Wyjazdowe problemy faworytów w Lidze Europy? Gramy o 210 PLN!

Ćwierćfinały Ligi Europy owocują w spotkania, w których faworyci są dość wyraźni. Do takich starć z pewnością należą pojedynki pomiędzy Bodo/Glimt i Lazio oraz Glasgow Rangers i Athletic Bilbao. Teorię pozostawimy jednak poza boiskiem. W praktyce gospodarze obu pojedynków mają swoje argumenty i powody, aby wierzyć w sprawienie niespodzianki. Jak w czwartkowy wieczór z presją faworytów na trudnych terenach poradzą sobie goście? Zapraszam na analizę.
Bodo/Glimt
W związku z tym, że liga norweska funkcjonuje w nieco innych ramach czasowych, aniżeli większość topowych lig europejskich, w czasie trwania Ligi Europy Bodo/Glimt zdążyło zdobyć już kolejny tytuł, jednocześnie świetnie rozpoczynając kolejną kampanię. Nowy sezon obecny mistrz Norwegii rozpoczął od pewnego zwycięstwa w krajowym pucharze, strzelając przeciwnikom aż osiem bramek!
Równie dobrze wygląda to w Eliteserien, gdzie Bodo/Glimt po dwóch kolejkach ma komplet punktów, strzelając cztery gole i nie tracąc choćby jednego. Nie da się jednak ukryć, że poziom ligi norweskiej wyraźnie odstaje od Ligi Europy, zatem zdecydowanie bardziej wartościową wiedzą będzie materiał zgromadzony na podstawie formy Bodo w europejskich pucharach.
Również i tam mistrz Norwegii wypada bardzo pozytywnie. W fazie ligowej zespół trenera Knutsena wygrał cztery z ośmiu spotkań, notując po dwa remisy i porażki. Szczególnie imponowała forma na własnym obiekcie, gdzie Bodo/Glimt wygrało trzy z czterech spotkań, pokonując między innymi FC Porto czy Besiktas. Co ciekawe, we wszystkich starciach Bodo przed własnymi kibicami, kibice byli świadkami bramek ze stron obu drużyn.
W fazie pucharowej Bodo ponownie popisało się formą na Aspmyra Stadion, wygrywając różnicą trzech goli z Twente i Olympiakosem. W delegacjach z kolei podopieczni Knutsena dwukrotnie przegrywali bilansem 1:2. Nie ma zatem wątpliwości, że chcąc pokonać w dwumeczu Lazio, Bodo musi wypracować sobie dziś solidną zaliczkę bramkową.
Lazio
Sezon ekipy z Rzymu był przez pewien moment na bardzo ostrym zakręcie. Lazio notorycznie gubiło punkty w lidze i wypadło poza strefę gwarantującą grę w przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Nastroje w błękitnej części wiecznego miasta poprawiły się jednak po wyjazdowym zwycięstwie nad Atalantą.
Lazio przerwało serię trzech kolejnych ligowych meczów bez zwycięstwa i zbliżyło się do 4. w ligowej tabeli Bologni na zaledwie dwa punkty. Rzymianie całkiem nieźle w ostatnim czasie czują się w delegacjach, bowiem w Serie A w pięciu poprzednich takich spotkaniach wygrywali aż trzykrotnie.
Lazio imponowało również w fazie ligowej Ligi Europy, będąc najlepiej punktującym zespołem po ośmiu kolejkach. Sześć zwycięstw i zaledwie po jednym remisie i porażce sprawiły, że Rzymianie zdobyli aż 19 punktów. W delegacjach Lazio również nie dawało rywalom wielu szans, wygrywając aż trzykrotnie i ponosząc tylko jedną porażkę. We wspomnianych starciach Lazio strzeliło aż osiem bramek, dwukrotnie zachowując czyste konto.
W ogólnym rozrachunku forma podopiecznych Marco Baroniego pozostawia jednak wiele do życzenia. Lazio wygrało zaledwie trzy z 10 poprzednich meczów we wszystkich rozgrywkach. Ponad połowa z tych spotkań to przypadki, w których obie drużyny trafiały do siatki rywali.
Lazio nie miało jeszcze okazji mierzyć się z Bodo/Glimt, ale nie ma wątpliwości, że jakakolwiek próba lekceważenia rywali może być jednoznaczna z zakończeniem przygody w Lidze Europy. Kliknij typy dnia i sprawdź nasze pozostałe analizy. Jeśli interesuje Cię więcej typów piłkarskich, to znajdziesz je również na naszej stronie!
Statystyki:
1. W pięciu z sześciu domowych meczów Bodo/Glimt w Lidze Europy obie drużyny strzelały bramki,
2. Sześć z 10 poprzednich meczów Lazio to spotkania, w których Rzymianie trafiali do siatki, ale nie byli w stanie zachować czystego konta,
3. Bodo/Glimt wygrało siedem z 10 poprzednich meczów we wszystkich rozgrywkach, każdorazowo przynajmniej raz trafiając do siatki,
4. Lazio zachowało tylko trzy czyste konta w 10 poprzednich delegacjach.
Co obstawiać?
Choć według bukmacherów wyraźnym faworytem spotkania są goście, to Bodo/Glimt również mają swoje argumenty. Gospodarze wygrali trzy kolejne spotkania na otwarcie nowego sezonu w Norwegii, wygrywając również siedem z 10 poprzednich meczów we wszystkich rozgrywkach. Podopieczni Knutsena dobrze spisują się na własnym boisku w europejskich pucharach, wygrywając pięć z sześciu takich spotkań. Lazio z kolei pomimo zwycięstwa nad Atalantą, ma swoje problemy, wygrywając zaledwie trzy z 10 poprzednich spotkań we wszystkich rozgrywkach. Ekipa z Rzymu ma również problem z zachowaniem czystego konta, dokonując tego zaledwie trzykrotnie w 10 poprzednich delegacjach. Elementem wspólnym dla obu zespołów są bramki, które padają w meczach z ich udziałem. Pięć z sześciu dotychczasowych domowych meczów Bodo/Glimt w Lidze Europy to przypadki, kiedy obie drużyny trafiały do siatki. Dla Lazio z kolei sześć z 10 poprzednich meczów kończyło się nie tylko golem, ale również i brakiem czystego konta. Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty Betfan – Obie drużyny strzelą gola (1.72). Oferta bukmacherów wygląda korzystnie. Zatem jeśli również wierzysz, że obie drużyny strzelą przynajmniej po golu, to warto wykorzystać nasz kod promocyjny Betfan i zyskać specjalną ofertę powitalną!
Rangers
Aż 13 punktów straty do liderującego odwiecznego wroga i sensacyjnie przegrany Puchar Szkocji z drużyną z niższej dywizji. Rangers są w trakcie bardzo trudnego i rozczarowującego sezonu, którego nie uratuje nawet niedawne zwycięstwo na stadionie Celtiku. Jedyną nadzieją na uratowanie obecnej kampanii jest udana przygoda w Europie, którą popsuć postara się jednak Athletic Bilbao.
Bałagan w ekipie z Glasgow jest na tyle poważny, że w kluczowym spotkaniu sezonu ekipa zostanie poprowadzona przez tymczasowego trenera – Barry’ego Fergusona. Trudno się jednak dziwić, że włodarze szukali zmian, skoro Rangers na krajowym podwórku wręcz nie mają już o co grać. Jest to przede wszystkim efekt wysoce nierównej formy. Ekipa z Glasgow wygrała tylko 20 z 32 ligowych spotkań, notując również pięć remisów i siedem porażek.
Nieco lepiej wygląda to na Ibrox Stadium, gdzie gospodarze wygrali 12 z 16 spotkań, ponosząc jednak trzy porażki. Co ciekawe – wszystkie z nich miały miejsce… w trzech ostatnich kolejkach. Rangers bowiem po passie siedmiu kolejnych zwycięstw na własnym boisku dość płynnie przeszli do katastrofalnej serii pięciu z rzędu porażek we wszystkich rozgrywkach.
W fazie ligowej Ligi Europy Szkoci dość dobrze radzili sobie na własnym obiekcie, wygrywając dwukrotnie i notując po jednym remisie i porażce. Z kolei w fazie pucharowej po rzutach karnych Rangers wyeliminowali Fenerbahce. W każdym z pięciu wspomnianych spotkań gospodarze trafiali choć raz do siatki rywali.
Athletic Bilbao
Niezła forma w La Liga zaowocowała w zbudowanie dość silnej pozycji w ligowej tabeli. Athletic zasiadając na czwartym miejscu ma już sześć punktów przewagi nad piątym Villarrealem. W ostatnich pięciu spotkaniach na hiszpańskich boiskach Baskowie wygrywali jednak tylko raz, notując aż trzy remis.
Delikatna zadyszka nie przyszła w odpowiednim momencie, bowiem na Ibrox Stadium gościom nie może zabraknąć intensywności. W La Liga na wyjazdach Athletic wygrał sześć z 15 spotkań, notując również sześć remisów i zaledwie trzy porażki. We wspomnianych starciach Baskowie tracili średnio gola na mecz.
Athletic solidnie prezentował się również w meczach wyjazdowych w fazie ligowej Ligi Europy. Cztery takie spotkania owocowały w dwa zwycięstwa, remis i porażkę. Baskowie pozwolili sobie strzelić sześć bramek, zachowując zaledwie jedno czyste konto.
W poprzednich siedmiu delegacjach we wszystkich rozgrywkach Athletic zwyciężał tylko raz, notując również trzy porażki. We wspomnianym czasie Baskowie zachowali zaledwie dwa czyste konta. W poprzedniej rundzie Bilbao nie bez problemów pokonało w dwumeczu AS Romę, ponownie nie będąc jednak w stanie powstrzymać rywali od zdobyczy bramkowej.
Statystyki:
1. Rangers przegrali pięć kolejnych domowych spotkań,
2. Athletic wygrał zaledwie jedno z siedmiu poprzednich wyjazdowych spotkań,
3. Rangers strzelali przynajmniej jednego gola w każdym z pięciu domowych starć w obecnej kampanii Ligi Europy,
4. W poprzednich 10 delegacjach Athletic zdołał zachować zaledwie trzy czyste konta.
Co obstawiać?
Bukmacherzy dość wyraźnie stawiają gości w roli faworytów. Na papierze nie powinno to dziwić, bowiem w samej fazie ligowej Ligi Europy Athletic zdobył aż o pięć punktów więcej. Rangers ponadto przegrali pięć ostatnich domowych spotkań, a w dzisiejszym meczu poprowadzi ich tymczasowy i niedoświadczony trener. W tych wszystkich negatywach tli się jednak niewielkie światełko nadziei. Rangers na własnym boisku w Europie są innym zespołem. Na pięć takich spotkań wygrywali trzykrotnie i każdorazowo przynajmniej raz trafiali do siatki rywali. Athletic Bilbao wygrał z kolei zaledwie jedno z siedmiu poprzednich wyjazdowych spotkań, notując również tylko trzy czyste konta w 10 poprzednich delegacjach. Również i w Lidze Europy obrona Basków nie była szczególnie szczelna. Pięć wyjazdów to aż osiem straconych bramek i zaledwie jedno czyste konto. W czwartkowy wieczór wierzę, że gospodarze zdołają zaskoczyć Athletic i przynajmniej raz trafią do ich bramki. Na bazie powyższej analizy skłaniam się do oferty Betfan – Rangers strzelą gola: tak (1.38).
Fot. Alamy.com
(0) Komentarze