Czas na pierwsze derby pod okiem Pochettino! Gramy Premier League o 243 PLN!
Wbrew oczekiwaniom i przypuszczeniom wielu kibiców, jak i ekspertów, może okazać się, że Mauricio Pochettino bardzo szybko poukłada wszystkie puzzle w jedną całość! Dobrą piłkę w wykonaniu Chelsea widzieliśmy już przy okazji pierwszej kolejki i meczu z Liverpoolem, a dziś The Blues zmierzą się z West Hamem w derbach Londynu. My w analizie przyjrzymy się także drugiej batalii pomiędzy Aston Villą, a Evertonem. Nie pozostało mi więc nic innego, jak serdecznie zaprosić do lektury.
West Ham – Chelsea
O ile końcówka kampanii 2023/24 była dla West Hamu znakomita, o tyle początek nowego sezonu wiąże się ze sporymi kłopotami. Już na samym starcie rozgrywek Lucas Paqueta został oskarżony o ustawianie wyników spotkań i Brazylijczyk może mieć z tego tytułu poważne problemy. Z kolei David Moyes zdecydował się na zmianę bramkarza i niespodziewanie posadził Łukasza Fabiańskiego na ławce, a koledzy na widok rozmowy Polaka ze Szkotem, myśleli, że “Fabian” w tym sezonie zostanie mianowany kapitanem zespołu. Trudno powiedzieć, by zdarzenia te pozytywnie wpłynęły na atmosferę w szatni, a w pierwszej kolejce West Ham nie pokazał się z najlepszej strony i po bardzo przeciętnym spotkaniu zremisował z Bournemouth 1:1. Ozdobą meczu była bramka Jarroda Bowena, jednak w ogólnym rozrachunku nie można było zachwycać się nad grą Młotów. Czy zmieni się to w dzisiejszych derbach i gospodarze zapewnią kibicom lepsze widowisko?
Młodziutka ekipa Chelsea jest faworytem tego spotkania i nie ma co się temu dziwić. The Blues wciąż dokupują nowych zawodników do swojego zespołu i jeśli wszystko zagra po myśli Todda Boehly’ego, to Chelsea będzie miała niezwykle mocny skład przez następną dekadę. Ostatnimi nabytkami Amerykana byli Romero Lavia i Moises Caicedo, którzy mają wzmocnić drugą linię. A Chelsea już w pierwszej kolejce i spotkaniu z Liverpoolem wyglądała kapitalnie i szczerze powiedziawszy, zasługiwała w tym spotkaniu na zwycięstwo. Kilku piłkarzy było wręcz nie do poznania względem poprzedniej kampanii, a dobrym tego przykładem był Raheem Sterling, który zagrał doskonałe zawody i w końcu przypominał najlepszego siebie z czasów gry dla City. Anglik w tym starciu brał na siebie ciężar rozgrywania akcji, pokazywał się do podań i dryblował. Zabrakło w zasadzie tylko strzałów, jednak jestem przekonany, że przy takiej dyspozycji, te nadejdą bardzo prędko…
Statystyki:
- West Ham w 1. kolejce zremisował z Bournemouth 1:1.
- Młoty w 10 poprzednich spotkaniach zanotowały 5 wygranych, 2 remisy i 3 porażki.
- Chelsea przed tygodniem zremisowała z Liverpoolem 1:1.
- The Blues w 10 niedawnych meczach zaliczyli 3 triumfy, 5 remisów i 2 klęski.
- Raheem Sterling w poprzedniej kampanii oddawał średnio 0.64 celnych uderzeń na mecz.
- Angielski skrzydłowy w 19 meczach przeciwko West Hamowi zdobył 8 goli.
Co gramy?
Nasz typ na to spotkanie możecie zagrać wykorzystując kod promocyjny w Betfan. A typem tym będzie minimum 1 celny strzał Raheema Sterlinga. Anglik w rywalizacji z Liverpoolem pokazał się ze znakomitej strony i szczególnie w 1. połowie był jednym z najlepszych na boisku. Mauricio Pochettino ewidentnie wpłynął na wychowanka Liverpoolu, który wyglądał znakomicie i na taki sam obraz gry liczę dziś. W poprzedniej kampanii, kiedy to Sterling był cieniem samego siebie, oddawał on 0.64 celnych strzałów na mecz, a w dotychczasowych 19 meczach przeciwko West Hamowi zdobył 8 bramek. Młoty w 1. kolejce nie zachwyciły i uważam, że Chelsea będzie dziś dominować i stwarzać wiele okazji podbramkowych, a Sterling zanotuje minimum 1 celną próbę strzału!
Aston Villa – Everton
W tak zwanym międzyczasie polecam sprawdzić wszystkie typy dnia na niedzielę! A przechodząc już do drugiego niedzielnego meczu, Sir Alex Ferguson zapytany o najlepszą drużynę w 1. kolejce stwierdził, iż jemu bardzo podobała się postawa Aston Villi. Nie wiem, jakie dokładnie aspekty gry miał na myśli najlepszy trener w historii, jednak fakty są takie, że The Villans przegrali z Newcastle 1:5 i nawet jeśli można wyciągnąć z tego starcia jakieś pozytywy, to sam rezultat był dla Casha i spółki beznadziejny. Tak samo jak kontuzja Tyrona Mingsa, która zmusza szkoleniowca Aston Villi do zmian w linii defensywy już na starcie sezonu. Na szczęście, tym razem zespół z Birmingham zmierzy się z rywalem znacznie słabszym, a więc Evertonem. Aston Villa podczas sparingów przed sezonem spisywała się znakomicie i pozostaje mieć nadzieję, że niedawna klęska z Newcastle była jedynie wypadkiem przy pracy.
Everton również nie zdobył ani punktu w pierwszej kolejce, jednak w tym przypadku gra przegranej drużyny naprawdę mogła się podobać! The Toffees byli znacznie lepsi w rywalizacji z Fulham i już do przerwy powinni prowadzić kilkoma bramkami. Kolejny popis nieskuteczności dał natomiast Neil Maupay, który nie jest najlepszym wyborem w Fantasy Premier League, właśnie z racji na seryjnie pudłowane sytuacje. Podopieczni Seana Dyche’a nie zdołali zamienić ani jednej okazji na trafienie, a Fulham finalnie wygrało 1:0. Dziś Everton powalczy więc o pierwsze punkty, jednak omówmy się, że o nie będzie jeszcze trudniej. Znając styl gry The Toffees i filozofię Seana Dyche’a, spodziewać się można walki i agresji, a co za tym idzie, kartek. Z resztą więcej miejsca temu zagadnieniu poświęcimy w statystykach.
Statystyki:
- Aston Villa przed tygodniem przegrała z Newcastle 1:5.
- The Villans w 10 ostatnich meczach zaliczyli 5 wygranych, 4 remisy i 1 porażkę.
- Podopieczni Emery’ego w poprzedniej kampanii oglądali średnio 2.16 kartek na spotkanie.
- Everton w 1. kolejce przegrał z Fulham 0:1.
- 10 poprzednich spotkań The Toffees to 6 wygranych, 2 remisy i 2 porażki.
- Piłkarze Seana Dyche’a w minionym sezonie dostawali średnio 2.18 kartek na zawody.
Co gramy?
Po raz pierwszy w tym sezonie będę proponował Premier League typy pod kartki. Obydwa zespoły w zeszłym sezonie należały do czołówki najczęściej karanych drużyn, a przecież trenerzy, jak i kluczowi piłkarze w obu klubach się nie zmienili. Wobec porażek w pierwszych spotkaniach, spodziewam się dziś lekkiej frustracji, walki i agresji na boisku. Przypomnijmy też o nowych wytycznych, zgodnie z którymi kartkę dostaje się za przedłużanie gry, jakiekolwiek dyskusje, czy domaganie się napomnienia dla rywala. Wczorajsze mecze pokazały, że zawodnicy wciąż mają problem z zapamiętaniem nowych zasad, a kartek w tym sezonie sypie się sporo. Uważam, że w spotkaniu na Villa Park będzie ich w sumie minimum 5!
fot. Pressfocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze