Noc w NBA: starcie dwóch najbardziej dominujących podkoszowych w NBA – gramy o 307 PLN!

Niedziela, czyli ten dzień, który zwiastuje nieszczęsny poniedziałek. Ale na szczęście z pomocą przychodzi NBA! Już o 21:30 rozpocznie się wieczór z najlepszą koszykarską ligą świata. Łącznie zostanie rozegranych 6 spotkań, na które przygotowałem dla Was dwie propozycje. Co dzisiaj gramy?

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Jeśli nie masz jeszcze konta na Fortunie to skorzystaj z jednego z atrakcyjnych bonusów bukmacherskich – bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.

baner fortuna najlepsze kursy na NBA

Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free

Zdarzenie: DeMarcus Cousins – ilośc punktów zawodnika (razem z dogrywką) poniżej/powyżej 27.5 w meczu New Orleans Pelicans – Philadelphia 76ers

Typ: powyżej

Kurs: 1.82

W tym spotkaniu będziemy świadkami starcia gigantów. Dosłownie i w przenośni. Krew będzie się lała. Będzie to jak miód na serce dla miłośników lat 90. DeMarcus Cousins i Anthony Davis staną naprzeciwko Joela Embiida i Bena Simmonsa. To musi być świetny mecz.

Tym razem skupię się na Cousinsie, który (wyjątkowo) po cichu zalicza kozacki sezon.

Z czym kojarzy Ci się popularny Boogie? Pierwsza myśl to pewnie jego charakter. Nie ma co ukrywać – DeMarcus nie należy do grzecznych chłopców. To nie jest ten wymarzony chłopak dla Twojej córki. On nie będzie prawił komplementów przy stole, czy przynosił jej śniadania do łóżka. To ten bad boy, w którym ona będzie się kochała, a Ty będziesz się zastanawiał – dlaczego? Co ona w nim widzi?

Nie wiem.

Jednak wiem, że Cousins powoli dorasta. Staje się dojrzalszym graczem. Wiemy nie od dzisiaj, że to Boogie jest jednym z najbardziej porywczych graczy w lidze. Oj, łatwo go zdenerwować. A kiedy wyjdzie z siebie, to nie jest dobrze. Zgadnij, kto dostał najwięcej fauli technicznych w ostatnich latach? Tak, zgadza się.

Ale ostatnio dokonał się cud. Nie wierzyłem, w to, co widzę. DeMarcus był tym, który powstrzymywał. Był tym, który próbował uspokoić Anthony’ego Davisa. Był spokojny i wyważony.

Zostawmy jednak jego charakter z boku i skupmy się na koszykówce. Trudno znaleźć bardziej wszechstronnego podkoszowego. Bo Cousins potrafi robić na boisku tak naprawdę wszystko. Spójrzmy tylko na jego statystyki w tym sezonie:

  • 26.3 punktów
  • 12.6 zbiórek
  • 5.1 asyst
  • 1.6 przechwytów
  • 1.6 bloków
  • 2.3 trafionych trójek

Czy jest coś, czego nie potrafi? Nie wiem, ale nie wydaje mi się. Boogie jest trochę poza radarem, bo Pelicans nie grają najlepiej. Jednak jego statystyki, a przede wszystkim wpływ na grę, stawiają go, moim zdaniem, dziesiątce najlepszych koszykarzy w NBA.

Chyba nie ma gracza, który wywołuje więcej skrajnych emocji. Jedni go kochają, za jego temperament. Drudzy go nienawidzą i traktują jak dziecko, ze względu na jego porywczość. Sam Cousins ma dwie twarze. Kiedy mu idzie, może rzucić 50 punktów i poprowadzić swój zespół do wygranej. Kiedy puszczą mu hamulce, to może zniszczyć drużynę od środka. Doskonały przykład popadania ze skrajności w skrajność.

Myślę, że dzisiaj zobaczymy wersję zabójcy, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. W końcu naprzeciwko stanie Joel Embiid, czyli jeden z najbardziej dominujących centrów w NBA. Gwiazdor Pelicans będzie miał dużo do udowodnienia. Będzie chciał pokazać młodszemu koledze jego miejsce w szeregu. W zeszłym sezonie widzieliśmy jego dwa występy przeciwko 76ers (tylko w pierwszym grał Embiid) – 30 i 46 punktów.

Boogie kocha wyzwania. Lubi udowadniać innym, że się pomylili co do jego oceny. A jak jest zmotywowany, to lepiej się odsunąć, bo trudno znaleźć bardziej dominującego gracza w lidze.

Cousins jest aktualnie on fire. Niszczy. Tłamsi.

