Cade Cunningham zaskoczy dziś Kevina Duranta? Gramy z NBA o 350 PLN
Wczorajszy kupon zakończył się porażką, choć zabrakło naprawdę niewiele, by cieszyć się z dużej niespodzianki! Orlando postawiło się Clippersom i przegrali rzutem na taśmę dopiero w końcowych sekundach. Dziś w NBA naprawdę ciekawe spotkania, w których możemy być świadkami kolejnych sensacji. W pierwszej kolejności zabiorę Was do Detroit, gdzie Pistons powalczy o przerwanie swojej fatalnej serii z Brooklyn Nets. Na dokładkę dobieramy starcie Los Angeles Lakers z Orlando Magic. Czy Jeziorowcy poradzą sobie nieco lepiej z Magikami aniżeli ich miastowi rywale? Czy brak Jamesa Hardena wpłynie na jakość gry faworyzowanych Siatek? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą analizę! Let’s go!
Detroit Pistons – Brooklyn Nets: typy i kursy bukmacherskie (13.12.2021)
Bilans Detroit Pistons: 4-21
Tłoki znajdują się w fatalnym dołku! Mają olbrzymie problemy, choć ich gra wcale nie wygląda aż tak źle! Brakuje im jednak pewności siebie oraz koncentracji w drugiej połowie, w której najczęściej przegrywają. Do tego dochodzi brak szczęścia oraz skuteczności, która mocno ogranicza ich ofensywne działania ekipy z Detroit. Pistonsi przegrali już jedenaście spotkań z rzędu i mają coraz bliżej do niechlubnego rekordu Houston Rockets z tego sezonu! Przyszłość Tłoków w tym momencie stoi pod znakiem zapytania, a przecież organizacja ta posiada kilka naprawdę cennych nazwisk! Zdecydowanie ekipie prowadzonej przez Dwane’a Caseya przydałby się jakiś impuls w postaci wygranego meczu i to najlepiej z dużo silniejszym rywalem!
Skorzystaj z kodu promocyjnego forbetu już dziś i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 200 PLN!
W ostatnim spotkaniu z New Orleans Pelicans zobaczyliśmy wahania nastrojów podopiecznych Caseya! Do połowy drugiej kwarty wszystko szło jak po maśle, aż w końcu przyszła gorsza skuteczność i wszystko się zmieniło! Tłoki przegrali trzecią kwartę prawie dwudziestoma punktami, które jedynie pogrążyły ich w walce o przerwanie serii. Na pewno na duży plus to spotkanie może zaliczyć Trey Lyles, który wchodząc z ławki, zainkasował aż 18 punktów oraz pięć zbiórek! Jego skuteczność przeciwko Pelikanom wyniosła aż 88%! Trafił siedem z ośmiu prób z gry. Równie dobry wynik uzyskał Cade Cunningham, który zdobył szesnaście oczek oraz cztery asysty. Pierwszoroczniak jednak nie popisał się zbyt dobrą skutecznością. Po raz kolejny trafiał jedynie przy skuteczności 29%! Zdecydowanie musi poprawić ten element gry, jeżeli marzy o przerwaniu fatalnej serii swojego zespołu. Po jedenaście punktów zdobyli kolejno: Hamidou Diallo, Jerami Grant oraz Saddiq Bey. Pierwszy z nich dołożył od siebie aż siedem zbiórek oraz dwa kluczowe podania. Lider Grant dopisał do swojego konta pięć reboundów oraz dwie asysty. Reszta zespołu nieco poniżej oczekiwań, ale właściwie nikt nie oczekuje od głębokich rezerw w Detroit jakichkolwiek cudów. Czy dziś Tłoki zaskoczą faworytów do mistrzostwa?
Bilans Brooklyn Nets: 18-8
Ostatnia dyspozycja Nowojorczyków nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem, choć zdarzyła im się wpadka z Houston Rockets. Trzy zwycięstwa w pięciu kolejnych pojedynkach to wynik przeciętny, choć trzeba mieć na uwadze, że rozegrali mecz z Chicago Bulls. Nets to drużyna stworzona do wygrywania kolejnych spotkań w NBA, lecz przede wszystkim to idealne miejsce dla Kevina Duranta, który w tym sezonie bije rywali na kolana! Dziś będzie musiał sobie jednak poradzić bez Jamesa Hardena, którego nie zobaczymy w Detroit. Brak jednego z liderów może być bolesny dla Nowojorczyków, lecz Steve Nash ma w swoich szeregach kilku mało docenianiach graczy, którzy spokojnie mogą dziś popisać się solidnym występem!
Ostatnie spotkanie Brooklyn Nets to zwycięstwo z Atlantą Hawks! Kluczowe w tym pojedynku okazały się końcowe minuty, w których Nowojorczycy wypracowali sobie przewagę kilku punktów. Zresztą to właśnie ostatnia kwarta była najlepsza w wykonaniu podopiecznych Steve’a Nasha! Najlepszy na parkiecie (bez zaskoczeń) był Kevin Durant, który wbił rywalom aż 31 punktów, pięć zbiórek oraz sześć kluczowych zagrań. James Harden popisał się w tym pojedynku swoim kolejnym double double. Tym razem Brodacz zdobył dwadzieścia oczek, pięć reboundów oraz aż jedenaście asyst! Niestety dziś nie zobaczymy rozgrywającego Nets na parkiecie w Detroit! KD będzie musiał dziś liczyć na kogoś innego, lecz z tym również nie powinno być problemu. Bruce Brown z Atlantą popisał się piętnastoma punktami oraz pięcioma reboundami. LaMarcus Aldridge zainkasował dokładnie tyle samo oczek, co młodszy kolega z zespołu. Patty Mills tym razem zdobył jedynie jedenaście punktów, choć jego skuteczność zza łuku nieco się pogorszyła. Czy dziś faceci od czarnej roboty poprowadzą Brooklyn Nets do zwycięstwa?
Co typuję w tym spotkaniu?
Zagramy dziś po krótkiej przerwie przy użyciu BetArchitekta. W pierwszej kolejności dodajemy do kuponu minimum 14 punktów Cade Cunninghama. Skąd ten pomysł? Przede wszystkim zabraknie dziś Jeramiego Granta, który w tym sezonie zdobywa najwięcej oczek dla Detroit Pistons. Ktoś będzie musiał przejąć pałeczkę po liderze Tłoków, a Cade jest pierwszą do tego opcją. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że pierwszoroczniak w sześciu kolejnych pojedynkach notował minimum szesnaście punktów! Nie przeszkadza mu nawet słabsza skuteczność, która spada poniżej 30%! Liczę, że Cade utrzyma formę i ilość oddawanych rzutów, które zapewnią mu minimum czternaście oczek.
Drugi typ to minimum czternaście punktów LaMarcusa Aldridge’a. Sytuacja jest w miarę podobna do tej związanej z Cade’em. Brak Jamesa Hardena to okazja dla innych zawodników, by nieco poprawić swoją średnią w tym sezonie. LaMarcus wcale tej średniej nie musi poprawiać, w końcu notuje średnio czternaście oczek na mecz. Jego forma w ostatnich tygodniach jest naprawdę solidna. W dziesięciu spotkaniach jedynie raz nie zdobył dzisiejszego minimum! Do tego dochodzi fakt, że w barwach Nets w starciach z Pistons zdobywał idealnie szesnaście punktów! Gdyby tego było mało, to w starciach z dziejszym rywalem średnio notuje dwadzieścia dwa oczka i od ponad dziesięciu lat nie zszedł poniżej czternastu punktów! Liczę, że nieobecność Hardena jedynie pomoże mu w utrzymaniu dobrej serii z Tłokami!
Chcesz więcej typów z koszykówki?
Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!
Los Angeles Lakers – Orlando Magic: typy i kursy bukmacherskie (13.12.2021)
Bilans Los Angeles Lakers: 14-13
Jeziorowcy grają mocno w kratkę, lecz zbawieniem zespołu jest LeBron James, który robi w tym sezonie ogromną różnicę! Lider Lakers w dalszym ciągu prezentuje formę na poziomie All Star, choć nie wykręca już aż tak wysokich liczb, jak w poprzednich latach. King James zdaje sobie sprawę ze swojego wieku i doskonale wie, w którym momencie ma odpuścić! Los Angeles Lakers w pięciu kolejnych pojedynkach przegrali zaledwie dwa razy. Katem Jeziorowców okazał się lokalny rywal – Los Angeles Clippers oraz Memphis Grizzlies. Podopieczni Franka Vogela w tym momencie znajdują się na szóstej pozycji w zachodniej konferencji! Choć do końca sezonu zostało jeszcze sporo czasu, to już w tym momencie Jeziorowcy muszą się wziąć do pracy, by spokojnie przejść sezon zasadniczy bez zbędnych dodatkowych spotkań przed kolejną rundą! Za plecami Los Angeles Lakers odbywa się naprawdę zaciekła walka!
W ostatnim starciu Jeziorowcy w końcu pokonali Oklahomę City Thunder! Jak to mówią, do trzech razy sztuka! Spokojne zwycięstwo Lakers zostało okraszone aż 33 punktami LeBrona Jamesa! Lider LAL dołożył od siebie jeszcze pięć zbiórek oraz sześć asyst. Warto zauważyć, że King James trafiał do kosza przy skuteczności aż 65%! Świetne zawody rozegrał również Avery Bradley, który popisał się 22 oczkami oraz dwoma reboundami. Austin Reaves zdobył trzynaście punktów, pięć zbiórek oraz dwie asysty. Talen Horton Tucker zainkasował przeciwko OKC jedenaście oczek, trzy reboundy oraz dwa kluczowe podania. Poniżej oczekiwań Russell Westbrook, który popisał się jedynie ośmioma punktami! Trzeba jednak przyznać, że zebrał całkiem sporo piłek, bo aż dziewięć oraz rozdał aż siedem asyst. W dalszym ciągu nie wiadomo co z obecnością Anthony’ego Davisa w dzisiejszym pojedynku. Czy jego ewentualny brak może być przeszkodą w starciu z Orlando Magic?
Bilans Orlando Magic: 5-22
O Magikach nieco wypowiedziałem się już wczoraj, więc dziś jedynie przypomnę najważniejsze fakty! Orlando Magic to zespół, który przegrał dziesięć z jedenastu ostatnich spotkań! Nieobecność lidera – Cole’a Anthony’ego mocno wpłynęła na jakość zespołu z Florydy. Warto jednak zauważyć, że jego powrót na amerykańskie parkiety od razu podniósł poziom całego zespołu! Ekipa z Orlando potrafi grać w basket, co pokazali wczoraj w starciu z Los Angeles Clippers! Magikom zabrakło być może kilku sekund, by nieco lepiej rozpracować ostatni rzut lub po prostu większej koncentracji w drugiej kwarcie, gdzie zaliczyli największy zjazd punktowy!
Było naprawdę blisko! Dwa punkty różnicy, choć Orlando wygrało aż trzy kwarty! Wystarczyła nieco słabsza dyspozycja w drugiej kwarcie, by rywale mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Powiem szczerze, że Magicy wyglądali dużo lepiej niż zawodnicy Tyronna Lue! Zabrakło jedynie trochę szczęścia oraz koncentracji. Najlepszy na parkiecie był Cole Anthony, który zdobył 23 punkty, sześć zbiórek oraz dwie asysty. Terrance Rose wchodząc z ławki, zainkasował na swoje konto dwadzieścia dwa oczka, z czego aż trzynaście z rzutów osobistych! Świetny występ zaliczył Franz Wagner, który w ostatnich tygodniach wyrasta nam na bardzo ważną postać w Orlando! Niemiec popisał się dwudziestoma punktami, trzema zbiórkami oraz trzema reboundami. Gary Harris zdobył wczoraj czternaście oczek oraz cztery zbiórki. Środkowy Mo Bamba zainkasował jedenaście oczek oraz siedem reboundów. Aż czternaście piłek zebrał Wendell Carter Jr.! Czy dziś Orlando zaskoczy Miasto Aniołów?
Co typuję w tym spotkaniu?
W pierwszej kolejności zagramy powyżej 2.5 asyst Franza Wagnera! Niemiecki skrzydłowy od blisko miesiąca nie schodzi poniżej pewnego poziomu! Jedyne jego gorsze występy miały miejsce w starciach z Milwaukee Bucks. Jeżeli chodzi o asysty, to bohater naszego kuponu w dziewięciu kolejnych spotkaniach zdobywał minimum trzy, a nawet cztery kluczowe podania. Jeziorowcy w tym sezonie grają dość szybki basket, co pozwala liczyć nam liczyć na więcej akcji ze strony Orlando Magic. W ostatnim pojedynku b2b Niemiec zainkasował aż cztery kluczowe podania! Wydaję mi się, że próg jest po prostu niski, a Franz da sobie radę z jego przebiciem, tym bardziej, gdy na parkiecie w dalszym ciągu nie zobaczymy Jalena Suggsa. Liczę, że zagra dziś kilka cennych piłek do Cole’a Anthony’ego czy kolegów pod koszem rywala.
Drugi typ to poniżej 8.5 zbiórek LeBrona Jamesa! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim będzie to trzeci mecz w przeciągu czterech dni w wykonaniu Kinga Jamesa! Możemy się spodziewać nieco mniejszej ilości minut na parkiecie lidera LAL, tym bardziej, gdy Jeziorowcy szybko uzyskają przewagę nad zespołem z Orlando. LeBron w tym sezonie jedynie trzy razy przebił granicę 8.5 zbiórek! Dwukrotnie zdobywał over w momencie, gdy wracał po dłuższej lub krótszej przerwie! W czystej teorii Los Angeles Lakers zbiera naprawdę dużo piłek, lecz to zasługa Anthony’ego Davisa czy samego Russella Westbrooka, który doskonale wie, jak się ustawić, by piłka spadła do jego rąk! Wydaję mi się, że LeBron nie będzie dziś szarżował tempa gry, a w szczególności w defensywnej części parkietu. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na solidnego Mo Bambę czy Wendella Cartera Jr., którzy zbierają naprawdę bardzo dużo. Obaj znajdują się kolejno na 22. miejscu oraz 15. pozycji pod względem średniej ilości zebranych piłek na mecz! W mojej ocenie LeBron będzie miał dziś niezwykle ciężko zdobyć aż dziewięć reboundów, więc under 8.5 zbiórek jest jak najbardziej grywalny! Powodzenia!
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Fot. z okładki: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze