Ostatki MMA z Polakiem na kuponie w piątkowy wieczór 🥊

Cage Warriors

Zdjęcie: Huw Fairclough

Jutro miała być gala UFC w Londynie, ale największa organizacja MMA na świecie ze względu na pandemię została zmuszona odwołać swoje trzy kolejne wydarzenia. Brytyjska organizacja Cage Warriors nie złożyła jednak broni i dziś czekają nas walki (bez publiczności) w Manchesterze. Współpraca na linii UFC – Cage Warriors pozwoliła niektórym zawodnikom mającym walczyć jutro, znaleźć swoje miejsce na dzisiejsze karcie walk. W tym gronie jest Polak, Bartosz Fabiński, który wystąpi w starciu wieczoru, które biorę pod lupę oraz na kupon.

Transmisja gali Cage Warriors 113 w piątek od 19.30 w Polsacie Sport Fight i o 22:00 w Polsacie Sport – starcie Polaka powinno rozpocząć się mniej więcej 23:00-23:30. Ostatki MMA? Przez najbliższe tygodnie będzie bardzo trudno o sporty walki w Europie.

Załóż konto w BETFAN i graj bez ryzyka do 100PLN!

Zwrot na konto depozytowe z kodem: 3100PLN

Baner BETFAN

Link aktywujący promocję -> zagranie.com/goto/betfan

Szukasz więcej typów na sportowe wydarzenia? Dołącz do naszej grupy na Facebooku!

Moja skuteczność typów MMA w 2020 roku: 3/6

Mój profit/strata na kuponach MMA w 2020 roku: +96,60 PLN

Rok 2019 skończyłem ze skutecznością typów na MMA 26/44, co dało profit 189,4 PLN

 

Zdarzenie: Darren Stewart vs Bartosz Fabiński

Typ:  Darren Stewart wygra na punkty

Kurs:  2,10

Jak wspomniałem, niektórzy zawodnicy, którzy mieli rywalizować jutro na UFC w Londynie zostali przeniesieni na dzisiejszą galę Cage Warriors w Manchesterze. W walce wieczoru zmierzy się dwóch zawodników, którzy są na kontrakcie w najlepszej organizacji MMA na świecie, ale pierwotnie nie byli ze sobą zestawieni. Parę słów o dwójce bohaterów piątkowego wieczoru.

Można rzec, że Darren Stewart wraca na swoje stare śmieci, bo zanim podpisał kontrakt z UFC rywalizował właśnie w Cage Warriors, gdzie miał zawodowy debiut. Od razu jego kariera rozpoczęła się efektownie, bo z siedmioma wygranymi z rzędu. Jednak przejście do UFC nie było już takie efektowne, bo zanotował passę porażek. 29-letni zawodnik pozbierał się po trudnym początku w amerykańskiej federacji i obecnie wygrał 4 z 5 poprzednich starć. Nie raz w swoich tekstach powtarzam, że w mieszanych sztukach walki wiek trzeba mierzyć inną miarą. Tak 29 lat na karku Anglika to nie jest jeszcze dużo i widać po samych rezultatach postęp w poprzednich kilkudziesięciu miesiącach kariery.

Bartosz Fabiński po raz pierwszy w karierze wystąpi na Cage Warriors. Zanim podpisał kontrakt w UFC, jego większość walk odbywała się na lokalnych galach. Dwie porażki przerywały passe zwycięstw, ale za każdym razem Polak wracał na zieloną ścieżkę. Teraz znowu przyjdzie mu się mierzyć po przegranej, ale tym razem można znaleźć kilka różnic w porównaniu do dwóch poprzednich porażek. Po pierwsze okres przerwy, która obecnie wynosi półtora roku. Chociaż bohater dzisiejszej walki wieczoru miał już taką absencję między walkami w UFC i nie wpłynęła ona bardzo negatywnie na jego występ. Jednak po drugie, co ważniejsze, poziom rywala, który teoretycznie jest jednym z najtrudniejszych przeciwników Fabińskiego w karierze.

Obaj fighterzy przygotowywali się na innego rywala. Pierwsze co się rzuca w oczy to fakt, że Stewart jest średnim (84 kilogramy), natomiast Fabiński półśrednim (77 kilogramy). Mimo że po ważeniu, kiedy obaj stanęli oko w oko nie widać tej różnicy aż tak bardzo. Niemniej, Anglik w swoich starciach mierzy się z silniejszymi fizycznie zawodnikami. Co charakteryzuje obu to ciężkie ręce, bo jeden i drugi mają na swoim koncie wygrane przez KO/TKO. Jednak stawiam na wygraną na punkty i spytacie dlaczego. Poziom UFC to już szczebel wyżej i nie jest tak łatwo o skończenie, co widać po osiągach obu panów. Fabiński w trzy z czterech ostatnich walk na UFC docierał do decyzji. Z kolei Stewart mimo, że większość starć kończył przed czasem… to jego trzy poprzednie starcia także potrzebowały pracy sędziów punktowych.

Styl walki Bartosza Fabińskiego kojarzy mi się z jego ksywą, czyli Rzeźnik. Dąży do obalenia i nie odkleja się od swojego rywala. Miałem okazję oglądać na żywo jego walkę na UFC w Krakowie, gdzie w dominujący sposób pokonał Garretha McLellana. Jak myślę o tym pojedynku teraz, to do głowy przychodzi mi styl Kamaru Usmana. Jednak w tej grze są poziomy. Mimo że niejednogłośną decyzją, to Darren Stewart wygrał w poprzedniej walce z Deronem Winnem, który jest określany jako mniejsza wersja Daniela Cormiera mając silne zapasy. W związku z tym, Anglik pokazał, że może sobie poradzić z rywalem, który potrafi obalić. Przypomnę, że Stewart miał do czynienia w karierze z mocniejszymi fizycznie rywalami, niż Fabiński.

Na koniec fakt, że Stewart jest Anglikiem. Oczywiście wydarzenie bez kibiców, ale jednak komfort gospodarza w obecnej sytuacji musi być większy. Fabiński kilka dni temu ruszał z Polski w trudniejszą logistycznie podróż niż zwykle, nie będąc w 100% pewnym jak wszystko przebiegnie. No i typuję decyzję, a mimo  że bez kibiców… .to niestety gospodarskie sędziowanie zawsze jest ryzykiem. W tym wypadku nie dla naszego typu. Mimo to wieczorem będę trzymał kciuki za Bartosza Fabińskiego, aby sprawił miłą niespodziankę, więc mamy sytuację wygrana – wygrana, bo albo kupon albo Polak… no chyba że w najgorszy scenariuszu, odpukać, porażka rodaka przed czasem.

Kupon na Cage Warriors

Zakład bez ryzyka w BETFAN – zwrot na konto główne!

  1. Klikasz w link -> zagranie.com/goto/betfan
  2. Zakładasz konto z kodem: 3100PLN
  3. Wpłacasz depozyt, którego minimalna kwota jest równa 10 zł
  4. Zakład powinien mieć kurs, który jest równy co najmniej 1.14. Z promocji wyłączone są zakłady Gry Wirtualne
  5. W razie przegranej w ciągu 48 godzin roboczych od rozliczenia zakładu przyznamy Ci bonus na saldo główne, który będzie równy stawce zakładu.

Zaloguj się aby dodawać komentarze