Kończymy pierwszą fazę Darts Premier League! Judgement Night z Superbet o 200PLN!

tablica dart z przyblizenia

Dzisiaj spróbujemy naszego szczęścia w ostatnim wieczorze pierwszej części Premier League! Już wiemy, że z turniejem pożegnali się dwaj Anglicy: Glen Durrant i Rob Cross. O jak najlepsze dorobki punktowe walczą pozostali zawodnicy, których losy będą rozstrzygać się w drugiej fazie turnieju, która rusza 05.05. Kto dzisiaj dopisze sobie kilka oczek do nazwiska i będzie na korzystniejszej pozycji przed kolejną rundą? Sprawdźcie, co dzisiaj gramy. Zapraszam do stworzenia kuponu w Superbet i skorzystania z kodu promocyjnego przy rejestracji! 

Załóż konto i odbierz bonus -> LINK

Superbet - koszulka do baneru
Superbet - koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

100% do 200 zł od depozytu, 3500 zł bez ryzyka, 35 zł darmowy zakład (z kodem) + 20 zł aplikacja

3755 PLN na start w Superbet!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł, TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł, DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł APLIKACJA MOBILNA: 20 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Rob Cross – Glen Durrant

22.04.2021 r. – 20:50  

Angielskie starcie przegranych tego turnieju. Będzie to niejako potwierdzenie, kto w starciu wyeliminowanych jest lepszy w tej edycji Premier League. Z jednej strony wiadomo, że Rob prezentował się lepiej na przestrzeni wszystkich meczów, jednak będzie to niejako starcie na przełamanie dla Glena, który nie ma jeszcze zwycięstwa w hali Marshall Arena. Będzie mu bardzo ciężko, gdyż jego rywal do spotkania podejdzie z czystą głową, ponieważ nie będzie musiał już nic udowodnić. W tym turnieju młodszy z Anglików jest lepszy niemal pod każdym aspektem gry. Jest to i w elementach gry na tarczy i w sytuacjach wykończeń. Do tej pory Crossowi udało się uzbierać 5 punktów po dwóch częściach turnieju i zdecydowanie lepiej w jego wydaniu wyglądała pierwsza faza Ligi Mistrzów. Dwa tygodnie temu, można byłoby powiedzieć, że jest to zawodnik, który może na spokojnie powalczyć o awans. Jednak mecze mocno zweryfikowały jego formę. Cross w tym tygodniu zmagań, zmierzył się z Andersonem, van der Berghiem i Aspinallem. Żałować może każdego spotkania, gdzie do zdobyczy punktowej brakowało mu naprawdę niewiele. Popsute lotki na zakończenie z Garym Andersonem bardzo mocno osłabiły go w kolejnej części meczu, z czego nie potrafił się później pozbierać i w efekcie to Szkot dopisał sobie dwa punkty do tabeli. Później bardzo dobre starcie z liderem tegorocznej edycji Premier League, gdzie znowu zabrakło spokoju i opanowania, co dało szanse na wykończenia Belgowi, który wykorzystywał prezenty od Crossa. Wczorajszy mecz z Aspinallem, to totalna wojna nerwów Roba, którą toczył sam ze sobą. Wiedział, że potrzebne jest mu dopisanie punktów do nazwiska. Niestety nie udało mu się to i zakończył on walkę o awans do kolejnej rundy. Nie można jednak mieć za złe zawodnikowi z Anglii, gdyż jego występy nie były złe, jednak brakowało mocnego nastawienia mentalnego, aby systematyczność trzymała jego poziom trafień na triplach. Tylko wczoraj, przy takim psychicznym obciążeniu, zszedł ze średniej poniżej 99 punktów na trzy lotki. To było ewidentnym kłopotem reprezentanta Anglii, który dzisiaj nie powinien mieć problemu ze zgarnięciem wygranej w spotkaniu, ponieważ musi udowodnić, że był znacznie bliżej awansu niż jego rodak. Do tego dochodzi także kwestia finansowa za wygrany pojedynek. Z pewnością będzie ona przyświecać Crossowi do celu, aby dobrze zakończyć tegoroczny sezon Ligi Mistrzów. 

W pierwszym typie po raz kolejny padło na 50. latka z Anglii, który w obecnej sytuacji jest ostatni w tabeli i już wczoraj było wiadomo, że nie zamelduje się w kolejnej fazie turnieju. Obrońca tytułu jest bardzo daleki od swojej formy, jednak zaczynają pojawiać się przebłyski w jego wykonaniu. Najlepszy mecz w tym turnieju miał z Jose de Sousą, gdzie był bliski doprowadzenia do remisu. Niestety, ale średnie Durranta mówią same za siebie, na jakim obecnie jest poziomie. Praktycznie każdy mecz, kończył się z wynikiem poniżej 90. punktów średniej. To nie pozwala na ucieczki podczas legów, a także na pewne prowadzenie swojego rozpoczęcia. Wczoraj doznał solidnej porażki przeciwko “Snakebite”, który rozegrał jeden z gorszych meczów na tym turnieju. Bardzo źle ogląda się Glena i patrzy się na jego nieporadność. Co ciekawe, to powoli zaczynają siadać pola T20. Jednak na potrójnych, to jedyne pocieszenie. Przy szukaniu T19 lotki daleko od celu lądują w tarczy. Chociaż szkoda mi tego zawodnika, tak dzisiaj nie sądzę, aby zakończył ten turniej z chociaż jednym punktem na swoim koncie. 

Co obstawiać?

Dla mnie to starcie przegranych może mieć wartość satysfakcji i potwierdzenia bycia lepszym z Anglików, który może zasługiwać na miejsce w Premier League na kolejny rok. Z pewnością Glen nie jest w formie, aby móc walczyć o ten przywilej. Mam nadzieję, że dzisiaj Rob Cross zagra bez spięcia i poważnie podejdzie do meczu, wiedząc, że gra toczy się tylko o pieniądze. Jeżeli zagra na swoim standardowym poziomie z całego przebiegu tego turnieju, to powinniśmy zobaczyć sporą dominację na tarczy, a także trochę więcej precyzji na doublach. Dzisiaj idę w stronę Roba Crossa, który mam nadzieję, że potwierdzi swoją stabilną dyspozycję. Do zagrania tego typu zapraszam do Superbet, gdzie jeżeli nie macie jeszcze konta, to skorzystajcie z proponowanych bonusów. 

Rob Cross -2,5 legów handicap
Kurs: 1.60
Zagraj!

grupa baner

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Dimitri van der Bergh – James Wade

22.04.2021 r. – 23:00

Bardzo ciekawie zapowiadające się starcie, w “Judgement Night” tej części Ligi Mistrzów. Lider po ośmiu kolejkach, Dimitri van der Bergh, nie zwalnia tempa także w drugiej części turnieju. Jak do tej pory zebrał 12 punktów przy swoim nazwisku i z chęcią dopisałby kolejne dwa po dzisiejszej rywalizacji. Wydaje się jednak, że nie będzie miał tak łatwo, jak mogłoby się wydawać. Formę na ten tydzień przygotował także jego wieczorny rywal, który niesamowicie trzymał poziom w trzech meczach i liczę na kolejne potwierdzenie tej dyspozycji w tym pojedynku. Dimitri pokazał w poprzednim tygodniu, że w momencie, kiedy jest on pewny swojego, po prostu trochę spuszcza z tonu i nie pressuje przeciwników wysokimi notami. Wczorajszy mecz był zdecydowanie najgorszym z całego turnieju, co tylko potwierdza moje słowa. Możliwe, że dzisiaj będzie chciał się poprawić, po wczorajszym wystąpieniu, jednak ciężko oprzeć się stwierdzeniu, że po prostu jest on na tyle podekscytowany swoim wynikiem, że nie wymaga się już od niego większego poświęcanie w tej rundzie. Najgorszym elementem w jego wczorajszej grze była gra na doublach. Miał 31 lotek kończących, z czego wykorzystał tylko 7. Co prawda wygrał on swoje spotkanie z Garym Andersonem, jednak bardzo ciężko patrzyło się na jego dyspozycję w tym aspekcie gry. Można powiedzieć, że od lidera wymagałoby się więcej, niż tylko 23% wykończeń i średniej 87.28 punktów. Jestem w przekonaniu, że Belg nic już nie musi udowadniać w dzisiejszym meczu i powinien sobie lekko odpuścić to spotkanie. 

Pomóc mu w tym może James Wade, który wskoczył na niesamowity poziom swoich umiejętności i jest zupełnie innym zawodnikiem, niż tego, którego widzieliśmy w pierwszej części tej rywalizacji. Przez trzy dni uzbierał średnią lotek wynoszących 105 punktów na trzy lotki. Jest to zdecydowany lider w tym tygodniu i śmiem twierdzić, że z taką grą jest on w stanie wygrać ten turniej. Jeżeli tylko utrzyma swoją formę i skuteczność lotek na T20, to stawiam go na bardzo wysokiej pozycji, z pewnym awansem do fazy play-off. Trochę zadziwia brak trafień na jego ulubionym D20, na którym zazwyczaj kończy swoje legi. Mimo to dalej funkcjonuje na poziomie 50% zakończonych lotek. Bardzo dobra statystyka, która spokojnie powinna pozwolić mu na wykorzystanie błędów, jakie w tym elemencie popełnia Belg. Bardzo podoba mi się jego obecna dyspozycja i tle nadzieje, że dzisiaj pociągnie ją do ostatniej lotki, co będzie stawiało go w roli mocnego faworyta przed kolejną fazą, która rozpocznie się już na początku maja. Mam nadzieję, że nie zobaczymy jego chimerycznej strony podczas dzisiejszego meczu i będziemy mogli podziwiać bardzo solidnego gracza w postaci obecnego 4. zawodnika rankingu PDC!

Co obstawiać?

Spotkanie bardzo ciekawe, które powie nam wszystko na temat kończącej się pierwszej rundy turnieju Premier League. Dimitri jest obecnie liderem w tabeli, jednak biorę dzisiaj pod uwagę fakty, który przedstawiłem powyżej. Patrząc na dyspozycję Wade’a i jego podejście do tego tygodnia turnieju oraz to, w jaki sposób przygotował się do drugiej części rywalizacji, to jest w stanie uwierzyć w jego wygraną i dogonienie punktowe, po słabym pierwszym tygodniu. Dzisiaj idę w stronę Anglika, na którego gram dodatni handicap. Zachęcam także do zagrania kuponu w Superbet, gdzie stworzona jest moja propozycja!

James Wade +2,5 handicap legów
Kurs: 1.42
Zagraj!

Dodatkowe 584 PLN bonusu w Superbet!

  • Załóż konto w Superbet z linku zagranie.com/goto/superbet
  • Wypłać depozyt o wysokości minimum 50 PLN, a otrzymasz 100% tej kwoty w formie bonusu
  • Obrót bonusem jest jednokrotny
  • Kurs minimalny podczas obrotu bonusem wynosi 1,80, a na kuponie muszą być przynajmniej dwa zdarzenia
  • Czas na obrót bonusem: 7 dni
  • Dodatkowo możesz otrzymać “tydzień bez ryzyka” do 500 PLN oraz freebet w wysokości 34 PLN

Dubel dart 22.04.2021

Zachęcam także do przeczytania naszych opinii dotyczących bukmachera, u którego został stworzony dzisiejszy kupon i skorzystania z założenia tam konta. 

Zaloguj się aby dodawać komentarze