Misja rewanż! Czy Turcja zniweluje stratę i zgarnie lidera? Gramy EuroBasket o 200 PLN!

Po krótkiej przerwie wracamy do emocji związanych z eliminacjami do EuroBasketu, a przed nami dwa kluczowe starcia. Turcja zmierzy się z Włochami w walce o pierwsze miejsce w grupie, natomiast Niemcy spróbują potwierdzić swoją dominację przeciwko Czarnogórze. Oba mecze mogą znacząco wpłynąć na układ tabeli i sytuację drużyn w dalszej fazie kwalifikacji.
Turcja vs Włochy
Skorzystaj z promocji na Superbet! Sytuacja w grupie B jest dosyć klarowna – zarówno Turcja, jak i Włochy zapewniły już sobie awans na EuroBasket. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, bowiem obie drużyny mają bilans 3-1, a dzisiejszy mecz może okazać się kluczowy w kontekście ostatecznej kolejności w tabeli.
Na przedmeczowej konferencji prasowej poznaliśmy nowego dyrektora generalnego tureckiej kadry, który wraz z trenerem Erginem Atamanem wyraził jasno postawione cele – Turcja chce zakończyć grupę na pierwszym miejscu. Mało tego, gospodarze nie zamierzają jedynie wygrać z Włochami, ale również odrobić 7-punktową stratę z pierwszego meczu. To ambitne założenie, zwłaszcza że historia bezpośrednich starć z Azzurri nie przemawia na ich korzyść. W oficjalnych spotkaniach Turcy wygrali z Włochami tylko dwa razy – pierwszy raz w 1957 roku, a następnie dopiero w 2015. Dziś mają szansę na trzecie zwycięstwo, a ich kadra wydaje się dobrze przygotowana do tego wyzwania.
Kadrę Turcji prowadzi jeden z najlepszych i najbardziej utytułowanych trenerów Euroligi – Ergin Ataman, który w ostatnich latach aż trzykrotnie sięgał po trofeum tych prestiżowych rozgrywek (2021, 2022, 2024). Jego drużyna na to okienko reprezentacyjne wygląda solidnie – nie brakuje dużych nazwisk, a największą uwagę przykuwa Shane Larkin. Amerykanin z tureckim paszportem, który miał epizod w NBA, przez lata był jednym z najlepiej opłacanych graczy Euroligi. Jego relacje z reprezentacją były jednak burzliwe – przez kontuzje często opuszczał mecze, a nawet został zawieszony przez federację za unikanie gry w kadrze. Ostatecznie strony doszły do porozumienia i Larkin znów może błyszczeć pod wodzą Atamana, z którym dwukrotnie wygrywał Euroligę w barwach Anadolu Efes. Oprócz niego kluczowymi postaciami w zespole będą Cedi Osman (Panathinaikos) oraz Ercan Osmani (Anadolu Efes).
Sytuacja reprezentacji Włoch jest zupełnie inna. Po pierwsze, Azzurri nie muszą za wszelką cenę wygrać tego meczu – w pierwszym spotkaniu triumfowali różnicą 7 punktów, więc wystarczy im utrzymanie tempa przeciwnika, by zachować pierwsze miejsce w grupie. Po drugie, ich skład jest znacznie osłabiony, co sprawia, że nawet remis może być dla nich dobrym wynikiem.
W finalowej dwunastce znalazło się miejsce nawet dla debiutanta – 20-letniego Saliou Nianga, co jest wyraźnym sygnałem, że kadra nie jest w optymalnym zestawieniu. Kapitanem drużyny został zaledwie 24-letni Alessandro Pajola, dla którego to nowa rola i dopiero przekonamy się, jak poradzi sobie z dodatkową odpowiedzialnością. Największym ciosem dla Włochów jest jednak nieobecność dwóch kluczowych zawodników – Nico Manniona oraz Leonardo Totè. Obaj, po konsultacji ze swoimi klubami, zdecydowali się pozostać na miejscu i kontynuować leczenie kontuzji. Szczególnie brak Totè, który w ostatnich meczach imponował wysokimi zdobyczami punktowymi (18, 22, 16, 17 i 15 punktów), może mocno osłabić siłę ofensywną zespołu. Włosi podchodzą do tego spotkania bez większej presji, ale w mocno eksperymentalnym składzie.
Co typuję w tym spotkaniu?
Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem tego meczu są gospodarze, i trudno się z tym nie zgodzić. Ja również widzę ich w lepszej pozycji, dlatego zdecydowałem się postawić na zakład, że Turcja wygra pierwszą połowę. Uważam, że od samego początku zobaczymy maksymalnie zmobilizowaną drużynę Ergina Atamana, która nie tylko dysponuje lepszym składem, ale ma także ogromny atut – własny parkiet i wsparcie kibiców. Turcy chcą nie tylko wygrać, ale też odrobić stratę z pierwszego meczu, co oznacza, że ruszą do ataku od pierwszej minuty. Dodatkowo Włosi mogą potrzebować chwili na odnalezienie się w meczu. Kolejne zgrupowanie, kolejne zmiany w składzie, nowi zawodnicy – to wszystko sprawia, że mogą mieć problemy z wejściem w odpowiedni rytm. Widać to było w ich ostatnich czterech spotkaniach, gdzie aż trzykrotnie przegrali pierwszą kwartę. Jeśli Turcja od razu narzuci swoje tempo, powinniśmy zobaczyć ich prowadzenie już do przerwy.
Czarnogóra vs Niemcy
Reprezentacja Niemiec przechodzi burzliwy okres w eliminacjach do EuroBasketu. Ostatnie mecze nie poszły po ich myśli, przez co mają przeciętny bilans 2:2. Dzisiejsze starcie ma ogromne znaczenie – zwycięstwo przybliży ich do zajęcia pierwszego miejsca w grupie.
Niemcy rozpoczęli kwalifikacje od pewnej wygranej nad Czarnogórą, ale później przyszło niespodziewane potknięcie z Bułgarią i prawdziwa kompromitacja w meczu ze Szwecją. Ten ostatni mecz był szczególnie istotny, bo był debiutem nowego szkoleniowca, Aleksa Mumbrú. Od początku wiadomo było, że Hiszpan nie będzie miał łatwego zadania – zastępuje przecież Gordona Herberta, który w 2023 roku poprowadził Niemców do mistrzostwa świata, zapisując się złotymi zgłoskami w historii niemieckiej koszykówki. Pod wodzą Mumbrú Niemcy zrehabilitowali się w kolejnym meczu, rewanżując się Szwecji i wygrywając pewnie 80:61. Dzisiejsze spotkanie będzie jednak jeszcze ważniejsze, bo Hiszpan nie może już usprawiedliwiać ewentualnej słabej gry brakiem podstawowych zawodników – ma teraz do dyspozycji niemal wszystkich kluczowych graczy z europejskich lig. W składzie znalazło się aż siedmiu zawodników z kadry, która sięgnęła po złoto na MŚ 2023.
W pierwszym meczu eliminacyjnym zabraknie jednak Daniela Theisa. 32-latek, który właśnie podpisał kontrakt z AS Monaco, nie zagra z powodów organizacyjnych i dołączy do zespołu dopiero na piątkowy mecz z Bułgarią. Trzon kadry wciąż opiera się na zawodnikach Bayernu Monachium – Justus Hollatz, Andreas Obst, Johannes Voigtmann i Ivan Kharchenkov to kluczowe postacie. To zresztą spory atut, bo dzięki temu drużyna ma świetną chemię – ci zawodnicy doskonale się znają, a Bayern notuje obecnie bardzo dobry sezon. W BBL są liderem, a w Eurolidze zajmują wysokie szóste miejsce. Nie brakuje jednak osłabień – zabraknie Nicka Weiler-Babba i Oscara da Silvy, a Niels Giffey zakończył karierę reprezentacyjną. Mimo to Niemcy mają wszystko, by dziś sięgnąć po ważne zwycięstwo i poprawić swoją sytuację w grupie.
Co typuję w tym spotkaniu?
Typuję pewne zwycięstwo Niemców i to z solidną przewagą – dlatego decyduję się na handicap -6.5 punktu. Różnica poziomów kadry jest wyraźna, a dodatkowo goście dzisiejszego meczu będą niezwykle zmotywowani, bo w przypadku bardzo niekorzystnego układu wyników mogą nawet odpaść z kwalifikacji. Mimo wszystko Niemcy mają wszystkie narzędzia do pewnego triumfu, co pokazali już w pierwszym meczu z Czarnogórą, wygrywając aż 24 punktami. Dziś również spodziewam się, że od początku przejmą kontrolę nad spotkaniem i sięgną po wysoką wygraną. Na koniec zachęcam do regularnego obserwowania zakładki typy dnia lub do sprawdzenia innych koszykarskich propozycji na Zagranie.
FOT: Gints Ivuskans / Alamy Stock Photo
(0) Komentarze