Typy mundial [20.06]: druga runda meczów grupowych!

 Za nami pierwsza runda zmagań w ramach mistrzostw świata w Rosji! Czas rozpocząć drugą turę grupowych starć, które w większości mogą zadecydować o awansie lub jego braku do fazy pucharowej mundialu. Zaczynamy o 14:00 meczem mistrzów Europy, następnie powracamy do grupy A, w której swoje drugie starcie rozegrają Urugwaj i Arabia Saudyjska, a dzień zamykamy spotkaniem mistrzów świata z 2010 roku!

Większość statystyk pochodzi z darmowego Skarbu Typera – MŚ 2018 od Zagranie!
Pobierz ponad 130 stron w PDF

Typujemy w LV BET – odbierz najwyższy prezent powitalny na rynku bukmacherów w Polsce.

Kod promocyjny dla naszych czytelników: 1500PLN

LVBET - odbierz bonus

Możemy porozmawiać – dołącz do darmowej grupy typerskiej Zagranie na Facebooku!

Wchodzę do grupy

Kliknij i rozwiń poniższe zakładki \/Analizuje: Kamil Lewandowski

PORTUGALIA

Pośród wszystkich portugalskich zawodników, którzy zagrali w meczu z Hiszpanią (3:3), tylko jeden wyróżniał się ponad wszystkich. Cristiano Ronaldo po raz kolejny pokazał jak ważną personą jest dla drużyny narodowej, którą pociągnął w ważnym momencie spotkania do remisu z La Roja. Co ciekawe, rzut karny sprokurowany przez Nacho i wykorzystany przez napastnika Realu Madryt był siódmą podyktowaną i wykorzystaną przez Portugalczyków jedenastką podczas MŚ. Portugalia nie stworzyła sobie wielu okazji do strzelenia goli w tym meczu, jednak trzy strzały celne wystarczyły, aby nie przegrać pierwszego ważnego starcia na mistrzostwach świata i zdobyć choćby jeden punkt w starciu z Hiszpanami.

Ten mecz pokazał, że pomimo niewielu okazji Selecao będą bardzo skuteczni i efektywni. Mistrzowie Europy chcieliby ponownie zostać postawieni na piedestale, a droga do wyjścia z grupy B nie jest już wcale taka kręta, bo najgorsze już mają za sobą. Po niesamowitym spotkaniu w piątkowy wieczór z Hiszpanami czas na zdobywanie punktów i bramek, bo to prawdopodobnie one zadecydują o tym, kto wyjdzie z pierwszego miejsca w grupie i trafi w 1/8 finału na jedną z ekip z grupy marzeń.

W meczach eliminacyjnych podopieczni Fernando Santosa bili średnio 7,9 rzutów rożnych na spotkanie, jednak w pierwszym meczu grupowym mundialu w Rosji nie mieli tylu szans, a wszystko to było powodowane małą ilością strzałów i okazji strzeleckich. Dzisiaj sytuacja będzie z goła odmienna, bo Portugalczycy ruszą do ataku w celu zdobycia dużej ilości bramek, a to może dać wiele strzałów i rzutów rożnych. Warto również dodać, że w dziewięciu z dziesięciu ostatnich mundialowych meczów Portugalczycy zdobywali co najmniej dwa gole, a to przed dzisiejszym starciem jest niezwykle wartą uwagi statystyką.

MAROKO

Mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw w pierwszym meczu na mundialu reprezentacji Maroka. Lwy Atlasu w pierwszym spotkaniu zmierzyły się z najsłabszą drużyną w grupie, a apetyty na zdobycie trzech punktów w tym starciu były ogromne. Przewaga w oddanych strzałach nie była druzgocąca, jednak to właśnie podopieczni Herve Renarda prowadzili i kontrolowali grę. Cały plan legł w gruzach w doliczonym czasie gry, kiedy bramkę samobójczą zdobył Aziz Bouhaddouz, a mecz ostatecznie zakończył się porażką 0:1.

