, bo Virtus pro to jedna z najbardziej solidnych i regularnych drużyn na scenie. Nie zmienia to faktu, że pokonanie ich to spory wyczyn i trzeba docenić wysiłek włożony w to spotkanie. Problem, jaki ta ekipa ma, to różnica między umiejętnościami czy grą na poszczególnych mapach. Gamer Legion potrafi wygrać mapę z Faze, czy Virtus Pro, a potem z tymi samymi ekipami przegrać kolejną mapę do 4-5. Z Liquid wygrali łącznie 13 rund, ale na przestrzeni dwóch map. Wydaje mi się, że projekt idzie w dobrym kierunku i tak jak już niejednokrotnie wspominałem, mają potencjał na dobre granie, ale dalej brakuje pewnych aspektów do bycia regularnym. Wystarczy, że nie wyjdzie im mapa swojego wyboru i mogą takie spotkania przegrywać bez większej walki. Chciałbym przede wszystkim zobaczyć czy mecze z Virtus Pro i Faze to bardziej wyjątki, czy jednak Gamer Legion będzie w stanie zaskoczyć więcej topowych drużyn.
Przewidywane mapy:
Gamer Legion ban Anubis
Monte ban Inferno
Gamer Legion pick Overpass
Monte pick Ancient
Gamer Legion ban Mirage
Monte ban Vertigo
Nuke was left over
Typ: Monte wygra mecz. Według mnie zadecydować może brak danych na temat tej ekipy. Nikt nie wie, co mogą zaprezentować i co przyszykowali przez te kilka tygodni bez oficjalnych spotkań. Myślę, że mogą być bardzo niewygodnym rywalem ze względu na specyficzny styl.
Kupon gram z bukmacherem totalbet, który oferuje bardzo ciekawą ofertę na esport, zwłaszcza na IEM Katowice. Sprawdź kod promocyjny totalbet i przekonaj się sam.
Faze – Eternal Fire
Faze Clan jest ostatnio w całkiem niezłej formie, ale nie jest to dominacja, jak to było na początku CS 2. Zespoły zaczynają doskakiwać i adaptować się do nowej mechaniki i ogólnie gry. W meczu z Gamer Legion stracili mapę, a dwa dni wcześniej nawet z nimi przegrali. Z Liquid mimo wygranej 2:0 oddali sporo rund, a Rebels potrafiło zdobyć aż 16 rund przeciwko Faze. Pokazuje to, że jest dość spora różnica, między tym co było a tym co jest. Indywidualnie zawodnicy grają bardzo dobrze, chociażby w starciu na Rebels, ale umówmy się, nie powinni dać rywalom żadnych szans. Rebels mogło naprawdę wygrać mapę Nuke, gdyby mieli trochę szcześcia czy więcej ogrania po stronie atakującej. Po stronie broniącej też nie brakowało wiele, a by doprowadzili w pewnym momencie do remisu. Faze wygrywa bardzo dużo rund pistoletowych, ale co jeżeli nie mieliby akurat dnia w tym aspekcie. Jeżeli zespoły takie jak Rebels czy Liquid potrafią bardzo mocno wymęczyć Faze, a Gamer Legion wygrać mapę, to tylko pokazuje, że Faze jest dalekie od najlepszej formy. Jedynie Ancient wydaje się stosunkowo pewną mapą dla Faze, bo Anubis grają po prostu bardzo rzadko.
Eternal Fire po raz kolejny zaskoczyło wszystkich i wygrało bardzo łatwo z ekipą Falcons. Pamiętajmy, że w Falcons są, byli gracze Ence, Vitality czy Monte. To jest bardzo jakościowa drużyna i pokonanie ich w takim stylu jest bardzo imponujące. Żaden z zawodników Falcons nie wyszedł na plus w stosunku zabójstw do śmierci. Warto zaznaczyć, że mapy były bardzo wygodne dla Falcons, bo Nuke jako własny wybór i Vertigo jak wybór Eternal Fire. Na Vertigo rozegrali do tej pory najwięcej spotkań ze wszystkich map w swojej puli, a mimo to nie byli nawet blisko zwycięstwa. Eternal Fire zaczyna wchodzić w scenę tier 1 coraz bardziej poważnie. Wicadia, który błyszał podczas ESL Pro League jeszcze w CS:GO udwodnia, że jest gotowy na grę na najwyższym poziomie. Wszyscy zawodnicy Eternal Fire podczas IEM Katowice prezentują wybitną formę. Rywale nie byli oczywiście aż tak wymagający, ale średni rating na poziomie 1.32, pokazuje jak dominujący potrafią być. Dla porównania rating na poziomie 1.42 osiąga Donk, czyli prawdopodobnie największy talent w historii CS’a, który osiąga wyniki, do których zbliżyć się może tylko Zywoo i M0nesy. W meczu z Falcons wygrali dwie rundy psitoletowe, pytanie, czy będą w stanie wygrać połowę pistoletówek z Faze. Mapy, które mogą wybrać, są bardzo korzystne dla nich i potencjalnie niewygodne dla Faze. Vertigo, Nuke czy Inferno potrafią być dla Faze niewygodne w ostatnim czasie. Specjalnie dokładam do tego grona mapę Nuke, bo grając na słabszych rywali, nie dominowali, a wręcz byli blisko porażek.
Przewidywane mapy:
Eternal Fire ban Ancient
Faze ban Inferno
Eternal Fire pick Vertigo
Faze pick Anubis
Eternal Fire ban Mirage
Faze ban Overpass
Nuke was left over
Typ: Eternal Fire handicap map +1.5. Uważam, że Eternal Fire może nie tylko wygrać mapę, a nawet spotkanie. IEM Katowice to bardzo ważny turniej i trzeba brać poprawkę na grę pod presją. Faze jakby nie patrzeć potrafią wyjść z bardzo trudnych sytuacji. Myślę jednak, że przy dobrym wyborze mapy Eternal Fire będzie w stanie wygrać co najmniej jedną mapę.
Analizy na esport, możesz sprawdzić w zakładce typy na esport. Teksty z innych dyscyplin znajdziesz w zakładce typy dnia.
Fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze