Czy Anwil zdoła utrzymać formę i pokona rywali z Ludwigsburga? Gramy o 201 PLN!
Dziś wieczorem czekają nas dwa emocjonujące mecze koszykarskie, które z pewnością przyciągną uwagę fanów koszykówki. O godzinie 19:00 rozpocznie się starcie w EuroCup, w którym Budućnost zmierzy się z Beşiktaşem. Obie drużyny mają na koncie imponujące występy, ale również zmagały się z problemami w defensywie, co zapowiada intensywną rywalizację pełną punktów. Zaledwie pół godziny później, o 19:30, odbędzie się mecz w FIBA Europe Cup, w którym MHP Riesen Ludwigsburg podejmie Anwil Włocławek. Drużyna z Ludwigsburga nie tylko gra solidnie w niemieckiej lidze, ale także prezentuje się dobrze w europejskich rozgrywkach, mając szansę na awans z grupy. Anwil, pod wodzą trenera Selçuka Erna, zaskoczył wielu swoją skutecznością. Czekają nas więc dwa pasjonujące spotkania, w których ofensywa będzie kluczem do zwycięstwa. Zapraszam do lektury!
Ludwigsburg vs Anwil Włocławek
Skorzystaj z kodu promocyjnego w Totalbet! Anwil Włocławek rozpoczął sezon w ORLEN Basket Lidze w imponującym stylu, zajmując miejsce w czołówce tabeli. Podopieczni trenera Selçuka Ernaka od początku rozgrywek prezentują wysoką formę, co potwierdziły kluczowe zwycięstwa, zwłaszcza w meczach wyjazdowych. Szczególnie imponujący był triumf nad aktualnym mistrzem Polski, Treflem Sopot, zakończony wynikiem 108:93. Ostatni tydzień przyniósł kolejną istotną wygraną – Anwil pokonał Legię Warszawa 94:86, co dodatkowo podkreśliło ich konkurencyjność w starciach z silnymi rywalami. Po ośmiu kolejkach drużyna z Kujaw pozostaje niepokonana, co robi ogromne wrażenie zarówno na kibicach, jak i rywalach. Styl gry Anwilu charakteryzuje się dynamicznym atakiem i solidną obroną, a głębia składu pozwala na efektywne rotacje i utrzymanie wysokiej intensywności przez cały mecz. Tak dobra postawa w pierwszych tygodniach sezonu stawia “Rottweilery” w gronie faworytów do walki o najwyższe cele.
Co ciekawe, turecki szkoleniowiec Anwilu, Selçuk Ernak, wyróżnia się nietypowym podejściem do zarządzania grą – rzadko korzysta z przerw na żądanie. Niezależnie od sytuacji na boisku, zespół musi radzić sobie samodzielnie, a gra toczy się dalej. Trener stawia na budowanie odporności mentalnej swoich zawodników, co może być decydujące w kluczowych momentach sezonu.
Lekko ponad miesiąc temu kibice “Rottweilerów” mieli powody do niepokoju. Lider zespołu, Luke Nelson, doznał kontuzji – naciągnął mięsień dwugłowy uda, co wykluczyło go z gry na kilka tygodni. Drużyna jednak zaskakująco dobrze poradziła sobie w tej trudnej sytuacji, szybko adaptując się do zmienionego układu na parkiecie. Rolę lidera przejęli inni zawodnicy, co podkreśla głębię składu Anwilu i jego zdolność do reagowania na przeciwności losu. Szczególnie imponująca na przestrzeni ostatniego miesiąca jest forma Michała Michalaka. Polski obwodowy stał się kluczową postacią Anwilu Włocławek, dominując zarówno na polskich, jak i europejskich parkietach. Michalak regularnie prowadzi w klasyfikacjach strzelców, notując świetne występy w meczach ligowych i pucharowych. Jednym z jego najlepszych osiągnięć było 29 punktów przeciwko Treflowi Sopot, gdzie popisał się skutecznością zza łuku i pewnością w kluczowych momentach. W europejskich rozgrywkach także pokazał swoją wartość, zdobywając 17 punktów w starciu z portugalskim Sportingiem. Do tego dołożył solidny występ w meczu z Legią Warszawa, w którym rzucił 22 punkty.
W rozgrywkach FIBA Europe Cup Anwil Włocławek zajął drugie miejsce w swojej grupie, uznając dwukrotnie wyższość włoskiego Dinamo Sassari. “Rottweilery” były bliskie zwycięstwa w obu spotkaniach, które zakończyły się wynikami 83:86 oraz 66:69. W kluczowych momentach jednak zespół tracił inicjatywę, co pozwalało Włochom na zyskanie rozpędu i skuteczne domknięcie meczów. Jednym z powodów porażki w meczu domowym była kontuzja Nicka Ongendy, który musiał opuścić parkiet w kluczowej fazie gry. Jego nieobecność wpłynęła negatywnie na ofensywę Anwilu – drużyna straciła pewność siebie oraz płynność w ataku, co ostatecznie przesądziło o wyniku. Pomimo tych niepowodzeń Anwil pokazał, że potrafi rywalizować na wysokim poziomie, a wyjście z grupy jest dobrym prognostykiem na kolejne etapy rywalizacji w europejskich pucharach.
MHP Riesen Ludwigsburg w obecnym sezonie 2024/2025 prezentuje solidną formę, szczególnie w niemieckiej lidze BBL, gdzie plasuje się w górnej połowie tabeli. Drużyna prowadzona przez Johna Patricka charakteryzuje się intensywną defensywą oraz szybkim i agresywnym stylem gry, który wymusza błędy rywali. W FIBA Europe Cup zespół również spisuje się znakomicie, wygrywając swoją grupę z bilansem 5-1, uznając wyższość jedynie Caledonia Gladiators.
Wśród wyróżniających się graczy na szczególną uwagę zasługuje Justin Simon, który notuje średnio 14 punktów, 6,2 zbiórki oraz po 2,5 asysty i przechwytu na mecz. Amerykanin kontynuuje znakomitą dyspozycję z poprzedniego sezonu, kiedy to został wybrany najlepszym obrońcą ligi niemieckiej. Joel Scott, 23-letni zawodnik, także wnosi wiele do gry zespołu, osiągając średnie na poziomie 12,2 punktu i 5 zbiórek na mecz.
Przez ostatnich osiem sezonów Ludwigsburg występował w Lidze Mistrzów FIBA, a w poprzedniej kampanii dotarł nawet do ćwierćfinału. W tym roku zespół zdecydował się na rywalizację w FIBA Europe Cup, co pozwala na inne podejście do zarządzania składem i rytmem sezonu. Takie ruchy mogą pomóc drużynie w osiągnięciu jeszcze lepszych wyników zarówno w rozgrywkach krajowych, jak i europejskich.
Co typuję w tym spotkaniu?
Bukmacherzy wyraźnie faworyzują gospodarzy, ale warto podejść do tego meczu z dużą ostrożnością. Anwil Włocławek, prowadzony przez trenera Selçuka Ernaka, słynie z niesamowitej waleczności i determinacji, które wielokrotnie pozwalały im utrzymywać równorzędną walkę z faworyzowanymi rywalami. W meczach przeciwko Sassari, mimo że zakończonych porażkami, polski zespół przegrał jedynie trzema punktami, pokazując świetne przygotowanie taktyczne i ogromny charakter. Podobną determinację widzieliśmy na krajowym podwórku, gdy Anwil zanotował spektakularne powroty w ostatnich kwartach, m.in. przeciwko Stali Ostrów Wielkopolski oraz Spójni Stargard. To pokazuje, że drużyna nigdy się nie poddaje, niezależnie od wyniku. Co więcej, mecze Ludwigsburg z drużynami takimi jak Caledonia Gladiators czy Dijon pokazały, że niemiecki zespół, choć mocny, nie jest nie do pokonania. Gospodarze zdarzały się już w tym sezonie sensacyjne porażki na własnym parkiecie, jak ta z Syntainics MBC, co dowodzi ich podatności na presję. Biorąc to wszystko pod uwagę, Anwil z handicapem (+7.5) wydaje się rozsądnym wyborem. Polski zespół potrafi zaskakiwać i na pewno nie odda tego meczu bez walki.
Buducnost vs Besiktas
Beşiktaş prezentuje zróżnicowaną formę w zależności od rozgrywek. W EuroCup niestety nie udało im się rozpocząć tak dobrze, jak w zmaganiach ligowych. Po 9 kolejkach zajmują 5. miejsce w swojej grupie z bilansem 5 zwycięstw i 4 porażek. Problemy defensywne są ich największym wyzwaniem – drużyna traci średnio 81,1 punktu na mecz. Jednocześnie ich ofensywa pozostaje imponująca, dzięki szybkiemu stylowi gry i wysokiej skuteczności.
Warto podkreślić, że Beşiktaş gra w szybkim tempie, koncentrując się na ruchu piłki i wymuszaniu strat przeciwnika, co pozwala im tworzyć sytuacje rzutowe. Średnio notują 7 przechwytów na mecz, co czyni ich groźnym rywalem. Szczególnie dobrze radzą sobie w rzutach z dystansu – ich skuteczność za trzy punkty wynosi aż 41%, co jest jednym z najlepszych wyników w rozgrywkach. Liderem zespołu w zdobywaniu punktów jest Jonah Mathews, który notuje średnio 13,3 punktu na mecz. Beşiktaş potrzebuje jednak poprawy w zbiórkach, zarówno ofensywnych, jak i defensywnych. Lepsza kontrola na tablicach pozwoliłaby im skuteczniej kontrolować tempo meczu i ograniczać szanse rywali na ponowienie akcji. Na własnym parkiecie drużyna prezentuje się szczególnie dobrze, korzystając z silnego wsparcia kibiców. W obecnym sezonie Turcy przegrali jedynie dwa mecze na własnym terenie, co podkreśla ich przewagę w meczach domowych. Podsumowując, Beşiktaş pozostaje drużyną niebezpieczną i nieprzewidywalną, zwłaszcza w ataku, ale kluczowe dla dalszych sukcesów będą poprawa gry w obronie.
Budućnost Podgorica ma za sobą imponujący początek sezonu w Lidze Adriatyckiej (ABA League), gdzie po 10 kolejkach zajmuje 2. miejsce w tabeli, ustępując jedynie Partizanowi Belgrad. Drużyna prowadzona przez trenera Andreja Zakelj prezentuje niezwykle widowiskową grę, która przynosi doskonałe rezultaty w ataku. Zespół charakteryzuje się bardzo dobrą organizacją ofensywną, oddając średnio 65 rzutów w meczu, co świadczy o ich zdolności do wypracowywania sytuacji rzutowych. Kluczowym elementem jest szybka gra oraz skuteczny ruch piłki, dzięki czemu Budućnost potrafi zaskakiwać rywali różnorodnymi schematami ofensywnymi. O ich skuteczności świadczy też fakt, że zespół konsekwentnie zdobywa punkty zarówno spod kosza, jak i z dystansu, co pozwala rozciągnąć defensywę przeciwników. Ich skuteczność rzutów z obwodu opiewa na aż 38%, co jest 3 najlepszym wynikiem pośród drużyn Eurocup.
Defensywnie Budućnost wciąż boryka się z problemami, szczególnie w rywalizacji na poziomie europejskim. Choć ich organizacja w obronie oraz agresywność w walce na tablicach pozwalają ograniczać rywali w lidze adriatyckiej, to na poziomie EuroCup nie przynoszą one oczekiwanych rezultatów. Zespół średnio traci aż 85,4 punktu na mecz w europejskich rozgrywkach, podczas gdy w ABA League ta liczba jest znacznie niższa – zaledwie 70 punktów. Ta różnica w defensywie jest wręcz porażająca i stanowi duży problem, który wpływa na wyniki drużyny w rozgrywkach międzynarodowych.
Na własnym terenie Budućnost również nie prezentuje się najlepiej. Zaledwie w 5 spotkaniach z 10 rozegranych u siebie udało im się odnieść zwycięstwo, co jest znacznie poniżej oczekiwań, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich solidną postawę w lidze adriatyckiej. Te trudności w obronie stanowią wyraźny punkt do poprawy, jeśli drużyna ma myśleć o rywalizacji z czołowymi zespołami na arenie międzynarodowej.
Co typuję w tym spotkaniu?
Kursy wskazują, że nadchodzące spotkanie zapowiada się na wyjątkowo zaciete, z dużą ilością punktów na koncie obu drużyn. Obie ekipy dysponują niezwykle skuteczną i zjawiskową ofensywą, ale borykają się z problemami defensywnymi, co prowadzi do wysokich wyników. Jak wspomniałem wcześniej, zarówno Budućnost, jak i Besiktas mają tendencję do tracenia dużej liczby punktów, skupiając się głównie na ataku. W związku z tym zdecydowałem się na typ, że w tym meczu padnie powyżej 159,5 punktów. Ich poprzednie starcie zakończyło się wynikiem 170 punktów, więc liczę na powtórkę tej emocjonującej gry z dużą liczbą trafień. Zachęcam również do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych koszykarskich propozycji na Zagranie.
FOT: Zuma Press / Alamy Stock Photo
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze