Debiutanci poprowadzą swoje zespoły do zwycięstw? Gramy z NBA o 370 PLN
Nie udało się rozpocząć tegorocznego sezonu od zielonego kuponu, choć zabrakło naprawdę niewiele. Solidny kurs na double double Jusufa Nurkicia wszedł bez najmniejszych problemów, a wczorajszą analizę zaprzepaścił Austin Reaves, który oddał zaledwie dwie próby zza łuku i to dopiero w ostatniej kwarcie! Nie ma co jednak się załamywać na samym początku! Dziś też jest dzień i to nie byle jaki. W nocy zobaczymy aż dwanaście pojedynków! Jest zatem z czego wybierać. Swoją uwagę skupię dziś na dwóch pojedynkach. W pierwszej kolejności zabiorę Cię do Teksasu, gdzie San Antonio Spurs zmierzy się z Dallas Mavericks. Na dokładkę dobieram nieco wcześniej rozgrywane spotkanie pomiędzy Chicago Bulls, a Oklahomą City Thunder. Czy debiutanci zagrają dziś swój najlepszy basket? Czy możemy się spodziewać niespodziewanych wyników? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!
Zgarnij 200 PLN za minimum 5 punktów Jeremy’ego Sochana z Dallas Mavericks!
Już dziś Jeremy Sochan rozegra swój pierwszy mecz w tym sezonie przeciwko Dallas Mavericks! Zgarnij z tej okazji dodatkowy zastrzyk gotówki, który możesz w późniejszym czasie przeznaczyć na kolejne zakłady! Zasady są naprawdę proste:
- Załóż konto z kodem: ZAGRANIE
- Wpłać na swoje konto dokładnie 25 PLN
- Obstaw kupon AKO lub Singiel za dokładnie 25 PLN z DOWOLNYM zdarzeniem z meczu San Antonio Spurs – Dallas Mavericks
- Jeśli Jeremy Sochan zdobędzie przynajmniej 5 punktów, zgarniesz freebet 200 zł!
San Antonio Spurs – Dallas Mavericks: typy i kursy bukmacherskie (26.10.2023)
San Antonio Spurs to drużyna z niesamowitą historią, która zapisała się na kartach NBA złotymi zgłoskami! Warto zwrócić uwagę, że w przeszłości również zdarzyło im się budować zespół na swoich własnych draftowych wyborach. Obecnie jest niezwykle podobnie, w końcu skład opiera się na Victorze Wembanyamie, Jeremy Sochanie, Keldonie Johnsonie czy Devinie Vassellu. Każdy z wymienionych przeze mnie koszykarzy trafił do Teksasu bezpośrednio w loterii draftowej. W każdym z nich jest już zapisana cząstka Spurs, która ma przełożyć się na końcowy sukces za kilka lat. Kibice SAS są niezwykle cierpliwi i spokojnie jeszcze dadzą sobie kilka sezonów na kolejny NBA Play-offs. Mimo wszystko okazja może pojawić się znacznie szybciej, o ile duet Jeremy Sochan – Victor Wembanyama będzie błyszczał na salonach.
Zeszły sezon zakończył się solidnym tankowaniem w San Antonio. W tegorocznej kampanii nie ma mowy na taki scenariusz, choć ciężko będzie w Teksasie zbudować potentata na postseason. W głównej mierze wszystko będzie zależne od jedynki draftu, czyli wspomnianym już przeze mnie Victorze Wembanyamie. Francuz uważany jest za najlepszy pick ostatnich lat! Ba, być może i XXI wieku! To na nim opiera się skład Gregga Popovicha, który zresztą w trakcie off-season przedłużył kontrakt! Do San Antonio wróciło również kilka znanych nam nazwisk: Tre Jones, Julian Champagnie oraz Sandro Mamukelashvili. Najlepiej zarabiający trener w NBA od razu pozbył się pozyskanych graczy: Camerona Payne’a oraz Reggiego Bullocka. W trakcie przygotowań San Antonio Spurs rozegrało pięć spotkań. Trzy z nich udało się wygrać, a dwa przegrać. SAS pokonało Miami Heat, Houston Rockets oraz Golden State Warriors. Całą uwagę NBA Preseason skupił na sobie jednak Wemba, który rozegrał cztery pojedynki. W każdym z nich pokazał nam kawał rewelacyjnej koszykówki, a przede wszystkim był bardzo skuteczny w swoich działaniach! Dziś możemy się spodziewać jeszcze więcej Victora na parkiecie i jeszcze więcej wyśmienitych urywek po zakończonym spotkaniu. Gregg Popovich nie musi się martwić swoją pierwszą piątką, choć zabraknie ławkowicza – Devonte Grahama! Czy San Antonio Spurs zainkasuje dziś pierwsze zwycięstwo w tym sezonie?
San Antonio Spurs vs Dallas Mavericks
- SAN ANTONIO SPURS
- DALLAS MAVERICKS
Zeszły sezon był bardzo nieudany dla Dallas Mavericks! Brak awansu do postseason było sporą niespodzianką dla fanów NBA. Duet Luka Doncić – Kyrie Irving nie sprawdził się w końcowej fazie kampanii. Przez cały sezon kilkukrotnie zmieniała się koncepcja gry Mavs, co skończyło się naprawdę fatalnie. Śmiem twierdzić, że dla Dallas Mavericks będzie to najważniejszy sezon. Koszykarze z Dallas muszą nie tylko zmazać plamę zeszłorocznej kampanii, a przede wszystkim na nowo rozkochać w sobie zranionych kibiców. Nic dziwnego, że menadżerowie Mavericks mieli tego lata pełne ręce roboty! Do składu zostało dodanych kilka ciekawych nazwisk. Przede wszystkim do drużyny dołączył Grant Williams, Seth Curry oraz Dante Exum. Mavs pozbyło się za to Christiana Wooda, Kemby Walkera oraz Davisa Bertransa. W dalszym ciągu trzonem drużyny ma być przede wszystkim Luka Doncić, któremu pomagać będzie Kyrie Irving. W trakcie przygotowań do sezonu Dallas Mavericks rozegrało cztery spotkania. Udało im sie wygrać jedynie z Detroit Pistons, co z pewnością nie jest wielkim wyczynem. Czy złoty chłopak ze Słowenii poprowadzi swój zespół do tegorocznego NBA Play-offs?
Co typuję w tym spotkaniu?
Na początku analizy wspomniałem o fantastycznej promocji w Betfan! Przypomnę, że trzeba wpisać nasz kod promocyjny Betfan, by cieszyć się z solidnej wygranej po przekroczeniu pięciu punktów przez Jeremy’ego Sochana. Przygotowałem z tej okazji dla Ciebie myBet na to spotkanie! W pierwszej kolejności celuję w powyżej 2,5 asyst Jeremy Sochana! Skąd taki pomysł? Polak znajdzie się na pewno w pierwszej piątce i to na pozycji rozgrywającego! Gregg Popovich zapowiedział w trakcie off-season, że to właśnie Sochan będzie jego numerem jeden na rozegraniu. Powiedział również kilka miłych słów o Jeremiaszu, ale skupmy się na samych typach. Jeremy Sochan zakończył zeszły sezon ze średnią na poziomie 2,5 asyst. Być może ta średnia byłaby nieco lepsza, gdyby nie uraz w końcowej fazie sezonu. Mimo wszystko jest to dobry wynik jak na debiutanta i koszykarza, który był rotowany niezwykle często! Dziś Jeremy może czuć się spokojnie ze swoją pozycją w San Antonio Spurs. Podpisał nowy kontrakt, więc powinien się skupić jedynie na grze w koszykówkę. W trakcie off-season Sochan wystąpił w czterech pojedynkach. W trzech z nich przekroczył dzisiejszy próg, notując kolejno: trzy, cztery oraz sześć kluczowych podań. Jak na NBA Preseason jest to naprawdę dobry wynik, a przecież prawdziwe granie rozpocznie się dopiero dziś. Z pewnością nie będziemy widywać Jeremy’ego non stop przy piłce, bo koncepcja gry w San Antonio Spurs jest zupełnie inna, lecz nie powinno to przeszkodzić Sochanowi w osiągnięciu trzech kluczowych podań. Z pewnością zobaczymy dziś kilka czy nawet kilkanaście ciekawych zagrań w kierunku Victora Wembanyamy, który powinien wykorzystać ułamek tego, co zaoferuje mu jego kolega z drużyny. Poza nim jest przecież jeszcze Devin Vassell czy Zach Collins! Wydaję mi się, że próg 2,5 asyst jest jak najbardziej do pokrycia!
Do asyst Jeremy’ego Sochana dodaję jeszcze powyżej 14,5 punktów Victora Wembanyamy oraz jego jedną trójkę! Skąd taki pomysł? Francuz będzie dziś na celowniku praktycznie każdego fana NBA! Chłopak nie odczuwa presji, która na nim spoczywa, w końcu każdy wymaga od niego nadludzkich wręcz statystyk. Victor robi jednak swoje. W czterech pojedynkach w off-season nie schodził poniżej piętnastu punktów. Inkasował kolejno: dwadzieścia, dwadzieścia trzy, piętnaście oraz dziewiętnaście oczek! Za każdym razem oddawał przynajmniej pięć prób zza łuku i za każdym razem trafiał minimum jedną trójeczkę. Repertuar Wembanyamy jest tak szeroki, że aż ciężko w to uwierzyć! Potrafi zagrać agresywnie w pomalowanym, przejąć kontrolę na rozegraniu, zakończyć akcje efektowym wsadem, czyli rzucić zza łuku potężną bombę za trzy! Z pewnością jedynka draftu będzie dziś błyszczeć, a przynajmniej takie jest założenie! Nie widzę przeciwwskazań, by dziś Victor Wembanyama zakończył mecz z dorobkiem mniejszym aniżeli moja proponowana linia! W moim odczuciu Francuz zainkasuje piętnaście punktów oraz jeden celny rzut zza łuku!
Chicago Bulls – Oklahoma City Thunder: typy i kursy bukmacherskie (26.10.2023)
Drużyna z Wietrznego Miasta znajduje się przed rozpoczęciem sezonu w naprawdę mało komfortowej sytuacji. Z ekipy praktycznie już na dobre wypada Lonzo Ball, którego kontuzja jest zbyt poważna, by liczyć na jakikolwiek powrót w tym sezonie, a być może i w kolejnych latach. Kibice Chicago Bulls mają jednak Zacha LaVine’a oraz DeMara DeRozana. Obaj stanowią o sile zespołu, choć ten pierwszy był w trakcie off-season rozsyłany do innych ekip. Nikt jednak nie chciał wymiana, więc lider Byków pozostanie jeszcze na jakiś czas w koszulce Bulls. Przez to zamieszanie trzeba jednak jasno i wyraźnie stwierdzić, że drużyna prowadzona przez Billy’ego Donovana jest po prostu nijaka! Nie mają raczej czego szukać w górnej części stawki Konferencji Wschodniej, a zarazem są zbyt mocni na walkę o przyszłoroczny pierwszy pick! W samym off-season nie doszło również do jakiś wielkich wymian w Wietrznym Mieście. Organizacje opuścił Patrick Beverley, który dołączył do kolejnego niezłego bałaganu w Philadelphii 76ers! Z wolnej agentury udało się jedynie pozyskać Jevona Cartera oraz Torreya Craiga. Obaj nie będą raczej kluczowymi wzmocnieniami, a raczej zapchaj dziurą w newralgicznych momentach sezonu. Warto na koniec dodać, że w pięciu kolejnych potyczkach NBA Preseason Chicago Bulls zainkasowało jedynie jedno zwycięstwo nad Denver Nuggets. Cztery kolejne potyczki zostały przez nich przegrane! Do takiego widoku będzie trzeba się raczej przyzwyczaić. Czy Billy Donovan dokona cudu na rozpoczęcie nowego sezonu?
Oklahoma City Thunder to drużyna, która wywarła na mniej największe zaskoczenie w poprzednim sezonie. Młodzieńcza fantazja połączona z gracją doświadczonego Shaia Gilgeousa-Alexandra sprawiła, że Mark Daigneault był bliski awansu do NBA Play-offs! Warto jednak wciąż pamiętać, że projekt OKC opiera się wyłącznie na młodych zawodnikach wybranych w drafcie! Na próżno szukać w ich składzie gracza powyżej trzydziestki (oprócz Davisa Bertransa). W kolejnych latach włodarze Oklahomy City Thunder posiadają kolejne kilkanaście picków, z którymi mogą zrobić, co tylko chcą! Być może w pewnym momencie sezonu postanowią nieco zaszaleć na rynku i pozbyć się kilku picków, lecz bardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie ciągły rozwój obecnych graczy, by w przyszłości to właśnie oni tworzyli trzon drużyny. OKC to przede wszystkim Shai Gilgeous-Alexander! Koszykarz, który w zeszłym sezonie średnie zdobywał ponad trzydzieści punktów na mecz! Do tego dochodzi niezawodny Josh Giddey, Jalen Williams oraz zeszłoroczna gwiazda draftu – Chet Holmgren, który caly poprzedni sezon odpuścił ze względu na kontuzję. W trakcie off-season doszło do kilku ruchów w wykonaniu Oklahomy City Thunder, lecz najważniejszym z nich było podpisanie serbskiej gwiazdy – Vasillije’a Micicia, który już w trakcie NBA Preseason zaliczył swoje pierwsze wsytępy w barwach OKC. Spotkania towarzyskie z pewnością nie wyszły najlepiej podopiecznym Marka Daigneaulta. Oklahoma przegrała trzy z pięciu pojedynków, pokonując jedynie Milwaukee Bucks oraz San Antonio Spurs. Czy młodzi i zdolni gracze Thunder zainkasują dziś pierwsze zwycięstwo w tym sezonie?
Co typuję w tym spotkaniu?
Z pewnością w tym spotkaniu można wyłapać kilka ciekawych pomysłów na typy NBA! Skuszę się jednak na zakład, który dla wielu może być nieco niezrozumiały, w końcu mój bohater kuponu rozegra dziś swój pierwszy mecz w NBA! Mowa oczywiście o zeszłorocznej dwójce draftu! Celuję w powyżej 13,5 punktów Cheta Holmgrena! Skąd taki pomysł? Nie ma praktycznie żadnych statystyk, które zaprzeczyłyby słuszności proponowanej przeze mnie propozycji, a wiąże się to z tym, że Chet dopiero wraca do świata NBA po kontuzji i zagrał raptem cztery pojedynki w trakcie trwania off-season. Pokazał on się z fantastycznej strony, inkasując średnio ponad szesnaście punktów na mecz. Zdobywał kolejno: dwadzieścia jeden, szesnaście, osiemnaście oraz dziesięć oczek. Z pewnością znajdą się osoby, które nie wierzą w potencjał młodego Amerykanina. Ja jednak jestem fanem jego talentu i z niecierpliwością czekam na jego dzisiejszy debiut przeciwko Chicago Bulls. Holmgren powinien sobie dziś poradzić z kiepsko zorganizowaną defensywą Byków. Jego umiejętności bez problemu powinny wystarczyć, by zainkasować czternaście oczek przeciwko Nikoli Vucevicowi. Warto również mieć na uwadze fakt, że Chet może dziś na parkiecie spędzić naprawdę sporo czasu. W składzie zabraknie Williamsa, czyli jego naturalnego zmiennika. Mam nadzieję, że młoda gwiazda Oklahomy City Thunder nie zaliczy zbędnego falstartu, co z pewnością pokrzyżowałoby moje dzisiejsze plany! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze