Audi Cup: Europejskie hity w półfinałach turnieju. Czas wybrać bukmachera – Totolotek bonus

Audi Cup 2017

Tegoroczny turniej Audi Cup powinien nam dostarczyć niesamowitą dawkę emocji. Impreza odbywająca się w Monachium słynie z bardzo mocnej obsady. Tym razem organizatorzy znowu spisali się na medal. Na starcie rozgrywek znajdują się cztery zespoły. Atletico Madryt zmierzy się z Napoli o 17:45, a Bayern zagra z Liverpoolem o 20:30. Wygrani półfinałów zmierzą się ze sobą w finale, w którym jest szansa na rywalizację polskich napastników. Przy dobrym układzie wyników zagrają przeciwko sobie Arkadiusz Milik i Robert Lewandowski, co może być nie lada gratką dla fanów oraz graczy.

U kogo obstawiać te spotkania? Warto przetestować różnych operatorów i wybrać opcję najlepszą dla siebie. Na początek polecamy Totolotka i bonus, który być może ułatwi Ci wybór.

Bukmacher Totolotek - bonus na start 500 PLN i 25 PLN

Przeczytaj nasz artykuł Totolotek bonus i dowiedz się więcej o tym bukmacherze!

 

Napoli

Zmiany, które zaszły w ekipie z Neapolu były raczej kosmetyczne. W poprzednim roku kibice bardzo mocno ucierpieli, tracąc Higuaina na korzyść Juve. Tym razem żaden z kluczowych graczy nie opuścił ekipy. Bardzo ważne było utrzymanie w zespole Driesa Mertensa. Belg rozegrał sezon życia, do tej pory był znany głównie ze swojej gry na skrzydle. Jednak w obliczu kontuzji Arkadiusza Milika i odejścia Manolo Gabbiadiniego trzeba było wyszukać nowego snajpera. Znaleźli go w osobie Driesa, który grał jako fałszywa dziewiątka i wykręcił dla siebie rekordowe liczby w karierze. 28 bramek i 11 asyst w 35 rozegranych spotkaniach to znakomity wynik, dlatego zainteresowanie ze strony Chelsea i Barcelony latem nie może nikogo dziwić. Niestety z takich wydarzeń nie jest zadowolony Milik, który ma niesamowicie ciężkie zadanie, by się przebić. Bardzo istotne było także, zatrzymanie w klubie Kalidou Koulibaly’ego. Stoper od dwóch lat jest orbicie zainteresowań Conte, jednak Włoski trener decydując się na transfer Antonio Rudigera odpuścił ten temat. Taki obrót spraw sprawił, że Maurizio Sarriemu spadł ogromny kamień z serca. Obecnie na rynku transferowym bardzo ciężko, znaleźć piłkarza w odpowiedniej cenie prezentującego takie umiejętności jak Senegalczyk. W tym sezonie ekipa z Neapolu będzie po raz kolejny celować w Scudetto. Rywalizacja będzie jeszcze cięższa niż przed rokiem, Milan wszedł ostro w rynek transferowy i wyrosła im duża konkurencja. Juventus jak co roku będzie piekielnie mocny, do gry wkroczą jeszcze AS Roma i Inter. Ten sezon w lidze włoskiej zapowiada się pasjonująco, o co zadbają także bukmacherzy. Kibice będą mogli chociażby skorzystać z przygotowanego przez Totolotek bonusu i obstawiać na jeszcze lepszych warunkach.

Atletico Madryt

Atleti całe okienko transferowe ma przekreślone przez zakaz, jakiego dostali na zakupy tego lata. Jedynym plusem z tego wszystkiego, jest na pewno pozostanie Antoine Griezmanna. Francuz był już na skraju odejścia do United, ale postanowił pozostać w klubie, który doświadczył problemów. Takie zachowanie z pewnością trzeba docenić, bo  w dzisiejszym świecie piłki nożnej rządzą, tylko i wyłącznie pieniądze. Klub z Madrytu miał już praktycznie podpisanego Alexandre Lacazetta, jednak ostatecznie zawodnik Lyonu wsiadał do samolotu, który zawiózł go do Londynu. Teraz będzie grał pod skrzydłami Arsene’a Wengera. Diego Simeone nie będzie miał za czym płakać, jak zarząd Rojiblancos dopnie w końcu przejście Diego Costy. Nie od dziś wiadomo, że ten duet trener-piłkarz to znakomicie uzupełniająca się para. Obaj się uwielbiają, a sam snajper mając zaufanie Cholo będzie zostawiał na boisku ogromną ilość pracy, goli i walki. Mimo wszystko, pierwszy mecz w przypadku dokonania takiej transakcji będzie mógł rozegrać dopiero w styczniu. Dlatego też, przy tym ruchu jest sporo znaków zapytania i możliwe, że Hiszpan skończy na wypożyczeniu w Milanie. Do zespołu Rojiblancos trafił w podobny sposób Vitolo, ale pół roku spędzi w barwach Las Palmas.

Liverpool

The Reds przed sezonem nie próżnowali. Jurgen Klopp miał dokładnie przygotowaną i rozpracowaną listę transferową. Ruszyli w pierwszej kolejności po Momo Salaha. Piłkarz, który już kiedyś doświadczył przygody na Wyspach chciał druga szansę i ją otrzymał. Tym razem w klubie, gdzie będzie najważniejszym zawodnikiem, a nie jednym z wielu. W barwach AS Romy udowodnił, że bardzo mocno się rozwinął, przede wszystkim pod względem siłowym i skuteczności. Szybki był od zawsze, jednak sam gaz nie pokona obrońców Premier League. W sparingach, które LFC do tej pory rozegrało bardzo dobrze się prezentuje. Praktycznie co mecz trafia do siatki przeciwników. Świetnie współpracuje z Philippe Coutinho. Jeśli chodzi o Brazylijczyka, to pewne jest, że po odejściu z Barcy do PSG Neymara, Katalończycy ruszą po tego gracza. Mimo to, wątpię by mieli jakiekolwiek szanse na dokonanie tego zakupu. Dziś oferta rzędu 100 milionów została z miejsca odrzucony i klub z Anfield zapowiedział, że za żadną cenę nie odejdzie tego lata. Myślę, że nie da się dać bardziej wyraźnego przekazu. Klopp jest na pewno bardzo niezadowolony, że nie udało się kupić Naby’ego Keity. Ten piłkarz idealnie pasowałby do Premier League. Typ trochę N’golo Kante, ale lepszy w ofensywie. Był kluczowym graczem RB Lipska w poprzedniej kampanii. Niemiecki klub odrzucił ofertę rzędu 75 milionów funtów, co wydaje się niewiarygodne. Keita miał tylko jeden dobry sezon, a rzucono na tacę takie pieniądze. Zarząd klubu z Anfield nadal jest w walce o Virgila Van Dijka, ale ta batalia również wygląda na przegraną na starcie. Zawodnik chce, ale Święci już raz ostrzegli The Reds i ustawili zaporową cenę 70 milionów. Oczywiście Holender nie jest tyle wart, jednak byłby znakomitym uzupełnieniem pierwszego składu, który prezentuje się coraz lepiej. Najtańszym transferem zespołu był Dominic Solanke. Młody wychowanek Chelsea wrócił świeżo z Mistrzostw Świata do lat 20, gdzie Anglicy zdobyli złoty medal, a on sam złotą piłkę. Znając problemy ekipy w linii ataku wydaje się, że wybrał bardzo dobry kierunek, co pokazuje już w pierwszych meczach sparingowych.

Bayern Monachium

Monachijczycy są gospodarzem tego turnieju, więc na pewno nie dadzą nikomu taryfy ulgowej. Tym bardziej po kompromitującym tournee. Bayern wyglądał w Azji dobrze tylko podczas jednego starcia, gdzie zagrali na sto procent. Był to pojedynek z Londyńską Chelsea, gdzie całkowicie zdominowali i stłamsili rywala. Wynik 3:2 nie wskazuję na dominację, ale gdyby skończyło się 5:1 nikt nie mógł by mieć pretensji. Postawa w pozostałych meczach może martwić Carlo Ancelottiego, jednak patrząc na skład jakim dysponuje, wątpię by mieli słaby sezon. Z tak kompletną kadrą praktycznie nie da się nic nie wygrać. Do zespołu latem dołączyli James Rodriguez, Corentin Tolisso, Niklas Sule, Sebastian Rudy i Serge Gnabry. Najmocniej w oczy rzucają się pierwsze trzy nazwiska. James i Tolisso już w okresie przedsezonowym pokazują się z bardzo dobrej strony. Francuz zaimponował w swobodzie gry, dokładności podań czy niekonwencjonalnym dryblingu. Taki gracz to idealne zastępstwo dla Xabiego Alonso. Jedynym punktem, który może martwić jest deficyt na prawej obronie, ale wydaje mi się, że w to miejsce szykowany jest Joshua Kimmich, a potencjał ma ogromny.

Przechodząc do typów na te spotkania, w meczu Bayernu z Liverpoolem stawiam na typ, że obie strzelą. Gracz Kloppa w obecnym okresie przygotowawczym prezentują się bardzo dobrze, a gracze Carlo odwrotnie, jednak mam wrażenie, że na turniej przy własnych kibicach zbiorą się w sobie. Wydaje mi się, że takie Zagranie będzie najbezpieczniejsze, kurs na ForBET wynosi 1,55. Natomiast w parze Napoli vs Atletico, skłaniam się ku wygranej piłkarzy Diego Simeone, którzy wyglądają na mocniejszy zespół niż rywale. Kurs na ForBET wynosi 2,40.

(0) Komentarze

Zaloguj się, aby dodawać komentarze

.