CJ będzie dziś naszym starym, dobrym kumplem? Gramy z NBA o 202 PLN
Wczoraj bez zbędnych kombinacji trafiliśmy drugi kupon z rzędu! Seria zaczyna się powoli rozkręcać, lecz nie możemy zapeszać, w końcu NBA to niezwykle nieobliczalna liga, w której dzieją się różne zwariowane rzeczy. Dziś za oceanem czeka na nas kilka ciekawych pojedynków. W pierwszej kolejności wybiorę się do Smoothie King Center, gdzie New Orleans Pelicans zmierzy się z Cleveland Cavaliers. Na dokładkę dobieram starcie w American Airlines Center, gdzie Dallas Mavericks zmierzy się z Golden State Warriors. Czy zobaczymy dwa wyrównane pojedynki? Czy gospodarze będą dziś górą? Czy zaliczymy trzeci profit z rzędu? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Zanim przejdę do dzisiejszych spotkań, warto wspomnieć o atrakcyjnym bonusie na start, którą przygotował bukmacher ComeOn! Zakładając konto w ComeOn z naszego linku, możesz zagrać pierwszy zakład bez ryzyka do 100 PLN! Minimalna wpłata, która uprawnia do otrzymania bonusu to 100 PLN, jednak najlepiej wpłacić 114 PLN, ponieważ jest to kwota gwarantująca maksymalny bonus od ComeOn. Warto oczywiście pamiętać, żeby w trakcie obstawienia pierwszego kuponu wybrać z rozwijanego menu “Dostępne bonusy” (widoczne obok pola ze stawką) zakład bez ryzyka.
New Orleans Pelicans — Cleveland Cavaliers: typy i kursy bukmacherskie (14.03.2024)
New Orleans Pelicans plasuje się aktualnie na piątym miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. Ich przewaga nad rywalami jest naprawdę niewielka. Siódme Sacramento Kings traci do nich jedynie dwa zwycięstwa, co wciąż jest różnicą do odrobienia. Pelikany jednak są w gazie! W dziesięciu ostatnich pojedynkach podopieczni Willie Greena zainkasowali aż siedem zwycięstw, w tym cztery z rzędu w minionych dniach. W ostatnim meczu udało im się pokonać Atlantę Hawks i to aż różnicą trzynastu punktów! NOLA kontrolowała przebieg całego meczu praktycznie od pierwszej syreny. Rywale wygrali jedynie ostatnią odsłonę meczu i to zaledwie dwoma oczkami, co oczywiście nie wpłynęło na ostateczny wynik. Warto odnotować rewelacyjną postawę podopiecznych Willie Greena pod względem skuteczności z gry! Aż 57% oddanych prób znalazło się w koszu! W dodatku New Orleans Pelicans pozwoliło jedynie na 41% skuteczności rywali. Dla Pelikanów najlepiej punktował Trey Murphy, który popisał się dwudziestoma ośmioma oczkami, siedmioma reboundami oraz dwoma kluczowymi podaniami. Zion Williamson pokusił się o dwadzieścia siedem punktów, sześć zbiórek oraz siedem asyst. CJ McCollum popisał się dwudziestoma oczkami, czterema reboudnami oraz trzema kluczowymi zagraniami. Larry Nance Jr. zakończył zawody z dziesięcioma punktami, dwiema zbiórkami oraz trzema asystami. Siedem oczek dołożył Brandon Ingram, który zebrał jeszcze siedem piłek oraz rozdał aż dziesięć kluczowych zagrań. Czy NOLA zainkasuje dziś czwarte z rzędu zwycięstwo?
New Orleans Pelicans vs Cleveland Cavaliers
- NEW ORLEANS PELICANS
- CLEVELAND CAVALIERS
Kawalerzyści plasują się na trzecim miejscu na wschodnim wybrzeżu z dorobkiem czterdziestu jeden zwycięstw oraz dwudziestu czterech porażek. W dziesięciu ostatnich pojedynkach udało im się zainkasować dokładnie pięć zwycięstw. Ich przewaga nad strefą turnieju play-in wynosi w tym momencie pięć zwycięstw, więc raczej nie będą mieć problemu z bezpośrednim awansem do NBA Play-offs. Warto jednak zwrócić uwagę, że w dzisiejszym meczu ponownie zabraknie Evana Mobleya, Maxa Strusa, Deana Wade’a oraz być może Donovana Mitchella. Kawalerzyści w ostatnim spotkaniu nie dali rady Phoenix Suns. Cleveland Cavaliers nie wygrało jednej pierwszą kwartę, inkasując tym samym delikatną przewagę, którą jednak utracili już na początku trzeciej odsłony meczu. Zabrakło lidera drużyny, który mógłby w pojedynkę rozbić defensywę Suns. Słabsza skuteczność w połączeniu z kiepską defensywą sprawiła, że to właśnie podopieczni Franka Vogela zainkasowali cenne zwycięstwo. Trzydzieści punktów zainkasował Darius Garland, który zebrał jeszcze dwie piłki oraz rozdał pięć asyst. Akompaniował mu Caris LeVert, który popisał się siedemnastoma oczkami, sześcioma reboundami oraz aż jedenastoma kluczowymi zagraniami. Jarrett Allen tym razem pokusił się o piętnaście punktów oraz dziesięć zbiórek. Craig Porter popisał się trzynastoma oczkami oraz sześcioma reboundami. Isaac Okoro dorzucił od siebie jeszcze trzynaście punktów, cztery zbiórki oraz trzy asysty. Czy Cleveland Cavaliers wygra dziś zważny mecz w Nowym Orleanie?
Co typuję w tym spotkaniu?
Wspominałem już nie raz, że najlepsze typy NBA wychodzą w BetBuilderze, więc z przyjemnością skorzystam z tej cudownej opcji! Dziś wybrałem dla Ciebie dwa zdarzenia z tego spotkania, które będą dotyczyły jednego gracza oraz wyniku punktowego jednej z drużyn. W pierwszej kolejności celuję w minimum dwanaście punktów CJ’a McColluma! Skąd taki pomysł? Koszykarz New Orleans Pelicans całkiem często pojawia się w moich analizach i w większości przypadków mnie nie zawodzi. Dziś skuszę się na over punktowy, który w tym sezonie w jego przypadku padł w 85% przypadków! W całym sezonie tylko siedem razy zanotował under, co jest świetnym wynikiem, biorąc pod uwagę, że rozegrał do tej pory aż czterdzieści osiem spotkań. CJ w tym sezonie średnio inkasuje nieco ponad osiemnaście oczek na mecz. W czternastu ostatnich bezpośrednich konfrontacjach z Cleveland Cavaliers zanotował na swoim koncie aż trzynaście overów. W barwach NOLA notował przeciwko Cavs kolejno: dwadzieścia pięć, dwanaście oraz osiemnaście punktów. McCollum nie powinien mieć dziś problemów z zainkasowaniem kolejnego overu. Osłabione Claveland Cavaliers pozwala w ostatnim czasie na bardzo sporo punktów. W dodatku nie powinien być dziś kryty przez najlepszych defensorów w drużynie Cavs, co według mnie będzie dziś istotne. Zarówno brak Strusa, Mobleya i Wade’a to spory plus dla CJ’a, w którym widzę dziś nadzieje New Orleans Pelicans. Jak dla mnie próg dwunastu oczek jest naprawdę niski i CJ McCollum nie powinien mieć problemu z jego pokryciem.
Dorzucam do tego powyżej 103,5 punktów New Orleans Pelicans! Skąd taki pomysł? Rzadko korzystam z opcji overów meczowych, lecz w tym przypadku aż grzech nie skorzystać! Przede wszystkim warto zauważyć, że Cavs w całym sezonie tracą w okolicach stu dziesięciu oczek na mecz. To szósty najniższy wynik w całym NBA! Na naszą korzyść są jednak nieobecności Kawalerzystów! Zarówno brak Maxa Strusa, Evana Mobleya oraz Dean Wade’a to spory cios dla defensywy Cavaliers. Bez nich średnia ilość straconych punktów znacznie wzrasta i wystarczy spojrzeć na ostatnie pojedynki, w których zawsze tracili powyżej dzisiejszej linii! New Orleans Pelicans jest rozpędzone, a w dodatku wystąpią dziś w pełnym składzie. Po przerwie na NBA All-Star Weekend są szóstym najlepszym zespołem pod względem offensive rating. Według mnie NOLA powinna dziś bez problemu zanotować na swoim koncie przynajmniej sto cztery punkty, tym bardziej że w dziesięciu ostatnich potyczkach udało im się zainkasować aż osiem overów!
Dallas Mavericks — Golden State Warriors: typy i kursy bukmacherskie (14.03.2024)
Gospodarze dzisiejszego pojedynku będą dziś zdecydowanymi faworytami starcia w Amercian Airlines Center! Dallas Mavericks to w tym momencie ósmy zespół Konferencji Zachodniej, który traci naprawdę niewiele do miejsc gwarantujących bezpośrednich awans do NBA Play-offs. Różnica między Mavs, a Phoenix Suns to zaledwie jedno zwycięstwo. Z pewnością warto podkreślić, że zachodniej wybrzeże w tym roku jest niezwykle wyrównane i praktycznie w dalszym ciągu aż dziesięć ekip ma szansę na udział w tegorocznym postseason po bezpośrednim awansie! Podopieczni Jasona Kidda w dziesięciu ostatnich pojedynkach zainkasowali dokładnie pięć zwycięstw, choć trzy ostatnie potyczki to aż trzy zwycięstwa. Ostatnie starcia to zwycięstwo z Chicago Bulls! Podopieczni Jasona Kidda rozgromili rywala pod każdym aspektem, wygrywając różnicą na poziomie aż trzydziestu pięciu oczek. Wygrana to w głównej mierze sprawka znacznie lepszej skuteczności z gry. Skuteczność na poziomie 54% robi wrażenie, tym bardziej, gdy rywala zatrzymuje się na zaledwie 39%! Bohaterem meczu został Luka Doncić, który zanotował kolejny z rzędu występ na poziomie triple-double! Słoweniec popisał się dwudziestoma siedmioma punktami, dwunastoma zbiórkami oraz czternastoma asystami. Akompaniował mu Derrick Lively, który dorzucił dwadzieścia dwa oczka, siedem reboundów oraz trzy kluczowe podania. Daniel Gafford pokusił się o dwadzieścia punktów oraz siedem zbiórek. Kyrie Irving zakończył mecz z czternastoma oczkami oraz trzema reboundami na swoim koncie. Jedenaście punktów zdobył jeszcze JadenHardy. Czy podopieczni Jasona Kidda zainkasują dziś czwarte zwycięstwo z rzędu?
Golden State Warriors to aktualnie dopiero dziesiąty zespół Konferencji Zachodniej! Do strefy bezpośredniego awansu do NBA Play-offs tracą jednak już trzy zwycięstwa, co według mnie jest jeszcze oczywiście różnicą do odrobienia! Ekipa z San Francisco w dziesięciu ostatnich potyczkach zainkasowała aż sześć zwycięstw. Ostatnio Golden State Warriors poradziło sobie bez problemów z San Antonio Spurs! The Dubs zagrali naprawdę dobre zawody, trafiając prawie połowę swoich oddanych prób. Nieco gorzej im szło w defensywie, gdzie pozwolili rywalom na jedynie 41% skuteczności. Mimo wszystko nie był to idealny występ graczy Steve’a Kerra, którzy męczyli się z rywalami przez pierwszą połowę. Świetne zawody zaliczył jednak Jonathan Kuminga, który zainkasował dwadzieścia dwa oczka oraz pięć reboundów. Klay Thompson zdobył dwadzieścia jeden punktów, dwie zbiórki oraz dwie asysty. Chris Paul tym razem zadowolił kibiców dziewiętnastoma oczkami, dziewięcioma reboundami oraz ośmioma kluczowymi podaniami. Andrew Wiggins zainkasował szesnaście punktów, cztery zbiórki oraz dwie asysty. Brandin Podziemski pokusił się o czternaście oczek, osiem reboundów oraz cztery kluczowe podania. Double double wpadło na konto Trayce Jackosna-Davisa, który zainkasował aż trzynaście punktów, dziesięć zbiórek oraz pięć asyst. Czy Golden State Warriors zainkasuje dziś cenne zwycięstwo w American Airlines Center?
Co typuję w tym spotkaniu?
W tym pojedynku skuszę się na zdarzenia, które dotyczą dwóch różnych graczy z jednego zespołu. W pierwszej kolejności celuję w minimum osiem punktów Daniela Gafforda! Skąd taki pomysł? Ostatnio celowaliśmy w nieco niższą linię, lecz tym razem kurs jest mało zadowalający, więc skorzystam z wyższego poziomu. W całym sezonie gracz Dallas Mavericks zanotował na swoim koncie aż 76% overów, co jest solidnym wynikiem. Były gracz Washington Wizards świetnie odnalazł się w drużynie z Luką Donciciem oraz Kyrie Irvingiem. Tylko w czterech ostatnich pojedynkach Gafford nie zszedł poniżej dwunastu oczek! Warto do tego dodać, że Daniel Gafford specjalizuje się przede wszystkim w grze podkoszowej, gdzie większość punktów zdobywa po pick and rollach. W całym NBA tylko Nikola Vucević wykonuje częściej pick and rolle w porównaniu do ogólnej liczby oddanych prób z gry! Gdyby tego było mało to warto zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną statystykę. Golden State Warriors to zespół, który preferuje grę niskim składem, co zwiększa szansę na zdominowanie gry podkoszowej. W ostatnim miesiącu to właśnie The Dubs stracili najwięcej punktów z rąk środkowych! Daniel Gafford w sześciu kolejnych potyczkach z Golden State Warriors zanotował na swoim koncie aż sześć overów, a w ostatnich czterech starciach tylko raz zszedł poniżej dziesięciu oczek. W moim odczuciu osiem punktów to naprawdę niska linia, która nie powinna stanowić problemów dla byłego gracza Washington Wizards!
Dorzucam do tego minimum jeden blok lub przechwyt PJ Washingtona! Skąd taki pomysł? Zakład skupia się na dość niedocenianym elemencie statystycznym. Były gracz Charlotte Hornets rozegrał do tej pory dokładnie czternaście spotkań. W dwuastu przypadkach bez problemu notował na swoim koncie przynajmniej jeden blok lub przechwyt. Co więcej, od jedenastu spotkań nie schodzi poniżej tej liczby! Od czterech spotkań nie schodzi poniżej dwóch przechytów i bloków! PJ ugruntował sobie w Dallas pozycje świetnego defensora, który robi świetną robotę. Golden State Warriors w tym sezonie znajduje się w pierwszej dziesiątce pod względem ilości przechytów oraz bloków w wykonaniu graczy z pozycji na której występuje mój dzisiejszy bohater zakładu. Warto również zauważyć, że w całej karierze PJ Washington rozegrał siedem starć przeciwko Golden State Warriors i tylko raz nie zanotował na swoim koncie bloku lub przechwytu! W moim odczuciu warto dziś pójść właśnie w ten dość nietypowy kierunek! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze