Harden z kolejnym wielkim meczem? Gramy NBA i walczymy o 223 PLN!
Wczoraj Atlanta dobrze wykonała swoje zadanie i pokonała Indianę, a Trae zaliczył wymaganą liczbę asyst, pech jednak chciał, że Golden State pokazało wielką siłę i nie dali szans San Antoni Spurs przez nocka z NBA na minus. Dziś ponownie korzystamy z betbuildera i atakujemy 2 spotkania. Pierwszy pojedynek to starcie Utah Jazz z Philadelphią 76ers, natomiast drugie to rywalizacji Dallas z Portland. Zapraszam do zapoznania się z moimi przemyśleniami na temat tych starć i życzę powodzenia!
Utah Jazz vs Philadelphia 76ers: typy, kursy i zakłady bukmacherskie (15.01.2023 3:00)
Bilans Utah Jazz: 21-23
Ten sezon nie jest łatwy dla Utah, nie potrafią złapać stabilizacji formy i seryjnie wygrywać nawet w przypadku spotkań z teoretycznie słabszymi zespołami. w pięciu ostatnich spotkaniach tylko 2 razy okazali się lepsi od rywali, z czego tylko jedno zwycięstwo odnieśli w przekonującym stylu. Nawet Sacramento okazało się od nich lepsze, ten mecz przegrali 117:115 i to we własnym obiekcie. Mecz od początku nie układał się po ich myśli, już po pierwszej kwarcie przegrywali 12 punktami i choć sukcesywnie odrabiali straty, doprowadzając nawet do remisu 115:115, to ostatnie słowo należało do Sacramento, które ostatecznie wygrało 2 punktami. W kolejnym spotkaniu zagrali już nieco lepiej, lecz ich rywalem było Huston Rockets, które w tym sezonie mocno tankuje, będąc najsłabszą drużyną na Zachodzie. Wynik tego meczu to 131:114 i nie można tu przejść obojętnie obok kolejnego świetnego spotkania w wykonaniu Markkanena, zdobywcy aż 49 punktów i 8 zbiórek. Po tym meczu Jazzamani zanotowali 2 kolejne porażki, ulegając kolejno Chicago Bulls 126:118 oraz Mamphis Grizzlies 123:118. Także w tych meczach to Markkanen był najlepszym strzelcem swojej drużyny, notując kolejno 28 i 21 punktów. Wygrana nadeszła w przedostatnim dotąd meczu z ich udziałem, kiedy to rywalizowali z Cleveland Cavaliers. Mecz nie był dla nich jednak spacerkiem, bo ich przewaga na koniec spotkania wyniosła ledwie 2 punkty (116:114). Tym razem to Clarkson rzucił najwięcej punktów- 32, lecz Markkanen nie został z tyłu, bowiem do swoich 26 oczek dodał jeszcze 16 zbiórek! Dzisiejszej nocy Utah grało z Orlando i nie bez problemów pokonali swoich rywali 112:108. Także w tym meczu to Markkanen i Clarkson byli liderami swojego zespołu. Utah ma problemy z wygrywaniem, co też potwierdza ich odległą pozycją na zachodzie, za taką grą udział w play-off wcale nie przyjdzie im łatwo i potrzebują zdecydowanej poprawny jakości gry, jeśli chcą ominąć turniej play-inn.
Bilans Philadelphia 76ers: 25-16
Phila także nie ustrzegła się porażek, jednak z 5 minionych gier trzykrotnie wychodziła zwycięsko. Najpierw po emocjonującym meczu, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, ograli 129:126 Indianę Pacers, duża w tym zasługa Hardena, który pod nieobecność Embiida wziął ciężar gry na swoje barki i uzbierał 26 punktów, 6 zbiórek i 8 asyst. Tak szczęśliwie nie zakończył się już dla nich pojedynek z Chicago, Bullsi bez większych problemów ograli dzisiejszych gości 126:112, dając rywalom dojść do głosu w tylko pierwszej połowie. Na zwycięski szlak udało się wrócić w pojedynkach z Detroit, lecz przyznajmy byłoby wstydem dla Phily, gdyby te 2 spotkania przegrali. W grach back to back dwukrotnie bez większych problemów byli górą, wygrywając kolejno 123:111 i 147:116. Świetna forma Hardena nie jest jednorazowym wystrzałem, w obu tych spotkaniach zaliczył triple double, prowadząc swój zespół do zwycięstwa. Cieszy również fakt, że w tym drugim spotkaniu, na parkiet powrócił Joel Embiid i z miejsca dał o sobie znać rywalom, zdobywając 36 punktów i zbierając 11 piłek. Phila dość nieoczekiwanie przegrała swój ostatni dotychczasowy mecz, a mianowicie starcie z Oklahomą. Harden tym razem bez triple double, lecz z równie imponującą linijką- 24/6/16. Skutecznie wspomagał go Emiid, który do 30 oczek dodał 10 zbiórek, te indywidualne linijki na nic się jednak zdały i Phila poległa 114:133. Phila dobre występy przeplata nieoczekiwanymi wpadkami jak choćby ta z OKC. w dzisiejszym meczu rywal jak najbardziej jest w ich zasięgu i sądzę, że liderzy, czyli Harden i Embidd wspomagani choćby przez Maxeya są w stanie doprowadzić swój zespół do zwycięstwa.
Co typować?
Spodziewam się, że to goście wyjdą zwycięsko z tego pojedynku. Do składu na stałe wrócił już Emiid co powinno być ich sporą przewagą, dodatkowo Harden jest ostatnio w dobrej formie i sądzę, że będą w stanie poprowadzić dziś swoją drużynę do wygranej. Utah co prawda wygrało 2 ostatnie spotkania, lecz Philadelphia pokonała ich w 2 ostatnich spotkaniach i uważam, że dziś ta seria zostanie przedłużona!Skorzystaj z kodu promocyjnego Forbet!
Portland Trail Blazers vs Dallas Mavericks: typy, kursy i zakłady bukmacherskie (15.01.2023 4:00)
Bilans Portland Trail Blazers: 19-22
Fatalna passa Portland trwa w najlepsze, obecnie notują serię 5 kolejnych porażek i wcale nie jest powiedziane, że dziś ten stan rzeczy się zmieni. Wszystko zaczęło się od słabej postawy w starciu z Minnesotą, Portland co prawda byli w stanie utrzymać bliski kontakt z rywalem, jednak ostatnie minuty należały do rywali, którzy ostatecznie wygrali ten mecz 113:106. W szeregach Blazers wyróżniał się Lillard zdobywca 26 punktów oraz Grant, który dorzucił 25 oczek. Kolejna porażka miała miejsce w rywalizacji z Indianą, tym razem nieco wyższa, bo 108:99. Tu na wyróżnienie zasługuje Nurkić, który zaliczył pokaźne double double złożone z 14 punktów i 19 zbiórek, oraz Hart, ten gracz zakończył mecz z linijką 12/10/8. Jeszcze wyższych rozmiarów porażkę dzisiejsi gospodarze zanotowali w pojedynku z Toronto, w tym wypadku różnica wyniosła 12 punktów. Raptorsi w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku, tylko w pierwszej kwarcie pomozolili rywalom pomyśleć, ze mogą wygrać, lecz później sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Na nic zdało się 34 punktów i 8 asyst Lillarda, bowiem cały zespół popełnił aż 24 straty, wymuszając ich na rywalach ledwie 10. Blisko zwycięstwa Portland było w starciu z Orlando, jednak także tutaj zabrakło im kropki na i. 109:106 dla Magic, takim wynikiem zakończył się ten mecz, wydawać by się mogło, że mecz był wyrównany, lecz Orlando wysoko prowadziło przez całe spotkanie, pozwalając dogonić się rywalom, dopiero w ostatnim fragmencie gry, stąd też niska przewaga na koniec . Ostatni mecz z udziałem Blazers miał miejsce 2 dnia temu i tu jak już wiemy również nie udał się odnieść zwycięstwa. Tym razem ich oprawcami okazali się koszykarze reprezentujący Cleveland Cavaliers. Przewaga nie była dużych rozmiarów, mecz zakończył się wynikiem 113:119, a Portland przegrało to na własne życzenie, bo byli na prowadzeniu przez niemal całe spotkanie, oddając inicjatywę dopiero w końcówce. Lillard dał o sobie znać obrońcom Cleveland, ponieważ zaaplikował im aż 50 punktów. Dobra gra jednego zawodnika to jednak za mało, aby pokonać zespół, który radzi sobie w tym sezonie całkiem nieźle. Seria porażek nie może trwać w nieskończoność, lecz dziś rywal wcale nie będzie słabszy niż ci, z którymi przyszło im rywalizować w minionych dniach. Spodziewam się, że Portland ponownie będzie miało niezwykle trudne zadanie i nikoniecznie uda im się je wykonać tak jakby wszyscy zgromadzeni wokół zespołu tego oczekiwali.
Bilans Dallas Mavericks: 24-19
Doncić i spółka mają za sobą świetny okres, jeszcze przed końcem roku rozpoczęli serię, która urosła do aż 7 kolejnych wygranych. Zespołem, który to przerwał był Boston Celtics, Tatum przyćmił tej nocy wielka formę Luki, wykręcając triple-double i tym samym prowadząc Boston do wygranej 124:95. Już w następnej kolejce Mavericks powrócili jednak na zwycięski szlak, miało to miejsce w rywalizacji z New Orlean Pelicans, których pokonali bez większych problemów 127:117. Luka jak już nas do tego przyzwyczaił w tym sezonie, także w tym spotkaniu wykręcił mocną linijką, rzucając 34 punkty, zbierając 10 piłek i dokładnie tyle samo razy asystując. Kolejne 2 mecze, nie były już tak udane dla ekipy z Teksasu. Dość nieoczekiwanie przegrali z zaskakującą w tym sezonie Oklahomą, mecz zakończył się wynikiem 120:109, jednak w tym spotkaniu nie wystąpił Luka i jego brak był bardzo widoczny. Pod jego nieobecność świetnie zagrał Wood, który do 27 punktów dodał 16 zbiórek. W meczu z Clippers, lider Mavs powrócił na boisko, jednak nawet jego 41 punktów, 11 zbiórek i 7 asyst nie pomogło Mavs w odniesieniu zwycięstwa i przegrali to spotkanie 113:101. Sporo emocji dostarczyło nam ostatnie dotąd starcie z udziałem dzisiejszych gości, po dogrywce ograli Los Angeles Lakers różnicą 4 punktów. Ponownie to Luka i Wood byli najważniejszymi postaciami w szykach Dallas, pierwszy z nich mecz zakończył z triple double, w postaci 35 punktów, 14 zbiórek i 13 asyst, natomiast drugi do 24 dołożył 16 zbiórek i 6 asyst. Dallas po świetnym okresie nieco opadło z sił, lecz w dalszym ciągu są wysoko na Zachodzie, bowiem plasują się na 5 pozycji. Dziś prawdopodobnie nie zobaczymy na boisku Wooda, lecz w obliczu starcia z Portland nawet jego brak nie powinien być aż tak odczulanym osłabieniem.
Co typować?
Dzisiejszy mecz będzie pierwszym z serii gier back to back między tymi drużynami, bowiem już następnej nocy zespoły będą miały okazję do rewanżu. Zdaniem bukmacherów w pierwszym pojedynku faworytem są gospodarze, co dla mnie nie jest tak oczywiste. Spójrzmy na początku na braki kadrowe w obu drużynach. W zespole gospodarzy poza grą pozostaje Payton, a i również występ Lillarda stoi pod znakiem zapytania. Jeżeli rzeczywiście Damian nie wybiegnie dziś na parkiet, niewątpliwie będzie to dla nich ogromne osłabienie. W szeregach przyjezdnych z kolei nie zobaczymy Klebera i Finney-Smitha, a pod znakiem zapytania jest występ świetnie radzącego sobie w ostatnich dniach Wooda. Nie pokuszę się więc o typowanie zwycięzcy tego spotkania, szczęście poszukam w betbuildierze typując indywidualne osiągnięcia lidera Mavs. Luka Doncić, bo o nim mowa, dla powodzenia naszego kuponu musi z punktów, zbiórek i asyst uzbierać wartość wynoszącą minimum 45. Czy to zbyt dużo? Uważam, że linijka jak najbardziej możliwa do przekroczenia patrząc na to, jak dotąd grał Luka Magic. Kolejnym zakłądem na to spotkanie jest dodatni handicap w stornę Dallas. Spodziewam się, że będzie to wyrównane starcie, lecz nie sądze, aby Portalnd było w stanie wygrać różnicą większą niż 6 punktów, stąd też dodaje do dorobku Dallas 6,5 pkt. Jeśli grasz dziś z nami przypominam o skorzystaniu z bonusu Forbet!
Fot. Pressfocus
1200 zł bez ryzyka (zwrot na konto bonusowe) + 100% do 2080 zł od 2. depozytu + 30 dni bez podatku!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze