Noc w NBA: jak trwoga, to do Porzingisa – z nadziejami wyjścia na plus

Przez następne pięć dni, czyli od poniedziałku do piątku będę wrzucał dwie propozycje. Nie jedną, nie trzy – dwie. Codziennie będę liczył skuteczność, a w sobotę zrobię podsumowanie całej serii. Zasady są jasne: dwa typy dziennie, dziesięć typów łącznie i płaska stawka 100 PLN. Do dzieła!

Wczoraj pechowo, bo jeszcze dopiero na 15 sekund przed końcem spotkania została przekroczona linia i nie wszedł nam underowy typ. Szkoda, bo zabrakło niewiele. Cały czas mamy szansę, żeby wyjść z tego małego bagna.

Bilans -300 PLN

Jeśli spojrzymy na ostatnie kilka dni, to zauważymy pewną zależność. Zespoły, które w oczach bukmacherów są uznawane za gorsze, przegrywają nisko, lub nawet zwyciężają. Spójrzmy choćby na minioną noc.

W aż 8 z 9 przypadków drużyna, która była uznawana za underdoga (kurs na jej zwycięstwo był niższy) pokrywała handicap. Tylko jeden mecz pomiędzy New Orleans Pelicans a Milwaukee Bucks wygrał większą różnicą niż wyznaczona linia. I tak dzieje się kolejny dzień z rzędu.

Dzisiaj na stawiam na triumfy underdogów.

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Słyszałeś jakieś opinie o Fortunie, ale nie miałeś okazji przetestować tego bukmachera na własnej skórze? To idealna okazja – załóż konto i skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.

baner fortuna najlepsze kursy na NBA

Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free

Zdarzenie: kto wygra mecz: Atlanta Hawks – Detroit Pistons?

Typ: Atlanta Hawks

Kurs: 2.39

Ja głupi. Ja ślepy. Ja, czyli ten, który zaufał Detroit Pistons, wierząc, że w końcu się przełamią przeciwko Denver Nuggets. Obejrzałem pierwszą połowę tego spotkania i szczerze mówiąc, dawno nie widziałem tak fatalnie grającego zespołu. I tu nie chodzi o brak umiejętności, czy talentu. Im się po prostu nie chciało. Według mnie to niedopuszczalne, żeby przegrać w takim stylu przed własną publicznością. Gdzie szacunek dla kibiców, którzy przychodzą, poświęcają swój czas, pieniądze i cierpliwość? Fakt jest faktem – Tłoki grają okropnie, mając głównie problemy w ofensywie. Podczas serii 7 porażek zdobywają zaledwie 92.9 punktów w meczu. Dramat. W ostatnich 2 starciach nie zdołali przekroczyć nawet 85 oczek. Bez komentarza. Ich pierwsza piątka gra fatalnie i nie widać w nich ani trochę zaangażowania. 10 na 36 z gry przeciwko Nuggets to idealne potwierdzenie tego.

Teoretycznie nachodzącej nocy jest świetna okazja, żeby przerwać serię porażek. Podopieczni Stana Van Gundy’ego zagrają w Atlancie z miejscowymi Hawks, którzy jak wiemy, nie należą do czołówki NBA. W związku z czterema zwycięstwami z rzędu Chicago Bulls to oni teraz dzierżą miano najgorszej drużyny w lidze. Zawodzą przede wszystkim w obronie, bo w tym sezonie tracą 109.3 punktów, co daje im 26. miejsce w NBA. Jednak patrząc na obecne problemy w ataku Pistons, może to nie być aż tak istotna kwestia.

Detroit zaczęli grać naprawdę fatalnie. Piłka nie wpada do kosza, ale gracze i tak nadal forsują rzuty, zamiast zacząć grać zespołowo. Każdy chce wziąć odpowiedzialność na siebie, ale jak nie idzie, to nie idzie.

Podczas tamtego meczu Tłoków z Denver jeden z komentatorów (nie pamiętam, czy był to ze strony Nuggets, czy Pistons – nieważne) powiedział bardzo mądrą rzecz. Im dłużej będzie trwać ta seria porażek, tym trudniej będzie się wydostać z tego dołka. Zdaję sobie sprawę z niedoskonałości Jastrzębi, ale myślę, że Mike Budenholzer (jeden z najlepszych trenerów  lidze) i Dennis Schröder zapewni tej drużynie zwycięstwo. Dodatkowym handicapem będzie na pewno granie na własnym parkiecie. Chociaż bilans może tego nie mówić (zaledwie 3-9), to spotkania u siebie w hali są dużo łatwiejsze dla graczy, zwłaszcza tych z drugiego szeregu. Kiedy publiczność jest po Twojej stronie, łatwiej jest robić serie punktowe. W końcu masz tego dodatkowego kopa i motywację. Zauważ, że jest to zespół graczy, z których każdy ma coś do udowodnienia, więc nie ma tutaj szansy, że nie będą się starać. Hawks powinni wykorzystać słabą postawę gości i wygrać ten pojedynek.

Obie drużyny spotkały się już raz w tym sezonie. Wtedy górą byli Pistons, wygrywając u siebie 111-104. Jednak to było w czasach (jak to górnolotnie brzmi), kiedy jeszcze wygrywali.

Od tego czasu zmieniło się naprawdę sporo.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: kto wygra mecz: Brooklyn Nets – New York Knicks?

Typ: New York Knicks

Kurs: 2.09

Kiedy myślisz o New York Knicks, co jest Twoim pierwszym skojarzeniem? Phil Jackson, Carmelo Anthony, Patrick Ewing? Nie, źle. Pytam obecnie. Jasne, że Kristaps Porzingis. Łotysz podbił serca kibiców na całym świecie. Knicks na niego postawili i teraz widać, że był to świetny ruch. Jak ważny jest dla swojego zespołu? Na tyle, że z nim w składzie mają bilans 14 – 9, a bez niego… 0-4.

W ostatnim meczu przeciwko Los Angeles Lakers mogliśmy zobaczyć, do czego zdolny jest Zingis. 37 punktów i dominacja nad graczami Jeziorowców. 22-letni gracz powoli wraca do dobrej dyspozycji, notując 2 z rzędu występy na m.in. 30 oczek. To już 3 wygrane w 4 spotkaniach od czasu powrotu Łotysza po doznaniu kontuzji kostki.

Kto mógłby zatrzymać Porzingisa? Nie wiem i nie widzę takiego kogoś w szeregach Nets. Trzeba też pamiętać, że w parze z Łotyszem gra kolejny dobry podkoszowy, czyli Enes Kanter. Ten duet uzupełnia się doskonale i trudno będzie znaleźć przeciwnikom odpowiedź na tę parę.

Wiem, że Knicks mają bilans 1-8 na wyjeździe. Ale gra w Barclays Center to będzie prawie jak gra w domu. W końcu Brooklyn to jedna z dzielnic Nowego Jorku. Można powiedzieć, że będziemy świadkami małych derbów tego miasta. A jak wiemy nie od dzisiaj, derby rządzą się swoimi prawami. Tutaj mogą się wydarzyć różne cuda i trudno wskazać faworyta. Bukmacherzy się o to pokusili, ale ja bym do tego podchodził sceptycznie.

Nets to zespół grający szybko i ofensywnie. Mają drugie tempo w NBA i rzucają 108.3 punktów w każdym spotkaniu (8.miejsce w NBA), ale też tracą sporo – 110.6 (27. miejsce w lidze). Problemem tej drużyny jest na pewno skuteczność. Zaledwie 26. miejsce w procencie z gry i 28. w celności trójek. Próbują grać nowoczesną koszykówkę (drugie miejsce w oddanych rzutach za trzy), ale brakuje im talentu, żeby ten atak funkcjonował dobrze.

Knicks mają obronę ze środka ligi i ich rywale zdobywają 104 punkty w meczach z nimi. Na obronę zespołu z Brooklynu, powinno to wystarczyć.

Dlaczego stawiam wygraną gości? Przez Kristpasa Porzingisa. Łotysz w tych rozgrywkach pokazuje, że można na nim budować team. Że może być samcem alfa i że chce nim być. W szeregach gospodarzy nie będzie nikogo, kto może go zatrzymać.

Knicks już raz wygrali z Nets w tym sezonie i myślę, że dzisiaj będzie podobnie.

Tak wygląda gotowy kupon. Jeśli wejdzie, wychodzimy na plus. Oby wszedł, bo ile można przegrywać? Typy całkiem ryzykowne, ale wystarczy już tej zachowawczości. W ostatnich dniach widać, że faworyci są faworytami tylko w teorii i warto stawiać na underdogów. Oby ta tendecja się dzisiaj utrzymała.

Powodzenia!