Brodacz wyrówna stan serii? Gramy z NBA o 330 PLN
Wczorajszy kupon trafiony! Anthony Davis zainkasował over, Stephen Curry under, a Andew Wiggins bez najmniejszych problemów pokrył linię celnych rzutów za trzy. Cieszę się, że zainkasowaliśmy solidny profit, lecz to także okazja na rozpoczęcie nieco lepszej serii kolejnych propozycji na NBA Play-offs. Dziś czekają na nas dwa starcia. W godzinach europejskich zobaczymy starcie Philadelphii 76ers z Bostonem Celtics, a późną nocą pojedynek Phoenix Suns z Denver Nuggets. W obu przypadkach gospodarze mogą dziś wyrównać stan serii, co na nowo rozpoczęłoby zmagania w drugiej rundzie. Zabiorę was dzisiaj jedynie na pierwsze starcie, czyli starcie Philly z Celtics. Wydaję mi się, że ewentualny kupon na Suns z Nuggets powinien pojawić się na naszej Facebook’owej grupie, do której serdecznie zapraszam! Czy Sixers zainkasuje dziś drugie zwycięstwo w serii z Bostonem Celtics? Czy James Harden powtórzy swój indywidualny sukces z meczu numer jeden? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją koszykarską analizę! Let’s go!
Philadelphia 76ers – Boston Celtics: typy i kursy bukmacherskie (08.05.2023)
Stan serii: 1-2
Wzrok wszelkich kibiców zgromadzonych w Wells Fargo Center w pierwszym momencie był skierowany głównie na liderze Philadelphii 76ers – Joelu Embiidzie. Kameruńczyk oficjalnie odebrał statuetkę NBA MVP, czyli najbardziej wartościowego gracza w sezonie zasadniczym. Już wspomniałem nie raz, że Joel zasługiwał na to wyróżnienie od kilku lat, a nagroda w tym roku jest po prostu zwieńczeniem jakości, jaką prezentuję w barwach Sixers od kilka ładnych sezonów. Nowy MVP nie poprowadził jednak Philaelphii 76ers do zwycięstwa, która tym razem przegrała dwunastoma oczkami. Celtowie wyszli zatem na prowadzenie w serii, zdobywając tym samym ewentualną przewagę parkietu. Ponownie wygrała lepiej zbilansowana drużyna, która potrafiła wydobyć z siebie nieco więcej kreatywności na parkiecie. Goście byli nieznacznie lepsi w pojedynczych elementach, które sprawiły, że całość meczu była po prostu na koszyść C’s. Oczywiście nie możemy powiedzieć, że Sixers zagrali słabo, bo już raczej ciężko będzie im powtórzyć wyczyn z meczu numer dwa. Na pewno pokazali nam bardziej energetyczny basket, a przede wszystkim nieco groźniejszy dla rywala. Zabrakło po raz kolejny skuteczności oraz wsparcia dla Joela Embiida, który jak na MVP przystało, zainkasował największą liczbę punktów w meczu.
Philadelphia 76ers ponownie zagrała na bardzo niskiej skuteczności z gry! Tym razem ponad 60% oddanych prób nie znalazło swojego miejsca w koszu. W dodatku nie udało im się lepiej pokryć pomalowanego, gdzie Bostończycy zebrali nieznacznie więcej zbiórek. Podopieczni Joe Mazzulli częściej asystowali oraz popełnili mniej błędów. W dodatku częściej byli w stani przechwycić piłkę oraz blokować rywala. Sam Joel Embiid nie był w stanie powstrzymać Bostończyków, którzy zdecydowanie mają po swojej stronie przewagę ławki. Kameruńczyk zainkasował trzydzieści punktów, trzynaście zbiórek oraz trzy asysty. Akompaniował mu James Harden, który popisał się szesnastoma oczkami, sześcioma reboundami oraz jedenastoma kluczowymi podaniami. De’Anthony Melton zdobył czternaście punktów oraz zebrał aż osiem piłek. Tyrese Maxey zakończył mecz z dorobkiem trzynastu oczek, sześciu reboundów oraz dwóch kluczowych podań. Dziesięć punktów zainkasował jeszcze Georges Niang. Niespodziewanie PJ Tucker popisał się aż dziewięcioma punktami, co z pewnością zaskoczyło nie tylko kibiców Philly! Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego LVBET, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na najlepszą koszykarską ligę świata!
W barwach Bostonu Celtics brylował niezawodny w tym sezonie NBA duet! Jayson Tatum zakończył mecz z dorobkiem dwudziestu siedmiu punktów, dziesięciu zbiórek oraz pięciu asyst. Jaylen Brown popisał się dwudziestoma trzema oczkami, siedmioma reboundami oraz pięcioma kluczowymi podaniami. Al Horford zapisał na swoim koncie aż siedemnaście punktów, siedem zbiórek oraz dwie asysty. Malcolm Brogdon popisał się piętnastoma oczkami, trzema reboundami oraz sześcioma kluczowymi zagraniami. Tyle samo punktów wpadło na konto Marcusa Smarta, który rozdał jeszcze cztery asysty oraz zebrał trzy piłki. Derrick White zakończył swój występ w trzecim meczu serii z dorobkiem trzynastu oczek, sześciu reboundów oraz dwóch asyst. Czy Boston Celtics zaskoczy Philadelphię 76ers po raz trzeci z rzędu w tej serii? Przypominam o bonusie LVBET, dzięki któremu można pograć dzisiejszy typ NBA za specjalny bonus dla naszych czytelników w wysokości 20 PLN!
2000 zł od depozytu + 3x20 zł freebet + 45 dni BEZ podatku!
Co typuję w tym spotkaniu?
Klasycznie skorzystam z opcji BetBuildera, który pozwala na łączenie kilku różnych zakładów z jednego meczu. W pierwszej kolejności celuję w minimum dwadzieścia punktów Jamesa Hardena! Skąd taki pomysł? Philadelphia potrzebuje dziś pełnego sił Brodacza, który przebudzi się po dwóch przespanych spotkaniach! Harden zaliczył solidny zjazd skuteczności po meczu numer jeden, w którym był zresztą największym bohaterem swojego zespołu. Linia ustawiona jest na wysokim poziomie i nie ma co się oszukiwać, w końcu Brodacz pokrył ją w zaledwie 60% występów. Mimo wszystko stawka spotkania jest na tyle wysoka, że James Harden powinien być nieco bardziej aktywny niż w poprzednich starciach. Warto zwrócić uwagę, że były gracz Brooklynu Nets nie brylował skutecznością, co dziś powinno się w mojej opinii zmienić. Brodacz w siedmiu pojedynkach w tym sezonie z Bostończykami notował aż pięć overów na poziomie dwudziestu punktów. W dodatku nie powinien dziś spędzić na parkiecie mniejszej ilości minut co w poprzednich starciach. Spotkanie należy do typu „must win”, a James Harden powinien być postacią, która swój zespół ma poprowadzić do zwycięstwa, oczywiście do spółki z Joelem Embiidem. Liczę, że James popisze się znacznie lepszą skutecznością aniżeli w poprzednich dwóch starciach. Dobrze by było, gdyby w jakimś stopniu nawiązał dziś do dyspozycji z pierwszego meczu, w którym był po prostu pełen sił i wigoru. Wydaję mi się, że dwa underowe występy z rzędu zostaną dziś przyćmione kolejnym świetnym meczem w wykonaniu Jamesa Hardena. Celuję zatem w jego over punktowy na poziomie dwudziestu oczek!
NBA: Philadelphia 76ers vs Boston Celtics
- PHILADELPHIA 76ERS
- BOSTON CELTICS
Dorzucam do tego zwycięstwo Philadelphii 76ers z handicapem -1,5 punktów! Skąd taki pomysł? Jak nie dziś to już nie w tym sezonie! Sixers stają przed trudnym zadaniem, w końcu za Bostończykami przemawiają solidne argumenty, zaczynając na jakości ławki rezerwowych, a kończąc na planie taktycznym sztabu szkoleniowego. Philadelphia 76ers jest pod ścianą i dzisiejszy mecz jest dla nich pewnego rodzaju ostatnią deską ratunku! Być może ta sytuacja wymusi na podopiecznych Doca Riversa nieco więcej polotu w kreowaniu akcji, nie wspominając na nieco lepszej skuteczności. Philly to jeden z tych zespołów, który kurczowo trzyma się przewagi własnego parkietu. Rzadko się zdarza, by Sixers przegrywało dwa domowe starcia z rzędu. Wydaję mi się, że dziś postarają się o zwycięstwo i wyrównanie serii! Potrzebny będzie oczywiście nie tylko zdrowy Joel Embiid, ale również nasz bohater kuponu – James Harden czy zadaniowcy, tacy jak Tobias Harris czy Tyrese Maxey. Mam jednak nadzieję, że Doc Rivers znajdzie sposób na powstrzymanie duetu Tatum-Brown, który zbiera na ten moment żniwo w każdym kolejnym meczu. Liczę, że dziś wszystko pójdzie po myśli graczy Philadelphii 76ers. Celuję w zwycięstwo Sixers i to z przynajmniej dwoma punktami zapasu! Let’s go and good luck!
fot. z obrazka: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze