Noc w NBA: 100% w czwartek – gramy o 365 PLN na weekend!

Kolejny dzień i kolejna wygrana! Wczoraj 100% skuteczności i 249 PLN na plusie. Oba typy weszły gładko i jeśli oglądałeś na żywo spotkania, to na pewno byłeś spokojny. Oby teraz było podobnie. Dzisiaj zostanie rozegranych 10 meczów, na które mam dla Was 2 propozycje. Kursy po raz kolejny atrakcyjne, więc potencjalna wygrana jest niczego sobie. Do dzieła!

Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.

Słyszałeś jakieś opinie o Fortunie, ale nie miałeś okazji przetestować tego bukmachera na własnej skórze? To idealna okazja – załóż konto i skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.

baner fortuna najlepsze kursy na NBA

Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free

Zdarzenie: handicap Miami Heat – New York Knicks -7.5/+7.5

Typ: Miami Heat

Kurs: 2.28

Miami Heat zaczynają grać tak, jak wielu z nas oczekiwało. W poprzednim sezonie ten zespół zrobił niesamowitą rzecz, bo po starcie 11-30 zanotował 30 zwycięstw w kolejnych 41 spotkaniach. Do playoffów zabrakło niewiele, ale gracze pokazali, że mogą stworzyć razem coś specjalnego.

Początek rozgrywek był kiepski, ale Żary powoli odnajdują swoje flow i mają już bilans 20-17 (7. miejsce na Wschodzie). Heat przede wszystkim są coraz zdrowsi, choć nadal brakuje kilku kluczowych zawodników. Ale skupmy się na tych, którzy są dostępni i zdolni do gry.

Hassan Whiteside nie ma już restrykcji minut i może występować tyle, ile sobie Eric Spoelstra zażyczy. A posiadanie Whiteside’a i Kelly’ego Olynyka to niesamowity atut zespołu z Florydy. Dlaczego? Już tłumaczę. Hassan to podkoszowy starego typu – olbrzymi, wielki, fizyczny gracz opierający się na manewrach tyłem do kosza, wsadach, a do tego świetny obrońca. Z kolei Olynyk jest zupełną odwrotnością jego kolegi – to bardziej rzucający obrońca w ciele podkoszowego. Kanadyjczyk z podkoszowego ma tylko wzrost, bo ani nie broni, ani nie dominuje swoich rywali atletyzmem. Jednak jest mądrym graczem i przede wszystkim dysponuje skutecznym rzutem za trzy punkty.

Spoelstra ma pewien luksus, bo ma dwóch dobrych centrów i może wybrać sobie jednego, w zależności od okoliczności. Jeżeli rywale mają tura pod koszem – gra Whiteside. Jeśli naprzeciwko staje, dajmy na to, silny skrzydłowy, a drużyna przeciwna wystawia go jako środkowego, na parkiet wychodzi Olynyk.

Problemy z łokciem Gorana Dragicia to już przeszłość. Przynajmniej jeśli chodzi o jego postawę na boisku. Słoweniec w ostatnich dwóch spotkaniach zalicza średnio 24.5 punktów i 10.5 asyst, po tym jak w starciu z Brooklyn Nets trafił zaledwie 3 z 12 rzutów. Dion Waiters pozostaje poza grą, więc to na Dragiciu spoczywa ciężar zdobywania punktów. Chociaż, prawdę mówiąc, Waiters w tym sezonie zawodzi i jest cieniem zawodnika z zeszłorocznych rozgrywek. W jego buty (w przenośni, nie dosłownie) wszedł Josh Richardson, który spisuje się w tym sezonie świetnie. W ostatnich 9 spotkaniach zalicza średnio 20.1 oczek i robi to efektywnie.

Do składu wrócił również James Johnson i w 24 minuty przeciwko Detroit Pistons zanotował 16 punktów.

Widać gołym okiem, że Miami Heat zaczynają wchodzić na wyższy poziom. I dzisiaj powinni to tylko potwierdzić, bo na słoneczną Florydę przyjadą New York Knicks. Nie wydaje się, żeby to była miła wizyta.

Knicks nie lubią grać w halach rywali. Może catering jest słaby. Może brakuje im ogniska domowego, a może po prostu tęsknią za swoimi żonami/dziewczynami (to na pewno to!). Abstrahując od przyczyny – Nowojorczycy ssą na wyjazdach, gdzie wygrali zaledwie 3 z 16 spotkań. Podopieczni Jeffa Hornacka mają trzeci najgorszy Net Rating (różnica między efektywnością ofensywną a defensywną) na parkietach przeciwników w całej lidze.

Z czym kojarzy Ci się ten team? Oczywiście, że z Kristapsem Porzingisem. To nie jest tylko Twoje skojarzenie. To samo myślą sobie inne zespoły w lidze, wiedząc, że to właśnie Łotysza trzeba zatrzymać, a reszta nie jest aż tak groźna (starcie z Boston Celtics to wyjątek od tej reguły). Porzingis jest podwajany i na razie nie potrafi sobie z tym radzić. Jest jeszcze młody, ma czas, nauczy się, ale nie zmienia to faktu, że 22-latek radzi sobie kiepsko z większą uwagę defensyw rywali. Sam gracz przyznaje, że jest zwyczajnie (fizycznie) tym zmęczony. Ewidentnie przekłada się to na jego postawę. W ostatnich dwóch meczach Zingis trafił zaledwie 10 z 32 rzutów i jak się pewnie domyślasz, Knicks oba te starcia przegrali.

Miesiąc temu Żary dostały niesamowite lanie od Porzingisa i spółki, ulegając przeciwnikom aż -29. Teraz mają idealną okazję do rewanżu.

Heat byli górą w pięciu z siedmiu ostatnich spotkań i jasno dają sygnał, że będą liczyć się w walkę o czołową ósemkę. Biorąc pod uwagę ich lepszą formę i fatalną postawę New York Knicks na wyjazdach (+ bilans 1-6 w ostatnich 7 pojedynkach), stawiam na pewne zwycięstwo gospodarzy.

Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk. 

Zdarzenie: San Antonio Spurs – Phoenix Suns: Devin Booker zdobędzie (razem z dogrywką) mniej/więcej niż 24.5 punktów

Typ: poniżej

Kurs: 1.82

San Antonio Spurs są znani na całym świecie. Ale nie są znani z tego, że są znani – to nie jest tak, jak z polskimi gwiazdami szklanego ekranu. Nie, Spurs zapracowali sobie na swój fejm i już od prawie 20 lat utrzymują się na szczycie NBA.

Co sprawia, że są tacy wyjątkowi? To, że są nudni? Nie, chociaż i tak percepcja na ten temat się zmienia.

W takim razie, co?

Cały system, który opiera się na dzieleniu piłką i kulturze gry.  Mimo że Greg Popovich trochę od tego odchodzi i granych jest coraz więcej izolacji niż w ubiegłych latach. Nie zmienia to faktu, że to jest zespół przez duże Z. Chyba każdy z nas by znalazł swoje miejsce na parkiecie w tym zespole. Nie wiem jak, ale Pop zawsze znajdzie nieznanych zawodników i zrobi z nich solidnych rezerwowych.

Cichą (a może nie aż) historią jest obrona Ostróg. Szczególnie patrząc na skład. Kiedy widzisz takich dziadków jak Manu Ginobili, Tony Parker, czy Pau Gasol, to na pewno nie masz przed oczami czołowej defensywy ligi. A tu proszę – kolejne zaskoczenie. Szczerze? Mnie ten zespół niczym już nie zaskoczy. Tyle razy mieli być już done, a nagle mają 60 zwycięstw i awansują do Finałów Konferencji. Naucz się jednego – nigdy nie lekceważ tego teamu. 

Wróćmy do sedna. Spurs mają drugą obronę w NBA, tracąc średnio tylko 98.3 punktów w każdym starciu. A miej na uwadze to, że przez większość obecnych rozgrywek nie było Kawhiego Leonarda.

Na szczęście dla nas, na nieszczęście dla Suns, dzisiaj wystąpi. A gra coraz więcej i przede wszystkim coraz lepiej. W ostatnim spotkaniu po raz pierwszy przekroczył 30 minut, zdobywając przy okazji 25 oczek.

Naprzeciwko niego stanie dzisiaj Devin Booker. Moim zdaniem nie będzie to miłe spotkanie dla 21-letniego koszykarza. Leonard nie bez powodu jest uznawany za czołowego obrońcę ligi i na pewno będzie chciał uprzykrzyć życie młodemu liderowi Phoenix. A kto jak to, ale on to robi potrafić doskonale.

A Spurs bronią jako kolektyw i będą nastawieni na zatrzymanie Bookera, który przeciwko nim radzi sobie przeciętnie. W ostatnich 4 pojedynkach tylko raz zdołał przekroczyć 17 punktów. Co prawda raz miał aż 39 punktów, ale w pozostałych trzech starciach zdobył zaledwie… 34 oczka (17, 8, 9).

Trudno się gra przeciwko podopiecznym Grega Popovicha – to wiadomo nie od dzisiaj. Nie sądzę, żeby dzisiaj było łatwiej, zwłaszcza, że mecz zostanie rozegrany w San Antonio.

Tak wygląda gotowy kupon. Tym razem za stówkę możemy wyciągnąć 365 PLN, co jak na dwie pozycje jest niezłym zyskiem. Wczoraj się udało, oby dzisiaj było podobnie.

Piszcie w komentarzach, co Wy macie na swoich kuponach.

Powodzenia!