Defensywa kluczem do sukcesu? Gramy NBA z kursem 2.20

Dziś w NBA czeka na nas tylko jedno spotkanie w ramach NBA Play-offs – trzeci mecz finałów NBA. Wybiorę się do Gainbridge Fieldhouse, gdzie koszykarze Indiany Pacers powalczą o drugie zwycięstwo w finałowej serii z Oklahomą City Thunder. Czy faworyci będą dziś górą? Czy zobaczymy wyrównany pojedynek w Indianapolis? Przekonamy się już dziś w nocy, a w tym momencie zapraszam na moją dzisiejszą koszykarską analizę! Let’s go!
Indiana Pacers — Oklahoma City Thunder: typy i kursy bukmacherskie (11.06.2025)
Stan serii: 1-1
Dzisiejsza analiza będzie opierać się na BetBuilderze, który pozwala na łączenie kilku różnych zdarzeń z jednego meczu! Opcja ta jest dostępna oczywiście w Fortunie, dlatego przypomnę, że mamy dla Ciebie kod promocyjny Fortuna, dzięki któremu będziesz mógł skorzystać z ciekawych bonusów na start! Koszykarze Indiany Pacers zakończyli sezon zasadniczy jako czwarty zespół w Konferencji Wschodniej. W pierwszej rundzie pokonali Milwaukee Bucks! Niespodziewanie potrzebowali do tego jedynie pięciu spotkań! W drugiej rundzie zachwycili cały świat, pokonując faworyzowanych graczy Cleveland Cavaliers i to w zaledwie pięciu starciach! W finale Konferencji Wschodniej pokonali New York Knicks w sześciu spotkaniach. W dziesięciu ostatnich potyczkach ekipa z Indianapolis wygrała dokładnie siedem razy. W poprzednim pojedynku nie udało im się wygrać po raz drugi z Oklahomą City Thunder. Trzeba przyznać, że tym razem ekipa z Indianapolis nie dokonała cudu. Od początku starcia byli po prostu słabsi od swoich finałowych rywali. Przez pierwsze dwanaście minut gry kibice Pacers mogli mieć nadzieję, lecz im dalej w las, tym gra podopiecznych Ricka Carlisle była coraz to słabsza. Zabrakło tym razem lepszej postawy w pomalowanym oraz znacznie mniejszej liczby popełnionych fauli. Najlepiej w barwach Indiany Pacers spisał się Tyrese Haliburton, który popisał się siedemnastoma oczkami, trzema reboundami oraz sześcioma kluczowymi podaniami. Szesnaście punktów wpadło na konto Mylesa Turnera, który dodatkowo zabrał cztery piłki oraz rozdał cztery asysty. Pascal Siakam zainkasował piętnaście oczek, siedem reboundów oraz cztery kluczowe podania. Aaron Nesmith zakończył mecz z czternastoma punktami oraz czterema zbiórkami. Bennedict Mathurin popisał się czternastoma oczkami oraz dwoma reboundami. Andrew Nembhard dorzucił od siebie jedenaście punktów, cztery zbiórki oraz cztery asysty. Tyle samo oczek wpadło na konto TJ’a McConnella, który popisał się jeszcze trzeba reboundami oraz sześcioma kluczowymi podaniami. Czy Indiana Pacers wygra dziś pierwszy mecz przed własną publicznością?
Indiana Pacers vs Oklahoma City Thunder
- INDIANA PACERS
- OKLAHOMA CITY THUNDER
Oklahoma City Thunder zakończyła sezon zasadniczy jako najlepszy zespół na zachodnim wybrzeżu! W osiemdziesięciu dwóch potyczkach udało im się wygrać dokładnie sześćdziesiąt osiem razy. W pierwszej rundzie gładko przejechali się cztery do zera po drużynie Memphis Grizzlies. W serii z Denver Nuggets nie udało im się szybko załatwić sprawy, a sprawę awansu rozstrzygnęli dopiero w meczu numer siedem. W finale Konferencji Zachodniej przejechali się po Minnesocie Timberwolves, ogrywając rywali w pięciu pojedynkach. Ekipa ze stanu Oklahoma w dziesięciu ostatnich zawodach wygrała dokładnie siedem razy. W poprzednim pojedynku udało im się wygrać meczu numer dwa z Indianą Pacers. Kibice Oklahomy City Thunder mogą być zadowoleni z gry swoich ulubieńców. Solidna skuteczność, dobra postawa w pomalowanym oraz efektywna gra defensywna to klucz do sukcesu i pierwszego zwycięstwa w tegorocznym finale NBA. Tym razem nie zabrakło koncentracji przez cały mecz, co zdarzyło się przecież kilka dni wcześniej w meczu numer jeden. Najlepiej w barwach Oklahomy City Thunder spisał się Shai Gilgeous Alexander, który popisał się trzydziestoma czterema oczkami, pięcioma reboundami oraz ośmioma kluczowymi podaniami. Dwadzieścia punktów wpadło na konto Alexa Caruso, który dodatkowo zebrał trzy piłki. Jalen Williams zainkasował dziewiętnaście oczek, pięć reboundów oraz pięć kluczowych podań. Aaron Wiggins zakończył mecz z osiemnastoma punktami oraz czterema zbiórkami. Piętnaście oczek wpadło na konto Cheta Holmgrena, który zebrał również sześć piłek. Czy Oklahoma City Thunder wygra dziś drugi mecz finału NBA z rzędu? Pamiętaj, że czekają na Ciebie tylko i wyłącznie legalni bukmacherzy!
Co typuję w tym spotkaniu?
Dzisiejsze typy NBA możesz zagrać w Fortunie, gdzie dostępna jest opcja BetBuildera! Skorzystam z przyjemnością z tej opcji, w końcu zawsze można delikatnie zejść z niektórych linii! W tym starciu skuszę się w pierwszej kolejności na minimum trzynaście punktów oraz zbiórek Alexa Caruso! Skąd taki pomysł? Koszykarz Oklahomy City Thunder średnio w tym sezonie inkasuje w okolicach dziesięciu oczek oraz reboundów! W NBA Play-offs te średnie są nieco wyższe i wynoszą trzynaście punktów oraz zbiórek. Dzisiejszy próg zazielenił w zaledwie 32% rozegranych pojedynkach, co może budzić pewne kontrowersje przed dzisiejszym starciem z Indianą Pacers. Warto podkreślić, że sam zainteresowany zaliczył over pięć razy w sześciu kolejnych starciach. Dziś liczę na kolejny over w jego wykonaniu. Alex Caruso świetnie się czuje w tegorocznym finale NBA. Średnio inkasuje ponad piętnaście punktów na mecz oraz cztery zbiórki, co jest rewelacyjnym wynikiem. Leży mu gra przeciwko Indianie Pacers. Nic zatem dziwnego, że Mark Daigneault korzysta z jego usług przez minimum dwadzieścia siedem minut na mecz. W obu starciach w Oklahoma City Alex Caruso oddał minimum osiem prób z gry oraz cztery próby z linii rzutów osobistych. Przede wszystkim odgrywa w OKC rolę jedno z najlepszych defensorów, ale nie pogardzi również rzutów zza łuku czy wejściem pod kosz Indiany Pacers. Dobra dyspozycja byłego gracza Chicago Bulls powinna trwać, tym bardziej że mój dzisiejszy bohater ma w tym sezonie naprawdę dobre liczby przeciwko Indianie Pacers. Moim zdaniem koszykarz Oklahomy City Thunder powinien dziś zainkasować przynajmniej trzynaście punktów oraz zbiórek. Z chęcią skorzystam z tej opcji i dorzucę ten zakład do swojego BetBuildera!
Dorzucam do tego po raz kolejny minimum jedną trójkę Pascala Siakam! Skąd taki pomysł? Koszykarz Indiany Pacers średnio w tym sezonie inkasuje w okolicach półtorej trójki na mecz! Dzisiejszy próg zazielenił w 78% rozegranych pojedynkach, co napawa optymizmem przed dzisiejszym starciem z Oklahomą City Thunder. Warto podkreślić, że sam zainteresowany zaliczył over w jedenastu z dwunastu kolejnych bezpośrednich starciach przeciwko dzisiejszym rywalom. Dziś liczę na kolejny over w jego wykonaniu. OKC pozwala na najniższą skuteczność rywali z półdystansu, co nie jest zaskoczeniem przy świetnej grze w pomalowanym. Wiążę to się jednak z istotnym szczegółem, czyli całkiem sporą liczbą prób rywali zza łuku, a w szczególności graczy z pozycji Power Forward. Sam zainteresowany udowodnił to już w dwóch poprzednich starciach, kiedy bez problemu ładował przynajmniej jedną trójeczkę przy kolejno dwóch oraz czterech próbach zza łuku. Według mnie Pascal Siakam będzie dziś szukał ucieczki na obwód. Ciężko będzie mu przebić się przez Cheta Holmgrena czy Isaiaha Hartensteina. Jedna trójeczka w jego wykonaniu jest jak najbardziej realna, tym bardziej że w tym sezonie potrafił zaskoczyć swoich rywali znacznie wyższym wynikiem rzutów trzypunktowych. Moim zdaniem koszykarz Indiany Pacers powinien dziś ponownie zainkasować minimum jedną trójkę. Z chęcią skorzystam z tej opcji i dorzucę ten zakład do swojego BetBuildera! Pamiętaj, że zawsze możesz dołożyć coś do moich typów, a wszystkie najważniejsze propozycje dnia, znajdziesz na naszej stronie Zagranie w zakładce Typy Dnia! Enjoy!
fot. Associated Press / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze