Jarosław Niezgoda na tropie bramek. Kolejna noc z MLS i kupon z kursem 2.8

niezgoda gol

Kolejny, już 4 pod rząd kupon na Stany Zjednoczone trafiony. Dopisało szczęście, bo Minnesota wygraną wywalczyła w doliczonym czasie, ale najważniejsze, że kolor zielony nas się trzyma. Ta noc to rozpoczęcie rozgrywek w grupie F, gdzie powinny dziać się ciekawe rzeczy. W późniejszych dniach z udziałem tych ekip czekają nas wielkie derby, a do tego gra tutaj Polak. Po południu spotkanie z udziałem Chicago Fire i Przemysława Frankowskiego, ale akurat to spotkanie odpuszczamy. Pozostajemy na Betclic i tworzymy kupon double. Niech ta noc znów będzie nasza. Zapraszam do analizy.

 

Załóż konto z kodem promocyjnym: 550PLN ,aby otrzymać:

Najwyższy zakład bez ryzyka w Polsce!

 

Koszulka bukmachera Betclic
Koszulka bukmachera Betclic
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Zakład bez ryzyka 50 PLN na start + specjalne promocje: +120% do wygranych oraz 100 PLN miesięcznie we freebetach!


🔥 GRA BEZ PODATKU! Codziennie, na wszystkie sporty, bez ograniczeń kursowych

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
Bonusy:

ZAKŁAD BEZ RYZYKA: do 50 zł ZWIĘKSZENIE WYGRANYCH: +120%

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

 

Los Angeles FC – Houston Dynamo

14.07.2020r. 02:00

 

Jak mówiłem ten turniej rozkręca się z meczu na mecz i pada coraz więcej bramek. Zdarzają się niespodzianki, niesamowicie emocjonujące końcówki spotkań, ale to w piłce nożnej chyba każdy kocha. Szkoda tylko, że nie każda z gwiazd tej ligi zdecydowała się na udział, zwłaszcza Carlos Vela, król strzelców ostatniego sezonu, ale i bez niego Los Angeles wydaje się być silne i powinno walczyć o końcowy triumf. Rehabilitacja za odpadnięcie w półfinale i potwierdzenie ogromnych możliwości czy może jednak niespodzianka na inaugurację grupy F?

 

Los Angeles FC

Największy problem tej ekipy to po prostu na ten moment brak Carlosa Veli, który postanowił odpuścić turniej z powodu oczekiwania na dziecko. Szkoda, bo Meksykanin był królem ostatniego sezonu i nawet jak wypowiadał się, że nie lubi piłki nożnej to na pewno tego nie było widać ani przez chwilę. 36 bramek w całym sezonie, tytuł MVP no i wyglądał tak, jak oczekiwano od niego najpierw w Arsenalu, a potem w Realu Sociedad. To był pierwszy tak dobry sezon tej ekipy, a i tak można mieć duży niedosyt. No w sumie czego innego można było spodziewać się po sezonie zasadniczym, kiedy Los Angeles FC było zdecydowanie najlepszą ekipą w ofensywie strzelając ponad 80 bramek w 34 meczach, co daje średnio 2.5 goli na mecz.

Teraz drużynę prowadzić ma trio Diego Rossi, Bradley Wright Philips no i Adama Diomande. Rossi w 2 ostatnich sezonach w tym klubie strzelał ponad 10 bramek, drugi z panów został wykupiony z New York Red Bull, a Diomande to były gracz chociażby Hull City z ostatnich lat, kiedy to występowało w Premier League. Początek rozgrywek marcowych to wygrana z Interem Miami oraz remis 3:3 z Philadelphią Union. Dobra inauguracja. Bez porażki no i w swoim stylu, czyli ofensywnie.

 

Houston Dynamo

Tutaj sytuacja już nie wydaje się być tak wesoła. Co prawda nie ma tak poważnych absencji, ale i nie mieli w ostatnich latach tak wielkich i rozpoznawalnych gwiazd choćby w kraju nie mówiąc o świecie. A szkoda, bo to 4 krotny finalista ligi i 2 krotny zwycięzca z lat 2006 i 2007. W ubiegłym sezonie nie udało im się awansować do play off, brakło im 8 punktów do 7 miejsca w Konferencji Zachodniej dające fazę play off. Tylko jedna ekipa w ubiegłym sezonie odnotowała więcej porażek od nich i było nim Cincinatti. Houston Dynamo miało ich aż 18 w 34 meczach, więc ponad połowę meczów kończyli bez punktów.

Sezon obecny rozpoczęty źle. Remis z Galaxy jeszcze można przyjąć, a nawet się z niego cieszyć, ale potem przyszła bardzo wysoka porażka z Kansas City no i wszystko zaczęło przypominać sezon ubiegły. Warto dodać, że jeszcze przed sezonem zagrali w turnieju Visit Tucson Sun Cup, gdzie z 4 punktami zajęli 4 miejsce. Tam także notowali ogromne wahania formy. Klub z Houston nie tak dawno zakontraktował 15 letniego Juana Castillę. To najmłodszy nabytek w historii klubu. W MLS pojawiali się już młodsi, jak chociażby 14 Freddy Adu kilka lat temu, więc może i ten pan w nocy zadebiutuje w tej lidze.

 

Co typować?

Z Velą w składzie LA FC byłoby głównym faworytem do wygrania, ale i bez niego ten skład wygląda bardzo obiecująco i moc w ofensywie jest bardzo duża. W ubiegłym sezonie nie mieli żadnych problemów z odprawieniem tego rywala i to nie raz. Wygrywali z nim dwukrotnie po 3-1 i teraz tak samo oczekuję zgarnięcia przez nich kompletu punktów i dobrej inauguracji tego turnieju.

 

Moja propozycja: Los Angeles FC

Kurs: 1.73

 

grupa typerska

 

Los Angeles Galaxy – Portland Timbers
14.07.2020r. 04:30

 

Kolejne starcie, które zapowiada się na niezwykle ciekawe. Z jednej strony chyba każdy zna i pamięta ten klub za czasów gry Zlatana Ibrahimovicia, który po prostu w tej lidze się bawił. Galaxy mają jego następcę. Z drugiej strony mamy polski akcent i w taki o to sposób powstaje bardzo dobre spotkanie no i to na pewno będą ekipy, które nie odpuszczą w walce o awans do play off. Historia jest po stronie jednych, ale czy umiejętności piłkarskie także? O tym się przekonamy.

 

Los Angeles Galaxy

Najbardziej utytułowany klub w historii amerykańskiej piłki nożnej. 9 razy ta drużyna występowała w finale MLS i 5 razy wygrywała trofeum i to za każdym razem było w XXI wieku. Z drugiej jednak strony tylko New England Revolution może ,,pochwalić się” większą liczbą przegranych finałów ligowych, bo aż 5. W sezonie ubiegłym tak to wyszło, że w ćwierćfinale play off były derby Los Angeles i wówczas oba kluby stworzyły niesamowite widowisko dając kibicom mnóstwo emocji i aż 8 bramek. Zlatan popisał się 1 golem, ale na przestrzeni całego sezonu był niesamowity. W całym sezonie LAG imponowało grą ofensywną, wszak w ich 34 meczach łącznie padło ponad 100 bramek. Ofensywne nastawienie i gra przyjemna dla oka, ale czy tak będzie i teraz?

Sezon temu Zlatan mógł liczyć na Jonathana dos Santosa. Świetny Meksykanin teraz jednak cierpi na przepuklinę i nie zagra w tym turnieju. Szweda zastępuje za to popularny ,,Chicharito”, czyli Javier Hernandez. Dostał opaskę kapitana z miejsca. Bramki w 2 meczach tego sezonu nie strzelił i ten poprzedni w barwach Sevilli i West Hamu miał mierne, ale to jest czas na odbudowę i pokazanie swoich możliwości, które na pewno ma spore. Zgranie z dos Santosem byłoby tu kluczem do osiągnięcia dobrego wyniku. Nie ma jednak tego złego, bo jest Cristian Pavon, podstawowy gracz Albicelestes na Mundialu w Rosji. Na szczęście do gry wraca Efrai Alvarez, cudowne dziecko z Los Angeles, który szalał w ostatnich latach w rezerwach tego klubu strzelając mnóstwo bramek. Na początku sezonu pauzował z powodu kontuzji kostki. Teraz jest gotów.

 

Portland Timbers

Mistrz ligi z 2015 roku jedzie do Orlando po to, by pokazać się z dobrej strony i na pewno wyjść z grupy. Dojście dalej niż do 1/8 finału, które osiągnęli w ostatnim sezonie będzie bardzo dobrym wynikiem. Każdy chyba docenia Jarosława Niezgodę i wiadomo, że miałby o wiele lepsze liczby i grałby w dużo większym klubie aniżeli średniak amerykański gdyby nie kontuzje. Tak czy inaczej teraz zdrowy jest motorem napędowym swojej ekipy i każdy liczy na jego szybkość i instynkt strzelecki. Zadebiutować w swoim nowym klubie okazji jeszcze nie miał, więc to będzie debiut i cała Ameryka zobaczy na co go stać.

Początek sezonu dla tej ekipy nie był nadzwyczajny, wszak tylko pokonali Nashville S.C. u siebie 1:0, a potem przegrali z tą niesamowitą Minnesotą. Zadowolenie jest umiarkowane, ale należy dodać, że w tych spotkaniach byli mocno osłabieni nie tylko brakiem Polaka, ale i podstawowego bramkarza Jeffa Attinelli. Wielką gwiazdą, być może największą na ten moment w Portland jest chyba Diego Valeri, który gra tu kilka dobrych lat, ale wykręca naprawdę solidne liczby. W 5 z 7 ostatnich sezonów strzelał ponad 10 bramek, a miał momenty, gdy te bramkowe statystyki kręciły się w okolicach 20.

 

Co typować?

Mamy tu takie gwiazdy i aż żal nie skorzystać z jakiegoś typu na bramkę któregoś z tych wymienianych tu graczy. Niestety Betclic nie oferuje na to spotkanie bramki jednego z 3 graczy, ale za to mamy typ na gola kogoś z pary Chicharito oraz Niezgoda. Na Meksykaninie będzie opierać się gra Galaxy przy braku dos Santosa, a Hernandez jest tym naturalnym następcą Ibry. Polak też przychodzi do tego klubu z zadaniem strzelania bramek. Mam nadzieję, że rozpocznie to zadanie już tej nocy.

 

Moja propozycja: Którykolwiek zawodnik strzeli: Javier Hernandez / Jarosław Niezgoda
Kurs: 1.62

 

Cashback – zasady:

  •  Aby wziąć udział w promocji – zakładacie konto z kodem promocyjnym550PLN
  • Wpłać depozyt i obstaw swój pierwszy kupon.
  • Pierwszy zakład na nowym koncie będzie ze zwrotem w przypadku porażki.
  • Obrót ewentualnym zwrotem x6.
  • Kurs minimalny 2.00.
  • Możecie zagrać pierwszy zakład na nowym koncie nawet do 625 złotych – będzie
    objęty cashbackiem.

 

kupon Betclic

 

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Zaloguj się aby dodawać komentarze