3 dni obstawiania ze mną Ligi Narodów = 6/6 trafionych typów! Gramy double’a z kursem 2.20

Niedzielnego popołudnia oraz wieczoru zostaną rozegrane ostatnie mecze w tegorocznej edycji Ligi Narodów siatkarek. Jako pierwsze do walki o brązowe krążki przystąpią zespoły Polski i Japonii. Natomiast 4 godziny później dojdzie do rywalizacji między najlepszymi w tych rozgrywkach. Bukmacherzy są przekonani, że w starciu biało – czerwonych trudno wskazać faworytki do triumfu. Znacznie łatwiej przyszło im wytypować to, który zespół wygra w finale.
Polska – Japonia: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (27.07.2025 r.)
Będzie to konfrontacja, która pokaże, kto szybciej pozbierał się po przegranym półfinale. Co prawda oba te teamy były przed poprzednimi starciami stawiane w roli wyraźnych underdogów. Jednak reprezentantki kraju kwitnącej wiśni dały się nad wyraz we znaki broniącym barw Canarinhos. W końcu mało kto spodziewał się tego, że Azjatki ulegną Brazylijkom dopiero po rozegraniu tie – breaka. Nota bene też niewielu zakładało, że Polki poniosą aż tak wysoką porażkę.
Podopieczne Stefano Lavariniego dosłownie były tłem dla znacznie lepiej dysponowanych reprezentantek Italii. Należy tak powiedzieć, ponieważ w żadnej z odsłon nie zdobyły więcej niż 19 punktów; co praktycznie nie zdarza się na tym poziomie i w meczach o taką stawkę. Można by rzec, że Liga Narodów to zawody przygotowujące do jeszcze ważniejszych rozgrywek, ale jednak VNL z roku na rok także staje się coraz bardziej prestiżowym turniejem. Dlatego z jednej strony cieszy to, że biało – czerwone po raz 3 z rzędu powalczą o zdobycie brązowych krążków. Jednak z drugiej martwi to, że nie dorównywały Włoszkom w żadnym elemencie siatkarskiego rzemiosła.
Kiedy Polki wyraźnie odstawały w ataku, obronie i na zagrywce od Italii, tak Japonki okazały się równorzędnymi przeciwniczkami dla Brazylijek. W tym miejscu należy docenić zwłaszcza to, że potrafiły wrócić do gry. W końcu niewiele reprezentacji jest w stanie zwyciężyć w 4. partii, kiedy przegrywa w meczu 1:2 i jest po 2 wysoko przegranych partiach z rzędu. Tymczasem ta azjatycka nacja w – jak się ostatecznie okazało – przedostatniej odsłonie straciła raptem 19 oczek! W samym tie – breaku już nie wytrzymały tempa gry Brazylijek i wywalczyły tylko 8 punktów. O tym, jak im wtedy nie szło dobitnie świadczy fakt, że Canarinhos prowadziły momentami już 5:1 i 8:3.
Tym samym mniej fizycznie zmęczone są Polki. Na ich korzyść przemawia też specyfika hali, w której zostanie rozegrany mecz o brąz, a także strefa czasowa. Należy na to zwrócić uwagę, ponieważ Japonki rzadko kiedy – grając poza Azją – są w stanie zagrać 3 spotkania z rzędu na wysokim poziomie. Z tym, że to też nie tak, że nagle nie będą równorzędnymi przeciwniczkami. W końcu też będą dążyły do czym szybszego powrócenia na zwycięską ścieżkę. Tym bardziej, że już raz były w stanie triumfować nad podopiecznymi Stefano Lavariniego w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Nieco ponad 2 tygodnie temu reprezentantki kraju kwitnącej wiśni były górą 3:1.
Tym samym, trudno jest wskazać faworyta do wiktorii w tym meczu. W końcu to właśnie Japonki słyną z tego, że praktycznie zawsze walczą do upadłego, głównie wręcz harując w obronie. Natomiast Polki też wiedzą, jak ogrywać najbliższe rywalki, co udowodniły ogrywając je na zeszłorocznych igrzyskach. W dodatku też nasz team nie pokazał wczoraj nawet 50% swojej siły, więc też trudno ocenić, jak blisko optymalnej dyspozycji są poszczególne zawodniczki.
Statystyki:
- Żeńska reprezentacja Polski przegrywała 1. sety już 6-krotnie w poprzednich 7 starciach w VNL.
- Japońskie siatkarki zwyciężały premierowe odsłony łącznie 6 razy w ostatnich 7 meczach w Lidze Narodów.
- Tylko raz w ostatnich 8 ich bezpośrednich spotkaniach te zespoły zdobyły w sumie więcej niż 195 punktów.
- W ich poprzednich 7 grach te kadry w 2. partiach za każdym razem zdobywały więcej niż 44 oczka.
- W ich ostatnich 6 rywalizacjach drużyny zawsze w 1. odsłonach zdobywały po więcej niż 44 punkty.
- Dosłownie raz w poprzednich 9 konfrontacjach Polek w VNL drużyny zdobyły więcej niż 189 oczek.
- Podopieczne Stefano Lavariniego zdobywały mniej niż 97 punktów 8-krotnie w ostatnich 9 startach w VNL.
- Japońskie zawodniczki zdobyły mniej niż 25 oczek w 1. secie tylko raz w ostatnich 7 występach w VNL.
- W ich poprzednich 5 meczach Japonki zwyciężały 3-krotnie, w tym raz w tegorocznej edycji Ligi Narodów.
Co obstawiać?
Bukmacherzy nieco większe szanse na zwycięstwo przypisują Polkom. Przykładowo w STS-ie na triumf biało – czerwonych wystawiono kurs 1.85. Z kolei ewentualna wiktoria Japonek została zdarzeniem, które otrzymało mnożnik 1.95. Na rzecz ich wskazania przemawia przede wszystkim to, że nasze reprezentantki straciły wczoraj mniej sił, a także to, gdzie zostanie rozegrane to spotkanie.
W końcu to właśnie Atlas Arena jest znana z bycia specyficzną halą, jak na standardy współczesnej siatkówki. Nie bez znaczenia jest też to, że niejednokrotnie nasze zespoły mogły liczyć na kapitalny doping. Jednak, aby sięgnąć po brąz trzeba będzie wspiąć się na wyżyny grania. Japonki pokazały i w podstawowej części VNL, i w ćwierćfinale, i wczoraj, że wystarczy moment nieuwagi, a błyskawicznie z niego skorzystają, by odskoczyć na kilka punktów przewagi.
Reasumując, spodziewam się zaciętego starcia, w którym zwyciężyć może każda z ekip. Od siebie, jako pierwszy z typów dnia, zaznaczam, że w tym pojedynku zostanie rozegrany 4. set. Na to wskazanie wpływ ma nie tylko stawka tej rywalizacji, ale również obecne dyspozycje drużyny. Warto też mieć na uwadze, że żadne z ich ostatnich 2 starć nie skończyło się wynikiem 3:0.
Włochy – Brazylia: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (27.07.2025 r.)
Są to w tej chwili najlepiej grające żeńskie i siatkarskie reprezentacje. Przed półfinałami większość środowiskowych ekspertów spodziewała się, że to właśnie te zespoły utworzą parę finałową. Byli tego – wraz z bukmacherami – tak pewni, że przypisywali Italii i Canarinhos po średnio 70/80% szans na zwyciężenie we wczorajszych potyczkach. Tak wyraźne wskazania wynikały przede wszystkim stąd, że te reprezentacje wręcz bawią się grą.
Kiedy mówi się o kobiecym teamie Włoch, to wręcz niczym mantrę powtarza się twierdzenie, że Julio Velasco stworzył potwora. Jeśli mają z kimś przegrać, to wydaje się, że najwyżej same z sobą. Należy tak stawiać sprawę, ponieważ następca Davida Mazzantiego po raz ostatni czuł gorycz porażki w zeszłym roku. Dzięki temu teraz zbliża się do 30. triumfu z rzędu! Co ciekawe, sporo wskazuje, że Włoszki dadzą radę być górą również w finale. W końcu to one raz po raz pokazują, jak należy bawić się siatkówką. Im wszystko wychodzi z taką lekkością i płynnością, jak gdyby ich selekcjoner rozgrywał mecz na konsoli! W dodatku potrafią zachować chłodne głowy w stykowych momentach oraz popełniają bardzo mało błędów własnych.
Brazylijkom wygrane nie przychodzą z aż taką lekkością, jak Włoszkom, ale też trzeba docenić siłę tego zespołu. Mają momenty, w których niewiele wychodzi i wtedy często popełniają błędy własne. Zdarza im się czasem nie kończyć ataków oraz kontr. Tym samym nie mają aż takiej płynności w grze, jak ich najbliższe rywalki. Jednak żeńska reprezentacja Canarinhos nie bez powodu należy do ścisłego światowego TOP-u. Ich atutami są przede wszystkim: niekonwencjonalne rozegrania akcji, a także siła ataków. W półfinale Japonki musiały się napracować, aby być w stanie podbić piłki. Do tego też Brazylijki mają dobrą zagrywkę.
Stawiający siatkarski typ na ten pojedynek mogą spodziewać się w zasadzie jednego. Festiwalu wspaniałej gry przez duże „F”! Tak należy powiedzieć, kiedy przeprowadzi się analizy tego, jak grają poszczególne zawodniczki tych ekip oraz w jakiej są dyspozycji. Broniące barw Canarinhos nie są aż tak dysponowane, jak ich najbliższe rywalki. Jednak to właśnie ten zespół dowiódł, że potrafi odnaleźć drogę do ucieczki w kierunku triumfu, kiedy pierw stoi pod ścianą.
Statystyki:
- Włoskie siatkarki zwyciężały w premierowych odsłonach 21 razy w poprzednich 22 grach w Lidze Narodów.
- Kobiecy i brazylijski zespół znajduje się na fali 10 kolejnych wiktorii z rzędu odniesionych w Lidze Narodów.
- Żeńska reprezentacja Italii triumfowała w 3. setach 11-krotnie w ostatnich 12 występach w VNL.
- Broniące barw Canarinhos okazywały się lepszymi w 2. odsłonach w poprzednich 5 meczach w VNL.
- Zawodniczki Italii okazywały się lepszymi w poprzednich 28 startach, z których 22 miały miejsce w VNL.
- Włoszki wygrywały 2. partie 6-krotnie w poprzednich 7 konfrontacjach granych przeciwko teamowi Brazylii.
- Żeńska reprezentacja Włoch zwyciężała wynikiem 3:0 łącznie 6-krotnie w ostatnich 7 grach w VNL.
- Tylko raz w ostatnich 8 spotkaniach tych ekip w Lidze Narodów teamy zdobyły w 1. partii mniej niż 44 oczka.
- Drużyna Italii triumfowała z przewagą przynajmniej 7 punktów w ostatnich 7 startach w Lidze Narodów.
- Siatkarki Canarinhos zdobywały więcej niż 21 oczek w 1. odsłonach w ostatnich 6 starciach z Włoszkami.
- Broniące barw Włoch wygrywały z przewagą minimum 2 setów 6 razy w ostatnich 7 grach w Lidze Narodów.
- Zawodniczki Italii zdobywały więcej niż 24 punkty w 1. partiach łącznie 27 razy w ostatnich 28 meczach.
- Tylko raz w ostatnich 7 meczach Włoszek w Lidze Narodów zespoły zdobyły w sumie więcej niż 169 oczek.
Co obstawiać?
Można by rzec, że bukmacherzy wręcz „wydali wyrok” na Brazylijki. Twierdzą, że nie mają one większych szans na przeciwstawienie się Włoszkom. Są tego tak pewni, że np. w STS-ie kurs na triumf Italii wynosi raptem 1.35, a na ewentualną wiktorię Canarinhos już 3.25.
Tym samym różnica jest wyraźna, ale czy wystawiona zasadnie? Nie do końca. Uogólniając, jeśli ktoś ma zatrzymać włoską kadrę, to powinny dokonać tego właśnie ich najbliższe konkurentki. Zwłaszcza, że Brazylijki od lat walczą o najwyższe laury, więc doskonale wiedzą, jak wytrzymywać presję takiego pojedynku, jak ten, który dziś zostanie rozegrany. Także, co takiego obstawiam od siebie wraz z kodem promocyjnym STS-u?
To, że w premierowym secie te reprezentacje zdobędą więcej niż 44 punkty. Spodziewam się zaciętej batalii w tej odsłonie, ponieważ obie drużyny lubią z przytupem rozpoczynać swe gry. W dodatku żadna z zawodniczek nie odstawi ręki mając aż tyle do ugrania, co w tym starciu.
Propozycja kuponu:
fot. Dawid Figura/PressFocus
(0) Komentarze