KSW 45 typy i analizy – wyrównane starcia i wysokie kursy!

KSW 45 typy - plakat

Jak zwykle, Konfrontacje Sztuk Walki długo kazały nam czekać na swoją kolejną galę. Jednak jak zawsze było warto, bo karta starć nas rozpieszcza. Wiele interesujących zestawień, które nie mają wyraźnych faworytów. Kursy pozwalają na wartościowe zakłady, więc przejdźmy do tematu – KSW 45 typy! Pod analizę biorę najważniejsze walki.

Nie masz konta w Fortunie? Odbierz promocję po rejestracji dla czytelników Zagranie

WPISZ KOD W FORTUNIE

KSW 45 typy na walkę Karol Bedorf kontra Philip De Fries

Zaczynamy od walki wieczoru o pas KSW wagi ciężkiej. To starcie jest bardzo interesujące. Z resztą jak każde, które wezmę pod analizę. Karol Bedorf to były czempion królewskiej kategorii polskiego hegemona. Przez lata dominował i wygenerował sobie status gwiazdy. Jakieś braki i niedoskonałości w swojej grze zawsze posiadał, ale pokonywał, wydawałoby się, solidnych zawodników, więc można było to przemilczeć. Skończyło się na Fernando Rodriguesie, który… no nie oszukujmy się, ale w dwóch kolejnych starciach KSW pokazał, że wybitny nie jest. Po drodze Bedorf doznał ciężkiej kontuzji. Jednak wrócił i wyglądał świetnie… z całym szacunkiem do Pudziana, ale na jego tle z takim doświadczeniem byłego mistrza nie mogło być inaczej. Nie chcę dyskredytować Bedorfa, ale mamy go rozważać jako wyśmienitego ciężkiego, a tutaj daje pewne wątpliwości. Odpowiedź da nam w sobotę, bo Philip De Fries to naprawdę świetny transfer do KSW. Pokazał to już w swoim debiucie wygrywając przed czasem z Michałem Andryszakiem. Anglik po raz kolejny jest niedoceniany. Czy słusznie? W przeszłości walczył w UFC, miał też małe problemy po karierze w najlepszej organizacji na świecie. Jednak to nadal rozwijający się zawodnik, bo 32 lata jak na fightera MMA to nie jest dużo. Ostatnie trzy lata Anglika są bardzo dobre. Aktualnie trzy wygrane z rzędu, w tym silnym Rosjaninem z rekordem 11-2, Antonem Vyaziginem. Ostatnia porażka przed rokiem, ale możemy wybaczyć, bo z niepokonanym Ivanem Shytrkovem. Philip De Fries będzie miał swoją przewagę w parterze, więc jeżeli tam przeniesie walkę to może ją skończyć. Dla odważniejszych KSW 45 typy może Anglik przed czasem? Na swoim koncie ma 11 zwycięstw przez uchwyty na 15 wygranych. Przy czym ostatnie TKO na Andryszaku to pamiętamy, że też parter. De Fries może przegrać w stójce. Wiem, że Bedorf jest też wspaniałym parterowcem, ale nie sądzę, że to będzie jego przewaga z Anglikiem. Walka interesująca, bo każdy może wygrać. Jednak patrząc na kursy widzę tutaj wartość w Angliku, ponieważ jest underdogiem z mnożnikiem 2,41. Jeżeli miałbym wybierać na KSW 45 typy na walkę wieczoru w tym starciu, to właśnie na obecnego mistrza KSW.

KSW 45 typy na starcie o pas wagi półśredniej – Dricus Du Plessis kontra Roberto Soldić

Kolejne fantastyczne starcie na karcie, ale według mnie trochę za wcześnie, żeby od razu ich ze sobą zestawiać w rewanżu… tym bardziej, że mają 24 i 23 lata, więc jeszcze będzie czas nawet na trylogię. Jednak tutaj wychodzi słabość KSW i ich płytkość dywizji. Już w tym roku obaj raz się ze sobą mierzyli. Wtedy Soldić był dużym faworytem, ale ja stawiałem na Du Plessisa po kursie 2,90… i znowu postawię na Afrykanera. Równie dobrze mogę odesłać do mojej pierwszej analizy

Obecny mistrz miał swoje problemy w pierwszej rundzie, ale przetrwał. Skończył starcie w stójce, chociaż spodziewałem się, że zaważą tu zapasy… apropo to w pierwszym pojedynku, pod koniec pierwszej rundy Dricus prawie wygrał przez poddanie. Afrykaner jest wszechstronniejszy i ma po swojej stronie mentalność zwycięzcy z poprzedniego boju, więc śmiało znowu stawiam na niego. Znowu nie jest faworytem, co prawda z mniejszą dysproporcją, ale trochę mnie to dziwi i to jest już KSW 45 typ, który sam chętnie postawię.

 

Półfinały turnieju wagi średniej – KSW 45 typy  

Damian Janikowski kontra Michał Materla

Ten pojedynek ma tak dużo znaków zapytania… i to sprawia, że jest najbardziej wyczekiwanym. Jak daleko sięga potencjał Damiana Janikowskiego? Dowiemy się w sobotę, bo póki co pokazuje, że nie ma dla niego limitów. W przypadku doświadczenia obu zawodników w zawodowych pojedynkach MMA, to niebo i ziemia na korzyść Michała Materli… ale niekoniecznie w przypadku doświadczenia treningowego i występów na sportowych arenach. Przez wiele lat obserwowania MMA śmiało można postawić tezę, że baza zapaśnicza jest najważniejsza w przypadku mieszanych sztuk walki. Najlepiej pokazał to ostatnio Daniel Cormier zostając podwójnym mistrzem. W Bellatorze widzimy jak teraz rośnie nowa gwiazda, Aron Pico. Mamy i swojego zapasiora, czyli Damiana Janikowskiego. Skąd sukces ekszapaśników z bogatą karierą? Po pierwsze zapasy to trudne rzemiosło, więc różnica pomiędzy dobrym, a znakomitym zawodnikiem w tej dyscyplinie zawsze wyjdzie. Po drugie, taki fighter może dyktować czy chce walczyć w parterze czy stójce. Po trzecie, sam miałem okazję w życiu próbować różne sztuki walki i chyba zapasy są najbardziej wymagające… więc przygotowanie fizyczne i eksplozywność wyniesiona z maty jest najlepszym ogólnorozwojowym treningiem. Dlatego mamy podstawy, by twierdzić, że mniej doświadczony Janikowski pokona wszechstronnego Materlę. Pewnie w niedzielę rano będziemy się dziwić, dlaczego tak wątpiliśmy w jednego albo drugiego… jednak póki co dla mnie to jest starcie nie do obstawiania w przypadku KSW 45 typy. Jak już mnie zmusicie do postawienia, to dałbym na Damiana Janikowskiego… może też trochę życzeniowo? Lubię Materlę, ale wygrana naszego brązowego medalisty z Igrzysk może oznaczać, że zajdzie w MMA bardzo daleko.

 

Scott Askham kontra Marcin Wójcik

Scott Askham wspaniale zadebiutował w KSW pokonując w pierwszej rundzie Michała Materlę. Drugą walkę Anglik stoczy na swojej ziemi z Marcinem Wójcikiem. W tym zestawieniu zgadzam się z bukmacherami i widzę faworyta w osobie Scotta Askhama. Taki też daje na KSW 45 typ. Weteran UFC jest bardzo solidnym fighterem. Jego największym atutem jest stójka, co pokazał w starciu z Materlą. Nie mam wątpliwości, że w wymianach kopnięć i ciosów to właśnie Anglik będzie miał przewagę. Marcin Wójcik większość kariery toczył boje w wadze półciężkiej, ostatnio mierząc się w królewskiej dywizji… i chyba wszyscy chcemy o tym zapomnieć. Jeden aspekt to jak przebiegnie zbijanie wagi do 84. Potencjalne problemy mogą rzutować, już na wątpliwą, wydolność Polaka. Przewaga gabarytów? Może tak być. Widzę scenariusz, w którym Wójcik obala Askhama, bo już w przeszłości w walkach stosował taką taktykę. Jednak Anglik nie jest żółtodziobem w parterze. Nawet jeżeli się przemęczy z rundę na plecach i ją przegra, to Polaka tak może to wypompować, że Askham będzie miał jeszcze łatwiejsze zadanie ze skończeniem na nogach. Może znowu przez kopnięcie? W tym starciu stawiam na Anglika i tak jak przy Du Plessisie, sam jestem skłonny to zagrać.

 

Comments are closed.