Cale Makar z golem a ja z czwartym profitem z rzędu? NHL AKO 2.20!
Hattrick trafionych kuponów stał się faktem! Dziś postaram się pójść po czwarty profit z rzędu. Myślę, że w tym pomogą dwie pary. Mowa tutaj o trzecim starciu pomiędzy Colorado Avalanche i Dallas Stars oraz drugiej rywalizacji Los Angeles Kings i Edmonton Oilers. Serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią analizy i końcowymi przemyśleniami.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA: 100 zł
FREEBETY: 20 zł + 10 zł + 5 zł
DISCORD: 10 zł
6 DNI BONUSÓW: 200 zł
PROMOCJA: 300 zł
Colorado Avalanche – Dallas Stars (stan rywalizacji 1-1): typy i kursy bukmacherskie (24.04.2025)
Wykorzystaj kod promocyjny Fortuna! Pierwsze spotkanie rozegrane w American Airlines Center padło łupem gości z Denver. Gospodarze z Teksasu nie zamierzali jednak pozwolić na dwumeczową stratę w serii, doprowadzając do wyrównania stanu rywalizacji. Z remisowym bilansem seria przenosi się teraz do Denver, gdzie Avalanche rozegrają dwa kolejne spotkania na własnym lodowisku Ball Arena. Pewnym jest jednak, że kibice w Dallas będą mieli okazję zobaczyć przynajmniej jeszcze jedno spotkanie na własnym lodzie, ponieważ seria na pewno powróci do Teksasu na mecz numer pięć. Może to być zarówno spotkanie dające szansę na zakończenie rywalizacji, jak i kluczowy mecz przy kolejnym remisie. Jednym z najważniejszych elementów wyróżniających Colorado Avalanche na tle innych zespołów jest ofensywny potencjał ich linii obronnej. Cale Makar potwierdził w sezonie zasadniczym swoją pozycję najlepszego strzelca wśród defensywnych graczy w całej lidze.
Co więcej, nie tylko Makar stanowi zagrożenie z linii obronnej Avalanche. Devon Toews również zakończył sezon regularny z dwucyfrową liczbą goli. Ta dwójka stanowi prawdopodobnie najmocniejszą ofensywną parę obronną w całej lidze. Co ciekawe, w obecnych rozgrywkach play-off to właśnie Toews już zdążył wpisać się na listę strzelców, podczas gdy Makar wciąż czeka na swojego pierwszego gola w tegorocznej fazie pucharowej. Po stronie Dallas Stars głównym ofensywnym zagrożeniem z linii obronnej jest Thomas Harley. Młody kanadyjski obrońca był najskuteczniejszym defensywnym graczem Stars w sezonie regularnym i jako jedyny z formacji obronnej osiągnął dwucyfrową liczbę trafień. Harley kontynuuje swoją dobrą passę także w playoff, gdzie już zdążył zapisać na swoim koncie gola.
Statystyki:
- Obrońcy Colorado Avalanche w fazie zasadniczej zdobyli łącznie 54 gole
- Defensorzy Dallas Stars w sezonie regularnym łącznie zdobyli 33 trafienia
- W obu spotkaniach play-off do siatki trafiał obrońca
Co obstawić?
Po obu stronach jest kim straszyć i nie mówię tylko o zawodnikach przypisanych do pozycji ofensywnych. W tej parze warto skupić się na obrońcach, bo ci potrafią grać w tercji obronnej rywala. Głównie mowa o Makarze, który nie zanotował jeszcze trafienia, a zrobił to jego kolega z formacji obronnej. Myślę, że najlepszy ofensywny obrońca w lidze może trafić do siatki nadchodzącej nocy, a jak nie on, to liczę na innego przedstawiciela defensywy.
Los Angeles Kings – Edmonton Oilers (stan rywalizacji 1-0): typy i kursy bukmacherskie (24.04.2025)
Pierwszy mecz serii playoff między Los Angeles Kings a Edmonton Oilers przejdzie do historii jako jeden z najbardziej emocjonujących i nieprzewidywalnych pojedynków w ostatnich latach. Spotkanie dostarczyło kibicom prawdziwego hokejowego rollercoastera, w którym zobaczyliśmy niemal wszystko od dominacji gospodarzy, przez heroiczną pogoń gości, aż po dramatyczną końcówkę, która zadecydowała o losach meczu. Kings rozpoczęli spotkanie z niespotykaną intensywnością, szybko budując przewagę, która w pewnym momencie wynosiła aż cztery bramki. Wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, a Oilers będą musieli pogodzić się z dotkliwą porażką na otwarcie serii.
Goście prowadzeni przez niewiarygodnego Connora McDavida, rozpoczęli systematyczną pogoń, która stopniowo zamieniała się w jeden z najbardziej imponujących comebacków w historii playoff. Jednak ostatnie słowo należało do Kings, którzy zadali decydujący cios w ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry. Stratę we własnej tercji zanotował McDavid i jego starania w postaci trzech asyst i gola poszły ostatecznie na marne. Hokeiści z Edmonton słabo weszli w pierwsze spotkanie, co raczej nikogo nie dziwi, bo praktycznie przez cały sezon zasadniczy przesypiali zwłaszcza pierwsze tercje. Tym razem Kings odrobili lekcję i zneutralizowali największą broń Oilers, czyli drugie tercje, w których zmiany odbywają się krzyżowo. Do nocnych zmagań tych zespołów jeszcze trochę zostało, więc przed tym może znajdziesz coś dla siebie w zakładce typy dnia.
Statystyki:
- Edmonton Oilers wygrali jedną tercję w pierwszym meczu play-off
Co obstawić?
Wydawało się, że Oilers będą mieli problem ze zdobywaniem goli w Los Angeles, bo Kings prezentowali się znakomicie w obronie. Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna i było ich stać na pięć trafień. Bardziej można było się spodziewać, że goście będą tracić dużo goli. Jestem zdania, że Oilers wyciągnęli wnioski i czwartkowej nocy zobaczymy ich w lepszej formie na początku. Głównie liczę, że przypomną sobie, jak gra się w drugich tercjach, bo liczę, że zgarną co najmniej jedną tercję. Typy NHL, które do tej pory graliśmy, są dostępne w specjalnej zakładce na naszej stronie.
Foto. Alamy/David Zalubowski
(0) Komentarze