Marokańscy zawodnicy są bardzo zwrotni, świetni technicznie i szybcy, a to zasługa europejskiego warsztatu, bo to właśnie na Starym Kontynencie większość reprezentantów Lwów Atlasu była wyszkolona i wychowana. Marokańczycy podczas eliminacji bili średnio 4,9 rzutów rożnych na jedno spotkanie, a czwartkowy mecz z reprezentacją Iranu podtrzymał ten trend, bo Lwy Atlasu wykonały podczas tamtego starcia pięć kornerów. Warto zaznaczyć, że podczas swoich czterech dotychczasowych mundiali Marokańczycy rozegrali łącznie 13 spotkań, a ich bilans to 2-4-7. Ich pozytywne wyniki, czyli zwycięstwa i porażki, to mecze z europejskimi drużynami.

Drużyna Maroka, tak samo jak reprezentacji Portugalii, podczas mistrzostw świata jest drużyną raczej underową. Ich najwyższa porażka to 0:3 z Brazylią w 1998 roku oraz Peru w 1970, co jak na drużynę takiej klasy nie jest wysokim wynikiem. Tym bardziej, jeżeli rozpatrujemy wyniki Lwów Atlasów w fazie grupowej poprzednich turniejów w aspekcie under 4,5 bramki na mecz. W meczach Marokańczyków podczas mistrzostw świata nigdy nie zdarzyło się, aby padło więcej niż 4,5 gola, a jak łatwo policzyć takich meczów było aż 12.

Statystyki:

  • W pięciu z sześciu ostatnich meczów Portugalii padło więcej niż 2,5 gola.
  • Portugalia wykorzystała wszystkie rzuty karne, które otrzymała podczas dotychczasowych mundiali.
  • Jedynie w trzech z 18 meczów Portugalii zdarzyło się, aby padło więcej niż 4,5 bramki.
  • Portugalczycy zdobywali co najmniej dwa gole w dziewięciu z dziesięciu ostatnich meczów na mundialu.
  • Selecao das Quinas nie przegrali dziesięciu ostatnich meczów na mundialu.
  • Dwa zwycięstwa i cztery remisy (jedyne punkty Maroko na mundialu) zostały osiągnięte z europejskimi reprezentacjami.
  • Jedyny bezpośredni meczu obu drużyn to zwycięstwo Maroko 3:1 w 1986 roku.
  • Maroko nie straciło więcej niż jednej bramki w ostatnich 20 meczach (1:2 z Holandią w maju 2017 r.)
  • Żaden z 12 dotychczasowych meczów Lwów Atlasu w fazie grupowej nie przekroczył większej ilości bramek niż 4,5.

Przewidywane składy:

Portugalia (4-4-2): Patricio – Cedric, Pepe, Fonte, Guerreiro – B. Silva, Moutinho, Carvalho, Mario – A. Silva, Ronaldo.

Maroko (4-2-3-1): Munir – Hakimi, Benatis, Saiss, Mendyl – El Ahmadi, Boussoufa – Amrabat, Belhanda, Ziyech – El Kaabi.

Co obstawiać?

Podczas wszystkich dotychczasowych meczów Portugalii w fazie grupowej mistrzostw świata jedynie trzy razy zdarzyło się, aby padło więcej niż 4,5 gola w meczu (2:3 z USA, 7:0 z Koreą Północną i 3:3 z Hiszpanią), a pozostałe 16 meczów to spory under 4,5. Bardzo podobnie, a nawet lepiej, wyklarowała się sytuacja z reprezentacją Maroka, w meczach której ani razu nie padło więcej niż 4,5 gola.

Zdarzenie: Portugalia vs Maroko
Typ: 1/-4,5
Kurs: 1.79

Analizuje: Tomasz Szymczak

URUGWAJ

Mimo tego, iż zespół Tabareza nie zachwycił w pierwszym spotkaniu przeciwko Egipcjanom, to cały czas są oni uznawani za głównego faworyta tej grupy. Pojedynek z Faraonami z pewnością nie należał do lekkich, o czym świadczy fakt, iż zwycięskiego gola strzelili dopiero w 89. minucie gry po bardzo ładnym strzale głową Gimeneza. Ta bramka może się okazać krokiem milowym do fazy pucharowej, o której śnią wszyscy kibice Błękitnych. Wartym odnotowania jest fakt, iż to zwycięstwo było pierwszą wygraną w meczu inaugurującym zmagania La Celeste na mundialu od 48. lat. Tak jak już wspomniałem, Urusi nie porwali fanów swoją grą, a największe zastrzeżenia można mieć do środka pola drużyny Tabareza, który nie był w stanie zdominować środkowej formacji drużyny z Egiptu. Na swoim poziomie nie zagrał również Luis Suarez, który powinien zdobyć co najmniej dwa gole w tym meczu. Urugwaj jednak już nie raz potwierdził, że dobrze czują się na wielkich imprezach i z każdym kolejnym starciem możemy się spodziewać lepszej gry zawodników Tabareza. Dzisiejszy mecz jest najlepszą możliwą okazją do podniesienia morale, zdobycia pewności siebie i opracowania kilku nowych wariantów taktycznych, bowiem ich przeciwnikiem będzie najsłabszy uczestnik turnieju, czyli Arabia Saudyjska. Za piłkarzami z Ameryki Łacińskiej przemawia prawie wszystko. Dlaczego prawie? La Celeste jeszcze nigdy w historii nie pokonali drużyny Zielonych Jastrzębi, notując przy okazji tych spotkań jedną porażkę  i jeden remis. Na niekorzyść piłkarzy urugwajskiego szkoleniowca działa również fakt, iż aby dotrzeć do mundialu, w którym Urusi wygrali dwa swoje pierwsze mecze, musimy się cofnąć do roku 1954, kiedy to pokonali kolejno Czechosłowację i Szkocję. To wszystko to jednak historia do której należy podchodzić z odrobiną dystansu. Zespoły, które dzisiaj staną naprzeciw siebie w Rostowie to drużyny z dwóch zupełnie innych galaktyk piłkarskich.

ARABIA SAUDYJSKA

Zespół Pizziego zapisał się na kartach historii jako pierwszy zespół z Azji, który uczestniczył w meczu otwarcia mistrzostw świata. W tym miejscu należy zakończyć wspomnienia z tego meczu i przejść do następnego spotkania, bowiem Arabia zostawiła po sobie delikatnie mówiąc bardzo słabe wrażenie, przegrywając z gospodarzem aż 0:5. Przed piłkarzami Pizziego niestety zapowiada się kolejny bardzo ciężki i bolesny wieczór. Jeżeli przegrywa w fatalnym stylu z Rosją, to nie należy mieć jakichkolwiek nadziei na zdobycie chociaż punktu w starciu z dużo mocniejszym rywalem, jakim bez wątpienia jest Urugwaj. Indywidualności, piłkarskie umiejętności oraz doświadczenie to trzy główne cechy, których brakuje podopiecznym hiszpańskiego szkoleniowca. Zawodnicy z Arabii Saudyjskiej wygrali tylko jedno z ostatnich jedenastu spotkań na mistrzostwach świata, kończąc trzy poprzednie mundiale na ostatnim miejscu w grupie. Gwoździem do trumny zawodników z Azji może być ich skuteczność, a może bardziej jej brak. Zielone Jastrzębie nie potrafiły zdobyć bramki w ośmiu z ostatnich dziesięciu meczów rozgrywanych na turnieju mistrzowskim. Te wszystkie statystyki nie kłamią i to one najlepiej obrazują różnicę jaka ich dzieli od najlepszych drużyn  na świecie. Wydaję się, że głównym celem dla piłkarzy Pizziego będzie uniknięcie podobnego blamażu jakiego doznali w meczu z Rosją.

Statystyki:

  • Urugwaj nie wygrał dwóch pierwszych meczów na mundialu od roku 1954
  • La Celeste nie przegrali żadnego z czterech ostatnich swoich meczów
  • Podopieczni Tabareza wygrali 9 z 18 spotkań eliminacyjnych
  • Błękitni nie stracili bramki w czterech ostatnich meczach
  • Urusi wygrali trzy ostatnie pojedynki na mistrzostwach z drużynami z Azji – strzelając pięć i tracąc zaledwie jedną bramkę
  • Urugwaj przegrał tylko jedno z ostatnich dziewięciu spotkań grupowych na mistrzostwach świata
  • Arabia Saudyjska przegrała cztery ostanie mecze
  • Zielone Jastrzębie strzeliła gola w zaledwie jednym z ostatnich siedmiu swoich spotkań na mistrzostwach świata
  • Zawodnicy z Półwyspu Arabskiego notują serię 11 kolejnych spotkań bez zwycięstwa na mundialu
  • W ośmiu z dziesięciu ostatnich pojedynków z udziałem Arabii Saudyjskiej, padło więcej niż 2,5 gola/mecz

Co obstawiać?

Urugwaj ma wszystkie atuty w swoich rękach i niemożliwym wydaje się być inny wynik niż pewne zwycięstwo ekipy Tabareza. Urusi mogą sobie już dzisiaj praktycznie zapewnić awans do fazy pucharowej i z pewnością zrobią wszystko, aby tego dokonać. La Celeste wygrali cztery ostatnie spotkania nie tracąc przy tym żadnej bramki. Piłkarze z Arabii Saudyjskiej nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę Rosjan w meczu otwarcia, a dodatkowo mają ogromne problemu ze strzelaniem goli na mistrzostwach świata. Te statystyki naprowadzają nas na typ, którym będzie pewne zwycięstwo zespołu z Ameryki Południowej, przy zerowym dorobku drużyny Pizziego.

Zdarzenie: Urugwaj vs Arabia Saudyjska
Typ: Urugwaj wygra do zera
Kurs: 1.61

Analizuje: Kamil Lewandowski

IRAN

Czwartkowe przetarcie pomiędzy Iranem i Maroko nie było meczem, w którym mieliśmy wiele strzałów i zawrotnych akcji, jednak finalnie mecz ten wygrali niżej notowani zawodnicy Iranu. Dla Perskich Książąt było to dopiero drugie zwycięstwo na mundialu, bo pierwsze odnieśli na turnieju we Francji w 1998 roku. Wówczas azjatycka reprezentacja również wygrała jedną bramką, jednak rywal był lepszy, bo naprzeciw Perskim Gepardom stanęli Amerykanie, a zakończony bój miał wiele konotacji politycznych. Trzy punkty w tak wymagającej grupie to już niezły sukces, ale marzenia o wyjściu z niej i awansu do 1/8 finału są praktycznie nierealne, pomimo tego, że Iran zajmuje w niej obecnie pierwszą lokatę. Zwycięstwo nad Marokańczykami podtrzymało fantastyczną serię irańskiej reprezentacji, ponieważ swojego udziału w turnieju nie zakończą po raz kolejny z zerowym dorobkiem punktowym. Same eliminacje do mundialu przebiegły bardzo spokojnie w wykonaniu Perskich Gepardów, bo nie przegrali żadnego z meczów. Dodatkowo w kwalifikacjach do mundialu bili średnio siedem rzutów rożnych na jedno spotkanie, jednak taki wynik może się zdecydowanie odwrócić w starciu z mistrzami świata z 2010 roku z RPA.

HISZPANIA

Szalony mecz z reprezentacją Portugalii, który zakończył się remisowym wynikiem 3:3, przyniósł wiele pozytywnych emocji. Pokazał, że Hiszpanie, pomimo słabego początku meczu, są w stanie podnieść się i zdobywać kolejne bramki. Mecz, w którym La Roja prowadziła grę i była stroną bardziej dominującą, zakończył się podziałem punktów. Hiszpanie jak na każdym z poprzednich turniejów byli i są postrzegani jako faworyci do wygrania grupy oraz zwycięstwa w całym turnieju. Nie inaczej jest na rosyjskiej imprezie, pomimo faktu, że ostatnie mistrzostwa świata zakończyły się dla La Roja katastrofalnie, bo reprezentacja Hiszpanii nie wyszła z grupy. Teraz ma być inaczej i prawdopodobnie tak będzie, bo zarówno Iran, jak i Maroko, nie powinny postawić znacznego oporu podopiecznym Fernando Hierro, który stery reprezentacji przejął po Julenie Lopeteguim. Po kryzysie wieszczonym przez hiszpańską prasę i media, który miał być spowodowanym zwolnieniem selekcjonera, nie było śladu, a Hiszpanie pokazali się z bardzo dobrej strony. W tak ciężkim spotkaniu udało im się zdobyć pięć rzutów rożnych przy 12 sytuacjach bramkowych. W tym aspekcie La Roja jest bardzo często liderem, bo już w eliminacjach pokazała, że rzuty rożne to ich specjalność, a średnio 8,5 kornerów w każdym meczu eliminacji potwierdza tę tezę. Każdy inny wynik niż wygrana Hiszpanów będzie rozpatrywana w kategorii nie tyle niespodzianki, co sensacji. Warto również wspomnieć o tym, że podczas ostatnich czterech turniejów (plus mecz z Portugalią) mecze La Furia Roja były prawdziwą „kopalnią” bramek, bo w aż dziewięciu z 13 spotkań fazy grupowej reprezentacji Hiszpanii padało więcej niż 2,5 gola.

Statystyki:

  • Iran zdobywał bramkę jako pierwszy w ośmiu z dziesięciu ostatnich meczów.
  • Iran zdobył tylko jeden punkt na MŚ z europejską reprezentacją.
  • Perskie Gepardy nigdy nie wyszła z grupy podczas mundialu.
  • Irańczycy po raz pierwszy zmierzą się z reprezentacją Hiszpanii.
  • Perscy Książęta bili średnio siedem rzutów rożnych podczas eliminacji.
  • Hiszpania jest niepokonana od 21 spotkań.
  • La Roja otwierała wynik w dziewięciu z dziesięciu ostatnich meczów.
  • W pięciu z sześciu ostatnich meczów Hiszpanów obie drużyny zdobyły co najmniej jedną bramkę.
  • W dziewięciu z 11 ostatnich meczów fazy grupowej La Roja padało więcej niż 2,5 gola.
  • Na poprzednim mundialu Hiszpania biła średnio 5,7 rzutów rożnych.
  • W dziewięciu z 13 ostatnich meczów grupowych La Roja padało więcej niż 2,5 bramki.
  • W eliminacjach Hiszpanie bili średnio 8,5 rzutów rożnych.

Przewidywane składy:

Iran (3-4-3): Beiranavand – Razaeian, Pouraliganji, Montazeri – Haji Safi, Ebrahimi, Ezatolahi, Shojaei – Jahanbakhsh, Azmoun, Amiri.

Hiszpania (4-3-3): De Gea – Nacho, Pique, Ramos, Alba – Koke, Busquets, Iniesta – D. Silva, Costa, Isco.

Co obstawiać?

Aż w dziewięciu z ostatnich 13 spotkań La Roja w fazie grupowej padało więcej niż 2,5 gola. Hiszpanie pokazali, że nawet w meczu z Portugalią są w stanie zdobywać wiele bramek, a ich bramkowy bilans wszechczasów obrazuje, że w meczach La Roja można liczyć średnio na 2,8 bramki na jedno spotkanie. Nie jest to bardzo overowa statystyka, jednak warto pamiętać, że 19 z 58 spotkań La Roja na MŚ było meczami w fazie pucharowej ze znacznie lepszymi przeciwnikami, w których z reguły padają „niskie” wyniki.

Zdarzenie: Iran vs Hiszpania
Typ: 2/+2,5
Kurs: 1.83

Oto gotowy kupon na kolejny dzień z rosyjskim mundialem. Typujemy wygraną Portugalii, Hiszpanii oraz Urugwaju ze zdarzeniami dodatkowymi. Mamy nadzieję podtrzymać dobrą formę z ostatnich dni!