Puchar Konfederacji – czas na półfinały

Nadszedł czas na półfinały Pucharu Konfederacji. W środę w hicie zmierzą się reprezentacje Portugalii i Chile, natomiast w czwartek Niemcy zagrają z Meksykiem. Faworytami obu spotkań są drużyny z Europy, jednak mecze powinny zagwarantować sporą dawkę emocji. Tutaj nie będzie już kalkulowania, przegrany odpada. Z tych czterech zespołów tylko Meksyk triumfował w tych rozgrywkach.

Portugalia vs Chile

Portugalia w nagrodę za skończenie Grupy A na pierwszym miejscu w półfinale spotka się ze zwycięzcą Copa America – Chile. Podopieczni trenera Pizziego po remisach z Niemcami i Australią skończyli rozgrywki grupowe na drugiej pozycji za plecami piłkarzy Joachima Loewa. Gracze Fernando Santos zakończyli swoje zmagania pewnym zwycięstwem nad Nową Zelandia. Wygrali 4-0 nie pozostawiając rywalowi żadnych złudzeń.

Portugalczycy słabo rozpoczęli  ten turniej. Tylko zremisowali w meczu otwarcia z Meksykiem, mimo że dwukrotnie byli na prowadzeniu. Gol stracony w 93 minucie po rożnym to spory kamyczek do ogródka defensorów. W kolejnym starciu udało im się pokonać gospodarzy Rosję po bramce strzelonej głową przez Ronaldo. W tej akcji znakomitym dośrodkowaniem na nos popisał się Raphael Guerreiro, który nie zagra w półfinale z powodu poważnej kontuzji. Po zawodnikach Fernando Santosa widać, że z meczu na mecz wyglądają coraz lepiej. Co ciekawe trener skorzystał na tym turnieju już z 18 różnych graczy w pierwszym składzie. Odpowiednia rotacja na takich imprezach jest bardzo ważna, dlatego trzeba pochwalić szkoleniowca za taki wybór.

Chile do tej pory nie zrealizowało swojego potencjału, przyjechali na ten turniej jako główny faworyt. W  pewnym momencie meczu z Australią byli bardzo blisko powrotu do domu. Ich jedyna wygrana w fazie grupowej miała miejsce przeciwko Kamerunowi, jednak to też nie było dla nich łatwe spotkanie. Dopiero w końcówce starcia przełamali defensywę przeciwnika i strzelili dwie bramki. Ich skład opiera się głównie o doświadczonych zawodników, Pizzi nie stawia na młodych.  Tylko jeden gracz poniżej 27 roku życia rozpoczął w pierwszym składzie. Był to obrońca Paulo Diaz.

W tym meczu kluczowym pojedynkiem będzie starcie Cristiano Ronaldo i Alexisa Sancheza. Bramka zdobyta przez gracza Chile w bitwie z Niemcami była jego 31 w tym sezonie. Jest to jego najlepszy wynik w karierze, natomiast gol Crisa z Nową Zelandią był jego 55 trafieniem w 54 starciu. Co ciekawe tym golem Alexis wyprzedził legendarnego Marcelo Salasa. Zawodnik Realu traci tylko dwie bramki do wyczynu Pele, który w barwach Brazylii zdobył 77 goli. Moim zdaniem na tym turnieju lepiej od początku wyglądał Portugalczyk. Jest liderem swojej drużyny i daje im ogromną jakość. Chilijczyk również stara się pełnić podobną rolę, jednak to nie jest to sama drużyna, która pod wodzą Sampaoliego dopadała swoją ofiarę i niszczyła. Czegoś im brakuje, inny styl i nowa miotła, wcale nie oznaczają skoku jakości. Chcąc dostać się do finału z pewnością będą liczyli na błysk geniuszu Sancheza, ale zespół musi mu odpowiednio pomóc, bo sam nic nie zdziała.

Przewidywane składy:

Portugalia (4-4-2): Patricio – Pepe, Alves, Soarez, Guerreiro – Adrien Silva, Carvalho, Gomes, Silva – Ronaldo, Andre Silva

Chile (4-3-3): Herrera – Jara, Isla, Medel, VIdal – Diaz, Aranguiz, Beausejour, Hernandez, Sanchez, Vargas

Niemcy vs Meksyk

Reprezentacja Niemiec przyjechała na ten turniej w eksperymentalnym składzie. Wystarczy spojrzeć, że ośmiu powołanych graczy mogłoby równie dobrze grać teraz na Euro u21 w Polsce. Joachim Loew zdecydował się na roszady w ekipie i chciał, aby młodzi gracze zdobyli niezbędne doświadczenie na poziomie seniorskim przed przyszłorocznymi Mistrzostwami Świata. Fazę grupową zakończyli bez porażki. Rozpoczęli od wygranej nad Australią. Owszem spotkanie skończyło się wynikiem 3:2, jednak każdy kto oglądał ten mecz doskonale wie, jak wielką kontrolę mieli Niemcy. Australia zdobyła dwie bramki przypadkiem, przy jednej spory udział miał Bernd Leno. Podobna sytuacja miała miejsce w meczu z Kamerunem, nie popisał się ter Stegen. Co ciekawe w tym momencie gracz z Afryki grali w 10, więc to jeszcze większy minus dla obrony. Meksyk postara się wykorzystać błędy rywala. Największym pozytywem w grze kadry Loewa jest z pewnością ofensywa. Jego gracze prezentują się fantastycznie, nie ma dla nich defensywy, której by nie sforsowali. Draxler jako kapitan dowodzi młodszymi kolegami. W ostatnim starciu błysnął także Werner, dwie strzelone bramki dodadzą zawodnikowi sporo pewności siebie. Zwłaszcza gol szczupakiem to czysta perfekcja. Piłka leciała na wysokości piszczeli, a mimo to udało mu się skontrować uderzenie i zdobył fantastyczną bramkę. Takim występem tylko potwierdził znakomity sezon w barwach RB Lipsk. W Bundeslidze strzelił aż 21 goli, warto wspomnieć, że ma dopiero 21 lat, a już rozegrał ponad 100 spotkań na tym poziomie rozgrywkowym. W ostatnich latach Niemcy mieli problemy ze znalezieniem typowej dziewiątki. Po odejściu Klose tę rolę pełnił Thomas Muller i robił to dobrze, ale nigdy nie był klasycznym napastnikiem. Werner wygląda jak idealne antidotum na te kłopoty.

Meksyk jest jedyną drużyną na tym turnieju, która we wcześniejszych latach wygrała Puchar Konfederacji. W 1999 roku pokonali w finale Brazylię 4:3 po fantastycznym meczu. W pojedynku z Niemcami dwóch graczy może zaliczyć setne spotkania w kadrze. Są nimi Javier Hernandez i Giovani dos Santos. Niestety w tym starciu Osorio nie będzie mógł skorzystać z płuc swojej drużyny. Andres Guardado musi pauzować za żółte kartki, co znacząco utrudnia ich zadanie. Do tej pory piłkarz PSV zaliczył rekordowe 138 spotkań.

Objawieniem ekipy Meksyku na tej imprezie jest Hirving Lozano. Młody skrzydłowy właśnie podpisał kontrakt z holdenderskim PSV. Co ciekawe był na celowników Manchesteru City i zabrakło szczegółów, by parafował umowę z ekipą Guardioli. Jest piłkarzem, na którego warto zwrócić uwagę. Jego ofensywne rajdy powinny być kluczowe dla losów pojedynku. Przekonali się o tym Rosjanie, którym załadował decydująca bramkę. Meksyk w każdym dotychczasowych meczach był na straconej pozycji, ale udawało im się odrobić straty. Decydujące będzie na pewno starcie Hernandez vs Werner.

Przewidywane składy

Niemcy(3-5-2): ter Stegen-Ginter, Sule,Rudiger- Kimmich, Draxler, Can, Hector, Rudy- Stindl, Werner

Meksyk(4-3-3): Ochoa- Layun, Moreno, Reyes, Araujo- dos Santos, Herrera, Reyes- Hernandez, Jimenez, Vela

 

Myślę, że patrząc na prezentowaną formę drużyn, faworytami do zwycięstwa w tych spotkaniach są ekipy z Europy. Niemcy wydaja mi się mocniejsi niż Meksyk, a poza tym to po prostu Niemcy, oni zawsze mają jakiś dar, szczęście lub jakkolwiek to nazwać. Od lat osiągają najwyższe lokaty na wielkich turniejach. W tym pojedynku stawiam na ich bezpośrednie zwycięstwo, a forBet wycenił to po kursie 2,00. W meczu Portugalia vs Chile ciężej wskazać faworyta, głównie przez to, że trudno określić dyspozycję graczy Pizziego. Do tej pory nie błyszczeli, ale jeśli będą mieli swój dzień mogą pokrzyżować plany Cristiano Ronaldo i spółki. W tym spotkaniu skłaniam się ku typowi, że obie ekipy strzelą bramkę, kurs na forBet wynosi 1,70.

Zaloguj się aby dodawać komentarze