Widzew bez formy, Legia bez litości? Gramy o 229 PLN!

Radovan Pankov oraz Ruben Vinagre

Starcie Rayo Vallecano z Realem Betis zapowiada się emocjonująco – obie drużyny wciąż liczą się w grze o europejskie puchary. W Łodzi natomiast dojdzie do klasyka z dużą przewagą gości – Widzew zmierzy się z Legią, która będzie chciała zrehabilitować się po porażce z Lechem.

baner kod zagraniepromo 200 zł od STS za typ na zwycięzcę w meczu Ekstraklasy
200 zł od STS za typ na zwycięzcę w meczu Ekstraklasy

Widzew Łódź vs Legia Warszawa

Skorzystaj z oferty powitalnej STS, dostępnej z naszym kodem promocyjnym! Widzew Łódź łapie mocną zadyszkę w tym sezonie i ponownie nie potrafi ustabilizować formy. W czterech ostatnich meczach ligowych zanotował aż trzy porażki, co jest szczególnie bolesne, biorąc pod uwagę poziom rywali – nie były to zespoły z ligowej czołówki, lecz raczej drużyny z podobnego lub nawet niższego poziomu. Zamiast więc punktować w starciach z bezpośrednimi konkurentami, Widzew rozdaje punkty i pogarsza swoją sytuację w tabeli.

Największym problemem wydaje się dziurawa defensywa. W trzech z tych czterech spotkań łodzianie stracili po dwie bramki, a to pokazuje brak stabilności i koncentracji w tyłach. Co więcej, ofensywa również zawodzi – oddanie jednego lub dwóch celnych strzałów na bramkę w meczu nigdy nie wygląda dobrze i nie daje realnych szans na zwycięstwo. Zespół ma kłopoty zarówno z kreacją, jak i z finalizacją akcji. Choć ambicje przed sezonem były wyższe – zwłaszcza po zajęciu 9. miejsca w ubiegłych rozgrywkach – rzeczywistość brutalnie je zweryfikowała. Obecnie Widzew zajmuje 13. miejsce. Potencjalny spadek nawet na 15. lokatę nie wydaje się dziś przesadzony, jeśli zespół nie zacznie punktować. Trudno też oczekiwać przełomu, skoro kolejny sezon z rzędu klub kończy z innym trenerem, niż zaczynał.

baner zagranie

Legia Warszawa ma zdecydowanie słodko-gorzki sezon. Z jednej strony drużyna może pochwalić się wywalczeniem Pucharu Polski oraz awansem do kwalifikacji Ligi Europy – to bez wątpienia sukcesy, które są jasnymi punktami obecnych rozgrywek. Z drugiej jednak strony – rozczarowuje postawa w Ekstraklasie. Piąte miejsce na trzy kolejki przed końcem sezonu to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań, szczególnie dla klubu z takim budżetem, ambicjami i historią. Co gorsza, Legii bliżej jest do szóstego w tabeli Górnika Zabrze niż do czwartej Pogoni Szczecin, która wciąż walczy o europejskie puchary. O podium nie ma już mowy – przewaga czołówki jest zbyt duża, a czasu zbyt mało.

Ostatnie tygodnie przyniosły jednak wyraźną zwyżkę formy – Legia wygrała cztery mecze z rzędu, pokonując m.in. Pogoń Szczecin czy nawet Chelsea, co poprawiło atmosferę wokół klubu. Wyglądało na to, że drużyna wreszcie odnalazła właściwy rytm i może zakończyć sezon z przyzwoitym bilansem. Niestety, porażka 0:1 z Lechem Poznań mocno podcięła skrzydła warszawianom. Z perspektywy Legii to wynik, który niemal przekreśla wcześniejsze dobre występy i brutalnie przypomina, że w najważniejszych meczach z ligową czołówką nadal brakuje jakości, konsekwencji lub po prostu zimnej krwi. Sezon można więc ocenić jako pełen kontrastów – z sukcesami w pucharach, ale z ligową frustracją i niespełnionymi ambicjami.

Co typuję w tym spotkaniu?

Zespół Gonçalo Feio na pewno będzie chciał zaprezentować się jak najlepiej w końcówce sezonu, zwłaszcza że przyszłość portugalskiego szkoleniowca wciąż pozostaje niepewna. Dla Legii to spotkanie z Widzewem powinno być formalnością – łodzianie są kompletnie bez formy, a na domiar złego historia bezpośrednich starć przemawia jednoznacznie za stołecznymi. Widzew wygrał tylko 1 z ostatnich 32 meczów z Legią, co mówi samo za siebie. Legia dodatkowo będzie chciała zmyć z siebie gorycz ostatniej porażki z Kolejorzem, a Widzew wydaje się idealnym rywalem na odbudowę. Zdecydowałem się jednak na nieco bardziej zachowawczy typ – zwycięstwo Legii z zabezpieczeniem zakładu w przypadku remisu. W obecnej formie gości i z taką historią bezpośrednich meczów, to wydaje się rozsądną opcją.

Legia - zakład bez remisu
Kurs: 1.47
Zagraj w STS!

Rayo Vallecano vs Real Betis

Real Betis notuje bardzo dobry sezon i wciąż zachowuje szanse na historyczny awans do Ligi Mistrzów. Choć cel jest trudny do osiągnięcia – do piątego miejsca, premiowanego grą w Champions League, Betis traci sześć punktów – to ma rozegrany o jeden mecz mniej. Kluczową przeszkodą jest jednak forma konkurenta, czyli Villarreal, który w ostatnich tygodniach gra znakomicie i wydaje się być faworytem w walce o TOP 5. Mimo to zespół Manuela Pellegriniego również prezentuje bardzo wysoką dyspozycję – przegrał tylko jedno z ostatnich 17 spotkań we wszystkich rozgrywkach, a dodatkowo awansował do finału Ligi Konferencji Europy, gdzie zmierzy się z Chelsea.

Ostatni remis z Osasuną (1:1) nieco utrudnił gonitwę za „Żółtą łodzią podwodną”, wydłużając dystans i zabierając cenne punkty w walce o europejskie puchary. Kluczową postacią zespołu pozostaje Brazylijczyk Antony – piłkarz wypożyczony, ale w pełni zintegrowany z zespołem. W ostatnich sześciu meczach zdobył cztery bramki i zanotował asystę, a jego współpraca z Isco oraz Giovanim Lo Celso daje ofensywie Betisu nową jakość. Real Betis pokazuje, że nawet bez wielkiego budżetu można zbudować zespół skuteczny, z charakterem i szansami na coś naprawdę dużego. Finał Ligi Konferencji i walka o TOP 5 w lidze to więcej, niż oczekiwano.

Rayo Vallecano walczy o ósme miejsce w La Liga, które może zapewnić grę w Lidze Konferencji Europy. Dzięki dwóm ostatnim zwycięstwom – 1:0 z Las Palmas i 1:0 z Getafe – drużyna przerwała serię czterech meczów bez wygranej i zachowała czyste konto w obu spotkaniach. Obecnie Rayo zajmuje ósme miejsce z 37 punktami, tracąc tylko pięć punktów do siódmej Celty Vigo, co daje realne szanse na awans do Ligi Europy. Zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych propozycji na Zagranie!

Co typuję w tym spotkaniu?

W oczach bukmacherów faworytami tej rywalizacji są goście, czyli Real Betis, jednak ja widzę większą wartość w innym typie. Proponuję zakład na to, że obie drużyny strzelą gola (BTTS). Po pierwsze, obie ekipy mają o co grać – Rayo Vallecano wciąż liczy się w walce o europejskie puchary, a Betis goni czołówkę, marząc nawet o Lidze Mistrzów. Po drugie, statystyki mocno przemawiają za tym zakładem. W 6 ostatnich meczach wyjazdowych Betisu padał BTTS, a łącznie w 8 ostatnich spotkaniach tej drużyny gole strzelały obie strony. Rayo natomiast u siebie potrafi być skuteczne – średnio zdobywa 1,3 gola na mecz na własnym stadionie. W meczu z takim ładunkiem emocjonalnym i dużą stawką, bramki po obu stronach wydają się bardzo prawdopodobne.

BTTS
Kurs: 1.77
Zagraj w STS!
kupon sts

FOT: Sipa US / Alamy Stock Photo

(0) Komentarze