Ambitne Rennes w końcu przełamie złą passę? Gramy Ligue 1 z kursem 2,31

Julien Stéphan oraz Clément Grenier

fot. Matteo Ciambelli / PressFocus.pl

Dziś rozpocznie się 12. seria spotkań francuskiej Ligue 1, a starciem otwierającym tę kolejkę będzie pojedynek Strasbourga z Rennes. Na kupon wezmę także jeden jutrzejszy mecz, mianowicie Marsylia – Nantes. Zarówno dla Rennes, jak i dla Marsylii będą to mecze istotne w kontekście ich miejsca w tabeli, ponieważ oba zespoły borykają się z problemem niestabilnej formy. Faworyci wywiążą się ze swoich ról, czy może dojdzie do niespodzianek? Zapraszam do analizy.

Zagraj bez ryzyka w Betclic ze zwrotem na konto depozytowe do 50 PLN!

Nie wejdzie? Pieniądze możesz od razu wypłacić!

Kod aktywujący promocję: ZAGRANIE50

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

RC Strasbourg Alsace vs Stade Rennais FC

Na początek przyjrzymy się dzisiejszemu meczowi Strasbourga z Rennes. Mecz ten odbędzie się o godzinie 21:00 na Stade de la Meinau. Od sezonu 2017/18 drużyny te stoczyły ze sobą pięć pojedynków. Trzy z nich wygrało Rennes, a dwa Strasbourg. Ostatni mecz zakończył się wynikiem 2-0 dla dzisiejszych gości.

Rozgrywająca swój trzeci sezon od powrotu do Ligue 1 ekipa Strasbourga od początku sezonu boryka się z problemami. Podczas okresu przygotowawczego przez klub przeszła fala zachorowań na COVID-19, przez co nie mógł on organizować normalnie zajęć dla zawodników i do sezonu przystąpił praktycznie z marszu. Ma to swoje negatywne odbicie jeszcze do dziś, bowiem podopieczni Thierry’ego Laureya zanotowali zaledwie sześć oczek w jedenastu spotkaniach i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Le Racing ma ogromne problemy z defensywą, bowiem stracił jak dotąd dwadzieścia trzy gole (najwięcej w lidze), choć czasami stara się to nadrabiać ofensywnym i odważnym nastawieniem. W zespole brakuje jednak jakości, która pozwalałaby przekuć taką filozofię w przewagę na murawie. W ostatniej kolejce Strasbourg przegrał 3-4 z Montpellier po bardzo ciekawym i pełnym ofensywnej gry meczu.

Rennes po bardzo dobrym początku sezonu wpadło w dołek, z którego do tej pory nie może się wydostać. Ekipa prowadzona przez Juliena Stéphana była niepokonana przez pierwsze siedem ligowych spotkań i grała bardzo miły dla oka, ofensywny futbol. Odkąd jednak zespół ten rozpoczął boje w Lidze Mistrzów, przegrał trzy z czterech ligowych pojedynków (zwyciężył jedynie 2-1 z Brestem), a w Champions League zgromadził zaledwie jedno oczko po czterech spotkaniach. Nie pomogła nawet przerwa reprezentacyjna i Rennes przegrało wpierw 0-1 z Bordeaux w lidze, a potem 1-2 z Chelsea. Wtorkowe starcie z ekipą z Londynu może jednak napawać optymizmem, gdyż ekipa trenera Stéphana wyglądała na tle utytułowanych rywali bardzo dobrze i niewiele brakło jej do urwania punku, bowiem Oliver Giroud strzelił zwycięską bramkę dopiero w doliczonym czasie gry. Mecz ze słabo spisującym się Strasbourgiem może być zatem dobrą okazją do przełamania złej passy.

Co typuję?

Bukmacherzy w roli bardzo nieznacznych faworytów upatrują tutaj zespół Rennes. Moim zdaniem jednak goście mają o wiele większe szanse na zwycięstwo w tym meczu, niż wskazywałyby na to kursy. Gospodarze borykają się z ogromnymi problemami od początku sezonu i do tej pory nie złapali odpowiedniego rytmu meczowego. Przyjezdni zaś, pomimo sporych kłopotów są ekipą poukładaną i groźną w ataku, a w dodatku posiadającą lepszych jakościowo zawodników. Tak, jak wspomniałem, dla Rennes ten mecz może okazać się swoistą trampoliną, dzięki której zespół ten odzyska morale i wróci na zwycięską ścieżkę. Idę zatem w podpórkę na gości i takim właśnie typem otwieram naszego dubla na Ligue 1.

Typ: X2 (Rennes nie przegra)

Kurs: 1,42

grupa zagranie

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Olympique de Marseille vs FC Nantes

Przeniesiemy się teraz na Orange Vélodrome, gdzie jutro o godzinie 17:00 Olympique Marsylia zmierzy się z FC Nantes. Na przestrzeni ostatnich trzech kampanii drużyny te spotkały się ze sobą sześć razy plus raz towarzysko. Trzykrotnie wygrywało Nantes, dwa razy padł remis, a raz zwyciężyła Marsylia. W ostatnim starciu padł wynik 3-1 dla Kanarków.

Można, póki co powiedzieć, że OM prezentuje dwa oblicza: jedno ligowe, a drugie pucharowe. W rozgrywkach Champions League ekipa z Marsylii jest niemiłosiernie oklepywana przez swoich rywali i na ten moment zajmuje ona ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym oraz bilansem bramek 0-9. W rozgrywkach Ligue 1 natomiast, podopieczni portugalskiego szkoleniowca, André Villasa-Boasa przegrali dotąd tylko jeden mecz i plasują się na szóstym miejscu w tabeli z dorobkiem osiemnastu oczek. Warto także mieć na uwadze fakt, że Marsylia ma jeszcze do rozegrania dwa zaległe spotkania: z Lens oraz Niceą. Gołym okiem da się jednak zauważyć, że coś w tej drużynie nie gra. Ma ona ostatnio spore problemy z konstruowaniem akcji i zdarza jej się ponadto popełniać głupie błędy w defensywie. Widać było to w dwóch ostatnich meczach ligowych, bowiem ze Strasbourgiem, Lorient OM powinno prowadzić grę i stwarzać przewagę, a w praktyce były to wyrównane spotkania zakończone skromnymi zwycięstwami. Trzy punkty to jednak trzy, więc trzeba pójść za ciosem i zawalczyć o kolejne.

Nantes przyzwyczaiło nas już do statusu ligowego średniaka. Odkąd ekipa ta wróciła do Ligue 1 w sezonie 2013/14 stać ja było najwyżej na siódme miejsce, choć nigdy nie zeszła poniżej czternastej lokaty. Wiele wskazuje na to, że ten sezon nie będzie pod tym kątem inny, gdyż latem w klubie nie doszło do zbyt wielu roszad, a jego forma boiskowa w nowym sezonie zdaje się potwierdzać ów schemat. Les Canaris są w tym momencie na czternastym miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem trzynastu punktów, choć z uwagi na dość duży tłok w tej części stawki, do piątego miejsca traci siedem oczek. Podopieczni Christiana Gourcuffa przespali trochę pierwszą część sezonu, w której zanotowali zaledwie pięć punktów w sześciu meczach. Ostatnio jednak idzie im lepiej, bowiem przegrali tylko z PSG, a w pozostałych meczach dwa razy zwyciężyli i dwukrotnie zremisowali. Głównym problemem tego zespołu wydaje się być ofensywa, ponieważ mimo że stwarza ona sporo okazji do zdobycia gola, to rzadko kiedy finalnie piłka wpada do siatki. Dziś okazji do zdobycia gola może nie być zbyt wiele, bo OM to jednak zespół o sporym potencjale.

Co typuję?

Dla gospodarzy będzie to bardzo ważny mecz w kontekście walki o czołowe lokaty w tabeli. Jeżeli podopieczni trenera Villasa-Boasa zgubią punkty, czołowa piątka może im nieco odjechać i trzeba będzie się mocno napocić, aby do niej wrócić. Goście zaś zawalczą jutro o oddalenie od siebie strefy spadkowej, choć ta jeszcze nie jest jakoś niebezpiecznie blisko. Typując, idę w kierunku podpórki na OM, do której dołożę under 3,5 gola. Jestem zdania, że gospodarze, którzy zapewne wystąpią w najsilniejszym możliwym ustawieniu, pokażą swój potencjał i nawet jeżeli się potkną, to nie przegrają. Oba zespoły mają pewne problemy z przodu, więc nie spodziewam się, aby mecz ten miał się zakończyć gradem bramek, więc stawiam tutaj na maksymalnie trzy trafienia. Kurs na takie połączenie wydaje mi się wart ryzyka.

Typ: 1X/-3,5 gola (Marsylia nie przegra i w meczu padną maksimum trzy bramki)

Kurs: 1,63

Zakład bez ryzyka w Betclic – zwrot na konto depozytowe do 50 PLN

Warunki otrzymania bonusu w formie zwrotu na konto główne:

  • 🎯Zarejestruj się z linku: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
  • 🎯Użycie w procesie rejestracji kodu ZAGRANIE50
  • 🎯Minimalny wymagany depozyt: 10 PLN
  • 🎯Kupon na dowolne zdarzenie prematch lub LIVE
  • 🎯Maksymalna kwota zwrotu to 50 PLN, żeby ją otrzymać trzeba zagrać za 57 PLN
Link do rejestracji: zagranie.com/goto/betclicbezryzyka
Kod promocyjny: ZAGRANIE50
Pieniądze można od razu wypłacić 💵
kupon double ligue 1 27.11.2020

Chcesz więcej typów bukmacherskich? Dołącz do Grupy Zagranie!

Zaloguj się aby dodawać komentarze