Bam Adebayo zatrzyma zapędy Magików? Gramy z NBA o 300 PLN

Wracamy z analizą na NBA po krótkiej przerwie! Włodarze ligi przygotowali dla nas naprawdę ciekawy terminarz, w którym każdy kibic powinien odnaleźć coś dla siebie. Klasycznie przybliżę Wam informacje związane z dwoma spotkaniami. W pierwszej kolejności wybierzemy się do Minnesoty, gdzie Timberwolves powalczą z New Orleans Pelicans. Na dokładkę dobieramy starcie Miami Heat z Orlando Magic. Czy zobaczymy niespodzianki? Czy zmęczenie odbije się na skuteczności? Przekonamy się już dziś w nocy! Zapraszam do analizy!

tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

+ 1000 1200 zł zakład bez ryzyka
2000 2080 zł od depozytu + 30 dni bez podatku

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Minnesota Timberwolves (2-0) vs New Orleans Pelicans (0-3) wtorek 02:00

Zmiany w drużynie Minnesoty Timberwolves:

Przyszli: Patrick Beverley (Clippers), Leandro Bolmaro (debiutant), Nathan Knight (Hawks), Taurean Prince (Cavs), McKinley Wright (debiutant), Brian Bowen, Chris Silva.

Odeszli: Jarrett Culver (Grizzlies), Ed Davis, Juancho Hernangomez (Grizzlies), Ricky Rubio (Cavs).

Właściciele Minnesoty w tym sezonie liczą na nieco lepszy wynik niż zeszłoroczny brak play-offów. W tym celu odświeżyli nieco wygląd szatni. Pozbyli się przede wszystkim hiszpańskich zawodników, których zastąpili Patrickiem Beverleyem oraz Nathanem Knightem. Ciężko mówić o dużych wzmocnieniach, bo to właściwie delikatne korekty, które mają na celu zmniejszenie płac oraz większe pole do manewru w przyszłości! Najważniejszą informacją z początku sezonu to brak jakichkolwiek kontuzji! Wszyscy są zdrowi, a to oznacza, że Wilki z całym impetem wchodzą w tegoroczny, 75. sezon NBA! Skorzystaj z kodu promocyjnego forbetu i zagraj z nami NBA z zakładem bez ryzyka aż do 200 PLN!

Idealny początek Timberwolves ma być jedynie początkiem wspaniałego sezonu, który nie ma się zakończyć na fazie zasadniczej! Chris Finch ma do dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych, co przydaje się w niespodziewanych sytuacjach na parkiecie. Wilki wygrały dwa spotkania. Inauguracyjny z Houston Rockets oraz dwa dni temu z dzisiejszym rywalem – New Orleans Pelicans. Z Pelikanami nie udało im się zbudować dużej przewagi, lecz z całkowitym spokojem dograli do końcowej syreny. Aktualny szkoleniowiec Minnesoty szuka optymalnego ustawienia, nie spoglądając na historię swoich graczy sprzed kilku sezonów, lecz na podstawie aktualnej dyspozycji oraz match-upu rywali. To bardzo dobre podejście, które w przyszłości powinno przynieść oczekiwane efekty.

W starciu z NOP najlepszy na parkiecie był Karl Anthony Towns, który zdobył dwadzieścia pięć punktów, cztery zbiórki oraz dwie asysty. Co ciekawe, lider Wilków opuścił parkiet przedwcześnie, a wszystko za sprawą sześciu fauli, które złapał w przeciągu niecałych trzydziestu minut gry. Mimo wszystko jego nieobecność nie wpłynęła na całokształt zespołu, dzięki czemu Finch mógł się cieszyć z drugiej wygranej w tym sezonie! Dobry występ zaliczył Anthony Edwards, który wbił rywalom aż dziewiętnaście oczek, dziewięć zbiórek oraz dwie asysty. D’Angelo Russell był mało efektywny, lecz na jego koncie i tak zapisało się dwanaście punktów oraz trzy reboundy. Próg dwucyfrowy przekroczył jeszcze Naz Reid, który zdobył tyle samo oczek co wspomniany rozgrywający Minnesoty. Czy zobaczymy dziś powtórkę sprzed dwóch dni?

New Orleans Pelicans nie zachwycają! Licząc NBA Preseason, podopieczni Willie Greena przegrali już pięć spotkań z rzędu! Terminarz nie pomaga Pelikanom, choć dziś czeka ich ciekawy pojedynek rewanżowy z Wilkami. Problemem drużyny z zachodu jest brak Ziona Williamsona, który był w zeszłym sezonie najjaśniejszą postacią w drużynie NOP. Dziś leczy kontuzje, a dodatkowo mierzy się z solidnym hejtem, który spadł na niego w ostatnim czasie!

Z Timberwolves było blisko, lecz zawiodła skuteczność! Jedynie 34% skuteczności z gry i marne 22% zza łuku! Z takimi statystkami ciężko wygrać spotkanie, nawet mierząc się z najgorszym zespołem. Pelikany muszą sobie radzić bez lidera oraz Josha Harta. W ich składzie w dalszym ciągu jest kilku grajków, którzy w pojedynkę mogą odmienić losy spotkania. Wśród nich jest Brandon Ingram, który w każdym tegorocznym meczu wyglądał znakomicie. W pierwszy starciu z Minnesotą zdobył aż trzydzieści punktów, sześć zbiórek oraz cztery asysty! Skrzydłowy trafiał co drugi swój rzut, co sprawia, że był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu. Wybitne statystyki zanotował również Jonas Valanciunas, który zdobył dwadzieścia punktów oraz aż siedemnaście reboundów! Mocno zawiódł Devonte Graham, który wbił jedynie jedenaście oczek, przy skuteczności zaledwie czternastu procent! Były gracz Charlotte musi się wziąć w garść, jeżeli chce marzyć o grze w postseason! Czy New Orleans Pelicans zrewanżuje się Wilkom za ostatnią porażkę?

Co typuję w tym spotkaniu?

Skorzystamy z zakładów łączonych Forbeta poprzez BetArchitekta! Połączymy dwa różne zdarzenia, które w połączeniu tworzą bardzo solidny kurs. W pierwszej kolejności zagramy minimum 25 punktów oraz zbiórek Brandona Ingrama. Skąd ten pomysł? Aktualny lider Pelikanów w każdym spotkaniu notował na swoim koncie minimum dwadzieścia pięć oczek, czyli tyle ile dziś potrzebujemy razem ze zbiórkami! Skrzydłowy NOP średnio zbiera siedem piłek na mecz, co pozwala nam obniżyć wymagania punktowe bohatera o kilka oczek. W moim odczuciu jest to jedyny zawodnik w składzie Wille Greena, który może wygrać mecz! Nikt nie prezentuje takiej formy rzutowej jak Amerykanin! Wydaję mi się, że spokojnie osiągnie dzisiejsze wymagane minimum, a może to zrobić nawet samymi punktami! Dodajemy do tego handicap +8.5 na korzyść New Orleans Pelicans. Goście muszą przerwać złą serię, a nie ma lepszego momentu aniżeli rewanż na zespole, z którym grało się ostatnio. Myślę, że tym razem Pelikany nie odpuszczą i do końcowej syreny będą walczyć o zwycięstwo. Jeżeli ktoś lubi ryzykować, to warto spróbować zagrać czyste zwycięstwo NOP. Ja wolę jednak zagrać nieco bezpieczniej!

Brandon Ingram minimum 25 punktów + zbiórek + New Orleans Pelicans handicap +8.5
Kurs: 1.94
Zagraj!

grupa_nba_promo_button_neg

Chcesz więcej typów z koszykówki? Dołącz do Typy NBA – Zagranie na koszykówkę!

Miami Heat (1-1) vs Orlando Magic (1-2) wtorek 01:30

Ekipa Erika Spoelstry niespodziewanie przegrała ostatnio po dogrywce z Indianą Pacers! Nie powiedziałbym, że Miami zagrało fatalnie, lecz możemy wyciągnąć kilka błędów, które nie powinny się wydarzyć w tym spotkaniu. Pamiętajmy, że w Heat mierzy się w tym roku bardzo wysoko! By to osiągnąć, trzeba grać w stu procentach w każdym meczu sezonu zasadniczego NBA!

Problemem Miami Heat okazała się podkręcona kostka Kylego Lowry’ego. Bez lidera ciężko było osiągnąć spokój w akcjach ofensywnych. Zabrakło ruchy na obwodzie, a Bam Adebayo był wybitnie ospały w grze pod koszem. Sam Jimmy Buttler również nie wyglądał na pewnego siebie, co skutkowało kilkoma niepotrzebnymi stratami. Najlepszy na parkiecie był rezerwowy tego wieczoru – Tyler Herro, który zdobył aż trzydzieści punktów oraz dziesięć zbiórek. To właśnie on był silnikiem całego zespołu i to dzięki niemu mogliśmy oglądać dodatkowy czas gry. Co ciekawe, Jimmy Butler zaliczył dobry wynik punktowy. Skrzydłowy popisał się dziewiętnastoma oczkami, sześcioma reboundami oraz taką samą ilością kluczowych zagrań. Bam Adebayo, choć pasywny i tak zdobył siedemnaście punktów oraz szesnaście zbiórek! W dalszym ciągu jest jednym z najlepszych centrów w lidze, lecz od jakiegoś czasu nie widać u niego progresu, który podniósłby jeszcze jego poziom gry. Wynik dwucyfrowy uzyskał jeszcze Duncan Robinson, zdobywając czternaście oczek oraz pięć zbiórek. Reszta zespołu mocno poniżej oczekiwań! Pięciu kolejnych zawodników łącznie zdobyła jedynie jedenaście oczek, co jest fatalną informacją dla Erika Spoelstry, który musi popracować nad głębią składu. Czy dziś zobaczymy głodne zwycięstwa Miami Heat?

Orlando Magic zaskoczyło! Bum, pierwsze zwycięstwo i to w rewanżu z faworytem – New York Knicks. Nie można w ciemno grać niskich kursów, a Magicy idealnie nam to zaprezentowali! Kluczowa okazała się czwarta kwarta, w której Madison Square został uciszony przez Cole’a Anthony’ego i spółkę. Co ciekawe, goście wygrali zaledwie jedną kwartę, a to wystarczyłoby pokonać Nowojorczyków!

Gwiazdą wieczoru okazał się Cole Anthony, który zdobył aż dwadzieścia dziewięć punktów, szesnaście zbiórek oraz osiem asyst. Wybitne statystyki rozgrywającego Magic można jeszcze polepszyć, bo chłopaczyna trafiał swoje rzuty ze skutecznością niecałych sześćdziesięciu procent! Świetny występ zaliczył również rezerwowy Terrence Ross, który wbił rywalom dwadzieścia dwa oczka. W końcu zobaczyliśmy dobrze rzucającego zmiennika w ekipie z Orlando. Cała wyjściowa piątka zaliczyła wynik dwucyfrowy, a Mohamed Bamba, znany szerszej publiczności z piosenki Mo Bamba, popisał się double double (dziesięć punktów, trzynaście zbiórek)! Czy Orlando jest w stanie zaskoczyć po raz drugi?

Co typujemy w tym spotkaniu?

W tym spotkaniu skorzystam również z BetArchitekta. W pierwszej kolejności zagram dodatni handicap +19.5 na korzyść Orlando Magic! Skąd ten pomysł? Przede wszystkim w barwach Miami ma dziś znów zabraknąć Kyle’a Lowry’ego. Jego nieobecność ostatnio negatywnie wpłynęła na jakość Heat, co może się powtórzyć również dziś. Magicy natomiast złapali wiatr w żagle, który powinien przynieść nieco większej dramaturgii w dzisiejszym spotkaniu. Nie sądzę by wygrali po raz drugi, lecz mogą przegrać z dość niską różnicą punktów. W ostatnich pięciu konfrontacjach obu ekip ani razu nie odnotowaliśmy wygranej różnicą aż dwudziestu punktów! Dodatkowo warto wspomnieć o dość wolnym rozgrywaniu akcji przez gospodarzy! Dodajemy do tego under 108.5 punktów w wykonaniu Orlando Magic! Spodziewam się wolnego spotkania, które nie przyniesie zbyt wysokiego wyniku. Magicy miewają problemy w ofensywie, a dodatkowo mierzą się z solidną defensywą Heat, która nie pozwala zdobywać zbyt wielu punktów. W mojej ocenie to dwa najciekawsze typy, które w połączeniu dają nam naprawdę solidny kurs! Powodzenia!

Orlando Magic poniżej 108.5 punktów + Orlando Magic handicap +19.5
Kurs: 1.76
Zagraj!

kupon nba 25.10

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Fot. z okładki: Pan Yulong / Xinhua / Press Focus

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze