Typ specjalny na mecz Legii w Lidze Mistrzów! Atakujemy solo z kursem 4.00 w STS!
Legia Warszawa staje dziś do walki o drugą rundę kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Pierwsza część dwumeczu była po myśli ekipy Czesława Michniewicza, ale pozostało jeszcze 90 minut na placu boju. Teoretycznie – u siebie będzie łatwiej, bo legioniści znają swoje boisko od podszewki, będą mieli za sobą ścianę kibiców, ale Bodo/Glimt to nie jest drużyna, która tak łatwo się podda, co widzieliśmy w pierwszym starciu. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy wraz z STS zakład specjalny na to, co wydarzy się w dzisiejszej potyczce mistrzów Polski. Kurs, jaki wyszedł może być zaskakujący – aż 4.00!
1200 PLN od depozytu + 230 PLN zakład bez ryzyka + 30 PLN Freebet
Kod promocyjny w STS: ZAGRANIE
Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!
Legia Warszawa vs Bodo/Glimt
Pierwszy mecz rozpoczął się dla stołecznej drużyny idealnie, bo już w drugiej minucie do siatki trafił Luquinhas. Tuż przed przerwą Emreli podwyższył na 2:0, w doliczonym czasie gry Norwegowie nawiązali kontakt, a po przerwie jeszcze obie ekipy zdobyły po golu: dla Legii na 3:1 ponownie Mahir Emreli, a dla Bodo/Glimt na 2:3 ustalając wynik meczu Pernambuco. Azerski napastnik pokazał się ze świetnej strony strzelając dwa gole i siejąc wiele spustoszenia na połowie przeciwnika. Ale nie powinno być to wielkim zaskoczeniem, bo przecież to wicekról ligi azerskiej, w której w poprzednich rozgrywkach zdobył 18 bramek, w przedsezonowych sparingach również popisywał się skutecznością – zdobył aż sześć bramek – trzy z Bishofschofen, dwie z Jagiellonią i jedną z Lechią Gdańsk. To także król strzelców ligi azerskiej z sezonu 18/19. Na pewno nie jest to jeden z tych piłkarzy, który potrzebuje całego sezonu, by zaaklimatyzować się w zespole. Emreli może być bardzo ciekawą postacią w naszej lidze, a przede wszystkim dla Legii w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Jeśli ktoś może wprowadzić w pojedynkę mistrzów Polski do fazy grupowej którychkolwiek z rozgrywek, to właśnie on.
Sprawdź STS pinie o bukmacherze STS!
Rywal nie odpuści
Bodo/Glimt na pewno nie jest przeciwnikiem, który tak łatwo się podda. To przecież drużyna, która w poprzednim sezonie narobiła sporo trudności AC Milanowi w kwalifikacjach do Ligi Europy. Są w trakcie sezonu, co też przecież niejednokrotnie było dla polskich drużyn problemem. W pierwszym meczu między tymi ekipami widzieliśmy, że Legia lepiej się czuje w grze z kontrataku i prawdopodobnie to będzie plan Czesława Michniewicza na dzisiejszy wieczór. Bodo będzie musiało atakować, by wyrównać stan rywalizacji, więc prawdopodobnie to norweska drużyna będzie częściej przy piłce, a jak widzieliśmy przed tygodniem – Legia w obronie jeszcze nie jest tak pewna jak w ataku, co może zwiastować nam kolejny obfity w gole mecz – najpewniej po obu stronach – obie drużyny grają lepiej w ataku niż w obronie.
Skorzystaj z kodu promocyjnego STS!
Proporcje się odwróciły?
Przed pierwszym meczem wydawało się, że Legia będzie miała bardzo trudną przeprawę już w pierwszym dwumeczu, wszak trafia na mistrza Norwegii, który przed rokiem walczył jak równy z równym z samym Milanem. Rzeczywistość pokazała, że nie taki diabeł straszny jak go malują i mistrzowie Polski nie są bez szans. Minimalna zaliczka z meczu sprzed tygodnia może pozwalać nam myśleć o tym, że Legia zagra chociaż w fazie grupowej Conference League. To nie jest jeszcze drużyna przygotowana w 100 procentach, nie jest najlepsza w obronie, ale myślę, że dobre cechy wypierają tutaj te złe. Jeśli jest nie najlepiej w defensywie – w ataku podwajamy siły i strzelamy więcej goli od przeciwnika. Tak było w pierwszym meczu, dziś powinno być podobnie, o ile rywale nie zaskoczą czymś niespodziewanym. Moja optyka zmieniła się po pierwszym meczu i przed rewanżem uważam, że Legia nie powinna tego starcia przegrać. Szybko strzelony gol ponownie powinien nam otworzyć worek z bramkami, a sam Emreli może znów wpisać się na listę strzelców.
Razem z STS specjalnie dla Was przygotowaliśmy zakład specjalny na mecz Legia – Bodo/Glimt, w którym typujemy to, że Legia nie przegra meczu, padnie więcej niż 2,5 gola w meczu, a jedną z bramek strzeli Emreli. Kurs takiego kombinowanego zakładu to 4.00 – nie znajdziecie tego u innych bukmacherów! Pamiętajcie o tym, aby przeczytać także więcej o zakładach bukmacherskich w STS. Gdzie znaleźć ten zakład specjalny? Wchodzicie w zakładkę rozgrywki klubowe, a następnie MECZ DNIA lub klikacie bezpośrednio TUTAJ.
Zasady promocji:
- Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 230 PLN zwrotu (minus podatek).
- Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
- Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
- Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
- Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
- Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
- Maksymalna wysokość bonusu będzie pomniejszona o podatek od gry.
- Więcej o bonusach w STS przeczytasz TUTAJ
fot. Wojciech Dobrzynski
Doświadczenie: Z mediami związany od 2013 roku, gdy dołączyłem do lokalnego Radia Konin. W swoim rodzinnym mieście byłem też redaktorem prowadzącym dział sportowy w Przeglądzie Konińskim. Współpracowałem z agencją socialnet, która obsługiwała najpopularniejszych polskich piłkarzy tamtego czasu m.in: Jakuba Błaszczykowskiego, Łukasza Piszczka, Łukasza Fabiańskiego, ale też prowadziłem komunikację klubu Medyk Konin i wiele więcej. Na zagranie.com od 2020, a od 2022 także w telewizji WTK. Wykształcenie: Próbowałem w liceum trochę matematyki i geografii, na studia ruszyłem na ekonomię na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, ale skończyłem ostatecznie dziennikarstwo, do którego ciągnęło mnie od małego. Po dziennikarstwie wróciłem na UEP i ukończyłem także kierunek menedżer sportu, bo wokół sportu kręci się moje życie. Zainteresowania: Sport, sport i jeszcze raz sport. Od snookera i darta po piłkę nożną czy lekkoatletykę. W dzieciństwie zamiast bajek oglądałem kanały sportowe, ale też czynnie grałem w czasach juniorskich w piłkę ręczną czy siatkówkę. Poza tym lubię city-breaki, a gdy bywałem dość regularnie przed pandemią w Anglii, to nie mogłem nie wpaść na mecze Premier League. Na pytanie morze czy góry - zawsze odpowiem góry - zarówno zimą na narty, jak i latem na szlaki.
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: