Grzegorz Krychowiak i spółka podtrzymają szanse na utrzymanie w starciu z The Reds? – gramy o 363 PLN
Piątek zakończymy w klasycznym stylu kuponem na Premier League. Tym razem mamy do wyboru tylko dwa spotkania i na nich skupimy swoją uwagę. Na początek wizyta na The Hawthorns, gdzie West Brom o 13:30 podejmie Liverpool. The Reds w środku tygodnia zmierzą się z AS Romą, więc być może zobaczymy zmiany w składzie. Na drugi pojedynek udamy się na Vicarage Road, gdzie Watford zmierzy się z Crystal Palace.
Dołącz do grona typerów piłkarskich i podziel się opinią -> Grupa Zagranie – darmowe typy
Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się i odbierz darmowe 25 PLN w ramach bonusu Totolotka!
ODBIERZ 25 PLN
Bonus Totolotka to jedna z najlepszych ofert dla nowych graczy. Dowiedz się więcej o bonusie Totolotka i skorzystaj z okazji:
Totolotek bonus – czytaj dalej
West Brom
W ostatniej kolejce ligowej piłkarze The Baggies zszkowali cały piłkarski świat. Przed spotkaniem na Old Trafford byli skazywania na pożarcie, jednak pomimo fatalnej formy odnieśli zwycięstwo. Za to właśnie kochamy piłkę nożną. Ostatania drużyna w ligowej tabeli, jedzie do jaskini lwa i zdobywa komplet punktów przy okazji gwarantując innej ekipie mistrzostwo Anglii. Sytuacja WBA nadal jest tragiczna. Do utrzymania się w lidze potrzebują cudu, ale ciężko w taki uwierzyć nawet po wygranej nad Czerwonymi Diabłami. Do zakończenia sezonu pozostały im cztery spotkania. Pierwsze rozegrają z Liverpoolem przed własną publicznością. Ciężko było sobie wymarzyć trudniejszy finisz. Obecnie tracą do Swansea dziewięć punktów, jednak Łabędzie mają jeden mecz zaległy. The Baggies potrzebują wygrać wszystkie spotkania do samego końca i przy tym liczyć na klęski bezpośrednich rywali. Moim zdaniem nie ma takiej mocy, która pozwoliłaby utrzymać najwyższą klasę rozgrywką na The Hawthorns.
Liverpool
The Reds mają na ten moment 10 punktów przewagi nad piątą w tabeli Chelsea. Kwestię swojego miejsca w Top 4 mogą przyklepać już podczas rywalizacji na The Hawthorns. Mimo wszystko nie będzie to cel nadrzędny, ponieważ co się odwlecze to nie uciecze. Będą mieli jeszcze trzy spotkania, w których będą mogli dokonać tej sztuki. Ważnym wydarzeniem w środku tygodnia będzie dla nich pojedynek w Lidze Mistrzów z AS Romą. W związku z tym Jurgen Klopp może zdecydować się na rotacje w składzie. Odpoczynek dla kluczowych zawodników powinien być równoznaczny z wzrostem szans ekipy The Baggies. Darren Moore z pewnością liczy na taką pomoc ze strony ekipy gości. Co ciekawe WBA to jedyna drużyna, która w tym sezonie potrafiła zdobyć Anfield. Nikt inny nie dokonał tej sztuki, więc nie można ich skreślać, tym bardziej że zagrają u siebie z nożem na gardle. Patrząc na ostatnie pojedynki tych drużyn, wcale nie mamy wyraźnej przewagi LFC. W siedmiu ostatnich spotkaniach mieliśmy cztery remisy, dwie wygrane The Reds i jedną The Baggies. Liverpool w tym sezonie nie pokonał drużyny Grzegorza Krychowiaka. W związku z tym można poszukać w tej rywalizacji niespodzianki. Mój typ na to spotkanie to podpórka na WBA. Tekst pojawia się na stronie w piątkowy wieczór. W związku z tym proponuje Wam poczekać z obstawianiem na składy, które pojawią się godzinę przed meczem. Jeśli Klopp wyjdzie pełną siłą (w co wątpię) to opcja btts’u powinna być dobrym zamiennikiem, ponieważ WBA zagra z nożem na gardle.
Statystyki:
- The Reds nie pokonali w tym sezonie WBA.
- West Brom to jedyna drużyna, która wygrała w tym sezonie na Anfield.
- WBA zdobywało jedną bramkę w poprzednich pięciu meczach.
- WBA przegrało osiem z dziesięciu ostatnich spotkań.
- The Baggies pod wodzą Darrena Moore’a są niepokonani w dwóch ostatnich meczach.
- Cztery ostatnie mecze tych drużyn na The Hawthorns to wyniki under 2,5 gola.
- The Reds przed rokiem wygrali na tym obiekcie 1:0.
- WBA nie wygrało u siebie w sześciu kolejnych meczach.
- The Baggies sześć ostatnich spotkań domowych kończyli wynikami btts.
- WBA ostatni raz pokonało u siebie LFC w 2012 roku.
Przewidywane składy:
WBA: Foster – Nyom, Dawson, Hegazi, Gibbs – Phillips, Livermore, Brunt, McClean – Rondon, Rodriguez
Liverpool: Karius – Clyne, Klavan, van Dijk, Alberto Moreno – Wijnaldum, Henderson, Milner – Ings, Solanke, Mane
Nie zagrają:
WBA: Morrison (kontuzja); Sturridge (niepowołany); Barry, Chadli, Evans (występy niepewne)
Liverpool: Matip, Lallana, Can (kontuzje); Clyne, Gomez, Lovren (występy niepewne)
Zdarzenie: WBA vs Liverpool
Typ: 10
Kurs: 2.43
Watford
Na drugie spotkanie wybierzemy się na przedmieścia Londynu, a konkretniej na Vicarage Road, gdzie Watford podejmie Crystal Palace. Spotkania derbowe zawsze mają podwyższoną dawkę emocji. Nawet jeśli nie jest to pojedynek Chelsea z Arsenalem to i tak zapowiada się bardzo ciekawie. Początek sezonu w wykonaniu Watfordu był fantastyczny. Drużyna grała ofensywną i bardzo przyjemną dla oka piłkę pod wodzą Marco Silvy. Kluczowym piłkarzem w układance Portugalczyka był Richarlison, który przebojem wdarł się na boiska Premier League. Były to jednak tylko miłe, złego początki. Szerszenie po fantastycznym początku notują tendencję zniżkową i spadają coraz niżej w ligowej tabeli. Wpływ na to z pewnością ma słaba forma pod wodzą nowego trenera. Javi Gracia nie radzi sobie z warunkami panującymi w angielskiej ekstraklasie. Po całkiem obiecującym początku, gdy pokonali między innymi Chelsea 4:1 nadeszła bolesna weryfikacja. Przegrali cztery z pięciu ostatnich spotkań. Oczywiście nie grozi im spadek z ligi, ponieważ mają na koncie 38 punktów, a 18 w tabeli Southampton 28 przy czterech pozostałych starciach. Mimo wszystko nadzieję kibiców zostały mocno rozbudzone na początku sezonu, więc obecna dyspozycja jest nie do zaakceptowania. Co ciekawe nie wygrali derbowego pojedynku na własnym obiekcie z Crystal Palace już od dziewięciu lat.
Crystal Palace
Ten sezon w wykonaniu ekipy Orlów można podzielić na dwa podzespoły. Pierwszy to rozdział z Frankiem de Boerem i bez niego, natomiast drugi to wyniki z Wilfriedem Zahą i bez niego. W obu przypadkach mamy ogromną dysproporcję. Od początku sezonu piłkarze Crystal Palace śrubowali kolejne rekordy w byciu fatalnym. Brak zdobytego gola i punktu w pierwszych ośmiu kolejkach nie zwiastował niczego dobrego. Ostatecznie na białym koniu pod Selhurst Park przyjechał Roy Hodgson i stopniowo wyciąga drużynę z bagna. Szczególnie istotne było zeszłotygodniowe zwycięstwo nad Brighton. Pokazali w tym meczu wolę walki, ambicję oraz wysokie umiejętności w ataku. Po raz kolejny błyszczał Wilfried Zaha, z którym na boisku Crystal Palace jest zdecydowanie groźniejszą drużyną. W sześciu ostatnich spotkaniach na Vicarage Road kończyli bez porażki. Tym razem taki wynik byłby kolejnym bardzo cennym punktem, jednak z całą pewnością powalczą o zwycięstwo i spokojny finisz. W 11 kolejnych delegacjach, ekipa Orłów trafiała przynajmniej raz do siatki przeciwnika. Watford przegrał tylko jedno spotkanie na własnym terenie z ostatnich siedmiu. Faworytem w oczach bukmacherów są goście, co może być zaskakujące patrząc na miejsca w tabeli. W związku z tym w tej rywalizacji typujemy wynik z golami obu stron, ponieważ podpórka na Crystal Palace ma zbyt niski kurs.
Przewidywane składy:
Watford (1-4-2-3-1): Karnezis – Holebas, Mariappa, Prodl, Janmaat – Capoue, Doucoure – Pereyra, Hughes, Richarlison – Deeney
Palace (1-4-4-2): Hennessey – van Aanholt, Sakho, Tomkins, Wan-BIssaka – Loftus-Cheek, Milivojevic, Cabaye, McArthur – Zaha, Townsend
Nie zagrają:
Watford: Chalobah, Cleverley, Deulofeu, Hoban, Kaboul (kontuzje)
Palace: Dann, Puncheon, Sako, Schlupp, Wickham (kontuzje)
Statystyki:
- Crystal Palace zdobywało przynajmniej jednego gola w ostatnich 11 delegacjach.
- Watford nie pokonał u siebie Orłów od 2009 roku.
- Crystal Palace nie przegrało w sześciu ostatnich wizytach na Vicarage Road.
- Watford przegrał jedno z ostatnich siedmiu spotkań domowych.
- Szerszenie przegrało cztery z pięciu poprzednich meczów.
- Pięć z sześciu ostatnich meczów Palace to wyniki +2,5 gola.
- Crystal Palace wygrało dwa ostatnie mecze z Watfordem.