Noc w NBA: Batman vs grecki heros – gramy o 343 PLN!
Poniedziałek, czyli przez wielu z nas najbardziej znienawidzony dzień tygodnia. Dziwne… Ale może NBA będzie dla nas małą odskocznią. Dzisiaj zostanie rozegranych aż jedenaście spotkań, na które przygotowałem 2 propozycje. Do dzieła!
Wczoraj 1/2. James Harden pewnie przekroczył linię, zdobywając aż 36 punktów. Minnesota Timberwolves wygrali, ale zbyt małą różnicą, żeby pokryć handicap.
Dołącz do grona ludzi śledzących NBA i podziel się swoją opinią -> Typy NBA – grupa dyskusyjna.
Jeśli nie masz jeszcze konta na Fortunie to skorzystaj z bonusu bez depozytu dla czytelników Zagranie. Zaraz po rejestracji otrzymasz darmowe 20 PLN na obstawianie.
Oferta tylko z kodem promocyjnym: 20free
Zdarzenie: handicap Philadelphia 76ers – Phoenix Suns -12.5/+12.5
Typ: Philadelphia 76ers
Kurs: 2.12
Spotkanie dwóch drużyn, których składy opierają się na młodym gwiazdach. Jednak o ile jeden zespół już teraz może realnie patrzeć na walkę o czołową ósemkę, o tyle drugi cały czas jest tak naprawdę nigdzie.
Philadelphia 76ers w końcu zaczęła wygrywać! W końcu, bo po latach posuchy i celowego przegrywania (czytaj: tankowania). Ten zespół ma papiery na to, żeby być czymś w rodzaju Golden State Warriors Wschodu. Bo talentu tutaj nie brakuje. A może być jeszcze lepiej.
Joel Embiid i Ben Simmons mogą w ciągu kilku lat zawładnąć ligą. Sam fakt, że Lebron James jest wiązany z 76ers, już o czymś świadczy. A nie można zapominać, że cały czas poza grą jest Markelle Fultz, czyli pierwszy numer tegorocznego draftu. Przyszłość w Filadelfii wygląda naprawdę optymistycznie. O ile zdrowie dopisze.
Szczególnie warto docenić Simmonsa, który jest bezapelacyjnie najlepszym debiutantem ligi. Sam fakt, że dopiero w 21 meczu zdobył mniej niż 10 punktów, mówi wiele. A wiemy, że pierwszoroczniacy są z reguły minusowymi graczami. Australijczyk jest tego idealnym zaprzeczeniem. Podobno wyjątek potwierdza regułę.
Szóstki wygrały 5 z 6 ostatnich spotkań na własnym parkiecie, a 7 z 10 ostatnich meczów ogółem. Jednak spójrzmy dokładniej na te trzy porażki. Podopieczni Bretta Browna przegrali z Golden State Warriors, Cleveland Cavaliers i Boston Celtics. Można pokusić się o tezę, że mówimy o trzech najlepszych drużynach w NBA. Ten zespół nie jest już chłopcem do bicia. To realny kontender w walce o playoffy.
Phoenix Suns to zespół, który jeszcze nie jest na tym poziomie, ale wydaje się, że najważniejszy gracz już jest na pokładzie. Mowa oczywiście o Devinie Bookerze, który już teraz jest jednym z najlepiej punktujących w lidze. A ma dopiero 20 lat… Talent Bookera mogliśmy zobaczyć w ostatnim spotkaniu z Boston Celtics, w którym zdobył 39 punktów. Przeciwko najlepszej obronie w lidze. Strach się bać, co z niego wyrośnie w ciągu kilku lat.
Celtics wyjątkowo długo męczyli się z Suns i mecz skończył się minimalną wygraną 17-krotnych mistrzów NBA. Ale to nie jest tak, że Słońca są nagle dobrą drużyną.
Ja bym to uznał bardziej za wypadek przy pracy i zlekceważenie przeciwnika ze strony Bostonu. W końcu mecze o popołudniowych porach (bo 21:30 polskiego czasu w USA to wczesna godzina na rozgrywanie spotkań) rządzą się swoimi prawami i często jesteśmy światkami dziwnych wyników. Także nie wyciągałbym zbyt górnolotnych wniosków z tego pojedynku.
