Jakub Nizioł zapewni Puchar Polski Astorii? Gramy PLK o 319 PLN

Połowa sezonu zasadniczego w Energa Basket Lidze prawie została osiągnięta. Do dogrania pozostają jeszcze mecze zaległe, które w pełni wykształtują nam tabelę i dadzą obraz siły w lidze. Pod koniec roku mamy sporo grania i dużo ciekawych meczów. Przede wszystkim są to mecze ważne, bowiem trwa wciąż walka o byt w TOP 8, co daje udział w Pucharze Polski w przyszłym roku w Lublinie. Z drużyn, które grają przez 2 najbliższe dni każda ma chęć tam zagrać, dlatego też należy spodziewać się walki o 2 punkty, ale i efektownej gry. Emocje zatem gwarantowane. Zapraszam do analizy.

Fuksiarz koszulka do baneru
Fuksiarz koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

Zakład bez ryzyka 100% do 50 zł (od razu do wypłaty) + freebet 10 zł w aplikacji + codziennie cashback do 200 zł

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

BEZ RYZYKA: 100% do 50 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Skorzystaj z naszego kodu promocyjnego w Fuksiarzu!

PGE Spójnia Stargard – Astoria Bydgoszcz: typy, kursy i zakłady (21.12.2021 r. 18:00)

Wracając jeszcze do kwestii Pucharu Polski warto pamiętać o tym, że gra w nim gospodarz i 7 najlepszych drużyn. Start jest w tabeli daleko, tak więc do rozdania są tylko 2 miejsca. Gospodarze jednak w walce się już nie liczą, natomiast gościom potrzebna jest wygrana, ewentualnie dobre rozstrzygnięcie w meczu środowego. To spotkanie to odrabianie zaległości przez oba kluby z 12 kolejki.

PGE Spójnia Stargard

Marek Łukomski niewątpliwie stworzył ciekawą ekipę, ale bardzo trudno ich w tym sezonie przewidzieć. Dobrym przykładem są ich 2 ostatnie spotkania. Wygrali u siebie z Anwilem, by potem przegrać w Słupsku z Czarnymi, jednak to był mecz zdecydowanie do wygrania. W ostatnim czasie problemem tej drużyny zdecydowanie jest gra na obwodzie. Ewidentnie coś się zacięło i wielu zawodników gra poniżej swojego optymalnego poziomu. Problemem jest tutaj gra w ataku, bo zarówno Tomasz Śnieg jak i Eric Neal nie pałają do gry 1vs1, więc problemem jest dostarczenie piłek pod kosz. Na pewno Spójni lepiej gra wiedzie się, gdy rozgrywają mecze u siebie. Tu osiągnęli 4 wygrane z 6 w całym sezonie, w tym 3 na 4 ostatnie mecze.

Zdecydowanie plusem po ich stronie może być gra centra. Bayle Steele jest w kapitalnej formie. Oczywiście to zawodnik grający nowocześnie, a więc wychodzący często na obwód. Gra na fantastycznej skuteczności aż 72% z gry, z czego 83% to są rzuty spod kosza, a 61% to rzuty za 3. Zdecydowanie to on jest w tym momencie najlepszym zawodnikiem Spójni, rzucił łącznie już 49 punktów, a zagrał tylko 2 mecze.

Coraz lepiej na pewno funkcjonuje gra w obronie. Są podwojenia, dużo gry z pomocy. Sprowadzony rosły Szwed Nick Spires ma bardzo dobre liczby jeśli chodzi o bloki, aczkolwiek i tu problemem jest gra w ataku. Ten jednak dostaje coraz więcej zaufania od trenera Łukomskiego jeśli chodzi o obronę własnego kosza, co może okazać się ważne jeśli chodzi o grę 1vs1 w obronie przeciwko Mateuszowi Zębskiemu.

Astoria Bydgoszcz

To wydaje się być kolejny sezon, kiedy drużyna prowadzona przez Artura Gronka gra efektowny basket i za tym idą też wyniki. Goście bowiem są w bardzo dobrej formie wygrywając 4 kolejne mecze, dzięki czemu zdołali awansować na 8 miejsce. Jak wspomniałem wcześniej liczą się w walce o Puchar Polski, co byłoby dużym osiągnięciem, bo jednak Astorii w tych rozgrywkach nie można było jeszcze oglądać. Rok temu, chociażby zaliczali sporo słabych meczów i nie było dla nich miejsca w TOP 8.

W tym sezonie dużą rolę w grze mają Polacy. Trzeba zaznaczyć, że jest tu tylko 4 obcokrajowców, a więc w rotacji jest sporo zawodników polskiego pochodzenia, którzy mogą decydować o losach spotkania. Fajnie rozwijają się Andrzej Pluta i Jakub Nizioł. Zwłaszcza ten drugi jest liderem drużyny, bardzo dobrze punktuje, a tym zasłużył sobie na powołanie do reprezentacji Polski. Gra średnio na poziomie 12.6 punktów na mecz, ale z Zastalem pokazał swój prawdziwy potencjał zdobywając oczko, czyli 21 punktów.

Astoria pomimo tego, że rzuciła Zastalowi aż 106 punktów demonstrując wielką siłę w ataku, potrafi grać bardzo dobrze w obronie. W 3 poprzednich meczach zatrzymywali rywali na maksymalnie 73 punktach. Bardzo dobrze wyglądała praca z dala od kosza, bo żaden z rywali (Start, Hydro Truck i GTK) nie potrafił dobić do co najmniej 10 trójek, więc musiał ratować się grą pod kosz. To jednak drużyna, która bardzo dobrze wygląda w meczach domowych, gdzie ma bilans 5-1. Na wyjazdach wygląda to już różnie. Wygrali w Lublinie czy Sopocie, ale przegrali wysoko w Toruniu czy nieco wcześniej we Włocławku.

Co typować?

Forma przemawia tu za drużyną Artura Gronka. Ci na pewno dostali mocnego kopa do jeszcze lepszej gry po wygranej nad Zastalem. Poza tym będą chcieli sobie zapewnić udział w Pucharze Polski nie patrząc się na mecz środowy. Wygraną wyprzedzą Zastal i Kinga Szczecin i będą pewni gry w Lublinie w przyszłym roku. W ubiegłym sezonie w tej parze zawsze górą byli goście. Astoria wygrała tutaj 95:86. Stawiam tu na wygraną drużyny z Bydgoszczy, bo jednak Spójnia swoją grą i chimerycznością, często brakiem pomysłu w grze jakoś mnie do siebie nie przekonuje.

Astoria Bydgoszcz (z dogrywką)
Kurs: 2.20
Zagraj!
Grupa typerska

Zastal Zielona Góra – Legia Warszawa: typy, kursy i zakłady (22.12.2021 r. 18:00)

Nie dość, że to zdecydowanie najciekawszy mecz tej kolejki, to dodatkowo to drugi mecz dla tych drużyn w ciągu 5 dni. Jest to sentymentalne spotkanie na pewno dla Łukasza Koszarka, powrót do Zielonej Góry po pięknej przygodzie z tym klubem przez wiele lat. Wreszcie to mecz bardzo ważny, bo oba kluby walczą o byt w Pucharze Polski. Kto wygra, ten ma awans, a więc taryfy ulgowej w tym przypadku być nie powinno. Kto górą w hicie 15 kolejki?

Zastal Zielona Góra

Mało kto się spodziewał, że wicemistrz Polski będzie na 7 miejscu po 14 meczach i miał na koncie aż 6 porażek. Nie wszystko w drużynie Olivera Vidina działa tak, jak należy. Ten mecz jest dla nich bardzo ważny, bo tylko wygrana zagwarantuje im udział w Pucharze Polski. Brak Zastalu w tych rozgrywkach? Bardzo dawno do takiej sytuacji nie doszło. Jednak jak nie idzie, to nie idzie. Pokazał to dosyć wyraźnie mecz z CSKA, który polski klub przegrał u siebie różnicą ponad 30 punktów mając ogromny problem w ataku. Klub z Moskwy dominował od początku do końca, systematycznie powiększał przewagę, wymuszał straty (Zastal miał ich aż 20) i grał na wysokim procencie skuteczności. Najlepszy na parkiecie był zdecydowanie Gabriel Lundberg.

Wydaje się, że troszkę Oliver Vidin jest bezradny i można było się o tym przekonać w wywiadzie po meczu z Astorią, gdzie mocno narzekał na pracę sędziów, konkretnie o to, że ci bardzo dużo gwizdali przeciwko jego podopiecznym. Astoria w tym meczu grała agresywnie, a Zielona Góra nie mogła tutaj zbyt wiele poradzić. Fakt jest taki, że to kolejne spotkanie bardzo słabe w wykonaniu Zastalu i kolejne spotkanie, gdzie dają sobie wbić ponad 90 punktów. 106 tym razem to najwyższy wynik od lutego ubiegłego roku, kiedy to ten sam klub w Zielonej Górze zdobył ich aż 113.

W tym trudnym dla gospodarzy sezonie trudno wyróżnić jednego konkretnego gracza, bo każdy gra bardzo nierówno i dobry mecz przeplata bardzo słabym. Problemem jest tu polska rotacja, która w zasadzie Jarosławem Zyskowskim nie daje zbyt wiele. Nadzieje budzi cały czas Przemysław Żołnierewicz, ale ten nie może dojść do siebie po kontuzji. Andrzej Mazurczak często razi nieskutecznością z otwartych pozycji. Liderem może być Nemanja Nenadić wraz z Draganem Apiciem, którzy tu mieli być gwiazdami, ale i tym zdarza się masa meczów słabych.

Trudno powiedzieć, co może zagrać Zastal po takiej klęsce z CSKA, czy nie ucierpi na tym morale drużyny. Ten sezon już jednak dawał przypadki w wydaniu gospodarzy, gdzie ci po słabych meczach potrafili się podnieść i znacząco ograć następnego rywala. Czy stać na to drużynę Olivera Vidina?

Legia Warszawa

Na pewno sporym plusem na korzyść Legii jest więcej odpoczynku. Oni aktualnie w europejskich pucharach nie grają, FIBA Europe Cup wróci 12 stycznia i Legia swoje spotkanie rozegra w Niemczech z Bayreuth. Jednak wydaje się, że na tym pozytywów koniec, bo goście mają swoje problemy i jest ich całkiem sporo, stąd też nie można ich nazwać faworytem tego meczu. W sytuacji, którą przytoczę poniżej wydaje się, że mogą jechać na pożarcie na bardzo trudny teren.

Po pierwsze z gry na co najmniej kilka tygodni wypadł Strahinja Jovanović. Ten doznał skręcenia stawu skokowego i nie będzie dostępny do gry. Dodatkowo pod znakiem zapytania stoi też udział w tym meczu Dariusza Wyki, który po spotkaniu w Sopocie ma problemy z piętą. Oczywiście zmiennicy grają na dobrym poziomie, to znaczy Łukasz Koszarek i Adam Kemp, jednak problemem w tym przypadku jest zawężona rotacja i zmiany na tych pozycjach dla Polaka i Amerykanina.

Kontuzja serbskiego rozgrywającego na pewno mocno zmienia plany Wojciecha Kamińskiego jeśli chodzi o transfery. Na pewno będzie trzeba rozglądać się za zawodnikiem na pozycje numer 1, bo jednak terminarz na początku nowego roku nie będzie rozpieszczał.

Myślę, że Legię, która w ubiegłym sezonie walczyła o podium na koniec sezonu, w tym można ich nazwać jednym z większych rozczarowań. Obecnie są poza pierwszą ósemką, przegrali już w 8 z 14 meczów i jedynie zadowalać może ich gra w FIBA Europe Cup. W lidze, a zwłaszcza na wyjazdach idzie im jednak jak po grudzie. To pokazał mecz w Sopocie, gdzie okazali się zdecydowanie gorsi od Trefla i to w zasadzie w każdym aspekcie. Bardzo słaba gra w ataku, zaledwie 23 punkty przez pierwsze 20 minut. Brak Serba i Wyki może odmienić nieco rolę poszczególnych graczy. Więcej minut można oczekiwać od Benjamina Didiera Urbaniaka, być może także przesunięcia Skificia na pozycję numer 5, co może również mocno odmienić jego grę, a drużynie utrudnić.

Co typować?

Zastal tak czy inaczej pozostaje faworytem i musi po prostu wykorzystać problemy kadrowe Legii. Do tego gra we własnej hali, gdzie w lidze wiedzie im się całkiem dobrze mając bilans 3 wygranych w 4 meczach. Poza tym w ostatnich latach mieli patent na Legię. Goście czy to w Zielonej Górze czy też u siebie na Bemowie nie byli w stanie wygrać spotkania z Zastalem. Wydaje mi się, że tak samo może być i tym razem. Jednak kursy nie sprzyjają w tym przypadku. Gospodarze powinni znacząco poprawić swoją grę w obronie. Legia może mieć w tym aspekcie spory problem mając wąską rotację i grając w ostatnim czasie dosyć słabo w lidze.

Legia Warszawa poniżej 80.5 punktów
Kurs: 1.65
Zagraj!
Energa Basket Liga

Fot. Wojciech Szubartowski / PressFocus

  • Tagi

Zaloguj się aby dodawać komentarze