Skra wygra ekspresowo? Propozycja kuponu z kursem 2.36
Sobotnie zmagania w PlusLidze rozpoczniemy od rywalizacji PGE Skry Bełchatów z Cerradem Eneą Czarnych Radom. Jedni będą walczyć o to, by nawet wskoczyć na drugie miejsce po rundzie zasadniczej, a goście o to, by nie zostać ostatnią drużyną w tabeli. Mniej więcej trzy godziny później do rywalizacji przystąpią siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie z LUK-iem Lublin; a kupon tym razem stawiam u ETOTO.
PGE Skra Bełchatów vs Cerrad Enea Czarni Radom: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (02.04.2022 r.)
Gospodarze idą, jak burza w ostatnich rundach. Zwyciężali we wszystkich meczach z lutego i marca w lidze, co pozwoliło im odnieść łącznie osiem triumfów. W między czasie pokonywali takie firmy, jak Projekt Warszawa, Asseco Resovia Rzeszów, Trefl Gdańsk, ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, czy Aluron CMC Wartę Zawiercie. Goście tego meczu ostatnie zwycięstwo odnieśli drugiego marca, pokonując do jednego… Kędzierzynian.
Nie dziwi, więc że zdecydowanym faworytem tego spotkania są siatkarze z Bełchatowa. Nie bardzo jest sens typować ich jako zwycięzców tego meczu, jeżeli się nie podbija tym zestawieniem kuponu. Kurs na ich triumf wynosi 1.23 do 4.10 względem gości. Poza tym gromią kolejnych rywali i nawet, kiedy tracą seta w meczu, to w kolejnej partii pokazują olśniewającą siatkówkę. Świetnie spisują się na zagrywce, w ataku, obronie, a także na przyjęciu. Jeśli już gubią sety, to z tego powodu, że próbują grać, ćwiczyć nieszablonowe rozwiązania, których do tej pory nie stosowali; a których chcą się „nauczyć”, by zaskakiwać częściej rywali w fazie play-off. Poza tym gonią ZAKSĘ, która właśnie straciła prowadzenie w lidze i, choć ma o jeden mecz mniej rozegrany i trzy punkty więcej od SKry, nie znaczy to, że Bełchatowianie jeszcze w rundzie zasadniczej są bez szans. Jakby „teraźniejszości było mało”, to należy wspomnieć, że zespoły do tej pory mierzyły się ze sobą dwudziestokrotnie. Tylko trzy razy lepsi byli zawodnicy z Radomia, a ostatnie dwa razy miały miejsce w 2019 roku. Później na zmianę (odliczając jeden mecz, który zakończył się tie-breakiem) Skra wygrywała albo do jednego, albo do zera.
Z kolei Cerrad Enea Czarni Radom to drużyna, która w dwudziestu pięciu meczach wygrali tylko siedmiokrotnie, przez co plasują się na trzynastej pozycji na czternaście możliwych. W teorii mogą jeszcze dogonić Ślepsk Malow Suwałki (tekst powstaje przed piątkowymi meczami PlusLigi), gdyż tracą do nich trzy punkty, ale właśnie… Tak głosi teoria. W praktyce wygranie za trzy oczka ze Skrą będzie piekielnie trudnym zadaniem, o ile możemy w ogóle mówić o wykonalności tego zadania. Do tego zakładając, że w piątek Stal ogra Warszawian to za trzy oczka, to radomscy siatkarze będą potrzebowali dwu setów, by obronić się na zajmowanej pozycji. To pokazuje, że nie wszystko jest w ich rękach, a w trakcie rundy zasadniczej widzieliśmy wielokrotnie, że nie najlepiej radzą sobie w trudnych momentach. Owszem, potrafili zaskakiwać, jak choćby w wyżej przytoczonym meczu, ale to właśnie stanowi podstawę do mówienia o tym, że to tylko przebłyski formy. Porównując ich na tle dzisiejszego rywala, to należy przyznać, że znacznie słabiej radzą sobie praktycznie w każdym elemencie gry.
Dlatego też nie spodziewam się większych emocji w tym meczu. „Czarni” z pewnością będą próbowali jakkolwiek rywalizować ze znacznie wyżej notowanym rywalem, ale same chęci mogą okazać się niewystarczające do końcowego sukcesu. Czy są w stanie urwać jednego, a nawet dwa sety? Są, bo i Skra chętnie „gubi” sety. Jednak tym razem stawiam na bezpieczniejszy typ, a mianowicie, że PGE Skra Bełchatów zwycięży w pierwszym secie. W tym przypadku chcę zagrać bezpieczniej, tak by podbić kupon. W końcu do podobnych rozwiązań Cię już wcześniej przyzwyczaiłem; niczym portal Zagranie do pewnej oferty w związku z tworzeniem kuponów bukmacherskich w ETOTO.
Aluron CMC Warta Zawiercie vs LUK Lublin: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź meczu (02.04.2022 r.)
Siatkarze gospodarzy z pewnością będą chcieli zapomnieć o tym, co miało miejsce w marcu. Najpierw po piekielnie wyrównanym meczu przegrali do zera z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i kiedy już wygrali z Projektem do jednego i wydawało się, że już będzie tylko lepiej, przegrali kolejno z PGE Skrą Bełchatów i Asseco Resovią Rzeszów. Podobnie trudny miesiąc miał LUK, z tym, że oni poza porażkę z Rzeszowianami, przegrali jeszcze z Treflem Gdańsk, Stalą Nysa; zwyciężając tylko nad Cerrad Eneą Czarnych Radom.
Aluron CMC Warta Zawiercie to jedna z rewelacji tego sezonu PlusLigi. Obecnie plasują się na czwartym miejscu i tracą czternaście oczek do trzecich Bełchatowian. Jednak znacznie ciekawiej jest, kiedy patrzy się na następne drużyny za nimi. Rzeszowianie tracą tylko dwa oczka, a Akademicy trzy. To pokazuje, że jeszcze wiele może się zadziać w rejonach podium. Wiedzą o tym podopieczni Igora Kolakovicia, którzy w wywiadach powtarzają, że przede wszystkim będą dążyli po triumf za trzy oczka po to, by nie oglądać się na wynik spotkania Asseco Resovii. Jeżeli chciałbyś postawić na to, jak się spiszą poszczególni zawodnicy, to największe prawdopodobieństwo jest na to, że znowu błyśnie Facundo Conte, a także Uros Kovacević. I tutaj drobna adnotacja: pierwszy z nich nie zagrał najlepiej w starciu z Rzeszowianami, a drugi nie grał ostatnio z przyczyn osobistych. Na przestrzeni sezonu drużyna Warty pokazywała się z bardzo dobrej strony, a wręcz momentami popisywali się i byli nawet przymierzani do zdobycia medalu po fazie play-off. Bardzo dobrze radzili sobie w ataku i obronie, ale w ostatnich tygodniach jakby coś ich – mówiąc dosłownie, choć kolokwialnie – „przytkało”. W teorii wszystko wygląda dobrze, gdyż mają formę, ale w praktyce prawie za każdym razem w ostatnich czterech grach ostatecznie czegoś brakowało, by cieszyć się końcowym triumfem. Jak będzie tym razem?
Zmierzą się z drużyną, która zmaga się z licznymi problemami zdrowotnymi. Jednak mimo tego nadal mają o co walczyć, gdyż zakładając, że zdobędą dziś trzy oczka, a Cuprum przegra z Resovią, to LUK znajdzie się na dziesiątym miejscu i w dalszej fazie sezonu będzie mógł walczyć o znalezienie się na pozycji tuż za strefą czołowej ósemki. Jak się na to zapatrują Lubinianie? Obrazują to słowa trenera Dariusza Daszkiewicza, który powiedział w pomeczowym ostatnim wywiadzie w strefie mieszanej: „Mam nadzieję, że w ostatnim tygodniu rundy zasadniczej uda się nam przepracować w pełnym składzie, bo przed nami mecz, który zadecyduje o tym, o które miejsce będziemy walczyć na koniec sezonu”. Dziś będą chcieli udowodnić, że porażka w starciu ze Stalą Nysa to zwykły wypadek przy pracy. Czy tak się stanie? O zwycięstwo będzie piekielnie trudno i odradzam obstawianie tego wydarzenia. Z resztą dobitnie mówi o tym kurs bukmacherów ETOTO, którzy na to zdarzenie przygotowali wycenę na poziomie 7.50, a na analogiczne względem Warty tylko na 1.08. Taki kurs bierze się stąd, że mierzoną się z problemami zdrowotnymi, stają do rywalizacji z dużo wyżej notowanym i w znacznie lepszej formie zespołem, a także stąd, że w ostatnim czasie popełniają całą masę prostych błędów, zwłaszcza komunikacyjnych.
Czy opłaca się obstawiać kto wygra konkretnego seta? Również nie, nawet na podbicie kuponu, gdyż na to, że Warta wygra poszczególnego seta jest wycena na poziomie 1.22, a na LUK – 4.40. Szalenie wyrównany jest kurs również na to, że w pierwszym secie drużyny zdobędą mniej lub więcej niż 44.5 punktu. Jeśli postawisz na pierwsze zdarzenie – proponuję rozważyć wycenę na poziomie 2.00, a jeśli drugi to kurs na 1.77. Także jaki jest mój typ? Taki, że zdobędą mniej niż 45.5 punktu, na co mamy kurs od bukmacherów ETOTO na poziomie 1.66. To również brzmi ryzykowniej względem pierwszego typu, bo obie drużyny o coś walczą, ale Warta ma lepszych siatkarzy i wydaje się, że jeśli wyjdzie zmotywowana, to rozniesie w pył LUK.
fot. Adrian Mielczarski/PressFocus
Propozycja kuponu:
Nie masz konta ? Zarejestruj się
Zaloguj się używając: