Hit 32. kolejki La Liga: zmazać plamę na honorze, czyli mecz Barca – Valencia

nietoperze

W sobotnie popołudniu w bezpośrednim starciu spotkają się drużyny, które niejako „wygrały” zeszłotygodniowe El Derbi Madrileno. Barca powiększyła przewagę nad wiceliderem do 11 punktów, a Valencia wyprzedziła w tabeli La Liga Real Madryt. Jednak teraz role się odwracają. W najlepszym wypadku, ale również w najmniej prawdopodobnym, sytuacja w tabeli po tym meczu nie ulegnie zmianie. Jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa po tym spotkaniu jedna z drużyn straci – przewagę lub miejsce w tabeli.
Barcelona

Na daną chwilę, rozpisywanie się o fatalnej grze Barcelony we wtorkowym meczu z AS Roma (0:3) nie ma sensu. Barca odpadła z Ligi Mistrzów w najgorszym możliwym stylu na własne życzenie. Koniec i kropka. Jedyne, nad czym można się dłużej pochylić, to przyczyny jej odpadnięcia. Zły dobór personaliów, zła atmosfera w drużynie, mała ilość rotacji, zmęczenie, brak formy? A może wszystko na raz? A może to tylko wypadek przy pracy? Pytań może być wiele, ale wynik i styl, którym Duma Katalonii pożegnała się z Champions League, nie powinien już się powtórzyć w tym sezonie. Najważniejsze dla Barcelony to wyciągnięcie wniosków i zakończenie La Liga na pierwszym miejscu i z Pucharem Króla w klubowej gablocie. Dzisiejszy mecz z Valencią do łatwych należeć nie będzie, jednak Ernesto Valverde musi wskrzesić drużynę, podnieść jej morale i zakończyć tą kampanię w jak najlepszych humorach.

Wśród nieobecnych podczas dzisiejszego starcia znajdziemy Ivana Rakiticia. Chorwat ma pękniętą kość kciuka lewej ręki, a data powrotu na boisko nie jest jeszcze znana. Na Camp Nou nie zobaczymy również Lucasa Digne’a, który wciąż leczy kontuzję. Podczas dzisiejszego spotkania możliwe, że zobaczymy Aleixa Vidala i Yerry’ego Minę, jednak zarówno Hiszpan, jak i Kolumbijczyk, mecz Barcy z Valencią zobaczą z trybun. Na liście zawodników powołanych znalazł się Sergio Busquets, który wprawdzie wystąpił w Rzymie, jednak wciąż odczuwa dyskomfort po niedawnej kontuzji stopy. Katalońska prasa w środku pola zamiast Rakiticia oraz Busiego przewiduje duet Paulinho i Andre Gomes. W ostatnim czasie obaj nie występowali w dużym wymiarze czasowym, ale było to spowodowane zmęczeniem (Paulinho) i słabszą formą (Gomes).

Spotkania Barcelony i Valencii są pewnikiem każdego sezonu ligowego. Starcia obu ekip mają również miejsce w Lidze Mistrzów oraz w Copa del Rey. W ostatnich pięciu bezpośrednich starciach Barcelona nie przegrała. Co ciekawe, Valencia na ostatnich 17 spotkań na Camp Nou wygrała tylko dwukrotnie. Oba mecze Nietoperze wygrały stosunkowo niedawno: 2:1 w 2016 roku oraz 3:2 w 2014 roku. Jednak w ostatnich latach wizyty Valencii na Camp Nou są czymś miłym dla Barcelony. Katalońscy kibice zgromadzeni na stadionie w ostatnim czasie (poza dwoma porażkami) oglądali prawdziwe goleady. Blaugrana potrafiła wygrać na własnym obiekcie z Valencią 7:0, 5:1, 4:0 czy 6:0, a to wszystko na przestrzeni ostatnich 17 spotkań. Barca wciąż jest bardzo dobra w otwieraniu meczów i kończenia pierwszej połowy z większą ilością zdobytych goli niż rywale, a działo się tak w pięciu z ostatnich siedmiu spotkań.

Valencia

Nietoperze grają już w tym sezonie tylko na jednym froncie – La Liga. Ich świetna postawa na przestrzeni całego sezonu oraz ostatnich kilku meczów pokazuje, że drużynę ze słonecznej Walencji trzeba brać na poważnie. Świetne transfery do klubu zaowocowały trzecią lokatą w La Liga Santander. Do końca sezonu jeszcze siedem kolejek, a osłabień kadrowych i kryzysów póki co nie widać. Dzisiejszy mecz z Barcą to ostatnie ogromne wyzwanie w tym sezonie, bowiem Valencia z Realem i Atletico już grała. Z takim terminarzem Valencia może pokusić się nawet o wicemistrzostwo, bo w przeciwieństwie do dwóch madryckich drużyn nie gra w europejskich pucharach. Podopieczni Marcelino muszą pokazać pazur i wygrać, jeśli chcą utrzymać się na trzecim miejscu po tej kolejce Primera Division.

Marcelino, podobnie jak Ernesto Valverde, ma możliwość wyboru. Jedynym kontuzjowanym zawodnikiem jest Francis Coquelin. Zawodnik, który zasilił szeregi Nietoperzy w styczniu tego roku, zmaga się z kontuzją ścięgna Achillesa. Własną decyzją szkoleniowiec Valencii nie powołał dodatkowo Martina Montoyi, Nacho Vidala, Ferrana Torresa oraz Javiego Jimeneza. Obie ekipy od kilku lat współpracują ze sobą na płaszczyźnie transferowej. Przykładami takich wymian są: David Villa (obecnie New York City), Jeremy Mathieu (obecnie Sporting), Jordi Alba, Andre Gomes czy Paco Alcacer (wszyscy obecnie Barcelona). Jednak transfery odbywały się również w drugą stronę, czego przykładem jest niepowołany na ten mecz Martin Montoya. Co ciekawe, obecny trener Blaugrany, Ernesto Valverde, od grudnia 2012 roku do czerwca 2013 roku pełnił rolę menadżera drużyny z Walencji.

Valencia ma ogromny problem z zachowaniem czystego konta w bezpośrednich starciach z Barceloną, ponieważ w ostatnich 20 spotkaniach tracili przynajmniej jedną bramkę. Dodatkowo, w pięciu z ostatnich siedmiu bezpośrednich starć obie drużyny potrafiły znaleźć drogę do bramki rywali. O świetnej formie ekipy Marcelino niech świadczy fakt, że wygrali pięć ostatnich meczów ligowych, a nie przegrali ostatnich dziewięciu. W dzisiejszym meczu będziemy mieli spotkanie obu ekip potrafiących napocząć rywala, ale także drużyn, które lubią wygrywać pierwsze połowy. Jednak wcześniej wspomniane statystyki Barcelony w tym aspekcie są minimalnie gorsze od tych Valencii. Los Che w ostatnich siedmiu meczach otwierali wynik spotkania, a tylko w jednym z nich nie udało się zakończyć pierwszej połowy zwycięstwem. Warto dodać statystykę, zgodnie z którą w pięciu z ostatnich sześciu spotkań Valencii padało mniej niż 2,5 bramki.

Statystyki

  • W pięciu z siedmiu ostatnich bezpośrednich spotkań obie drużyny zdobyły bramkę.
  • W ostatnich bezpośrednich 20 meczach piłkarze zobaczyli średnio 5,5 żółtych kartek.
  • Barcelona nie przegrała z Valencią ostatnich pięciu meczów.
  • Duma Katalonii nie zachowała czystego konta w ostatnich czterech meczach.
  • Barcelona nie przegrała w lidze od 38 spotkań.
  • Barcelona nie zdobyła bramki w jednym z ostatnich 13 meczów.
  • Barca w pięciu z siedmiu ostatnich meczów wygrywała pierwszą połowę.
  • Blaugrana nie przegrała w tym sezonie na Camp Nou.
  • Barcelona w pięciu z ostatnich siedmiu meczów zdobywała gola jako pierwsza.
  • Valencia nie zachowała czystego konta w 20 ostatnich meczach z Barcą.
  • Valencia wygrała tylko dwa mecze z ostatnich 17 na Camp Nou.
  • Valencia ma serię pięciu wygranych meczów z rzędu.
  • Nietoperze nie przegrali ostatnich dziewięciu spotkań.
  • Valencia zdobył bramkę w każdym z ostatnich dziewięciu meczów.
  • Los Che strzelali bramkę jako pierwsi w ostatnich siedmiu meczach.
  • W pięciu z sześciu ostatnich meczów Valencii padło mniej niż 2,5 gola.
  • Sześć z ostatnich siedmiu spotkań Valencii zakończyło się ich zwycięstwem w pierwszej połowie.

Przewidywane składy

Barcelona (4-4-2): Ter Stegen – Roberto, Pique, Umtiti, Alba – Dembele, Paulinho, Gomes, Coutinho – Messi, Suarez.

Valencia (4-4-2): Neto – Vezo, Garay, Gabriel, Gaya – Soler, Parejo, Kondogbia, Guedes – Zaza, Rodrigo.

Nie zagrają:

Barcelona: Digne (kontuzja uda), Rakitić (złamany palec dłoni); Mina, Vidal (obaj decyzją trenera).

Valencia: Coquelin (kontuzja ścięgna Achillesa); Montoya, Vidal, Torres, Jimenez (wszyscy decyzją trenera).

Podsumowanie

Mecze obu drużyn obfitują w dużą ilość kartek. Średnia suma żółtych kartek obu zespołów w ostatnich 20 meczach wynosi 5,5. Prawie 20 kartek więcej zobaczyli gracze Valencii, którzy dodatkowo obejrzeli cztery czerwone kartoniki. Dodatkowo sędzia dzisiejszego spotkania, Carlos Del Cerro Grande, pokazuje w tym sezonie średnio 5,07 żółtych kartek na spotkanie. Dlatego mój typ na mecz Barcy z Valencią to over żółtych kartek.

Zdarzenie: Barcelona – Valencia
Typ: żółte kartki powyżej 4,5