W czterech ostatnich spotkaniach miał 3 występy na minimum 38 punktów. Myślę, że te passa zostanie dzisiaj przedłużona. Nie musi od razu rzucać 40 oczek, jednak wystarczy, że zagrają na swoim poziomie i nie da ponieść się emocjom. A grając przeciwko Emiibowi, będzie miał dużo do udowodnienia. A próbkę jego sportowej złości mogliśmy zobaczyć w występach przeciwko jego byłemu klubowi.

Boogie i Sacramento Kings nie rozstali się w najlepszych stosunkach. Po 7 latach nadziei, w końcu zrezygnowano z budowania zespołu wokół Cousinsa i ten poczuł się urażony. Nie zapomniał, czego efekty widzieliśmy w dwóch pojedynkach Kings. Dwa występy na łącznie 79 punktów i zupełna dominacja.

Jeżeli masz możliwość, to obejrzyj to spotkanie. Naprawdę. Nie pożałujesz.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: Detroit Pistons – Boston Celtics: kto wygra mecz?

Typ: Boston Celtis

Kurs: 1.92

28 listopada byliśmy świadkami starcia obu tych zespołów na parkiecie w Bostonie. Wtedy górą okazali się Pistons, którzy zagrali chyba swój najlepszy mecz w sezonie, pokonując gospodarzy 118-108. I tu nie chodzi o sam wynik, ale o styl, w którym wygrali. Celtics nie wyglądali jak najlepszy zespół w Konferencji Wschodniej. Avery Bradley kompletnie wyciszył Kyriego Irvinga, który zdobył tylko 18 punktów, trafiając zaledwie 6 z 16  rzutów. Andre Drummond dosłownie zjadł, przeżuł i wypluł Ala Horforda, mając aż 26 punktów i 22 zbiórki. Wtedy Drummond wyglądał jak najlepszy gracz na świecie. Serio. Jednak od tego czasu wiele się pozmieniało. Zwłaszcza w Detroit.

Pistons są w dołku, który coraz bardziej zaczyna się pogłębiać. Tłoki przegrały pięć spotkań z rzędu i z drugiego miejsca na Wschodzie spadli na szóste. Co nie działa? Praktycznie wszystko. W ostatnich pięciu pojedynkach podopieczni Stana Van Gundy’ego tylko raz zdobyli więcej niż 100 punktów. Z kolei rywale tylko raz zdobyli mniej niż 100 oczek.

W zupełnie innych nastrojach są Celtics, którzy cały czas są na czele Konferencji Wschodniej. Chociaż w ostatnim starciu zabrakło trochę szczęścia Bostonowi przeciwko San Antonio Spurs. Zieloni do samego końca walczyli o wygraną, a rzut na remis dosłownie wykręcił się z obręczy.

Warto zwrócić uwagę na postawę Kyriego Irvinga. Pamiętamy, jakie miał problemy w ostatnim meczu z Pistons. Jednak od tego czasu gra zdecydowanie lepiej i zalicza średnio 29.2 punktów przy skuteczności 57% z gry. W końcu widzimy, na co go stać. To właśnie dlatego postanowił zmienić barwy klubowe. Żeby być samcem alfa. I jak widać, z tej roli wywiązuje się świetnie.

Myślę, że Celtics wykorzystają problemy gospodarzy po obu stronach boiska. Nie sądzę, żeby miała się powtórzyć sytuacja, że Tłoki rzucają prawie 52%. Wtedy po prostu wszystko im wpadało. To był jeden z tych dni, gdzie nic nie możesz zrobić. Wierzę, że Brad Stevens, jako jeden z najlepszych trenerów w lidze, wprowadzi zmiany w taktyce. Kyrie Irving będzie grał swoje pierwsze spotkanie bez maski i na pewno będzie miał wiele do udowodnienia Bradleyowi.
Warto też zauważyć, że Pistons grają w nowej hali, która świeci pustkami. Wiesz, to dla nich trochę jak granie na wyjeździe. Kiedy Twoi gracze Cię nie wspierają, to na pewno jest to w pewnym stopniu przybijające. Zwróć uwagę na ilość wolnych krzesełek.

Kiedy widzę tak wysoki kurs na pierwszy zespół w konferencji, to nawet się nie zastanawiam – próbuję. W końcu bilans 22-5 to nie jest przypadek. Nie w tak wyrównanej lidze, jaką jest NBA.

Tak prezentuje się gotowy kupon. Tym razem za stówkę możemy wyciągnąć 307.12 PLN! Oby niedziela okazała się dla nas szczęśliwa, bo ten tydzień na razie jest, delikatnie mówiąc, średni. Mamy trochę pecha, ale nie będzie to trwać wiecznie. W końcu to sport, a tutaj potrafią dziać się różne cuda. 

Piszcie w komentarzach, co gracie.

Powodzenia!