Biało – czerwoni lepsi od Brazylii w hicie Ligi Narodów? Gramy o 190 PLN
Podopieczni Nikoli Grbicia drugi tydzień zmagań w Lidze Narodów zakończą konfrontacją z brazylijskim gwiazdozbiorem! Czy nasi reprezentanci raz jeszcze będą w stanie zaskoczyć zawodników broniących barw Canarinhos? Szanse są na to spore. Jednak też trzeba pamiętać, jakiej klasy rywalem są najbliżsi przeciwnicy Polaków. Nawet wtedy, kiedy nie są jeszcze w optymalnej formie. Tym bardziej, że polscy siatkarze także dopiero są w procesie szlifowania pełnej dyspozycji do igrzysk olimpijskich. Jednak nie będzie to jedyne spotkanie dziś rozgrywane, które przykuwa uwagę. Innym jest rywalizacja, choćby między kadrą USA a Serbii.
Polska – Brazylia: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (08.06.2024 r.)
Sobotni poranek przywitamy absolutnie topowym spotkaniem. Jest to rywalizacja między reprezentacjami z tzw. kategorii ciężkiej. Od lat zarówno nasi jak i brazylijscy siatkarze należą do grona najlepszych na świecie. Ich konfrontacje zawsze przykuwają uwagę. Nawet wtedy, kiedy te drużyny nie znajdują się w szczytowych dyspozycjach. Dodatkowo trzeba też mieć na uwadze, że Nikola Grbić, jak na razie, nie powołał wszystkich najlepszych. Z podobną trudnością mierzy się selekcjoner Canarinhos.
Tak jak w naszym składzie brakuje np. Mateusza Bieńka, Wilfredo Leona, czy Pawła Zatorskiego, tak po drugiej stronie siatki nie stawi się Bruno Rezende. Tylko – patrząc na jego formę z początku tego sezonu – to, czy jego brak może wyjść Canarinhos na dobre? Jest to jedno z tych pytań, które pozostaną otwarte praktycznie do zakończenia spotkania. Pewnym jest coś innego. Mianowicie to, że kto dziś zanotuje triumf, ten utrzyma się w ścisłej czołówce tegorocznej Ligi Narodów. Bardziej zależeć na tym będzie reprezentującym barwy Brazylii, ponieważ nasi mają już zapewniony udział w turnieju finałowym.
A jak te nacje rozpoczęły zmagania w bieżącej kampanii LN? Z lepszej strony pokazali się biało – czerwoni, którzy przegrali tylko ze Słoweńcami. Oprócz tego np. w tym tygodniu zmagań mają za sobą 3 wiktorie za 3 punkty, w tym 2 bez straty seta! Najlepiej nasi – jak dotychczas – spisali się w konfrontacji z Japończykami. Owszem, grali przeciwko drugiemu składowi azjatyckiej nacji, ale jednak w piątek podopiecznym Nikoli Grbicia wychodziło dosłownie wszystko. To, co cieszy szczególnie, to to, że każdy z zawodników łapie minuty, a także fakt, że nasi seryjnie wygrywali przedłużane ataki. Dodatkowo solidnie się bronili jak i potrafili zaskoczyć rywali z zagrywki. Wczorajszy mecz był takim, gdzie zgadzało się dosłownie wszystko, a nasi prezentowali się tak, jakby ktoś nimi rozgrywał spotkanie w grze komputerowej.
Dla odmiany Brazylijczycy radzili sobie ze zmiennym szczęściem. Choć też trzeba zaznaczyć, ze słabiej radzili sobie w pierwszym tygodniu rywalizacji. Wówczas ulegli i Kubańczykom, i Włochom; a i niewiele brakowało, by i Argentyńczycy byli w stanie ich zaskoczyć. Patrząc na ich czerwcowe wyniki, tj. pokonanie za 3 punkty Niemców, Irańczyków i porażkę ze Słoweńcami po tie – breaku, można powiedzieć, że lepiej rozpoczęli ten miesiąc niż zamknęli poprzedni. Chociaż też trzeba mieć na uwadze to, że wczoraj choć stoczyli równy bój ze Słoweńcami, tak jednak nie byli w stanie ich pokonać.
Tym samym ostatni przeciwnicy Canarinhos pozostają niepokonani po 6 pierwszych starciach. Choć też trzeba docenić, że Brazylijczycy potrafili się postawić. To, czego zabrakło to spokojnego rozegrania i utrzymania koncentracji w końcówkach poszczególnych partii. Najwyraziściej świadczy o tym fakt, że oba sety grane na przewagi Słoweńcy rozstrzygali na swoją korzyść. Dlatego też stawiając kupon z kodem promocyjnym TOTALBET-u trzeba uwzględnić to, że Brazylijczycy są i bardziej zmęczeni, i słabiej od naszych radzą w stykowych końcówkach poszczególnych odsłon.
Statystyki:
- Biało – czerwoni mają za sobą 22 wiktorie w 23 grach, w tym 14 na 15 w samej Lidze Narodów.
- Polscy siatkarze triumfowali z co najmniej 4-punktową przewagą 10 z 11 ostatnich meczów oraz 14 z 15 ostatnich w Lidze Narodów.
- Brazylijczycy triumfowali w premierowych odsłonach w 4 ostatnich spotkaniach „wyjazdowych” w Lidze Narodów.
- Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali trzecią partię 7 razy w 8 ostatnich „domowych” starciach, w tym w 13 z 14 występów w LN.
- Polacy zwyciężali drugie partie 6-krotnie w 7 ostatnich konfrontacjach w Lidze Narodów.
- Polscy siatkarze wygrywali z przewagą co najmniej 2 setów 6 z 7 ostatnich gier oraz 12 z 13 ostatnich w LN.
- Podopieczni Nikoli Grbicia zdobywali mniej niż 97 oczek w 7 ostatnich meczach w Lidze Narodów.
- W tylko jednym z 7 ostatnich meczów Polaków w LN drużyny w drugim secie zdobyły więcej niż 46 punktów.
- Canarinhos zdobywali więcej niż 94 punkty w 6 z 7 ostatnich starć rozgrywanych w Lidze Narodów.
Co obstawiać?
Bukmacherzy są przekonani, że Polacy zakończą drugi tydzień grania z kompletem wiktorii. Dobitnie świadczy o tym fakt, że kurs na wygraną biało – czerwonych wynosi tylko 1.30. Z kolei wartość triumfu brazylijskich zawodników zyskała wycenę na poziomie 3.25. Na rzecz takiej różnicy przemawiają głównie ich ostatnie występy. Kiedy Canarinhos męczyli się ze Słoweńcami i finalnie nie byli w stanie ich pokonać; tak podopieczni Nikoli Grbicia zagrali jak z nut przeciwko Japończykom.
Z tym, że trzeba pamiętać, że nasi grali na tle nie najmocniejszej Japonii. Z kolei Brazylijczycy konfrontowali się z wciąż niepokonanym liderem tegorocznych rozgrywek! Do tego mówimy w tym przypadku o starciu między absolutnie światową czołówką, gdzie wygrać może dosłownie każdy. Dlatego też od siebie dodam tylko, że spodziewam się kolejnego wyrównanego starcia. Dlatego też w tym przypadku obstawiam, że polscy siatkarze powalczą z Brazylijczykami na dystansie co najmniej 4 odsłon.
Stany Zjednoczone – Serbia: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (08.06.2024 r.)
Wspomniałem już o najważniejszym spotkaniu granym w sobotę z perspektywy polskiego kibica, więc czas opowiedzieć również o drugim siatkarskim typie. Dotyczyć on będzie najwcześniej – sugerując się naszą strefą czasową – rozgrywanej konfrontacji, tj. pojedynku między zawodnikami Stanów Zjednoczonych i Serbii. Przed laty mówilibyśmy o wielkiej batalii.
Dziś jest to konfrontacja tego rodzaju, kiedy to już przed spotkaniem zakłada się, że Amerykanie powinni z niej wyjść obronną ręką. Niczego nie zmienia fakt, że po 5 pierwszych spotkaniach byli ligowymi sąsiadami. Prawdą jest, że mieli tyle samo oczek na koncie i po 2 wygrane, a nawet wtedy analogiczny bilans setowy, tj. 7:10. Jednak trzeba zaznaczyć, że dla Amerykanów Liga Narodów tak naprawdę rozpoczęła się dopiero teraz. W końcu to ich selekcjoner wystawił głęboko rezerwowy skład na pierwsze 4 mecze w bieżącej kampanii Ligi Narodów.
Tak więc de facto dopiero nadrabiają straty. Jak im idzie? Przykładowo na starcie do zera ograli Argentyńczyków. Choć – nie tylko moim zdaniem przy ówczesnym typie dnia – miało to być znacznie bardziej wyrównane starcie. Faktem jest, że przykładowo w pierwszej partii Argentyńczycy zdobyli aż 23 oczka, a w trzeciej (i ostatniej) wywalczyli 24 punkty, ale… Jednak podejrzewano, że ich spotkanie najwcześniej zakończy się po 4 odsłonach. Po dniu przerwy Amerykanie przystąpili do grania z włoskimi siatkarzami. Wówczas nie byli w stanie wywalczyć nawet seta!
Choć w dwóch pierwszych partiach byli bliscy zwycięstwa, to właśnie: tylko bliscy. Nie byli w stanie roztroić włoskiej orkiestry, która grała jak z nut. Dzięki temu spotkaniu fani siatkówki i środowiskowi eksperci przekonali się, że choć USA gra już „pierwszym garniturem” w Lidze Narodów, tak nadal: jeżeli się ich przyciśnie, to są i do naruszenia, i do ogrania do zera. Tylko, czy Serbowie będą w stanie dokonać tego, co Włosi? Jest to co najmniej mocno wątpliwym.
Statystyki:
- Serbowie przegrywali drugiego seta 7 razy w 8 ostatnich konfrontacjach.
- Siatkarze USA tylko raz przy 7 ostatnich próbach wygrali pierwszą odsłonę w Lidze Narodów.
- Reprezentacja Serbii zdobywała mniej niż 90 punktów aż 8-krotnie w 9 ostatnich występach.
- W każdym z ich ostatnich 12 bezpośrednich meczów drużyny zdobywały w sumie mniej niż 186 oczek.
- W tylko jednym z 9 ostatnich spotkań Serbów w Lidze Narodów drużyny w premierowej odsłonie zdobyły więcej niż 46 punktów.
- Od 2008 roku te reprezentacje grały przeciwko sobie 22 razy i USA wygrywało częściej, bo 15 razy.
- W 5 ostatnich starciach Serbów w Lidze Narodów zespoły zdobywały mniej niż 46 oczek.
- Obie kadry mają po 2 zwycięstwa w 6 ostatnich meczach, z tym, że to Serbowie przystąpią do gry będąc po wygranej.
- Ostatnim razem Serbowie ograli Amerykanów w czerwcu 2021 r. w Lidze Narodów wynikiem 3:1.
Co obstawiać?
Bukmacherzy spodziewają się tego, że Amerykanie szybko wyciągną wnioski po ostatnim meczu. Dzięki temu mają zwyciężyć w przekonywującym stylu. O tego typu podejściu świadczą kursy bukmacherskie, które bezwzględnie wskazują ich wygraną. Wartość ich wiktorii wynosi raptem 1.23 względem 3.75 na wygraną Serbów. Tylko, czy siatkarze broniący barw USA będą w stanie wygrać do zera? Bukmacherzy już tak pewni tego nie są, ponieważ np. wycena tego zdarzenia, że zostaną rozegrane co najmniej 4 sety wynosi raptem 1.48.
Bardzo prawdopodobne jest to, że dziś uda im się zwyciężyć za 3 punkty, ale czy do zera? Nie jestem tego, aż tak pewnym. Dlatego też od siebie obstawiam, że Amerykanie zwyciężą notując co najmniej 2-setową przewagę. Kurs tego typu w TOTALBET wynosi 1.53. Tym samym już po raz 4 z rzędu triumfowaliby w dokładnie ten sam sposób. Owszem, ostatnio Serbów ograli do zera. Tyle tylko, że było to jedyne z 7 ostatnich ich spotkań, w którym nie rozegrano czwartej odsłony.
Propozycja kuponu:
fot. Rouelle Umali/PressFocus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze