Jach: Priorytetem jest powrót na Wyspy

Jarosław Jach w barwach Polski

Zdjęcie: materiały prasowe

– Chciałbym otrzymać jeszcze jedną szansę, abym mógł sprawdzić poczyniony progres. Powrót do Crystal Palace uważam za możliwy – mówi serwisowi Zagranie.com Jarosław Jach, reprezentant Polski, a także zawodnik Rakowa Częstochowa.

Kamil Piłaszewicz: Hej. Mając okazję na rozmowę w tym czasie, nie sposób nie zapytać, jak ze zdrowiem u Jarosława Jacha?

Jarosław Jach: – Cześć, ze zdrowiem wszystko dobrze u mnie i moich najbliższych osób. To najważniejsze w tym trudnym czasie.

A jak z formą?

– Ciężko określić naszą formę. Na pewno pozostajemy w ciągłym treningu indywidualnym i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby pozostać w dobrej dyspozycji do wznowienia ligi.

Gdy wejdziemy na transfermarkt.pl, widzimy informację, że wypożyczenie do Rakowa Częstochowa ma się zakończyć 30 czerwca i tu pojawia się pytanie, co dalej?

– Tak, wypożyczenie kończy się 30 czerwca, ale już w tym momencie mój agent pracuje nad mą przyszłością. Oczywiście teraz jest to wielka niewiadoma, bo pandemia wirusa komplikuje sprawy. Cieszę się, że w meczach, które odbyły się w tym roku, prezentowałem równą i solidną dyspozycję, co na pewno będzie miało wpływ na dalsze ruchy. Priorytetem jest powrót do Anglii, chociażby na okres przygotowawczy i weryfikację mojej pracy na wypożyczeniu.

Chciałby Pan jeszcze wrócić do Crystal Palace?

– Moim głównym celem jest powrót na Wyspy. Chciałbym otrzymać jeszcze jedną szansę, abym mógł sprawdzić poczyniony progres. Powrót do Crystal Palace uważam za możliwy. Jestem w kontakcie z klubem. Oczywiście trzeba będzie później udowodnić swą wartość na treningach.

Interesuje Pana gra tylko w którymś z klubów z Premier League?

– Myślę, że gra w Premier League to bardzo wymagające zadanie. Jest to moje marzenie i będę robił wszystko, co w mojej mocy, aby stanąć przed taką szansą. Natomiast drugi poziom rozgrywkowy, to też bardzo dobry piłkarsko poziom i świetna liga.

Jarek Jach na sesji

Zdjęcie: materiały prasowe

Niektórzy kibice pisali, że Pana kariera przypomina tę Jana Bednarka i tak się zastanawiam, co Pan o tym sądzi?

– Jest pewna analogia w naszych karierach, poszliśmy podobną drogą i obydwoje w pewnym czasie mieliśmy swoje problemy. Janek jest już na prostej, a ja cały czas walczę .

Przez sytuację związaną z pandemią modne stało się rozgrywanie meczów w FIFA20, więc zapytam, czy również Jarosław Jach miał okazję w ostatnim czasie zapoznać się bliżej z tym symulatorem piłki nożnej?

– Tak, gram na konsoli w tę grę. Najwięcej czasu spędzałem niedługo po premierze, później miałem kilka miesięcy odpoczynku i teraz, podczas pandemii znowu gra zabiera mi trochę czasu. Ale grałem głównie tylko w dwa tryby. Od premiery do mniej więcej grudnia grałem w FUT kilka razy. Od czasu do czasu zagram FUT Champions. Najbardziej jednak lubię zagrać w tryb draft, gdzie wybierasz swój skład. Dopiero niedawno, od marca, wróciłem do grania i gram z moim kolegą w sezony współpracy.

„Jeżeli grasz tak normalnie w piłkę, to oczywistym jest, że i fifie poświęcasz trochę czasu” – przyznał w jednym z wywiadów Kamil Grabara, więc zapytam, ile prawdy kryje się pod tymi słowami?

– Zgodziłbym się z tymi słowami, większość zawodników miała epizody z tą grą.

Dzięki grze FIFA20 coraz popularniejsze jest również rozgrywanie meczów międzynarodowych jak np. Polska vs Ukraina, gdzie udział bierze po dwóch zawodników z reprezentacji, a mecz komentuje na żywo Dariusz Szpakowski. Co Pan o tym sądzi?

– Każdemu brakuje na pewno emocji związanych ze sportem i w tym momencie to jedyna opcja. Myślę, że to fajny pomysł abyśmy mogli poczuć troszkę adrenaliny i niepewności związanych z wynikiem i rywalizacją.

Jarosław Jach wziąłby udział w takich rozgrywkach, gdyby pojawiła się ku temu okazja?

– Tak, niedługo startuje turniej zorganizowany przez Ekstraklasę, w którym wezmę udział. Turniej ten będzie transmitowany w Canal +. Każdy z zawodników został zaopatrzony w odpowiedni sprzęt; a każdy klub wystawia jednego zawodnika i wszystkie kluby podzielone są na 4 grupy. Później rozgrywany jest klasyczny turniej. Raków Częstochowa ma w grupie Lechię, Piasta oraz Arkę.

Gdy pierwszy raz usłyszał Pan o takim rozgrywaniu spotkań międzynarodowych, to jak Pan obstawiał losy naszych reprezentantów w tych rozgrywkach?

– Była to wielka niewiadoma, poziom prezentowany na realnym boisku, to zupełnie coś innego, niż w grze video.

Patrząc na to, że udział w e-wyścigach biorą zawodowi kierowcy Formuły 1, dopytam, co sądzi Pan o pomyśle rozstrzygnięcia, kto jest najlepszy w w/w grę wśród zawodników Rakowa Częstochowa?

– Na obozie mieliśmy okazję trochę pograć i wydawało się, że najlepiej gra David Tijanic.

I tak już na koniec dopytam, co chciałby Pan przekazać czytelnikom tego wywiadu?

– Chciałbym po prostu życzyć wszystkim dużo zdrowia i wytrwałości w tym trudnym okresie.

Zaloguj się aby dodawać komentarze