Serbia gra o awans, Austria o przedłużenie mundialowych nadziei. Kto osiągnie swój cel?

Serbowie, którzy są zdecydowanymi liderami grupy D spotkają się dziś ze spisującymi się poniżej  oczekiwań Austriakami. Jeśli w rozgrywanym o 18:45 meczu z Gruzją Walia zgubi punkty, podopieczni Marcela Kollera będą dwie godziny później walczyć w Wiedniu o zachowanie matematycznych szans na awans. Goście, niezależnie od wyników innych spotkań, potrzebują dziś wygranej aby zapewnić sobie kwalifikację na rosyjski mundial.

Austria

Gospodarze dzisiejszego spotkania spisują się ostatnio bardzo kiepsko, a do życzenia wiele pozostawiają nie tylko osiągane przez nich wyniki, ale również styl gry. Austriacy nie byli ostatnio w stanie pokonać takich „tuzów” europejskiego futbolu jak Gruzja czy Finlandia, co najlepiej obrazuje rozmiary kryzysu, przez który przechodzi tamtejsza reprezentacja. Na papierze kadra prowadzona przez trenera Kollera wygląda naprawdę nieźle, bo znajdują się w niej takie gwiazdy jak David Alaba czy Marko Arnautović, a większość pozostałych zawodników gra w niemieckiej Bundeslidze, jednak na boisku zupełnie nie widać ich jakości. O ile w defensywie Austria prezentuje się przyzwoicie, o tyle na połowie rywali ma kolosalne problemy nie tylko ze zdobywaniem goli, ale nawet ze stwarzaniem sobie sytuacji bramkowych. Dość powiedzieć, że w ostatnich trzech meczach eliminacji do MŚ 2018 (z Gruzją, Walią i Irlandią) Austriacy oddali zaledwie siedem celnych strzałów na bramkę rywali. Wszystko wskazuje na to, że sforsowanie solidnej defensywy Serbów będzie bardzo trudnym zadaniem dla gospodarzy dzisiejszego spotkania. Pewne ułatwienie stanowi powrót do gry Davida Alaby, który wystąpił w dwóch ostatnich spotkaniach Bayernu Monachium i powinien mieć dosyć sił na pełne 90 minut. Postawa Austriaków w dzisiejszym meczu w dużej mierze będzie zależała od wyniku meczu Gruzja – Walia. Jeśli ekipa Smoków wywiezie z Tibilisi komplet punktów, podopieczni trenera Kollera zagrają z Serbią o pietruszkę.

Serbia

Po fatalnych eliminacjach do EURO 2016, Serbowie sięgnęli po nowego trenera i niezależnie od wyników kolejnych meczów, można śmiało powiedzieć, że była to zmiana na lepsze. Pod wodzą Slavoljuba Muslina ekipa z Bałkanów jest prawie pewna udziału w rosyjskim mundialu, a atmosfera w pełnej konfliktów i waśni szatni Serbów uległa znacznej poprawie. Dzisiejsza reprezentacja Serbii to drużyna trudna do ogrania i prezentująca bardzo równą formę. Imponuje zwłaszcza zestawienie jej linii defensywnej, gdzie występują tak renomowani gracze jak Branislav Ivanović, Matija Nastasić czy Nikola Maksimović, który jednak dziś nie wystąpi z powodu czerwonej kartki. W drugiej linii Serbii rządzą natomiast asy Premier League – Nemanja Matić i Dusan Tadić. W przeciwieństwie do Austriaków, w drużynie narodowej Serbii, wraz z umiejętnościami poszczególnych zawodników w parze idzie siła kolektywu. Ekipy Orłów z pewnością nie należy stawiać w jednym szeregu z takimi potęgami jak Francja, Niemcy czy Hiszpania, ale Serbia dysponuje zespołem, który jest w stanie „napsuć krwi” praktycznie każdemu rywalowi. W dzisiejszym spotkaniu to właśnie goście z Bałkanów powinni być stroną dominującą i sięgnąć po trzy punkty. Jeśli Walijczycy wygrają swój mecz, w razie porażki Serbii, Wyspiarze zbliżą się do nich na dystans jednego „oczka”, a tego ekipa trenera Muslina  z pewnością chciałaby uniknąć.

Statystyki

  • Bilans meczów bezpośrednich: 3 wygrane Serbii, 0 wygranych Austrii, 0 remisów, bramki: 7:3
  • Austria wygrała tylko dwa z ostatnich 14 meczów
  • Trzy z czterech poprzednich meczów Austrii zakończyły się remisem 1:1
  • W żadnym z ostatnich siedmiu spotkań z udziałem Austriaków nie padło więcej niż 2,5 gola
  • Serbia jest niepokonana od pięciu spotkań
  • W ostatnich 15 meczach Serbowie przegrali tylko dwukrotnie
  • Austria wygrała tylko dwa z ostatnich 10 meczów u siebie (z Mołdawią i z Maltą)
  • Serbia nie przegrała od trzech meczów na wyjeździe (dwie wygrane i remis)

Co obstawiać?

W Wiedniu zobaczymy dziś zapewne zorganizowany futbol i pokaz gry defensywnej. Obydwie drużyny strzelają ostatnio niezbyt wiele bramek, dlatego typ na -2.5 gola wydaje się całkiem sensowny. Do obstawienia tego zdarzenia zachęca również atrakcyjny kurs, który forBET ustalił na 1.70. Amatorom jeszcze wyższych przeliczników proponujemy typ na zakład łączony: zwycięstwo Serbii i -2.5 gola po kursie 3.90.

Zaloguj się aby dodawać komentarze