Batum zrobi dziś w Memphis wielkie ba dum tss? Gramy z NBA o 308 PLN
Wczorajszy singiel trafiony! Orlando Magic tanio skóry nie sprzedało, a Paolo Banchero dał po prostu z siebie wszystko! Ostatnio single wpadają jak szalone, a to dobry znak przed kolejnym, który zaprezentuje wam w dzisiejszej analizie. Spotkań jest naprawdę dużo, lecz na ten moment postanowiłem zabrać was jedynie na jeden pojedynek. Być może więcej pojawi się na naszej Facebook’owej grupie, o ile będziecie chętni! Wybierzemy się dziś ponownie do FedExForum, by jeszcze raz podziwiać graczy Memphis Grizzlies. Tym razem ich rywalem będzie Los Angeles Clippers, czyli zespół w dalszym ciągu walczący o bezpośredni awans do NBA Play-offs. Czy dobra seria Niedźwiadków zakończy się już dziś? Czy podopieczni Tyronna Lue odskoczą goniącym ich rywalom? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
OD DEPOZYTU: 100% do 500 zł + 50% do 600 zł + 30% do 900 zł FREEBET: 3x20 zł GRA BEZ PODATKU: 33 dni
Memphis Grizzlies – Los Angeles Clippers: typy i kursy bukmacherskie (30.03.2023)
Bilans Memphis Grizzlies: 48-27
O Niedźwiadkach opowiedziałem nieco już wczoraj. Od tego czasu nie zmieniło się zbyt wiele, no może jedynie poza kadrowymi wzmiankami. Memphis Grizzlies jest już pewne awansu do NBA Play-offs! Nie powinni mieć również problemu z utrzymaniem drugiego miejsca w Konferencji Zachodniej. Ich przewaga nad Sacramento Kings wynosi w tym momencie już trzy zwycięstwa, co w kontekście siedmiu spotkań do rozegrania, wydaję się nie do przeskoczenia. Taylor Jenkins może być zadowolony ze swoich podopiecznych, którzy wygrali już siedem spotkań z rzędu! W dodatku kilka z nich bez udziału największej gwiazdy oraz człowieka od zadań specjalnych. Mowa tutaj oczywiście o Ja Morancie oraz niedocenianym przez większość kibiców – Stevenie Adamsie. Pierwszy z nich ostatnimi czasy miał więcej do powiedzenia poza halą aniżeli na parkiecie. Wszystko jednak zostało wyjaśnione, a Ja Morant może skupić się jedynie na nadchodzącym postseasonie. Tym razem zobaczymy w FedExForum lidera Memphis Grizzlies. Jego kłopoty z udem nie były zbyt poważne, więc jego udział w starciu z Los Angeles Clippers jest niezagrożony. Ponownie jednak Stevena Adamsa oraz Ziarie Williamsa. Niepewny występu jest Vince Williamsa.
We wczorajszym starciu Memphis Grizzlies udało się wygrać z Orlando Magic, choć dla Niedźwiadków był to naprawdę ciężki bój! Podopieczni Taylora Jenkinsa zainkasowali zwycięstwo w głównej mierze ze względu na świetną pierwszą kwartę, która przyniosła im aż siedemnaście punktów przewagi. Przez resztę czasu na parkiecie gracze z Memphis kontrolowali przebieg spotkania, pozwalając rywalom zbliżyć się na jedynie pięć oczek. Magicy stopniowo odrabiali straty. Zabrakło im niestety czasu i nieco lepszej skuteczności z gry. W barwach Grizzlies błyszczał Desmond Bane, który zainkasował aż trzydzieści jeden punktów, cztery zbiórki oraz pięć asyst. Akompaniował mu Xavier Tillman, który wbił rywalom aż dwadzieścia oczek oraz zebrał dziewięć piłek. Double double wpadło na konto Jarena Jacksona Jr., który zdobył szesnaście punktów oraz dziesięć zbiórek. Klasycznie przed własną publicznością dołożył od siebie jeszcze masę bloków! Tym razem zablokował trzy rzuty graczy z Orlando. Swoją cegiełkę dołożył również Luke Kennard, który zapisał na swoim koncie szesnaście punktów, pięć zbiórek oraz pięć asyst. Dillion Brooks tym razem zdobył trzynaście oczek, trzy reboundy oraz trzy kluczowe podania. Czy Memphis Grizzlies wygra swój ósmy pojedynek z rzędu? Pamiętajcie, by skorzystać z kodu promocyjnego LVBET, by w pełni cieszyć się z ciekawych zakładów na najlepszą koszykarską ligę świata!
Bilans Los Angeles Clippers: 40-36
Drużyna prowadzona przez Tyronna Lue ma się w tym momencie dobrze, choć przechodzą przez bardzo trudny okres w tym sezonie. Z jednej strony Los Angeles Clippers okupuje piąte miejsce w Konferencji Zachodniej, a z drugiej cierpi ze względu na liczne kontuzje graczy pierwszej piątki. Clippers nie mogą czuć się bezpiecznie w końcowej fazie tegorocznego sezonu zasadniczego. Za ich plecami rozgrywa się prawdziwy horror połączony z rollercoasterem. Clipps mogą pochwalić się jednym zwycięstwem więcej aniżeli drużyna Minnesoty Timberwolves, która zajmuje siódme miejsce na zachodnim wybrzeżu. Czysto matematycznie nawet jedenasty zespół Konferencji Zachodniej ma jeszcze szanse na zepchnięcie LAC z bezpośredniego awansu do kolejnej rundy. Taki przypadek wymaga jednak raczej cudu, które jednak w NBA zdarzają się naprawdę często! W pięciu ostatnich starciach Los Angeles Clippers zanotowało trzy zwycięstwa oraz dwie porażki. W szczególności dotkliwa była ta z New Orleans Pelicans, którzy rozbili Clipps ponad dwudziestoma punktami!
Mimo wszystko w ostatnim meczu udało im się wyrwać zwycięstwo prosto z rąk czerwonych Byków! Clippersi zaskoczyli nas swoją niesamowitą skutecznością na poziomie prawie 60%! Zainkasowali aż sześćdziesiąt oczek z rzutów trzypunktowych! Z pewnością jednak Tyronn Lue powinien spędzić z chłopakami na trenowaniu rzutów osobistych, które wypadły w meczu z Chicago Bulls po prostu fatalnie. Ekipa z Miasta Aniołów potrafiła na punkty zamienić jedynie połowę oddanych prób. Mimo wszystko gra Clipps mogła się podobać, podobnie zresztą, jak i sam wynik. Aż dwadzieścia cztery punkty zainkasował Nicolas Batum, który dołożył od siebie jeszcze trzy zbiórki oraz pięć asyst. Akompaniował mu Eric Gordon, który popisał się dwudziestoma dwoma oczkami oraz trzema kluczowymi podaniami. Kawhi Leonard tym razem zapisał na swoim koncie dwadzieścia dwa punkty, siedem zbiórek oraz sześć asyst. Trzynaście oczek wpadło na konto Nah’Shon Hyland, który rozdał aż osiem asyst. Skromne double double zainkasował Russell Westbrook, który wbił rywalom dwanaście punktów, rozdał dziesięć kluczowych podań oraz zebrał pięć piłek. Ivica Zubac popisał się jedenastoma oczkami i siedmioma reboundami, a Mason Plumlee dołożył od siebie dziesięć punktów oraz pięć zbiórek. Czy podopieczni Tyronna Lue ponownie wygrają mecz zespołową grą? Przypominam o bonusie LVBET, dzięki któremu można pograć dzisiejszy typ NBA za specjalny bonus dla naszych czytelników w wysokości 20 PLN!
2000 zł od depozytu + 3x20 zł freebet + 45 dni BEZ podatku!
Co typuję w tym spotkaniu?
Ponownie skorzystam z opcji BetBuildera, która pozwala na łączenie kilku predykcji z jednego spotkania w jeden zakład. Dziś w pierwszej kolejności celuję w minimum dwie trójki Erica Gordona! Skąd taki pomysł? Koszykarz Los Angeles Clippers z pewnością nie będzie dla wielu typerów graczem numer jeden do dzisiejszego kuponu. Eric jest często pomijany z uwagi na jego mniej znaczącą rolę przez większość sezonu. Gordon w Los Angeles to koszykarz od czarnej roboty, który rzadko wchodzi w rolę pierwszoplanowe. Służy mu jednak brak Paula George, który objawia się całkiem sporą zmianą jego stylu gry. Eric Gordon w trzech pojedynkach, jakie rozegrał bez PG13, zainkasował łącznie aż dziesięć trójek, zdobywając kolejno dwie, trzy oraz pięć trójek. Warto podkreślić, że jego skuteczność nie schodzi na ten moment poniżej 40%! Eric w całym sezonie obija się o średnie na poziomie dwóch celnych rzutów zza łuku. Nie powinno więc nikogo dziwić, że dziś celuję w jego dwie trójeczki. W dziesięciu kolejnych potyczkach zanotował osiem overów, a w całym sezonie pokrył dzisiejszą linię w okolicach 60%! Memphis Grizzlies pozwala na ósmy najwyższy wynik trójek w całym sezonie. W dodatku Niedźwiadki pozwalają na szóstą najwyższą liczbę prób zza łuku. Na koniec tylko dodam, że koszykarze z tej samej pozycji, na której dziś wystąpi Eric Gordon, inkasują czwarty najwyższy wynik punktowy! Mam nadzieję, że zawodnik Los Angeles Clippers zafunduje sobie dziś trening rzutów za trzy i spokojnie pokryje linię dwóch celnych trójek!
NBA: Memphis Grizzlies vs Los Angeles Clippers
- MEMPHIS GRIZZLIES
- LOS ANGELES CLIPPERS
Na koniec dorzucam zwycięstwo Los Angeles Clippers! W przypadku BetBuildera jest to handicap -0,5, by uchronić się przed ewentualną dogrywką. Sam zwycięzca meczu wybrany przy tworzeniu własnego zakładu musi zwyciężyć w regulaminowym czasie gry, więc pamiętajcie, że lepiej skorzystać po prostu z opcji handi -0,5 punktów! Skąd taki pomysł? Przede wszystkim Los Angeles Clippers wciąż walczy! Goście potrzebują zwycięstwa i bezpiecznej przewagi nad rywalami, by w spokoju rozegrać ostatnie dwa lub nawet trzy pojedynki. Rywale napierają już z każdej strony, a losy ekipy z Miasta Aniołów mogą potoczyć się różnie. Wszystko w rękach i nogach podopiecznych Tyronna Lue, którzy już raz w tym sezonie zafundowali sobie zwycięstwo nad Memphis Grizzlies. Dziś przyszła pora na drugi taki przypadek, który doda im skrzydeł przed ich rewanżem w następnej kolejce. Warto również pamiętać, że Niedźwiadki wystąpią dziś bez ani jednego dnia odpoczynku. Zdaję sobie sprawę, że Ja Morant może być dziś świeży, lecz w pojedynkę będzie miał ciężko rozbić solidną defensywę Clippers. Można tutaj również przywołać argument pewnego bezpośredniego awansu Memphis Grizzlies, lecz jest on nieco naciągany ze względu na brak pewności co do utrzymania drugiej pozycji. Szybciej można się doszukiwać ewentualnych minut rezerwowych, którzy będą mieli za zadania odciążyć nieco główne armaty zespołu z FedExForum. Liczę dziś na prawdziwe koszykarskie święto i solidną grę w wykonaniu gości. Już raz w tym sezonie potrafili zaskoczyć Niedźwiadki i mogą to zrobić i drugi raz. Mają delikatną przewagę kondycyjną i w dodatku wciąż walczą o bezpośredni awans do NBA Play-offs. Zresztą każda dobra seria ma swój początek i koniec! Dziś przyszła pora na pierwszą porażkę Niedźwiadków od blisko dwóch tygodni! Moim zdaniem Los Angeles Clippers wygra dzisiejsze starcie w Memphis! Let’s go and good luck!
fot. z obrazka: Press Focus
Zaloguj się, aby dodawać komentarze
Nie masz konta ? Zarejestruj się
(0) Komentarze