Astralis w starciu z 3DMAX o ćwierćfinał ESL Pro League! Gramy kupon z kursem 2.61!

Spodek w Katowicach

Przed nami jedne z ostatnich spotkań grupy A oraz B podczas ESL Pro League. Kolejne zespoły odpadną z turnieju i pożegnają się z szansą na zdobycie przepustki do IEM Cologone. Czy czekają nas kolejne niespodzianki?

STS kod promocyjny.

3DMAX – Astralis

 

3DMAX zaskoczyło wszystkich, wygrywając oba spotkania wynikiem 2:0. Pokonali Saw oraz Fnatic i zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. W spotkaniu z Saw mieli dość spore problemy, bo na obu mapach potrzeba było dogrywek, żeby wyłonić zwycięzcę. W spotkaniu z Fnatic zagrali jeszcze lepiej i nie pozwolili rywalom na zbyt wiele. Fnatic próbowało walczyć na mapie Ancient, ale ostatecznie udało im się zdobyć 10 rund. Tak jak za dobrą grę 3DMAX trzeba chwalić, tak za grę w tamtym spotkaniu w wykonaniu Fnatic trzeba zdecydowanie skrytykować. Rywal mógł być lepszy, ale gracze Fnatic wykręcili tragiczne statystyki. Dowodzący Body, zdobył zaledwie 9 zabójstw przy aż 30 śmierciach. Żaden zz zawodników Fnatic nie zdobył ratingu na poziomie 1.00 i byli bardzo dalecy od rywalizacji na poziomie z 3DMAX. Francuski zespół mimo wszystko mierzył się z dość słabymi zespołami. Saw zdobyło swoje pierwsze zwycięstwo w trzecim meczu, a Fnatic gra dość nierówno. Raz wygrywają z VP, by potem nie powalczyć nawet z 3DMAX i znowu grają bardzo równy mecz przeciwko Eternal Fire. 3Dmax wygrało 5 rund pistoletowych podczas tego turnieju, ale raz nie udało im się wygrać rundy następnej i przegrali na force rywala. Astralis to wyjątkowo niewygodny dla nich rywal, potencjalnie najgorsza drużyna, na jaką mogli trafić. Bardzo dobrze zorganizowana, banują im Anubis i do tego grają bardzo dobrze mapy, na których 3DMAX czuje się dobrze.

 

Astralis prezentuje się bardzo dobrze i pokazuje, że będą się liczyć w walce o trofea. Pokonali bardzo wymagające ekipy, czyli Faze i Eternal Fire. Do tego wszystkiego nie stracili jeszcze mapy. Tak jak to było na IEM Chengdu, Astralis wygląda znakomicie pod względem tego, co prezentują na serwerze. Jest to dobrze zorganizowana drużyna, gdzie każdy ma rolę, w której może się odnaleźć i wywrzeć wpływ na końcowy wynik. Oczywiście gracze mają lepsze i gorsze pozycje, ale nawet Br0 wykręca rating 1.08 podczas tego turnieju. Wszystko, póki co wygląda bardzo dobrze ze strony Astralis i naprawdę ciężko się do czegoś przyczepić. Wygrali 5 z 6 spotkań, odkąd dokonali zmian w składzie i przegrywali mapy jedynie podczas półfinału IEM Chengdu przeciwko Faze, gdzie ostatecznie ulegli wynikiem 2:1. W rundach pistoletowych prezentują się po prostu fantastycznie. Wygrali 5 z 8 rund pistoletowych, przy 100% konwersji i do tego dołożyli jeszcze wygraną w rundzie force. Przeciwko takim rywalom jak Faze i Eternal Fire jest to bardzo imponujące, a pamiętajmy, że drużyna jest ciągle jeszcze w budowie. Odkąd dołączył nowy trener i Br0 minęły dwa miesiące i było im dane rozegrać zaledwie 6 spotkań. Astralis powinno być gotowe na potencjalne mapy, jakie może wybrać ich rywal. Na Nuke czują się bardzo dobrze, a na Vertigo zaliczyli naprawdę imponujące zwycięstwa. 3DMAX będzie musiało przygotować coś naprawdę specjalnego, żeby zaskoczyć Astralis.
Przewidywane mapy:
3DMAX ban Mirage
Astralis ban Anubis
3DMAX pick Inferno
Astralis pick Ancient
3DMAX ban Overpass
Astralis ban Vertigo
Nuke was left over

 

Typ: Astralis wygra mecz 2:0. Są w bardzo dobrej dyspozycji i po raz kolejny udowodnili, jak mocni są. 3DMAX zaliczyło imponujące rezultaty, ale nie jestem przekonany co do ich szans przeciwko zespołom regularnie grającym w tier 1. Pokonali Saw i Fnatic, którzy mieli bardzo duże problemy przed tym turniejem, a Astralis jest w najlepszej dyspozycji od bardzo dawna.

Kupon gramy z bukmacherem STS, który oferuje dużą dostępność na zakłady z różnych dyscyplin jak i wydarzeń pozasportowych. Sprawdź kod promocyjny sts i przekonaj się sam. Analizy z esportu znajdziesz w zakładce typy na esport.

Astralis wygra mecz 2:0
Kurs: 1.80
Zagraj!
baner grupa zagranie

Saw – Eternal Fire

 

Ciężko ocenić Saw podczas tego turnieju, bo teoretycznie wygrali tylko jeden mecz, ale z 3DMAX przegrali po dogrywkach, a z Virus Pro zagrali bardzo bliską mapę. Ostatecznie jednak trafili do drabinki ostatniej szansy, gdzie zmierzyli się z Imperial, które pokonali wynikiem 2:0. Tym razem udało im się wygrać mapę w dogrywce i uniknęli trzeciej mapy. Mimo wszystko uważam, że Saw nie jest obecnie w swojej najlepszej dyspozycji głównie za sprawą występu na Majorze. Byli bardzo blisko awansu do dalszej fazy turnieju, ale po zdobyciu bilansu 2:0, przegrali trzy pozostałe spotkania i nie wygrali przy tym ani jednej mapy. Takie momenty mogą złamać drużynę, bo zmarnowanie tylu szans nie zdarza się wcale tak często, zwłaszcza, że przed turniejem uważano ich za zespół, który zaskoczy. Jeżeli chodzi o to, co prezentują na ESL Pro League, to nie wygląda to źle, ale drużyny, z którymi się mierzyli, dość ciężko ocenić. 3DMAX wygrało dwa spotkania, ale z Fnatic i Saw, Virtus Pro prezentuje się dość słabo, a Imperial wygralo zaledwie jedną mapę podczas całego turnieju, z którego już zresztą odpadli. W rundach pistoletowych prezentowali się raczej średnio i nie zachwycali. Wygrali poniżej 50% rund, jeżeli wliczymy w to pistoletówki, rundy force oraz konwersję. Eternal Fire nie jest zbyt wygodnym rywalem, bo zbanuje Ancient, czyli mapę, na której Saw prezentowało się nieźle, chociaż nie rozegrali jeszcze tej mapy ani razu podczas tego turnieju. Saw zbanuje Mirage, czyli mapę, na której Eternal Fire bardzo nie lubi grać.

 

Eternal Fire miało zdecydowanie cięższych rywali na swojej drodze, bo musieli zmierzyć się z Astralis, Imperial, Fnatic oraz Faze. W spotkaniu z Astralis byli po prostu zdecydowanie słabszą ekipą. Po tej porażce zaczęli grać coraz lepiej z meczu na mecz. Dość pewnie wygrali spotkanie z Imperial po przegranej pierwszej mapie. W spotkaniu z Fnatic było bardzo bliskie spotkanie, ale zapewne Eternal Fire mogło tego uniknąć. Na Inferno nie wykorzystali dwóch rund meczowych i spotkanie musiało się zakończyć na bardzo zaciętym Vertigo. W ostatnim spotkaniu zmierzyli się z Faze i byli bardzo blisko wygranej wynikiem 2:0. Ostatecznie jednak przegrali mapę Mirage, mimo że mieli wynik 11:9. Tak równa rywalizacja z tak dobrym rywalem jest naprawdę imponująca, zwłaszcza po tym, jak Eternal Fire zaprezentowało się na Fnatic. W rundach pistoletowych zaprezentowali się solidnie, bo wygrali 50% rund, wliczając w to pistoletówki, rundy force oraz konwersję. Co warto zaznaczyć, osiągnęli taki wynik mimo tego, że przegrali wszystkie rundy pistoletowe w spotkaniu z Astralis. Eternal Fire prezentuje się naprawdę dobrze i potrafią być bardzo groźnie nawet w rundach ze słabszym wyposażeniem. W spotkaniu z Saw mają dość dobrą sytuację, jeżeli chodzi o mapy, bo na Vertigo powinni sobie z rywalem poradzić, a na pozostałych mapach potrafią się postawić. Nawet na mapie Overpass, gdzie mają dość słaby procent wygranych, Eternal Fire potrafi zaskoczyć i wymusić błędy u rywala. Podczas tego turnieju najlepiej prezentuje się Xantares i będzie musiał udowodnić swoją wartość w spotkaniu z Saw, jeżeli chcą się utrzymać w turnieju.
Przewidywane mapy:
Saw ban Mirage
Eternal Fire ban Ancient
Saw pick Nuke
Eternal Fire pick Vertigo
Saw ban Anubis
Eternal Fire ban Overpass
Inferno was left over

 

Typ: Eternal Fire wygra mecz. Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby Saw było w stanie awansować do dalszej fazy turnieju po takim początku. Pokonali Imperial i była to jedyna drużyna, na którą wygrali chociaż mapę. Jeżeli Eternal Fire zagra tak jak w meczu z Faze, to powinni wygrać to spotkanie.

Analizy z innych dyscyplin znajdziesz w zakładce typy dnia.

Eternal Fire wygra mecz
Kurs: 1.45
Zagraj!
Zdjęcie na kupon esport 27.04.2024

Fot.Pressfocus

Zaloguj się aby dodawać komentarze