Clippers ponownie dokonają demolki i dogonią Lakers? Gramy dubla z AKO 3,90
Dzisiejsza noc na parkietach NBA przynosi nam dziesięć pojedynków, z których standardowo już biorę pod lupę dwa. Tym razem przyjrzymy się bliżej starcom Rockets z Suns i Clippers z Kings. Wczoraj do profitu brakło nieco punktów po stronie OKC, więc niestety kupon okazał się czerwony. Tym razem polujemy jednak na wysokie kursy, dzięki którym mamy nadzieję na odbicie straty. Poniższy kupon zagramy w BETFAN, u którego możesz obstawiać także za pomocą aplikacji mobilnej. Zapraszam do analizy i życzę przyjemnej lektury.
Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100 PLN! (Zwrot na konto bonusowe)
Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Houston Rockets (4-8) vs Phoenix Suns (7-5)
Na początek zajrzymy do Houston w stanie Teksas, gdzie w hali Toyota Center ekipa Rakiet podejmie zespół Słońc. W ubiegłym sezonie drużyny te zagrały ze sobą trzy spotkania: dwa z nich wygrali Rockets, jednak ostatnim razem górą byli Suns, którzy zwyciężyli 127-91.
Zespół Rockets po wytransferowaniu Jamesa Hardena powoli szuka stabilizacji. Dwa dni temu zadebiutował sprowadzony w jego miejsce Victor Oladipo, który zanotował bardzo dobre statystyki i pokazał, że zamierza być realnym wzmocnieniem swojego nowego zespołu. Mimo to Rakiety przegrały jednak 120-125 z ekipą Bulls po bardzo ofensywnym, obfitującym w rzuty zza łuku meczu. Na ten moment notują one bilans 4-8 i zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej i raczej nie mają co myśleć o walce o playoffy tu i teraz. Bez wątpienia potrzebne są kolejne ruchy kadrowe lub szczęście w nadchodzącym drafcie. Ważną postacią drużyny jest 25-letni podkoszowy, Christian Wood, który przoduje Rakietom w punktach (23,8 PPG) i zbiórkach (10,7 RPG). Jego współpraca z Johnem Wallem z czasem wygląda coraz lepiej, więc widać, że klub ten wkroczył na drogę ku wspomnianej wyżej stabilizacji.
Słońca bez dwóch zdań są jedną z największych, jeśli nie największą rewelacją pierwszej części sezonu. Po dwunastu rozegranych spotkaniach mają bowiem bilans 7-5 i zajmują czwartą pozycję w tabeli Western Conference. Przed dwoma dniami podopieczni Monty’ego Williamsa przegrali jednak 104-108 z Memphis Grizzlies po wyrównanym boju, w którym brakło im jednak zimnej krwi w końcówce meczu. Center Słońc, DeAndre Ayton dwoił się i troił w ataku (zdobył 18 punktów i aż 16 zbiórek), a mimo to nie zdołał pociągnąć swojej ekipy do zwycięstwa. Słabe spotkanie zagrał zaś Devin Booker, który zanotował raptem 24% z gry. Zespół z Arizony przepuścił trzy spotkania, które zostały przełożone z uwagi na protokół COVID-19, więc źródeł takiej, a nie innej skuteczności można upatrywać w zaburzonym rytmie meczowym. Faktem jest jednak, że Suns mają kłopoty z obroną w pomalowanym, bowiem wspomniany Ayton, mimo że w ataku dostarcza sporych zdobyczy, to w defensywie ma jeszcze spore braki.
Co typuję?
W teorii większe szanse na zwycięstwo w tym meczu mają goście. Ich ostatnie mecze nie były jednak zbyt udane, a wspomniana wyżej przerwa w grze jeszcze może być widoczna, więc osobiście nie zaryzykowałbym tutaj gry w stronę Suns, ani grania na strony w ogóle. Skupię się zaś na podkoszowym zespołu Rakiet, Christianie Woodzie. Amerykanin jest w tym sezonie mocnym punktem swojej drużyny, a także w moim przekonaniu jednym z kandydatów do nagrody Most Improved Player. Sądzę, że może on dziś zagrać dobre spotkanie, bowiem naprzeciw sobie będzie miał przede wszystkim ospałego nieco w obronie DeAndre Aytona. Urodzony na Bahamach center Suns zdobył ostatnio co prawda aż 16 zbiórek, jednak wśród Grizzlies brakowało na parkiecie podkoszowego z prawdziwego zdarzenia, a takim bez wątpienia jest właśnie Wood. Typuję więc, że zawodnik Rockets zbierze dziś przynajmniej 11 piłek. Kurs na takie zdarzenie jest bardzo wysoki i w mojej opinii naprawdę wart uwagi.
Typ: Christian Wood zanotuje przynajmniej 11 zbiórek
Kurs: 2,04
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Los Angeles Clippers (10-4) vs Sacramento Kings (5-9)
Z Teksasu przenosimy się do Kalifornii, gdzie w Staples Center w Los Angeles miejscowi Clippers zmierzą się z Sacramento Kings. Od ubiegłego sezonu drużyny te zdążyły rozegrać ze sobą cztery pojedynki plus jeden przedsezonowy. Za każdym razem wygrywała ekipa, która grała w hali rywala, a ostatnio zwyciężyli Clippers, którzy przed pięcioma dniami ograli Króli 138-100.
Mający mistrzowskie aspiracje Clippers, póki co pokazują, że nie rzucają słów na wiatr i pomimo kilku wpadek (w tym jednej monstrualnej przeciwko Dallas) prezentują się z bardzo dobrej strony. Trzy dni temu bardzo przekonująco pokonali oni mocną przecież drużynę Indiana Pacers aż 33 punktami przewagi. Dowodzeni na parkiecie przez Kawhi Leonarda oraz Paula George’a Clipps nie dość, że są bardzo skuteczni w ofensywie, to z każdym następnym meczem coraz lepiej wyglądają po bronionej stronie parkietu. Fakt, czasami są bardzo nonszalanccy, a przez to nieskoncentrowani, jednakże na ogół nadrabiają to ogromnym talentem, którego bez wątpienia mają całe mnóstwo. Na ten moment podopieczni Tyronna Lue z bilansem 10-4 zajmują drugą pozycję w tabeli konferencji i depczą po piętach lokalnym rywalom i aktualnym Mistrzom NBA, czyli ekipie Lakers, a dziś będą mieli okazję zrównać się z nimi bilansem.
Drużyna Kings jest jedną z tych ekip, która stawia przede wszystkim na młodość, a nie na wyniki tu i teraz. Dzięki temu grają oni koszykówkę bardzo ofensywną, szybką i miłą dla oka, choć po bronionej stronie parkietu mają ogromne braki, które skutkują sporymi stratami punkowymi. Dowodzą temu także liczby: Kings tracą bowiem najwięcej punktów na mecz (123,6) oraz notują najwyższy współczynnik celnych rzutów rywali (50,4%, oraz 40,2% zza łuku). Bez dwóch zdań jest więc co w tej ekipie poprawiać, a trener Luke Walton ma sporo materiału do analizy. Zespół z Sacramento notuje aktualnie bilans 5-9 i jest w trakcie serii trzech porażek z rzędu. Dziś o przerwanie tejże passy będzie bardzo trudno, bowiem naprzeciw staną bardzo skuteczni w ataku Clippers, którzy z pewnością nie omieszkają wykorzystać defensywnych przywar swoich rywali.
Co typuję?
Zdecydowanymi faworytami tego pojedynku będą Clippers. Pięć dni temu bardzo pewnie pokonali oni Kings, a po drodze w podobnym stylu zwyciężyli także z Pacers, więc z pewnością ich morale jest w tym momencie bardzo wysokie. Problemem gospodarzy może być jednak nadmierna pewność siebie, więc ze względu na bardzo niski kurs na zwycięstwo Clippers, odpuszczę sobie jakiekolwiek handicapy. Moją uwagę zwrócił zaś over punktowy gospodarzy. Sądzę, że biorąc pod uwagę wysoką skuteczność ekipy z LA, jak i ogromne problemy defensywne gości, możemy się spodziewać przede wszystkim wysokiego wyniku po stronie gospodarzy. Kurs na minimum 122 punkty bardzo mi się podoba i w moim przekonaniu stanowić on będzie bardzo dobre zamknięcie dzisiejszego kuponu.
Typ: Clippers powyżej 121,5 punktu w meczu
Kurs: 1,91
- Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
- Zakładasz konto z kodem: 2961PLN
- Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 20 zł
- Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
- W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu otrzymasz zwrot w bonusie. Obrót 3 x 2.00 – minimum 3 zdarzenia.
- Przy drugiej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 200 zł – zwrot na konto bonusowe.
- Przy trzeciej wpłacie możesz zagrać bez ryzyka do 300 zł – zwrot na konto bonusowe.
Chcesz więcej typów z parkietów koszykarskich? Dołącz do naszej grupy typerskiej!
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze