Domantas wykorzysta dziś braki kadrowe Phoenix Suns? Gramy z NBA o 211 PLN
Wczoraj młodzież zawiodła! Nie zawsze wszystkie wychodzi zgodnie z przewidywaniami, ale za to też najbardziej kochamy NBA! Dziś w NBA kilka ciekawych spotkań. Ja jednak skuszę się na singla, z większą ilością zdarzeń przy pomocy BetBuildera! Wybiorę się dziś do Golden 1 Center, gdzie Sacramento Kings zmierzy się z Phoenix Suns! Czy gospodarze wykorzystają problemy kadrowe przeciwników ze słonecznej Arizony? Czy D-Book i KD odpalą dziś swoją artylerię? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!
Sacramento Kings – Phoenix Suns: typy i kursy bukmacherskie (22.12.2023)
Królowie z Sacramento plasują się aktualnie na czwartym miejscu w Konferencji Zachodniej. W dwudziestu sześciu pojedynkach zainkasowali dokładnie szesnaście zwycięstw oraz dziesięć porażek. Podopieczni Mike’a Browna spisują się zatem jak najbardziej na medal i ponownie udowadniają nam, że zeszłoroczny awans do NBA Play-offs nie był przypadkowy. Królowie mają w swoich szeregach kilka ciekawych nazwisk w świecie amerykańskiej koszykówki. Oczywiście mowa tutaj o liderach: De’Aaronie Foxie oraz Domantasie Sabonisie. Do tego trzeba zwrócić jeszcze uwagę na Keegana Murraya, który rozgrywa swój drugi i zdecydowanie najlepszy sezon na parkietach NBA. Sacramento Kings w dziesięciu ostatnich spotkaniach zanotowało sześć zwycięstw oraz cztery porażki. Jedna z wygranych miała miejsce z dzisiejszymi przeciwnikami, co jedynie podkreśla słuszność wyboru Kings na faworytów dzisiejszego starcia.
W poprzednim spotkaniu Sacramento nie sprostało wymaganiom Bostończyków. Rywale zdominowali parkiet od momentu rozpoczęcia drugiej kwarty. W szczególności trudna dla Kings była trzecia odsłona meczu, która przyniosła aż piętnaście punktów straty. Boston Celtics znacznie lepiej kończyło akcje. Zainkasowali również więcej trójek na znacznie lepszej skuteczności. Gdyby tego było mało, to Królowie fatalnie pudłowali z rzutów osobistych. Praktycznie połowa ich rzutów wolnych była niecelna, co przyniosła stratę aż jedenastu punktów. Pozostałe aspekty gry również należały do Bostończyków, którzy po prostu mieli swój dzień! W Sacramento Kings dobrze punktował De’Aaron Fox, który popisał się dorobkiem na poziomie dwudziestu dziewięciu punktów, trzech zbiórek oraz trzech asyst. Akompaniował mu Domantas Sabonis, który zakończył zawody z trzynastoma oczkami, dziesięcioma reboundami oraz pięcioma kluczowymi podaniami. Trzynaście punktów zainkasował również Keegan Murray. Keon Ellis dorzucił od siebie dwanaście oczek, dwa reboundy oraz cztery kluczowe podania. Trey Lyles popisał się jedenastoma punktami, pięcioma zbiórkami oraz trzema asystami. Dziesięć punktów zdobył jeszcze Harrison Barnes oraz Malik Monk. Czy Sacramento Kings powalczy dziś o zwycięstwo z Phoenix Suns?
Phoenix Suns ma coraz większy problem! Nie do końca wiem, czy Frank Vogel to odpowiedni człowiek do prowadzenia tak gwiazdorskiej obsady, jak aktualnie znajduje się w słonecznej Arizonie! Obecny szkoleniowiec Phoenix Suns miał już w przeszłości problemy z prowadzeniem między innymi Los Angeles Lakers. Wtedy też szalały w jego zespole kontuzje, a sama gra jego podopiecznych nie porywała kibiców NBA. W gruncie rzeczy ekipa ze słonecznej Arizony ma naprawdę świetną wyjściową piątkę, która jednak momentami nie potrafi skonstruować zespołowej akcji. Brakuje mi momentami ruchu bez piłki, prostych zagrywek czy nawet zasłony, która pozwoliłaby zrobić nieco miejsca do rzutu. W tym momencie gra Phoenix Suns jest tragiczna, co zresztą ma swoje odzwierciedlenie w tabeli Konferencji Zachodniej!
Phoenix Suns to w tym momencie dopiero dziewiąty zespół na zachodnim wybrzeżu. Na ich koncie znajduje się tylko czternaście zwycięstw oraz aż trzynaście porażek. Tylko w dziesięciu ostatnich pojedynkach podopieczni Franka Vogel przegrali aż siedem razy, wygrywając jedynie z Memphis Grizzlies, Golden State Warriors oraz Washington Wizards. Ostatnio ich katem okazali się gracze Portland Trail Blazers, którzy wykorzystali fatalną postawę Słońc w drugiej odsłonie meczu. Przede wszystkim podopiecznym Franka Vogel zabrakło skuteczności zza łuku. Pięć trafionych trójek to fatalny wynik, który nie powinien mieć miejsca. Zdaję sobie sprawę, że Suns nigdy nie błyszczało pod tym względem, lecz bez kilkunastu trafionych rzutów zza łuku nie można wygrywać spotkań, a tym bardziej w momencie, gdy nie zdobywa się łatwych oczek spod kosza. W starciu z Rip City nie zawiódł Kevin Durant, który zainkasował aż czterdzieści punktów, cztery zbiórki oraz pięć asyst. Akompaniował mu Devin Booker, który zakończył mecz z dorobkiem dwudziestu sześciu oczek, trzech reboundów oraz siedmiu asyst. Grayson Allen dorzucił od siebie jedenaście punktów oraz dziewięć zebranych piłek. Trzynaście zbiórek zainkasował jeszcze Jusuf Nurkić, któremu brakło punktu do double double. Czy Phoenix Suns może dziś myśleć o zwycięstwie?
Co typuję w tym spotkaniu?
Wspominałem już nie raz, że najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, więc z przyjemnością skorzystam z tej cudownej opcji! Przypomnę Ci, że zakładając konto w ComeOn z naszego linku, możesz zagrać pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN! Dziś wybrałem dla Ciebie aż cztery różne zdarzenia z jednego spotkania, które wspólnie tworzą naprawdę solidny kurs wystarczający na solidne podwojenie stawki! W pierwszej kolejności skuszę się na minimum dziesięć zbiórek Domantasa Sabonisa! Skąd taki pomysł? Jeden z liderów Sacramento Kings w tym sezonie średnio zbiera ponad dwanaście piłek na mecz! W dwudziestu sześciu rozegranych spotkaniach Litwin zainkasował aż dwadzieścia jeden overów na wskazanym przeze mnie dziś poziomie. Co ciekawe, Domantas Sabonis jest drugim najlepszym koszykarzem pod względem potencjalnych zbiórek na mecz! Średnio ma okazje na aż dwadzieścia jeden reboundów, a w całej klasyfikacji ustępuje jedynie Rudy’emu Gobertowi! W przeszłości z Phoenix Suns nie szło mu najlepiej, lecz miało to związek z obecnością Deandre Aytona na parkiecie. W pięciu ostatnich bezpośrednich konfrontacjach Sabonis popisał się jedynie dwa razy overem na wskazanym poziomie. Co ważne jeden z nich miał miejsce dwa tygodnie temu. Wtedy Domantas popisał się aż siedemnastoma zebranymi piłkami! Ważną sprawą jest również dzisiejszy brak Jusufa Nurkicia, co znacznie osłabia pozycje środkowego zespole gości. W moim odczuciu Domantas Sabonis powinien dziś bez problemu zanotować na swoim koncie minimum dziesięć zbiórek!
Kolejna moja propozycja również dotyczy Domantasa Sabonisa, lecz tym razem wybrałem zakład, w którym Litwin musi rozdać minimum pięć asyst! Skąd taki pomysł? Linia naprawdę niska jak na gracza Sacramento Kings, który średnio inkasuje ponad siedem kluczowych podań na mecz. Dzisiejszy próg łamał w tym sezonie aż dwadzieścia trzy razy w dwudziestu sześciu występach. Wynik naprawdę solidny jak na środkowego z prawdziwego zdarzenia. W przeszłości Domantas Sabonis nie miał problemów z pokonywaniem mojego dzisiejszego progu przeciwko Phoenix Suns. W barwach Sacramento Kings tylko raz nie udało mu się pokryć linii pięciu asyst. W ostatnim meczu przeciwko dzisiejszym rywalom Litwin pokusił się o pięć kluczowych podań. Dziś liczę na minimum powtórkę tego wyczynu, choć Domantas Sabonis średnio w meczu ma szansę na blisko trzynaście asyst, co zresztą jest jedenastym najwyższym wynikiem w NBA! W moim odczuciu pięć asyst Litwina nie powinno dziś stanowić problemu!
Sacramento Kings vs Phoenix Suns
- SACRAMENTO KINGS
- PHOENIX SUNS
Pora teraz na nieco graczy Phoenix Suns do kolekcji! W pierwszej kolejności celuję w minimum pięć asyst Devin Bookera! Skąd taki pomysł? D-Book w tym sezonie kręci się w okolicy ośmiu kluczowych podań na mecz. Mój dzisiejszy próg łamał aż szesnaście razy w osiemnastu występach. Devin w tym sezonie odpowiada za rozegranie w Phoenix Suns. Nie zawsze wychodzi mu to najlepiej, lecz i tak średnio w meczu ma szansę na aż piętnaście kluczowych podań, co zresztą jest ósmym najwyższym wynikiem w całej lidze NBA! D-Book w trzech kolejnych potyczkach z Sacramento Kings notował kolejno: osiem, pięć oraz siedem kluczowych podań. Siedem asyst zanotował w ostatniej bezpośredniej potyczce z Królami. Liczę dziś na powtórkę tego wyniku, a przynajmniej pięć kluczowych podań, które w moim odczuciu powinny dziś zostać rozdane przez lidera Phoenix Suns!
Ostatnią moją dzisiejszą propozycją jest minimum trzydzieści punktów Kevina Duranta! Z pewnością jest to zakład, który może wzbudzić najwięcej zamieszania, w końcu linijka wcale nie jest ustawiona na niskim poziomie. Skąd zatem pomysł na właśnie ten zakład? Zdaję sobie sprawę, że KD jeszcze nie wystąpił przeciwko Sacramento Kings w barwach Phoenix Suns. Jego trzy ostatnie potyczki z dzisiejszym rywalem to trzy undery, choć dwa z nich miały miejsce jeszcze w barwach Golden State Warriors. Dziś Kevin Durant znajduje się w nieco innym położeniu, a przede wszystkim w swojej ulubionej roli! W tym sezonie średnio zdobywa na mecz trzydzieści jeden punktów, co jest solidnym wynikiem. Dzisiejszym próg łamał w praktycznie połowie swoich występów, choć ostatnie spotkania owocowały raczej w underowe występy. Cały czas jednak kręci się w okolicach trzydziestu oczek. Dziś KD będzie niezwykle potrzebny. Brak Jusufa Nurkicia jest sporym problemem dla Phoenix Suns, które będzie potrzebowało znacznie większej ilości prób rzutowych swoich liderów. Zarówno Devin Booker, jak i Kevin Durant powinni zatem znacznie częściej szukać okazji do zdobycia kolejnych punktów. W moim odczuciu szybkie tempo gry Sacramento Kings może jedynie wspomóc Kevina Duranta w osiągnięciu dziś wyniku na poziomie trzydziestu punktów. W moim odczuciu warto dziś pójść właśnie w tym kierunku, a jeżeli ktoś nie czuję aż tak wysokiej linii, to zawsze może zejść o kilka oczek niżej! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze