Real Madryt zachowa perfekcyjny bilans w tym sezonie? Gramy La Liga o 210 PLN!

Mamy za sobą zadowalający weekend, więc po krótkiej przerwie po raz kolejny zawitamy w La Liga. W lidze hiszpańskiej rozpoczyna się bardzo intensywny okres, z którym związane będą spotkania w środku tygodnia. Jak poszczególne ekipy poradzą sobie kondycyjnie? Zapraszam do lektury zapowiedzi dzisiejszych spotkań!
Athletic Bilbao – Girona | 19:00
Jeśli ktoś 3 lata temu myślał, że Ernesto Valverde wrócił po dziewięciu latach do Bilbao, żeby do emerytury odcinać kupony, to był w srogim błędzie. Hiszpan wprowadził ekipę z Kraju Basków na wyższy poziom. Dzięki temu zajęli oni czwarte miejsce w lidze, co dało im upragniony awans do Ligi Mistrzów. Całkiem solidnie szło im także w Lidze Europy, aż nie posypali się psychicznie w tragicznym dla nich dwumeczu z Manchesterem United. Początek tego sezonu ma zaś dla nich mieszany posmak. Z jednej strony wygrali oni swoje pierwsze trzy mecze, natomiast później wyrównali swój bilans i odnieśli trzy porażki z rzędu. Jak jeszcze brak zwycięstwa z Arsenalem w Lidze Mistrzów jest dosyć zrozumiały, tak przegrane z Alaves i Valencią zdecydowanie powinni rodzić niepokój. Dziś mają szansę wrócić na dobre tory, bowiem na ich stadion przyjeżdża na ten moment prawdopodobnie najgorsza drużyna Hiszpanii.
W roli gości na San Mames wystąpi więc Girona. Członek City Football Group, początkowo mający być wyłącznie centrum szkoleniowym dla potencjalnych talentów wychwyconych przez skautów Manchesteru City, do niedawna rozwijał się nadzwyczaj obiecująco. Grali odważną, bezkompromisową piłkę i każdy pamięta, jak dwa sezony temu liczyli się w walce o mistrzostwo Hiszpanii. Obecnie są w skrajnie odwrotnej sytuacji i ich głównym celem będzie walka o utrzymanie. W pięciu pierwszych spotkaniach udało im się wyszarpać tylko jeden punkt.
Oprócz remisu z Celtą ekipa z Katalonii poniosła cztery porażki, z czego dwie z nich poprzez stratę czterech oraz pięciu bramek. Co gorsze, zatracili niemalże kompletnie swój ofensywny styl, bowiem strzelili wyłącznie dwie bramki! Ukazuje to smutny stan obecnego futbolu, gdzie niektóre kluby istnieją wyłącznie po to, żeby być czymś w rodzaju „akademii” większych graczy na rynku. Niedługo przekonamy się czy właścicielom zależy jeszcze na Gironie, czy może za rok zobaczymy ich już w Segunda.
Co obstawiać?
Postawię tutaj na powyżej 1.5 gola Bilbao. Baskowie są bardzo rozzłoszczeni przebiegiem poprzednich spotkań, w których zostali kompletnie odcięci od gry przez kolejno Arsenal, Alaves i Valencię. Przed tą tragiczną serią strzelili natomiast trzy gole Sevilli i Betisowi oraz wykreowali mnóstwo sytuacji przeciwko solidnemu defensywnie Vallecano. Girona, jak już zostało to wspomniane, jest natomiast najgorszą defensywą w lidze. Do tej pory tylko w jednym meczu stracili mniej niż dwie bramki (czystego konta natomiast ciągle brak). Wydaje się, że kurs na to zdarzenie jest więc bardzo wartościowy. Znajdziesz go oczywiście w Superbet. Jeśli nie masz tam jeszcze konta, załóż je z naszym kodem promocyjnym Superbet.
Jeśli chcesz zobaczyć inne analizy na najlepsze mecze tego tygodnia, zapraszamy do zakładki piłka nożna. Przygotowaliśmy także analizy dla fanów innych sportów! Chcesz porównać kursy? Sprawdź listę legalnych polskich bukmacherów.
Levante – Real Madryt | 21:30
Levante rozpoczęło sezon tak ja na beniaminka przystało – przeciętnie. W pierwszych trzech meczach zabrakło niespodzianki, bowiem wszystkie przegrali. Potem natomiast przyszedł promyk nadziei w postaci remisu z Betisem oraz bardzo wysokiej wygranej z wcześniej wspomnianą Gironą. Druga siła Walencji pożegnała się z La Ligą na trzy lata, po tym jak po pięcioletniej obecności w niej zakończyli sezon na 19. miejscu. Zdaje się, że patrząc na niesamowicie słabe starty niektórych ze stałych bywalców Primera Division, Levante będzie mogło powalczyć o pozostanie na salonach choćby na rok dłużej. Najpierw jednak czeka ich spotkane z obecnym wicemistrzem Hiszpanii.
Real Madryt pod wodzą Xabiego Alonso rozwija się niesamowicie jako drużyna. Grają doskonałą piłkę, potrafią zarówno powoli rozgrywać, jak i szybko ukąsić z kontry. Ponadto wiele szans otrzymują młodzi zawodnicy, co świetnie rokuje na przyszłość. W przeciwieństwie do Ancelottiego, Hiszpan stworzył drużynę, która nie tylko osiąga wyniki, ale również jest miła dla oka. Dodatkowo w końcu zaczyna ona przypominać kolektyw, a nie zbiór indywidualności starających się wyczarować coś z niczego. Zaskakuje także nieustępliwość Hiszpana i umiejętność posadzenia chociażby Viniciusa Juniora na ławce. Królewscy na ten moment wygrali wszyscy spotkania w sezonie, więc w La Lidze mogą pochwalić się pełną pulą 15-stu punktów. W weekend czeka ich arcytrudne starcie z Atletico Madryt, najpierw natomiast muszą poradzić sobie na wyjeździe z Levante.
Co obstawiać?
Tutaj typuję powyżej 2.5 bramki. Real Madryt bardzo ostro wszedł w ten sezon, a Xabi Alonso uwielbia ofensywną piłkę, więc istnieje duża szansa, że Real samodzielnie pokryje tę linię. Nie skreślałbym również Levante, które do tej pory tylko w jednym spotkaniu nie strzeliło co najmniej dwóch bramek, a był to wyjazdowy mecz z Elche. Na własnym stadionie potrafili wbić dwie bramki Barcelonie, całkiem możliwe, że pokonają Real Madryt chociaż raz. Powodzenia!
Pod spodem kupon:
fot. Alamy Stock Photo
(0) Komentarze