Same porażki i wystarczy. Spójnia czy MKS? Oni grają o przełamanie, a my o 229 PLN

basket

Sobota w Energa Basket Lidze udana dla Anwilu Włocławek. Udało się zagrać w końcu jakiś lepszy mecz, wygrać go i poprawić morale w drużynie. Bilans 3-3 nie daje im na ten moment awansu do najlepszej ósemki, ale na pewno pokazuje, że Anwil potrafi walczyć z mocnymi w tym sezonie ekipami. Co prawda Legia długo była lepszą drużyną, ale mając Ivana Almeidę można wszystko. Ten zdobył ponad 20 punktów. Dzisiaj 4 spotkania w 7 kolejce. My udajemy się z wizytą do Ostrowa Wielkopolskiego, a także do Stargardu Szczecińskiego, gdzie będzie duża walka o wygrane i przełamanie złej serii. To takie starcia, gdzie największe gwiazdy muszą zrobić swoje. Czy im się to uda? Przekonajmy się.

 

Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!

Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50

 

Betclic

 

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

 

Spójnia Stargard Szczeciński – MKS Dąbrowa Górnicza

04.10.2020r. 17:30

 

Tu mamy kolejne starcie, w którym 2 trenerów jest na cenzurowanym i zarząd już niedługo może nie wytrzymać tak słabych wyników i pozbyć się Jacka Winnickiego lub Alessandro Magro. Gospodarze kontynuują serię 5 porażek z rzędu, a goście jako jedyni w tym sezonie nie odnieśli żadnej wygranej w tym sezonie. Czeka nas zacięta walka o wygraną, jednak faworytem w tym spotkaniu jest ekipa gospodarzy. MKS ma kogoś, kto musi istnieć, kontynuować świetną w tym sezonie grę, by goście mieli szansę na przetrwanie. Na pewno Dąbrowa chce opuścić ostatnie miejsce w tabeli, ale to Spójnii daje się większe szanse w tym meczu.

 

Spójnia Stargard Szczeciński

Całkiem fajny skład, który w ubiegłym sezonie fajnie funkcjonował. W tym doszło do składu kilku graczy, został trzon. Wrócił Ray Cowels, który już odpłaca się zaufaniem i zdobywa sporo punktów. Odblokował się w ostatnim meczu Mateusz Kostrzewski, który był całkiem sporo wykorzystywany pod koszem i wywalczył dzięki temu najlepszy wynik w tym sezonie. Spójnia w Warszawie w ostatniej kolejce zagrała najlepsze spotkanie od czasu ogrania Startu w 1 kolejce. 4 punkty różnicy, mecz od początku do końca na styku, walka do samego końca to wydaje się, że dobry omen przed zbliżającym się spotkaniem. Jacek Winnicki na pewno chce odnieść wygraną i wydaje się, że przy słabo funkcjonującym rywalu celem jest nieco może przyspieszenie gry. Spójnia do tej pory gra bardzo wolno i zdobywa bardzo mało punktów. Można powiedzieć, że to starcie ekip, które pod tym względem są w dole tabeli, jeśli nawet nie są najsłabsze. Spójnia średnio zdobywa bowiem 73 punkty na mecz, tracąc ich 77. 3 spotkania w tej hali zagrał klub ze Stargardu. Bilans to 1 wygrana i 2 porażki. 69 punktów zdobytych na mecz przy stracie 70. Nie da się ukryć, że prezentowany przez Spójnię styl jest dosyć brzydki i trudny do oglądania. Raz tylko w tym sezonie Spójni udało się dojść do magicznej bariery 80 punktów. Szansa na powtórzenie tego, a nawet przebicie tego wyniku (81 z Treflem) jest bardzo duża.

 

MKS Dąbrowa Górnicza

Alessandro Magro nie robi w tej lidze furory, to widać. Kolejny sezon jego ekipa walczy o to, by wydostać się z ostatniego miejsca w tabeli. Kolejny sezon nie wychodzi mu to. Szczęście, że w poprzednim sezonie nikt nie spadł, bo tej drużyny nie oglądalibyśmy w ekstraklasie. W tym sezonie są jedyną drużyną w lidze, której nie udało się wygrać ani jednego spotkania. Są w tym sezonie najgorsi i wstyd to mówić, ale czekają na przełamanie od listopada ubiegłego roku i starcia z Astorią Bydgoszcz wygranego 93:89. Od tamtego czasu minęło sporo czasu i Dąbrowa przegrała kolejnych 21 spotkań. To  chyba dobry moment na to, by powalczyć o przełamanie. Rywal tak samo jest w dołku, a poza tym mogą im pozazdrościć jednej rzeczy, a w zasadzie zawodnika. Magro miał nosa co do transferu Killeyi Jonesa, który na ten moment jest prawdziwą perełką i jednym z najlepszych w lidze na swojej pozycji. Od początku sezonu imponuje atletyzmem, dobrą grą w ataku, jest skuteczny, niezwykle skoczny. Nie zszedł poniżej 16 punktów, a raz zanotował ich ponad 20. To jest nadzieja Dąbrowy na lepsze jutro, ale nie zmienia to faktu, że transfery będą jeszcze tutaj potrzebne. Poza wykorzystywaniem Brytyjczyka trudno zauważyć jakieś pozytywy w grze Dąbrowian. Ci mają naprawdę spore problemy ze zdobywaniem punktów, ale są na ten moment lepsi od Spójni. 73,6 punktów na mecz to wynik bardzo słaby, ale warto zauważyć fakt, że do tej pory ta ekipa grała tylko i wyłącznie na wyjazdach, co na pewno im nie pomaga, bo cały czas są w podróży, nie mogą odpocząć w domu, aczkolwiek już niedługo będą mieli maraton meczów domowych, co może im pozwolić na lepsze wyniki, a co za tym idzie i porażki. Na razie trzeba powalczyć w tym meczu, bo rywal jest w dołku.

 

Co typować?

Kto ma poprowadzić jedną lub drugą ekipę do wygranej jak nie liderzy tych zespołów? Faworytem na pewno jest Spójnia, która powinna w tym meczu zająć się kryciem Killeyi Jonesa. Jeśli jego uda się mocno ograniczyć, to zwycięstwo powinno przyjść im z dużą łatwością. Ja tutaj skupiam się na dokonaniach indywidualnych Raymonda Cowelsa, który wydaje się powoli rozkręcać. Będzie dostawał coraz więcej zadań w ataku, coraz więcej minut, a to będzie przekładać się na statystyki. Na ten moment zdobył 29 punktów w 2 meczach, co daje średnią 14.5 punktów. Trafił już 6 razy za 3, co jest naprawdę wynikiem godnym podziwu. Jeśli utrzyma tą skuteczność, to powinien na spokojnie dojść do swojej średniej. Spójni w walce o przełamanie bardzo potrzebne są jego punkty.

 

Moja propozycja: Raymond Cowels powyżej 14.5 punktów

Kurs: 1.56

 

koszykówka

 

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski – WKS Śląsk Wrocław

04.10.2020r. 18:00

 

Gospodarze to największe rozczarowanie początku sezonu? Sądząc po tym, jakie mieli ambicje przed rozpoczęciem rozgrywek to wychodzi na to, że tak. Obecnie są poza strefą play off i przed nimi naprawdę trudne spotkanie, bo nikt nie powiedział, że w tej serii gier przyjdzie łatwa wygrana. Grają z drużyną, która jest w dobrej formie, naprawdę udanie zaczęła sezon, jest wysoko w tabeli i na pewno nie odpuści, a wręcz przeciwnie, powalczy o kolejną w tym sezonie wygraną. Ostatni mecz w tej hali padł łupem Śląska, ten ma dobre wspomnienia z gier ze Stalą w ostatnim czasie.

 

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski

Mecz w Sopocie to kolejny spory zawód. Wysoka porażka i nie można być zadowolonym z tego, że odpalił James Florence, który zdobył wówczas 16 punktów. Pozostała część drużyny zagrała bardzo słabe spotkanie i nie pomogli. Stal przede wszystkim przegrała bardzo wysoko walkę na zbiórkach. Pozwoliła aż 14 razy zebrać Treflowi piłkę w ataku, co skrzętnie wykorzystywali rywale z Dominikiem Olejniczakiem na czele. Bardzo mizerna postawa w defensywie. Raz po raz Trefl pozwalał sobie na pick & roll z wykorzystaniem centrów bądź po akcjach indywidualnych. Mnóstwo punktów Stal straciła właśnie w ten sposób sama nie mając zbytnio pomysłu na sforsowanie dobrze broniącej pod koszem ekipy rywala. Sopocianie wygonili ich na obwód, Stal rzucała z dystansu prawie 30 razy, a skuteczność nadal bardzo słaba, wszak udało się trafić tylko 8 razy. Trefl trafił ich o połowę mniej, ale nie potrzebne im to było przy tak dobrej grze pod koszem. Stal ma ogromny problem w ataku i nic w tym dziwnego, że pod nogami trenera Łukasza Majewskiego pali się grunt. To jeden z tych trenerów, którzy mogą niedługo stracić pracę. Ani razu Stali nie udało się wygrać spotkania różnicą większą niż 5 punktów. Polpharma na wyjeździe różnica 5 punktów, Start u siebie różnica 5 punktów no i ta wymęczona wygrana po dogrywce z Hydro Truckiem różnicą 5 punktów. Gdy przychodziło zaś do porażki, to były one dosyć wysokie, zawsze różnicą co najmniej 10 punktów. Plusem jest jednak to, że Stal u siebie wygrała komplet 2 meczów. Własna hala daje jakąś nadzieję na dobry wynik, aczkolwiek wiedzą w Ostrowie, że to spotkanie do łatwych należeć nie będzie.

 

WKS Śląsk Wrocław

Szkoda na pewno, że już nie ma takiej paki, jak w poprzednim sezonie. Śląsk bardzo mógł się podobać, grał bardzo efektownie. Kamil Łączyński często potrafił obsłużyć podaniem nad kosz Macieja Wojciechowskiego, a ten kończył akcję dunkiem. W tym sezonie są inni, ostali się w sumie tylko kapitan Michał Gabiński i Aleksander Dziewa, ale i tak Oliver Vidin miał pomysł na tę ekipę, ta maszyna funkcjonuje całkiem nieźle. Co prawda 4 z 5 spotkań w tym sezonie Śląsk zagrał u siebie, ale także w sumie 4 z 5 spotkań wygrał i to jest na pewno budujące. Przede wszystkim udało się wygrać spotkanie wyjazdowe, jedyne, jakie do tej pory grali, co już pokazuje, że Śląsk nie będzie tak jak w ubiegłym sezonie drużyną tylko i wyłącznie własnego parkietu. Ten trener ma swoje ambicje i takim celem podstawowym wydaje się być TOP 8. Śląsk na razie jest 6, a wygrywając tutaj w Ostrowie ma szansę na przegonienie Trefla Sopot. Ta jedyna porażka w tym sezonie ze Stelmetem była tym najgorszym spotkaniem, bo tam nie udało się zdobyć nawet 60 punktów. Popracowano jednak nad tym aspektem i już w ostatnim udało się zdobyć więcej niż 100 przeciwko Polpharmie. Śląsk jeśli w tym sezonie wygrywa, potrafi zrobić to niezwykle efektownie. Z klubem ze Starogardu wygrali różnicą aż 32 punktów, w dogrywce przeciwko Arce Gdynia wygrali nie tracąc punktu, a ze Spójnią na wyjeździe wygrali rzutem w ostatniej akcji. To jest Śląsk, który walczy i ekipa, której nie wolno w tym sezonie lekceważyć.

 

Co typować?

Stal z jednej strony zawodzi, ale z drugiej jest całkiem solidna u siebie wygrywając 2 spotkania, w tym ze Startem Lublin. Naprzeciwko staje Śląsk, który wydaje się być naprawdę solidną ekipą na początku sezonu i nie tak łatwo ich jest pokonać. Ewidentnie rozkręcają się z meczu na mecz i na pewno do Ostrowa jadą z nadziejami na kontynuowanie serii zwycięstw. Stal nigdy w tym sezonie nie wygrała różnicą większą niż 5 punktów. Jedyna porażka Śląska przeciwko Stelmetowi, ale to chyba było przewidywane. Moim zdaniem będzie to wyrównane spotkanie, a sam wynik końcowy może być na styku.

 

Moja propozycja: WKS Śląsk Wrocław +5.5

Kurs: 1.67

 

Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN! ✅

Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:

  • 🎯Zarejestruj się z linku: com/goto/betclicbezryzyka
  • 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
  • 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
  • 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
  • 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN

✅Link do rejestracji: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka

Kod promocyjny: ZAGRANIE50

Pieniądze można od razu wypłacić 💵

typy Betclic

 

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Zaloguj się aby dodawać komentarze