Polsat Boxing Night: Adamek nie poddaje się. Warto oglądać sobotnią galę?

Tomasz Adamek i Mateusz Borek

W sobotni wieczór Polsat i Mateusz Borek organizują kolejną galę boksu w systemie pay per view. Karta walk jest niewątpliwie interesująca, a bohaterzy wieczoru w osobach Tomasza Adamka oraz Mateusza Masternaka nie dostali naprzeciwko siebie przysłowiowych kelnerów. Jednak nadal to Polacy są faworytami. Trwa kolejna (ostatnia?) próba Tomasza Adamka w podbiciu wagi ciężkiej.

Nie masz konta w Totolotku?  Zarejestruj się i odbierz darmowe 25 PLN w ramach bonusu Totolotka!Totolotek odbierz bonus

Zacznijmy od ostatniej walki, czyli Tomasza Adamka, który ma być największym magnesem dla kibiców. Jednak mamy już 2018 rok, Góral ma na karku 41 lat i nie wzbudza już wśród kibiców takich emocji jak parę lat temu. W sobotni wieczór zmierzy się z solidnym rywalem, aczkolwiek patrząc na fakt, że Polak chce jeszcze coś znaczyć, to nie ten przeciwnik. Wystarczy spojrzeć w ranking boxrec – Tomasz Adamek jest na 21. miejscu, natomiast Joey Abell na 31.Nie można awansować pokonując niżej notowanego. Z pewnością nie jest to też pięściarz, który przyciągnie widzów przed telewizory. Niby fani w kraju już go poznali, bo znokautował w zeszłym roku Krzysztofa Zimnocha w Radomiu, ale kto oglądał tą walkę? Kibice, którzy i tak zainteresują się tą galą bez względu na zestawienia. Brawa dla Mateusza Borka, bo jak na polskie warunki stara się zrobić solidne karty walk. W pięściarstwie ściągniecie zawodnika z czołówki to duże pieniądze, a mały efekt promocyjny. W Wielkiej Brytanii pięściarstwo cieszy się ostatnio popularnością, więc wyrwanie jakiegoś dobrego zawodnika z Wysp też nie byłoby dobrym ruchem – drogo, a promocyjnie nie przyciągnie Januszy i co gorsza, może pokonać bohatera wieczoru obniżając jego wartość na następne gale.

Czy Joey Abell może zagrozić Tomaszowi Adamkowi? W sportach walki wszystko jest możliwe. No niby pokonał ostatnio przed czasem Krzysztofa Zimnocha, ale przegrany nie prezentuje poziomu Górala. Kogo ostatnio pokonał pięściarz pochodzący z Białegostoku? Emerytowanego Michaela Granta, który był wolny jak mucha w smole i Mike’a Mollo, który w ostatnich dziesięciu latach miał więcej porażek niż wygranych. Chociaż sam Amerykanin na swoim rekordzie nie ma się czego wstydzić. Mierzył się z dobrymi rywalami i przegrywał ostatnio z takimi pięściarzami jak niepokonanym Kubańczykiem Oscarem Rivasem, Tysonem Furym i Kubratem Pulevem. Czyli atletami, których postawilibyśmy wyżej od Tomasza Adamka. Dlatego z jednej strony ten bój z punktu sportowego jest interesujący. Chociaż przez ostatni rok Joey Abell nie zanotował żadnej znaczącej wygranej. No chyba, że mówimy o pukaniu do bram… TOP30 wagi ciężkiej. Tomasz Adamek nie jest pierwszej młodości, ale Amerykanin również ma już swoje lata i 36 wiosen na karku.

Tomasz Adamek już żegnał się z polskimi kibicami po przegranej walce z Arturem Szpilką. Wydawało się, że Góral zakończy swoją wspaniałą karierę, a jednak wrócił. Jednak znowu jego marzenia zostały przerwane przez Erika Molinę. Od roku znowu maszeruje w górę. Mało kto, w tym ja, daje mu szansę na nawiązanie walki z czołówką. Chociaż niewątpliwie Tomasz Adamek może dawać jeszcze dobre i efektowne starcia. Jego kolejna, chciałoby się spytać czy już ostatnia, droga na szczyt królewskiej kategorii trwa. Typuje, że jeszcze potrwa co najmniej parę miesięcy, bo Joey Abell jest do przejścia. Góral ma świetnie zorganizowany obóz przygotowawczy, dobrze rozumie się z trenerem, a fizyczność pozwala mu jeszcze na wiele rund. Na dzień dzisiejszy powinien jeszcze dać radę przejść sobotnią przeszkodę, jednak rywal powyżej jego miejsca w rankingu mógłby być już za dużo. Obym się mylił.

Jak dla mnie najciekawiej zapowiada się druga walka od końca, czyli Mateusza Masternaka z Youri Kalengą. Obaj pięściarze mierzyli się już ze sobą w 2014 roku. Wtedy górą był reprezentant Kongo. Od tego czasu bohaterowie co-main eventu wygrywali i przegrywali starcia. Jednak jeden i drugi polegli tylko z światową czołówką. Według rankingu boxrec Polak jest na 22. pozycji w kategorii junior ciężkiej, a Kalenga na 28. Rankingowo to starcie ma sens. Ktoś może znowu podjąć walkę o starcia z czołówką, a drugi podnosić się przez kilka lat lub już nigdy nie wrócić do tego miejsca.

Co obstawiać?

Nie jestem w stanie stworzyć kuponu wyłącznie złożonego z Polsat Boxing Night. Kursy na wielu faworytów są za niskie. Z kolei nie mam pewności w przypadku walki Mateusza Masternaka z Youri Kalengą. Chociaż w tym starciu mnożniki są przyzwoite jak na boks, bo Totolotek płaci za Polaka 1,67, a na jego rywala 2,20. Czuję, że Tomasz Adamek powinien dać sobie radę z Joey Abellem, jak już prędzej wspominałem. Polak musi po prostu uważać na silne bomby Amerykanina i powinien wypunktować swojego rywala. W przypadku bliskiej decyzji… sędziowie pewnie pomogą Tomaszowi Adamkowi. Na zwycięstwo Górala jest kurs 1,65, natomiast jego wygrana na punkty to wartość 1,95.

Zdarzenie: Tomasz Adamek – Joey Abell

Typ: Zwycięstwo Tomasza Adamka

Kurs: 1,65

lub

Typ: Zwycięstwo Tomasza Adamka przez decyzję

Kurs: 1,95