Jedno jest pewne – obrona Suns jest fatalna i zdecydowanie najgorsza w lidze. I tu nie chodzi nawet o statystyki. Spójrz na przykład na to:
Chociaż wiesz. Z drugiej strony można uznać to za geniusz. Lekceważysz rywala, prowokując go do błędu. Wchodzisz mu do głowy, podpuszczając go. Olewasz go, bo chcesz, żeby zwątpił w swoje umiejętności. Ale w tej lidze jest inaczej. Tutaj grają najlepsi koszykarze na świecie i takie zagrywki mentalne nie mają racji bytu.
Video powyżej doskonale pokazuje, jak bronią Słońca. Tzn. jak nie bronią. Bo nie bronią. I statystyki to potwierdzają.
Phoenix tracą średnio 115.8 punktów w meczu (116 i 52.5% z gry Celtics), co stawia ich na ostatnim miejscu w całej NBA. Przewaga nad przedostatnimi Brooklyn Nets wynosi 2.5 punktu. Nie jest dobrze. Rywale rzucają im aż 38.4% za trzy punkty i jest to dopiero 28. wynik w lidze.
Obie drużyny grają w bardzo szybkim tempie, będąc w czołowej piątce ligi w tym aspekcie: Suns 2., a 76ers 4. miejsce w NBA. Dlatego możemy spodziewać się, że będzie to mecz nastawiony na atak, a obrona… kogo interesuje obrona?
Spodziewam się pewnego zwycięstwa gospodarzy w pojedynku tych młodych teamów. Słońca na wyjeździe radzą sobie średnio i nie sądzę, żeby to miało się dzisiaj zmienić. Embiid i Simmons pokażą, do kogo należy przyszłość.
Do analizy użyłem Darmowy Skarb Kibica NBA przygotowany przez naszą redakcję. Żeby mieć jak największe szanse na celny typ, warto przyjrzeć się dokładnie drużynom, ich wynikom, statystykom itd. Dzięki temu zmaksymalizujemy szansę na zysk.
Zdarzenie: Boston Celtics – Milwaukee Bucks -5.5/+5.5
Typ: Boston Celtics
Kurs: 1.84
Boston Celtics to drużyna z najlepszym bilansem w tym sezonie. Po utracie Gordona Haywarda sezon Celtics miał być skończony. Wyszło inaczej. Po dwóch porażkach 17-krotni mistrzowie NBA zanotowali bilans 22-2, przegrywając tylko z Miami Heat i Detroit Pistons. To, co wyróżnia ten zespół to defensywa. Podopieczni Brada Stevensa mają najlepszy obronę w lidze, pozwalając rywalom na 97.4 punktów meczu (2.miejsce w NBA). Jednak w przeliczeniu na 100 posiadań (efektywność defensywna) wygląda to jeszcze lepiej i tutaj Zieloni są na czele ligi. Z czego to wynika? Boston gra w wolno i ich tempo jest dopiero 24. NBA.
Milwaukee Bucks to zespół kojarzony głównie z Giannisem Antetokoumpo. Grek fantastycznie rozpoczął ten sezon i jest w pierwszej trójce kandydatów do statuetki MVP. Kozły wygrały trzy mecze z rzędu, ale jeśli spojrzymy na rywali, to nie robi to już takiego wrażenia. Dwa zwycięstwa z Sacramento Kings to bardziej formalność niż jakikolwiek wyczyn.
Myślę, że Celtics utrzymają dobrą serię na własnym parkiecie. Podopieczni Brada Stevensa u siebie wygrali 10 z 12 spotkań. To nie jest przypadek, że mają najlepszy bilans w całej lidze. Al Horford jest aktualnie faworytem do statutetki dla najlepszego obrońcy roku i myślę, że może z powodzeniem ograniczyć Giannisa. Poza tym rotacja podkoszowa Bucks wygląda kiepsko i nie widzę, kto mógłby zatrzymać Horforda i penetracje podkoszowe Irvinga. I nie zapominajmy też o geniuszu Brada Stevensa, który jak mało kto potrafi zmaksymalizować talent swoich graczy.
Tak wygląda gotowy kupon. Za 100 PLN możemy wyciągnąć trochę ponad 340 PLN.
Piszcie w komentarzach, co sądzicie o moich typach.
Powodzenia!