Derrick Lewis zaskoczy czymś niepokonanego Tallisona Teixeirę na gali UFC? Gramy o 196 PLN

fot-pressfocus-derrick-lewis-tallison-teixeira-ufc-fight-night

Między numerowanymi galami UFC dojdzie do jeszcze jednego eventu organizowanego przez tę organizację. Na najbliższym wydarzeniu w walce wieczoru wystąpi Derrick Lewis, który skrzyżuje rękawice z Tallisonem Teixeirą. Będzie to konfrontacja między bardzo doświadczonym a niepokonanym fighterem wywodzącym się z tzw. nowego pokolenia MMA. Jednak zanim dojdzie do tego starcia, to w co-main evencie udział weźmie Stephen Thompson z Gabrielem Bonfimem.

Superbet - koszulka do baneru
Superbet - koszulka do baneru
tylko na Logo Zagranie - typy bukmacherskie

3500 zł tydzień bez ryzyka

200 zł od depozytu + 35 zł darmowy zakład + 20 zł aplikacja + 400 zł w promocji

3755 zł + 400 zł na start w Superbet!

Kod rejestracyjny
ZAGRANIE kod skopiowany kopiuj
skopiuj kod
Funkcjonalności:
freebet
aplikacja mobilna
zakłady na żywo
sporty wirtualne
Bonusy:

OD DEPOZYTU: 100% do 200 zł,
TYDZIEŃ BEZ RYZYKA: do 3500 zł,
DARMOWY ZAKŁAD: 35 zł
APLIKACJA MOBILNA: 20 zł
PROMOCJA NA KMŚ: 400 zł
LUB
PROMOCJA NA AWANS ŚWIĄTEK: 300 zł

pokaż szczegóły ukryj szczegóły

Stephen Thompson – Gabriel Bonfim: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (13.07.2025 r.)

Będzie to starcie między doświadczonymi fighterami, którzy znajdują się w dwóch różnych momentach karier. Dla jednego będzie to pojedynku o to, by praktycznie pozostać w UFC, a dla drugiego, by przedłużyć bycie na fali odnoszonych zwycięstw z rzędu. Z tym, że to właśnie Thompson dotychczas rywalizował z bardziej wymagającymi przeciwnikami. Także jego przegrane mają odmienny wydźwięk od tego, jaki niosą za sobą wiktorie Gabriela Bonfima.

Rzeczywiście „Wonderboy” znajduje się na zakręcie swojej przygody z największą organizacją MMA na świecie, ale cały czas to właśnie on jest uznawany za najlepszego reprezentanta karate w historii UFC. Cechuje go to, jak łatwo zmienia pozycje oraz to, w jaki sposób kontroluje zachowywanie dystansu. Ponadto, nie wdaje się w niepotrzebne bójki. Zamiast tego woli metodycznie okopywać rywali. Mimo, że w ostatnim czasie raz po raz przegrywa, to nadal również potrafi znajdować momenty na wyprowadzenie celnych kontr. Podsumowując, Thompson jest znakomitym zawodnikiem jiu-jitsu z zapasami i muay thai na wysokim poziomie.

Z kolei Bonfim to fighter, który bez większego trudu rezygnuje z kickboxingu na rzecz przechodzenia po obalenia, zwłaszcza wtedy, kiedy czuje, że w stójce walka nie układa się po jego myśli. Można powiedzieć, że nawet woli toczyć pojedynki w parterze; mimo że naprawdę potrafi znakomicie wykorzystywać szereg technik kickbokserskich. Poza tym w ostatnim czasie rozlubował się w dociskaniu rywali do siatki. Wówczas często wręcz zasypuje przeciwników gradem ciosów, dzięki czemu uniemożliwia im dokonanie szybkiego powrotu na środek oktagonu. Poza tym nie lubi czekać na okazje, tylko je stwarzać i to od początku 1. rundy.

Jeśli Thompson będzie w stanie wytrzymać tempo toczenia najbliższego pojedynku, to wówczas powinien być w stanie, choćby wybronić większość (jak nie wszystkie) próby obalenia. Wtedy też najpewniej albo postawi na dążenie do nokautu, albo do wypunktowania rywala. Jednak – co było widać w ostatnich walkach – często coraz gorzej radzi sobie w klinczu. Patrząc na umiejętności Gabriela, to powinien postawić właśnie na dociśnięcie Stephena do siatki, tak jak to swego czasu robił i Shavkat Rakhmonov, i Belal Muhammad,i Gilbert Burns. Z kolei Kevin Holland w swoim starciu z „Wonderboyem” udowodnił, że jeśli się tak nie postąpi, to wówczas Stephen raz dwa przejmie kontrolę w oktagonie.

Na niekorzyść Thompsona gra także to, że jest coraz wolniejszym i mniej precyzyjniejszym pięściarzem. Do tego przyjął już wiele ciosów, które wielokrotnie go naruszały. Z kolei Gabriel Bonfim nie jest aż tak naruszonym fighterem. Dlatego też nawet może zdecydować się przyjąć kilka ciosów, aby za wszelką cenę zniwelować dystans. Rzeczywiście Brazylijczyk znacznie częściej poddaje oponentów niż ich nokautuje, ale trzeba oddać, że jest silnym zawodnikiem.

Statystyki:

  • Stephen „Wonderboy” Thompson stoczył już 26 pojedynków. W tym czasie 17-krotnie zwyciężał i raz zremisował.
  • Gabriel „Marretinha” Bonfim konfrontował się już 18-krotnie. W tym okresie okazał się gorszym tylko raz!
  • Stephen Thompson najczęściej (po 8 razy) triumfował za sprawą decyzji sędziów punktowych i nokautów.
  • Gabriel Bonfim sięgał po wiktorie 17-krotnie, przy czym aż 13 razy za sprawą zmuszania rywali do poddania się.
  • Stephen Thompson najwięcej (5) razy przegrywał zostając wypunktowanym, 2 razy znokautowanym i raz poddanym.
  • Tylko jedna walka (latem 2024 roku z Ange Loosą) Gabriela Bonfima zakończyła się werdyktem arbitrów!
  • W ostatnich 5 występach Stephen Thompson ponosił porażki aż 4-krotnie i teraz jest na fali 2 ulegnięć z rzędu.
  • Gabriel Bonfim jest obecnie na fali 2 kolejnych triumfów z rzędu. Wypunktował Loosę i poddał Williamsa.
  • Ostatnie 3 występy Stephena Thompsona kończyły się przed czasem, w tym jego wiktoria nad Kevinem Hollandem.
  • Średni czas pojedynku u Stephena Thompsona wynosi 14 minut i 30 sekund, a u Gabriela Bonfima już 6:48!
  • Jeszcze wcześniejsze 4 konfrontacje Stephena Thompsona rozstrzygały się dopiero na kartach sędziów punktowych.

Co obstawiać?

Bukmacherzy uważają, że po zwycięstwo najpewniej sięgnie Gabriel Bonfim. Są tego na tyle pewni, że np. w Superbecie kurs na wygraną tego zawodnika wynosi 1.21. Z kolei ewentualna wiktoria Stephena Thompsona „spotkała się” z mnożnikiem 4.40. Różnica jest spora, ale czy zasadnie wystawiona? Nie do końca.

Rzeczywiście „Wonderboy” znajduje się na zakręcie swojej drogi w UFC, ale też trzeba przyznać, że mierzył się z absolutnie największymi gwiazdami jego kategorii wagowej. Przydarzały mu się porażki, ale jednak z naprawdę ścisłym TOP-em. Z kolei Gabriel dopiero dąży do uczestniczenia w takich zestawieniach. Można wręcz powiedzieć, że dostąpi ich wtedy, kiedy poradzi sobie z prawdopodobnie najlepszym karateką w UFC.

Walka Thompson - Bonfim potrwa pełen dystans - NIE
Kurs: 1.55
Graj!

Z tym, że na korzyść Brazylijczyka przemawia to, że jest aż o 15 lat młodszym od najbliższego rywala! Jednak Stephen to już 42-letni zawodnik, który jest naruszony i wywodzi się z tzw. starej generacji MMA. Tym samym bardziej przyzwyczajony do płynniejszego przechodzenia w nowe techniki jest „Marretinha”. Podsumowując, co takiego obstawiam od siebie jako pierwszy z typów dnia? To, że ich pojedynek nie potrwa pełnego dystansu.

Faktycznie Gabriel powinien być w stanie zwyciężyć, ale Stephen bijąc się z Hollandem udowodnił ostatnio, że cały czas jest niebezpiecznym fighterem. Takim, któremu wystarczy na moment oddać miejsce w oktagonie, a on raz dwa zrobi z tego użytek. Dlatego nie zdziwię się, jeżeli nagle trafi nokautującym ciosem Gabriela, gdy Brazylijczyk będzie skracał dystans.

Derrick Lewis – Tallison Teixeira: typy, kursy bukmacherskie i zapowiedź walki (13.07.2025 r.)

Podobnie, co do wyżej opisanego pojedynku, można by mówić o tej konfrontacji. Stara generacja MMA w postaci Derricka Lewisa stanie w szranki przeciwko nowej, którą reprezentuje Tallison Teixeira. Tu również między zawodnikami jest aż 15 lat różnicy, z tym że młodszy z nich ma 25. W dodatku „Xicao” pozostaje niepokonanym. Z kolei „The Black Beast” pozostaje wciąż niebezpiecznym fighterem, który jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.

Jeszcze do niedawna wydawało się, że Derrick Lewis będzie kończył karierę. Takie głosy pojawiały się po tym, jak poniósł aż 4 porażki na dystansie 5 pojedynków. Jednak po 3 ulegnięciach z rzędu zdołał się odbudować. Już w 1. rundzie, a w zasadzie to po 33 sekundach, znokautował Marcosa Rogerio de Limę! Później został wypunktowany na dystansie 5 rund przez Jailtona Almeidę. Tym samym wróciły pytania o to, czy powinien kontynuować karierę. Sam zawodnik stwierdził, że to jeszcze nie czas, by złożyć rękawice. Ostatnim razem w oktagonie był widziany w maju 2024 roku, kiedy to w 3. odsłonie znokautował Rodrigo Nascimento.

Przy czym przyjdzie mu się tu zmierzyć z wymagającym rywalem. W końcu Tallison Teixeira to wręcz specjalista od rozstrzygania pojedynków w premierowych rundach! Jeszcze nigdy w historii nie przewalczył pełnych 5 minut. Do tego tylko 2 razy jego konfrontacja potrwała dłużej niż pół rundy. Jest to typowy finisher, który dąży do czym szybszego wykończenia przeciwnika za wszelką cenę. Jest w stanie dokonywać tego głównie za sprawą odporności i siły ciosu.

Statystyki:

  • Derrick „The Black Beast” Lewis konfrontował się już 41 razy! W tym czasie zwyciężał łącznie 28 razy.
  • Średni czas walki u Derricka Lewisa wynosi 9 minut i 9 sekund. Dla odmiany u Tallisona Teixeiry tylko 1:16!
  • Derrick Lewis triumfował najczęściej, tj. 23-krotnie za sprawą nokautów, 4-krotnie przez decyzje i raz poddając rywala.
  • Tallison Teixeira zwyciężał (i to zawsze przed czasem) we wszystkich startach, przy czym aż 7 razy dzięki nokautom.
  • Lewis najwięcej (7) razy ponosił porażki zostając znokautowanym. Oprócz tego 3 razy był wypunktowany i 2-krotnie poddany.
  • Teixeira zwyciężył przez poddanie w pierwszym pojedynku w karierze, a później już tylko dzięki nokautom.
  • W poprzednich 8 pojedynkach Derrick Lewis poniósł aż 5 porażek, przy czym aż 3 z rzędu i to każda przed czasem.
  • Wszystkie dotychczasowe pojedynki Teixeiry rozstrzygały się w premierowych odsłonach i tylko 2 po upływie 2 minut!
  • W ostatnich 10 walkach Derricka Lewisa tylko jedna zakończyła się decyzją i jedna za sprawą poddania się.

Co obstawiać?

Bukmacherzy i większość stawiających typ MMA na tę walkę wskazuje jednomyślnie faworyta do zwycięstwa. Uważają, że odradzają się „Czarna Bestia” jednak nie będzie w stanie powstrzymać Tallisona „Xicao” Teixeiry. Są przekonani, że Brazylijczyk dysponuje zbyt silnym ciosem, że będzie w stanie raz dwa przełamać opór ze strony Derricka. Przy czym podejmując się oznaczenia z kodem promocyjnym Superbetu warto mieć na uwadze, że…

Tallison Teixeira zwycięży nad Derrickiem Lewisem przed czasem - TAK
Kurs: 1.42
Graj!

… Lewis nie jest już aż tak odpornym na ciosy jak przed laty, a cały czas woli podejmować się szarż niż obrony. Jest to styl efektowny, ale coraz rzadziej efektywny. Dlatego też w starciu finiszerów jednak górą powinien być „Xicao”. A jeśli ma tego dokonać, to z całą pewnością nie po 5-rundowym punktowaniu Derricka. Dlatego też od siebie obstawiam, że Teixeira sięgnie po zwycięstwo przed czasem. Najprawdopodobniej dokona tej sztuki przez nokaut, ale warto pamiętać, że potrafił także zmuszać do poddawania się.

Propozycja kuponu:

Superbet-kupon-double-ufc-derrick-lewis-tallison-teixeira

fot. Jason da Silva/PressFocus

(0) Komentarze