Kupon triple na Polską Ligę Koszykówki – gramy o 343 PLN

koszykarz

Mecze w Radomiu i w Starogardzie Gdańskim mocno rozczarowały, ale puszczamy to w niepamięć i gramy dalej. W ciągu piątku i soboty odbędą się aż 3 mecze i wszystkie 3 propozycje poniżej. Zapraszam do czytania.

Załóż konto z kodem promocyjnym 2120 PLN, aby otrzymać:

2050 PLN od depozytu, 50 PLN bez ryzyka + 20 PLN freebet

GTK Gliwice – Anwil Włocławek
06.03.2020r. 19:00

Arena Gliwice i spotkanie GTK z Anwilem Włocławek w 22 kolejce Energa Basket Ligi. Patrząc na historię spotkań powinien być to mecz jednostronny i tak też się to zapowiada. Gospodarze mimo faktu, że są bezpieczni przed spadkiem na pewno nie czują się teraz najlepiej jeśli chodzi o formę, a Anwil będzie chciał udowodnić, że jednak istnieje życie bez Shauna Jonesa.

GTK Gliwice

W sumie od samego początku tu nie zapowiadano nic wielkiego. Celem było raczej spokojne utrzymanie i próba budowy ekipy na przyszły sezon. Są podstawy, kandydaci do niezłych karier jak Mateusz Szlachetka, czy Amerykanie robiący tu 3/4 roboty w celu wypromowania się do jakiegoś europejskiego klubu. Statystyki mają niezłe (Brandon Tabb  średnio 15 punktów na mecz co jest najlepszym wynikiem, a Payton Henson, Duke Mondy i Joe Furstinger kręcą się w okolicach 12 – 14 punktów). No, ale jak wyników nie było tak nie ma. Pomogli w ostatniej kolejce przełamać się Treflowi i to wygrana Sopotu różnicą aż 28 punktów (99:71). Trzymali się nieźle do przerwy, ale Paweł Turkiewicz mówił po meczu, że wystarczyło kilka minut drugiej połowy i ,,Posypaliśmy się jak domek z kart”. Miał rację, bo nagle z 42:45 zrobiło się pod koniec 3 kwarty 52:70. Bez Tabba w tym meczu, ale nie zmienia to faktu, że to kolejny bardzo słaby występ tej ekip i raczej nie da rady nic zmienić w tabeli, awansować wyżej. Ten rok jest dla nich bardzo słaby, wszak na 8 meczów wygrali tylko 2 i to z Polpharmą i Dąbrową Górniczą, co na pewno było priorytetem. W pozostałych meczach nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. GTK miało w planach na ten sezon szybkie granie i to ewidentnie odzwierciedlają liczby. Średnio w sezonie 174 punkty na mecz, szkoda tylko, że prawie o 5 więcej to zdobycze rywali (bilans 84:89). Ogółem w tym sezonie bilans GTK to 7-14 i z tego marne 2-7 u siebie. W Gliwicach pada 176 punktów na mecz, co sprawia, że można spodziewać się dobrego meczu pomiędzy tymi ekipami, no ale  nie będzie to znów żadną niespodzianką jak napiszę, że aż 91 z tego dorobku zdobywają rywale. Ostatnio, gdy gościli kogoś mocniejszego starali się spowalniać grę, tak było z Arką (82 punkty stracone) i ze Stelmetem (83). Z Anwilem nie potrafią wygrać już kolejny sezon, ostatnio mocno im się obrywa, 2 ostatnie mecze to 100+, a nawet 110+ po stronie strat.

Anwil Włocławek

Nie tak miał wyglądać mecz z Zieloną Górą. Można powiedzieć, że goście przyjechali, zagrali swoje i zniszczyli rywala, który wyraźnie nie był sobą. Stelmet szybko zyskał przewagę i kontrolował spotkanie korzystając z fatalnej skuteczności Anwilu z dystansu. Osłabienie kadrowe również na pewno dawało o sobie znać. Znalazłem jednak bardzo ciekawą statystykę. Ricky Ledo zdobył w meczu 13 punktów, ale to z nim na boisku Anwil notował bilans aż -38, podczas gdy bez niego byli na plusie. To na pewno takie mocno frustrujące, zwłaszcza gdy do tego meczu wszystko im wychodziło. Szansa na rehabilitację bardzo dobra, bo GTK to jeden z ulubionych rywali Anwilu. We Włocławku  118:74, chociaż wówczas bez Jonesa, ale z Milovanoviciem i Wrotenem. To jest okazja dla gości, by powrócić do swojego ulubionego stylu, a więc do szybkiej gry jaką prezentowali w Pucharze Polski lub jeszcze w styczniu, kiedy to mieli imponującą serię aż 4 meczów pod rząd z przynajmniej 100 punktami na koncie. Co do liczb Anwilu w tym sezonie to w ich meczach pada 178 punktów przy bilansie 16-5. Sami zdobywają aż 94. Wyjazdy w ich wykonaniu to bilans 7-2. Średnio pada 180 punktów na mecz, z czego 92 jest ich udziałem. Warto przypomnieć jeszcze te liczby z meczów bezpośrednich Anwilu. Poza tym sezonem i 118 punktami było jeszcze 113:81, 86:81, 95:88 i 94:75. Raz więc tylko nie przekroczyli granicy 90 punktów i w większości przypadków te wygrane były zdecydowane. Jeszcze warto wspomnieć o tym, że Anwil testuje Tomasza Andrzejewskiego. On wygrywał z Anwilem mistrzostwo w sezonie 2002/03. Ma 41 lat i do tej pory grał w Kutnie w 1 lidze.

STATYSTYKI:

  • Niewątpliwie to ofensywnie grające ekipy. W meczach gospodarzy pada 174, a w meczach gości 176 punktów
  • GTK gra słabo u siebie, z bilansem 2-7 i tracą 91 punktów na mecz
  • Anwil na wyjazdach ma bilans 7-2 i rzuca 92 punkty
  • W historii gier tych ekip na 5 meczów tylko raz Anwil rzucił mniej niż 90 punktów

Spotykają się ekipy, które stawiają na szybką grę. Gliwice już mogą sobie powiedzieć, że w tym sezonie chyba zrobili swoje. Ciężko będzie trójce Legia, Polpharma i Dąbrowa uzyskać razem po 3 wygrane, to raczej niemożliwe, więc raczej gospodarze mogą grać na luzie. Anwil będzie chciał się zrehabilitować, to nawet jest ich obowiązkiem, a forma rywala i historia mówią, że to dobry czas i miejsce.

Mój typ: Anwil +90.5 punktów
Kurs: 1.6

Arka Gdynia – Polski Cukier Toruń

06.03.2020r. 20:00

Pierwsza okazja do rewanżu za Puchar Polski, w którym Toruń okazał się mocniejszy. Gospodarze z nowymi zawodnikami, goście wreszcie w pełnym składzie.

Arka Gdynia

W zasadzie od początku sezonu widać jak ta ekipa mocno cierpi, gdy odszedł James Florence. W trudnych momentach brał to na siebie i dlatego Arka wygrała sezon zasadniczy. Teraz o to nie tak łatwo, bo wszystko spoczywa na Bosticu. On jest typem takiego szalonego strzelca, chociaż liczby ma doskonale, bo że średnia 20 punktów na mecz jest najlepszy w drużynie i znowu powinien być kandydatem do MVP sezonu zasadniczego. Jednak taki gracz nie jest w stanie sam zapewnić wygranej. Można co nieco dobrego powiedzieć o nowym Kyndallu Dykesie, ale 1 mecz i kilka przebojowych akcji nie oznacza, że dalej będzie tak samo.
Zdarzało się sporo słabszych momentów, które decydowały o porażkach. W Gdyni Arka w 10 meczach zanotowała 4 porażki i tylko Start jest wyżej od nich w tabeli. Do tego Spójnia, Stal Ostrów i GTK Gliwice. Świetnie zagrała z nimi Stal tyle, że u siebie pozwalając na wszystko Bosticowi (24 punkty) ograniczając mocno cała resztę zespołu. Nikt nie miał więcej niż 10 punktów. Tak więc ciężko na pewno Arce będzie o wygrana i rewanż. Ostatnio nie wiedzie im się w grach z tym rywalem. Polski Cukier wyraźnie znalazł sposób na tego rywala wygrywając aż 9 z 10 ostatnich meczów. To mówi wiele.

Polski Cukier Toruń

Widać jak dobrze może funkcjonować drużyna, która gra wreszcie w pełnym składzie. Dawno w tym klubie nie było takiej sytuacji, wreszcie 12 zawodników zdolnych do gry, aż 11 punktowało no i efekt? 30 punktów różnicy na ich korzyść w meczu z Kingiem Szczecin. Świetnie grali Damian Kulig i Alade Aminu wykorzystując fakt, że rywale mieli tylko Adama Łapetę pod koszem. Także Chris Wright zagrał znów na świetnej skuteczności (w sezonie blisko 50% z gry i 40 z dystansu). Polski Cukier po Stelmecie ma najmniej porażek w lidze, bo tylko 4. Na wyjazdach bilans 7-3 i trochę bolące porażki z ekipami niżej notowanymi. Legia, King i Stal. Wówczas jednak mieli okres, gdy trzeba było jeszcze grać w pucharach i może sobie nie do końca z tym radzili. Teraz po prostu przyszła pora na wygrywanie w lidze. Nie będzie lepszego momentu niż teraz, gdy jest komplet zdolnych graczy do gry. Chcąc wygrać te rozgrywki trzeba wygrywać z najlepszymi, a ten zespół jak najbardziej na to stać. Udowadniał już nie raz z Arka, o czym wspomniałem wyżej.

STATYSTYKI:
• To spotkanie kolejno 5 i 4 ekipy w tabeli
• Arka z bilansem 6-4 U siebie
• Toruń z bilansem 7-3 na wyjazdach
• Polski Cukier wygrał aż 9 z 10 ostatnich meczów bezpośrednich
 
Jak wielki to komfort, gdy ma się pełna kadrę i można pokazać wszystko co najlepsze, zwłaszcza z rywalem, z którym nie tak dawno wygralo się na neutralnym terenie. Kursy idą w dół na gości i to aż do samego meczu nie powinno się zmienić. Oceniając obecnie te 2 ekipy, ale i za całokształt można się zgodzić, że faworytem jest Toruń.
 

Moja propozycja: Polski Cukier Toruń (z dogrywką)

Kurs: 1.67

Trefl Sopot – Śląsk Wrocław 

07.03.2020r. 17:30

W poprzedniej kolejce dla obu ekip było łatwo, miło i przyjemnie. Pewne, wysokie wygrane, po stronie gości upragnione przełamanie, ale teraz już tak dobrze nie będzie, trzeba się sprężyć i pokazać wszystko, co najlepsze, bo te ekipy będą walczyć o 6 miejsce na zakończenie sezonu zasadniczego.

Trefl Sopot 

6 porażek z rzędu licząc ligę i Puchar Polski i wystarczy. Trefl pojechał do Gliwic i zagrał prawdziwy koncert. Rywal po połowie stanął, a goście skutecznie to wykorzystali. Aż 7 z 9 graczy punktujących miało na koncie 10 punktów lub więcej. Wraca stary dobry Trefl, skuteczny, szybki i nieustępliwy do końca? Byłoby miło, bo przecież tak fajnie oglądało się ten zespół na początku rozgrywek, a szczególnie pod koniec meczu we Włocławku. W Trefl zmiany kadrowe. Na dniach doszedł Darious Moten z klubu Ura Basket w Finlandii. Było to podyktowane tym, że odszedł Jeff Roberson. Jeśli chodzi o liczby to w meczach Trefla pada 162 punkty na mecz. W Sopocie o punkt więcej. Polowa zdobyczy to punkty Trefla. Na pewno liczą tu na podobny występ jak we Wrocławiu, bo tam Trefl rzucił aż 87 punktów.

Śląsk Wrocław

Goście z Wrocławia od jakiegoś czasu utrzymują po prostu bardzo dobra formę  i było to ewidentnie widać w ostatnim spotkaniu. Wyszli na parkiet, grali swoje i prowadzili do przerwy 54:28. Potem mogli kontrolować spotkanie, ale można mówić o tym, jak Spójnia zawiodła, bo przecież oczekiwano wyrównanego starcia. Teraz jak wspomniałem bój o to 6 miejsce, bój ekip, które lubią i potrafią grać szybki basket. Jest komplet graczy, wszyscy zagraniczni. Świetny występ Devoe Josepha ostatnio, bo 23 punkty i 6 trójek. Śląsk imponuje w ofensywie. Ogółem w ich meczach pada w tym sezonie średnio 171 punktów na mecz, z czego aż 89 jest ich zdobyczą. Wyjazdy to niezły bilans 6-4 i średnio 172 punkty na mecz, z czego 88 dzięki nim. Pierwszy mecz obu ekip dla Trefla. O ich zdobyczy wspomniałem, Śląsk zdobył raptem 71 punktów, pora na rewanż.

STATYSTYKI: 
  • Przed tym meczem Trefl jest 8, a Śląsk 6
  • Jedni i drudzy udowodnili aspiracje do play off ostatnim meczem pewnie wygrywając
  • Jedni i drudzy lubią grać szybko, co pokazują liczby: 162 i 172 średnio w sezonie,
  • W ostatnich 5 meczach ligowych Trefla padło średnio 159, a w meczach Śląska 168 punktów
 
Widać po liczbach jakie to może być spotkanie. Z jednej strony ekipa, która chce wrócić do starego sprawdzonego grania i zapomnieć o czarnej serii, a  drugiej strony Śląsk, który gra efektowny basket, chce się zrewanżować i kontynuować dobrą formę.

Mój typ: +159.5 punktów (z dogrywką)

Kurs: 1.46

ForBET – 50 PLN bez ryzyka:

  • Zwrot za pierwszy nietrafiony kupon przysługuje osobom, które zarejestrowały konto na www.iforbet.pl z kodem promocyjnym 2120PLN
  • Zwrot przysługuje TYLKO za pierwszy zagrany kupon po rejestracji
  • Kupon musi być zagrany ze środków z salda głównego
  • Jeśli kupon będzie przegrany otrzymasz zwrot postawionej stawki do maksimum 50 PLN
  • Zwrot nastąpi w środkach bonusowych. Bonusem trzeba obrócić 4-krotnie z kursem minimalnym zdarzenia 1,2
  • Aby otrzymać zwrot napisz na adres marketing@iforbet.pl i podaj swój login. W tytule maila wpisz „Zakład bez ryzyka”
  • Kurs minimalny kuponu 2,00

Konto w Forbet – jest!

Konto na Typomanii – jeszcze nie?

Załóż już teraz konto na Typomanii i zgarnij świetne nagrody widoczne na zdjęciu poniżej!

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Zaloguj się aby dodawać komentarze