Pierwsze starcia o ćwierćfinał Australian Open! Walczymy o 200PLN!

Naomi Osaka Australian Open 2021

fot. Bai Xuefei

Już dzisiaj w nocy poznamy pierwszych ćwierćfinalistów tegorocznego Australian Open. Bardzo ciekawie zapowiadające się starcia, z których wybrałem coś dla Was. Zwyciężczyni US Open, pokaże siłę również w Australii? Pierwsze deblowe starcie w naszych typach i walka o 199PLN.  Jeżeli nie macie konta na STS, to zachęcam do skorzystania z bonusu powitalnego u tego bukmachera, gdzie stworzony został kupon!

Załóż konto w STS i graj bez ryzyka do 230PLN!

Zwrot na konto depozytowe z kodem: ZAGRANIE

Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/stsbezryzyka

STS Zakłady Bukmacherskie
STS Zakłady Bukmacherskie
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

600 zł od trzech depozytów
+ 0 100 zł bez ryzyka + 60 zł bonus za zadania

standardowa oferta to 660 zł, a z naszym kodem zgarniasz 760 zł

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 600 zł
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
BONUS ZA ZADANIA: 60 zł
Kod promocyjny: ZAGRANIE

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów? Dołącz do Grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie

Naomi Osaka – Gebrine Muguruza

14.02.2021 r. – 01:00

Japońska zawodniczka w drodze po kolejny Wielki Szlem do swojej kolekcji trofeów? Wszystko na to wskazuje. Naomi jest niesamowicie mocna w tej chwili. Nie miała jeszcze łatwej rywalki podczas tego turnieju. Za każdy razem, któraś z przeciwniczek czymś świadczyła o sobie w światowym tenisie kobiet. Nie zrobiło to jednak na Osace wrażenia. Z każdą z rywalek wygrywała pewnie 2:0 w stosunku setowym, a w swoich meczach najwięcej ile oddaje gemów, to 5. Niesamowicie dobrze przystosowana do warunków, jakie panują na korcie. Widać, że w tym roku nawierzchnia jest niezwykle szybka, a dla Japonki jest to wręcz lepsze, gdyż może sukcesywnie pressować przeciwniczki serwisem oraz rozciągać je po całej długości kortu, co pięknie ustawia ją do zagrań kończących. Co więcej, Osaka była tylko dwa razy przełamana na tym turnieju, co w kobiecym tenisie rzadko się zdarza, tym bardziej przy przeciwniczkach, z jakimi miała do tej pory styczność. Dzisiaj zdecydowanie będzie to sprawdzian jej formy, ale wydaje się być tutaj sporą kandydatką do ostatecznego zwycięstwa. W poprawionych aspektach gry wyróżnia się najbardziej serwis, o którym często Naomi wspomina w swoich wywiadach, że przepracowała bardzo dużo czasu, nad jego zmianą i techniką oraz powtarzalnością, aby mógł tworzyć, jak największą przewagę podczas swojego podania. Dodatkowo Naomi zgubiła trochę zbędnych kilogramów, co pozwala jej teraz nieco szybciej poruszać się po korcie, ale przy tym nie straciła na mocy zagrań. 

Przeciwniczką Naomi będzie Gabrine Muguruza. Hiszpanka, o której do końca nie wiem co sądzić. W tym turnieju nie miała jeszcze styczności z zawodniczką z wyżej półki, a co za tym idzie, nie wiemy do końca, jak jest z jej formą w Melbourne. Zawodniczka, która nie powala w grze pod presją. Mogliśmy się przyjrzeć w starciu rozgrzewkowym na kortach w Melbourne, podczas turnieju Yarra Valley Classic, że Gabrine nie korzysta z pełnych zasobów swoich umiejętności, kiedy w grę wchodzi duża stawka i prestiż. Do tego ma w nogach trochę więcej czasu na korcie, na przestrzeni dwóch tygodni. Dobrze funkcjonujący serwis, ale z dużą dawką możliwości dla przeciwniczek, które potrafią odpowiednio ustawiać się do serwisu i od razu returnować zagrania, lub w trudny sposób wprowadzać je do wymian. Muguruza nie jest zawodniczką, która niesamowicie szybko porusza się po korcie i która nie popełnia błędów własnych. Prawda, w kobiecym tenisie nie ma ideałów, jednak wydaje mi się, że przy jej specyfice grania, może być ciężko nadążyć jej za piłkami Osaki, która potrafi niesamowicie pogonić rywalki. Mugu ma o tyle przewagę, że Naomi jest potrzebne sporo piłek do rozgrzania, jeżeli nie uda jej się przejąć inicjatywy od samego początku seta, to nie wróżę jej dobrze, na kolejne partie. Mimo wielkiej sympatii do Gabrine uważam, że może mieć kłopoty przy swoich czasami przeciąganych zagraniach forehandowych i backhandowych. Dosyć przyjemny serwis, jak dla rywalek, może sprawić jej o tyle kłopot, że Osaka nie będzie jej oszczędzała i z pewnością uruchomi swoją siłę na szybkie odgrywanie jej piłek w kort. Przeciwniczki Muguruzy, jak do tej pory przegrywały same ze sobą, a Gabrine miała dużo bardziej ułatwione zadanie i mogła polegać na ich błędach. Teraz jednak szykuje się zupełnie inne zmaganie. 

Co obstawiać?

Jestem zdania, że z tego pojedynku, jakże zapowiadającego się ciekawie, zwycięsko wyjdzie triumfatorka z US Open! Przy obecnej predyspozycji i rozegraniu przy poprzednich zawodniczkach, nie pozostaje mi nic innego, niż postawić na Osakę. Muguruza jest w stanie powalczyć, tym bardziej w pierwszym secie meczu, jednak nie może pozwalać sobie na dłuższe wymiany, w których będzie kombinowała. Do tego brak publiczności będzie na korzyść Osaki, która niesamowicie dobrze zbiera w sobie energię i skupienie na dystansie całego meczu. Dzisiaj daję szansę zawodniczkę z numerem “3” w zestawieniu rankingu WTA. 

Naomi Osaka – Gabrine Muguruza

Typ: Osaka win

Kurs: 1.62 (oferta SUPERMECZ)

grupa

Chcesz więcej typów? Dołącz do Grupy Zagranie – typy, dyskusje i bonusy bukmacherskie

Bolelli/Gonzalez – Murray/Soares

14.02.2021 r. – 01:00

Pierwsze starcie deblowe, które w tym roku na Australian Open wrzucam do naszego kuponu. Potrzebowałem się trochę przyjrzeć, jak zawodnicy spisują się w obecnych zestawieniach oraz z jaką formą przyjechali na australijskie korty. Z jednej strony mamy dosyć świeżą parę, która ma za sobą dopiero 5 miesięcy gry i to w większości na kortach ziemnych. Z drugiej pojawiają się zawodnicy, którzy mieli od siebie już prawie dwa lata przerwy, ale postanowili ponownie połączyć swoje siły. Debel Bolelli/Gonzalez, to połączenie o niemałej sumie ich wieku. Bardzo doświadczeni gracze, którzy jednak mało co osiągnęli w swoich karierach singlowych oraz gry podwójnej. Wszystkie swoje triumfy odnieśli albo w innych parach, albo na kortach ziemnych, albo maksymalnie na poziomie challengerowym w grze singlowej. Mimo wszystko ich gra nie wygląda źle. Mam jednak wrażenie, że dużo lepiej czuliby się na nieco wolniejszych kortach i zdecydowanie o innej specyfice. Wiadomo, że tenis włoski i argentyński, to głównie nauka na antuce, a w Melbourne w tym roku jest niesamowicie szybko. Serwisem nie imponują, więc nie stwarzają wielkiego zagrożenia w tym aspekcie gry. Zgranie zawodników uważam, że naprawdę dobre, mimo małego ich stażu w grze ze sobą. Pokonali już zestawienie Chardy/Martin oraz Vavassori/Sonego. Dosyć przyzwoici rywale, którym trzeba było zdecydowanie się postawić. Tak, jak pierwszy mecz oceniam na duży plus ze strony tego duetu, tak w drugim oczekiwałem nieco lepszej gry. Była ona przyzwoita, ale czy taka gra pozwoli właśnie na pokonanie przeciwników?

Tymi przeciwnikami są niespotykanie doświadczeni gracze gry podwójnej. Powrót do zestawienia po dwóch latach wspólnej nieobecności na korcie. Świetnie prezentujące się nazwiska we wspólnym połączeniu. Precyzja, szybkość, gra przy siatce i moc returnów. Bardzo podoba mi się pomysł ich powrotu do gry deblowej. Widać, że znają się niesamowicie dobrze. Soares jest przykładem gracza, który odnajduję się na każdym rodzaju nawierzchni kortu. Świetnie returnuje, dysponuje solidnym wachlarzem zagrań serwisowych i dokładnie gra na linii końcowej. Do tego wyższy i z większym zasięgiem przy siatce Murray, u którego w końcu widać radość z gry, a nie jak przy poprzednim partnerze, Skupskim, musiał ciągnąć całą parę, żeby w ogóle coś można było ugrać. Pokazali na turnieju rozgrzewkowym w Melbourne, że potrafią wygrać z każdym przeciwnikiem, a dowodem na to jest zwycięstwo w finale turnieju z parą Cabal/Farah, bez straty seta i przełamania. W pełni kontrolowane zmagania, jak do tej pory i nie można powiedzieć o jakimkolwiek momencie utraty prowadzenia gry w ich starciach. Ich gra jest dosyć agresywna i od samego początku chcą przełamać przeciwników, aby przejąć kontrolę w meczu, opierając się na własnym serwisie. Jedni z faworytów do finalnego triumfu w rozgrywkach, mimo że bukmacherzy jeszcze w nich nie wierzą. 

Co obstawiać?

Nie widzę innej możliwości, niż wygrana duetu Murray/Soares. Ci zawodnicy znają się tak dobrze, że podczas meczu mają czas na rozluźnienie i dalej prowadzą grę. Jestem zdania, że mogą naprawdę daleko zajść, a ich dzisiejsi przeciwnicy, nie powinni im w tym zagrozić. Rodzaj nawierzchni też ma tutaj dużo do znaczenia. Korty twarde, to domena brytyjsko-brazylijskiej pary i myślę, że wyciśnięcie max jednego seta w wykonaniu duetu przeciwników, będzie i tak dużym osiągnięciem. Gramy na parę: Jamie Murray i Bruno Soares. 

Bolelli/Gonzalez – Murray/Soares

Typ: Murray/Soares win

Kurs: 1.40

tenis Zasady promocji:

  • Kwota: możesz zawrzeć zakład za dowolną stawkę, ale otrzymasz maksymalnie 230 PLN zwrotu (minus podatek).
  • Promocja dostępna dla nowych klientów, którzy założą konto z kodem: ZAGRANIE
  • Naliczenie zakładu bez ryzyka automatycznie na podstawie kodu: ZAGRANIE
  • Akcja łączy się z bonusem powitalnym.
  • Jeśli Twój zakład zostanie rozliczony jako przegrany, otrzymasz zwrot.
  • Zwrot nastąpi na konto depozytowe, a nie w formie bonusu.
  • Maksymalna wysokość bonusu będzie pomniejszona o podatek od gry.

Dubel tenis AO 13.02.2021

Zaloguj się aby dodawać komentarze